Porady dla dydaktyka
Przestaje się liczyć sam fakt ukończenia studiów. Przychodzi czas, w którym wyższe wykształcenie zaczyna oznaczać nabycie odpowiednich umiejętności i postaw. Potrzeba podwyższania poziomu dydaktyki wynika już nie tylko z odpowiedzialności nauczyciela akademickiego za swą pracę, lecz także z przeobrażania się szkolnictwa wyższego. Jego efektywność postrzegana przez pryzmat bardziej lub mniej teoretycznych kryteriów ustępuje na rzecz jakości kształcenia, a nawet wychowania. Rozsądni młodzi ludzie nie chcą studiować w uczelni, która nie słynie z dobrych obyczajów.
Puszczona przez dziesiątki lat samopas dydaktyka uniwersytecka zakładała milcząco, że wykładowca, z racji posiadanej wiedzy, przynależności do republiki uczonych i wysokiego statusu społecznego, poradzi sobie bez trudu z wyzwaniami dydaktyka uniwersyteckiego. Jest ich wiele, niektóre omówione zostały w omawianym zbiorze szkiców.
Redaktorzy tomu zatem odstąpili od nasuwającej się (siłą przyzwyczajenia) formuły: „Dobrze wykładam”. Z zamieszczonych bowiem w książce artykułów wysnuwa się zupełnie odmienny od utrwalonego w tradycji profil nauczyciela akademickiego. W XXI wieku musi on przyjąć, że samo przekazywanie wiedzy nie wystarcza, aby przyzwoicie wykonywać obowiązki dydaktyczne.
Autorzy, praktykujący dydaktykę w Uniwersytecie Śląskim, a jednocześnie specjaliści w dziedzinie psychologii, zarządzania, marketingu, pedagogiki i innych, porządkują doświadczenia związane z prowadzeniem zajęć ze studentami. Każdy z nich przekuwa swój opis w porady, zalecenia, wskazówki, jak pracownik zatrudniony na etacie naukowo-dydaktycznym może uczynić efektywniejszą swoją działalność nauczycielską. Lista ich jest długa, ale można je ująć syntetycznie. Na uwagę zasługuje przekonanie, że podstawą „dobrych praktyk dydaktycznych” jest odpowiednio wymodelowana relacja między nauczycielem a studentem. Chodzi zasadniczo o to, aby dydaktyk uniwersytecki budził i kształtował w młodym człowieku zdolność do bycia kreatywnym, innowacyjnym i aktywnym. W dobie coraz łatwiejszego i szerszego dostępu do wiedzy bardziej palącą kwestią jest to, jak ją spożytkować i pomnożyć.
Autorzy akcentują psychologiczne i społeczne uwarunkowania procesu dydaktycznego. Słusznie uznają za oczywistość to, że studenci nieomal błyskawicznie orientują się, z jakim typem wykładowcy mają do czynienia. Pasja, entuzjazm, zaangażowanie poznawcze i emocjonalne, a wreszcie osobowość nauczyciela akademickiego nabierają kapitalnego znaczenia. Jego zdolność do nawiązywania kontaktu ze studentem, interesowanie się jego potrzebami poznawczymi, predyspozycjami, przyczyniają się do sukcesu dydaktycznego.
Autorzy wskazują na indywidualizację „praktyk dydaktycznych w uczelni”, a jednocześnie uświadamiają, że dotyczą one działań kolektywnych. Student jest członkiem społeczności akademickiej. Efektywność dydaktyczna zależy od przestrzegania zasad etyki i współżycia między ludźmi.
Z książki wyłania się wiele postulatów wobec środowiska nauczycieli akademickich, obejmujących ogólne przesłanki do dobrego organizowania i przebiegu procesu dydaktycznego. Autorzy skupili się na tych jego kwestiach, które uświadamiają, czego powinni wymagać od siebie dydaktycy uniwersyteccy, aby studenci chcieli studiować, a nie tylko zdobywać dyplomy.
Zbigniew Chojnowski
Dobrze uczę. Zarys systemu dobrych praktyk dydaktycznych w uczelni wyższej , red. Barbara Kożusznik, Jarosław Polak, oficyna wydawnicza wacław walasek, Katowice 2011.