Ze śmiercią nam do twarzy
Profesor Wiesław Łukaszewski ma nietypowe hobby. Fotografuje ukryte zaułki i drzwi, przede wszystkim te zamknięte, które bronią świata poza nimi, wzbudzając ciekawość obserwatora. Fascynację niedostępną rzeczywistością widać w jego najnowszej publikacji, za pośrednictwem której zaprasza czytelnika pod symboliczne wrota, prowadzące do krainy nieodwracalnej wieczności.
Intencją autora nie jest jednak pisanie o śmierci czy straszenie jej definitywnym nadejściem, ale refleksja nad tym, co dzieje się w każdym człowieku w momencie, kiedy zaczyna myśleć o kresie swojego żywota. Jakie emocje towarzyszą istocie ludzkiej i jak sobie ona z nimi radzi w chwili ogarniającego lęku przed śmiercią. „Może nie jest to lęk przed śmiercią (albo nie jest to tylko lęk przed śmiercią), ale także (lub bardziej) lęk przed pustką, niewiadomym, pozbawionym sensu. Uświadomienie sobie, że nie ma się przyszłości, bez wątpienia jest doświadczeniem bolesnym”.
Dzięki jasnemu podziałowi na cztery korespondujące ze sobą części, począwszy od rozdziału o lękach egzystencjalnych, poprzez prezentację teorii opanowania trwogi i polemikę z nią, a skończywszy na alternatywnych opracowaniach, czytelnik znajdzie bez trudu interesujące informacje dotyczące znaczenia lęku przed śmiercią, pokazane z różnych perspektyw, zarówno bardzo osobistej, jak również ewolucyjnej czy antropologicznej. Z ciekawszych zjawisk opisywanych przez Łukaszewskiego przytoczyć warto chociażby birthday blues, tłumaczące nieprzypadkowość wybierania dnia samobójstwa, czy kontrolowanie terminu śmierci, wskazujące na zależność między datą śmierci naturalnej a innymi datami ważnymi dla jednostki.
Podkreślić należy, że autor w każdym rozdziale przywołuje i powołuje się na rozliczne badania, dotyczące opisywanych zjawisk, za każdym razem ilustrując je czytelnymi i dobrze opisanymi wykresami, które dają klarowny obraz omawianego przypadku.
Rzadko zdarza się na rynku pozycja traktująca opisywaną problematykę tak wyczerpująco, a jednocześnie przejrzyście i bez zbędnego naukowego zadęcia. Niezbyt często mamy również do czynienia z książką jak najbardziej poważną, która równocześnie zawiera piękne i sugestywne ilustracje, będące wprowadzeniem do każdego rozdziału. Wspomniane rysunki pokazują śmierć w różnych odsłonach, w równym stopniu fascynując i przerażając czytelnika nieuchronnością kresu życia.
„Śmierć, podobnie jak wszelkie zło, ulega banalizacji. Widać to u lekarzy, pielęgniarek, policjantów czy pracowników domów pogrzebowych, którzy tracą wrażliwość na cierpienie i śmierć. Śmierć się depersonalizuje. Staje się doświadczeniem rutynowym. Niewiele jednak potrzeba, aby śmierć odzyskała swoją rangę, aby znów poruszała. Takim doświadczeniem jest konfrontacja ze śmiercią”.
Wiesław Łukaszewski proponuje więc spotkanie twarzą w twarz z wyrazistością śmierci, pielęgnując równocześnie w sobie ciekawość naukowca zainteresowanego powodami, dla których jednostki obierają określone metody radzenia sobie w tej trudnej emocjonalnie sytuacji. „Można powiedzieć, że sporo już wiemy o tym, jak ludzie radzą sobie w konfrontacji z doświadczeniem wyrazistości śmierci, ale znacznie mniej wiemy o tym, dlaczego wybierają takie lub inne sposoby. Z pewnością będzie to wyzwanie dla kolejnych badaczy”.
Aneta Zawadzka
Wiesław Łukaszewski, Udręka życia. Jak ludzie radzą sobie z lękiem przed śmiercią, Smak Słowa, Sopot 2010, seria: Mistrzowie Psychologii.