Wielkim astronomem był…

Kopernik nigdy nie był nauczycielem. Miał trudności w przedstawianiu swoich myśli innym, ale o tym nikt nie słyszał. Co zatem wiemy o Koperniku? Parafrazując Gombrowicza każdy mógłby powiedzieć, że „wielkim astronomem był”. Ale czy udałoby się komuś odpowiedzieć na pytanie, jak kształtował się geniusz tego człowieka, w jakim stopniu jego myśli czy życiowa postawa były wytworem środowisk, w których funkcjonował? Albo dlaczego Kopernik tak wyrastał ponad otoczenie?

Dla Karola Górskiego, autora książki o Koperniku, każdy szczegół związany z tą postacią ma znaczenie, bo przybliża do odkrycia tajemnicy geniusza. A nie jest to zadanie łatwe, bowiem Kopernik nie pozostawił po sobie pamiętnika. Tym bardziej jednak pasjonuje poszukiwanie owej rzeczy najważniejszej – odkrycia psychiki kogoś, komu udało się „wstrzymać słońce, ruszyć ziemię”. Książka jednak rozczarowuje. Przepięknie wydana i oprawiona, jest niczym innym, jak wznowieniem pracy z roku 1973. Mimo upływu niemal 40 lat, na półkach księgarskich nie pojawiła się – przynajmniej po polsku – żadna nowsza pozycja przystępna dla czytelnika-amatora. Nie może zatem dziwić fakt, że Wydawnictwo UMK, w związku ze zbliżającą się 540. rocznicą urodzin swojego patrona, postanowiło wznowić książkę Karola Górskiego. Nie ulega wątpliwości, że dzieło wybitnego profesora nadal reprezentuje aktualny stan badań, jednak język i styl zestarzały się.

Kopernik urodził się i żył w Prusach Królewskich. Górski opisuje ludność tego obszaru, składającą się z Polaków, kolonistów przybyłych z różnych części Niemiec oraz z Prusów. Wszyscy w ciągu XIV w. zaczęli nazywać się Prusakami. Pochodzenie rodziny Koperników od zawsze budziło zrozumiałe zainteresowanie. Jeden z XVIII-wiecznych podróżników pisał, że astronom nazywał się Zepernik. Później jednak zwyciężył pogląd, że nazwisko pochodzi od nazwy wsi Kopernik, położonej na Śląsku środkowym, w biskupim terytorium Nysy. Ludność tego obszaru miała charakter polsko-niemiecki do XVI w., ale nie sposób ustalić narodowości poszczególnych osób. Niewiele też wiadomo o szkole małego Kopernika. Toruńska szkoła była tylko „szkółką” na niskim poziomie, więc może Włocławek lub Chełmno? Pewne jest kiedy i gdzie bracia Kopernikowie wyruszyli wspólnie na studia. Górski szeroko opisuje demograficzny obraz ówczesnego Krakowa, środowisko profesorów i studentów uniwersytetu oraz panujące nastroje. Kopernik nie wyniósł z Krakowa żadnego stopnia naukowego, a jedynie zwątpienie co do całego systemu „ideologii naukowej”, jaką była teoria Ptolemeusza. Nie dało mu to jednak na razie nowego rozwiązania. Zatem – jak podsumowuje Górski - negatywne podstawy teorii kopernikowskiej pochodzą z Krakowa, a pozytywne z późniejszego okresu we Włoszech. W Bolonii Kopernik studiował prawo i medycynę. Jest prawie pewne, że nie uzyskał stopnia doktora, choć zajmował się później leczeniem. Uchodził za dobrego praktyka i psychologa. Był wielkim astronomem, ale mało odkrywczym lekarzem. Aż trudno uwierzyć, że właśnie działalność lekarska zjednała mu sławę za życia.

Książka Górskiego obejmuje zbyt wiele wątków, by móc wspomnieć o wszystkich. Nie można jednak pominąć wielkiej skromności i samotności Kopernika, do których po wielokroć wraca Górski. „Lecz cokolwiek by było, uznaję otwarcie, że mogę popełnić omyłki, gdyż jestem tylko jednym człowiekiem, posiadającym jeden umysł i nie zapoznającym ani nie doceniającym tego, co inni uznali za korzystniejsze” – pisał Kopernik o sobie.

Małgorzata Pawełczyk

Karol Górski, Mikołaj Kopernik. Środowisko społeczne i samotność, WYDAWNICTWO NAUKOWE UNIWERSYTETU MIKOŁAJA KOPERNIKA, Toruń 2012.