Duchy kultury
Jeżeli ktoś ma jeszcze wątpliwości, że kulturą jest dziś właściwie wszystko, powinien zajrzeć do książki Jerzego Jastrzębskiego. Tytułowe „doświadczanie kultury” autor definiuje maksymalnie szeroko: „Doświadczać kultury to (…) po prostu żyć, otwierając się na wszystkie wymiary i kierunki czasoprzestrzeni, która zawsze będzie przecież czasoprzestrzenią ludzką – przez człowieka materialnie lub myślowo zagospodarowaną”.
Książka jest erudycyjnym sprawozdaniem z doświadczania kultury przez autora, napisanym w formie esejów, z dystansem, również tym auto-, z pokorą, powagą, ale i poczuciem humoru.
Jej pierwsza część to swoista diagnoza współczesności (problematyka kultury jako takiej, tożsamości, regionu, mediów). Widzimy, jak trudno określić dziś, czym właściwie jest kultura, jak bywa wykorzystywana w postaci politycznych uzasadnień, jak ma się do tego koncepcja wielokulturowości i jaka w tym wszystkim rola nauk humanistycznych i społecznych. Dalej mamy refleksje dotyczące cielesności i medytację nad duchowością, w tym zamykające książkę rozważania nad kategoriami pokory, szacunku, bezwstydu, zdrady i kary.
W części poświęconej – można to tak nazwać – ciału znajdziemy na przykład wyniki sondażu dotyczącego prostytucji, poznamy etymologię całowania (całować to „czynić całym”, „scalać”, „uzdrawiać”; najważniejsze zaś znaczenie realne to „życzyć, by ktoś wrócił cały i zdrowy”), a także różne rodzaje pocałunków i zwyczaje z nimi związane. Na przykład namiętne „karpie” i gorące „niedźwiedzie” komunistycznych przywódców weszły do historii pocałunku i szczerzej – obyczajów – jako szczególna odmiana zachowań towarzyskich homo politicus. Przywódcy państw UE też się niby całują i przytulają, lecz już bardziej powściągliwie, nie tak namiętnie jak niegdysiejsi towarzysze i już niekoniecznie w usta. Autor zastanawia się też, jak pogodzić umiłowanie tradycji z byciem Europejczykami: „czy Polak unijny i zglobalizowany, korporacyjny i skomercjalizowany może jeszcze całować panie w rękę? I jak ma to robić, by polskości nie uchybić i świata szerokiego zacofaniem nie zgorszyć?”.
Mamy tu też tekst dotyczący miejsc, które leczą, a więc różnych uzdrowisk, przez który płynnie przechodzimy z tematyki ciała do ducha. Tu Jastrzębski słusznie pisze o degeneracji życia religijnego, sprowadzeniu go do ortodoksyjnej dewocji przy niemal całkowitym zaniku oryginalnej myśli teologicznej, ale jego rozważania na temat duchowości wychodzą daleko poza religię. Jeden z esejów dotyczy wyobraźni, która „kojarzy fantazję z rzeczywistością, abstrakcję z konkretem”, inny dotyczy ascezy i pustelników – chrześcijan, którzy od końca III wieku wędrowali na bezludzia Egiptu, Syrii, Palestyny, Etiopii, by oddając się umartwieniu, zyskać zbawienie. Mamy też rozważania o szacunku – dlaczego warto go okazywać, czy o wstydzie – czego wstydzą się Polacy. Autor bowiem korzysta z szerokiego spektrum źródeł, od rozpraw filozoficznych, przez popularne poradniki, prace socjologiczne, historyczne, poezję, po dane ośrodków badania opinii publicznej.
Doświadczać kultury to żyć, ale jak pisze autor we wstępie: „Nie zawsze wybór egzystencji zależy całkowicie od nas; dokonujemy go w dużej mierze pod presją uwarunkowań społecznych, standaryzujących i wymuszających konkretne opcje. Zawsze jednak świadomość kulturowych alternatyw zwiększa poczucie wolności i szanse na zmiany. Należy przy tym pamiętać, że otaczający nas wielowymiarowy kosmos kultury jest przestrzenią tworzenia i powstawania iluzji, złudzeń i fałszywych ideologii; obszarem przeróżnych oszustw, pułapek i komunikacyjnych manipulacji. Jest jednak także miejscem, w którym doświadczamy radości życia – wzlotów ducha i rozkosznych upadków ciała. I o tym jest ta książka”. Przyjemna lektura na zimowe wieczory.
Anna Jawor
Jerzy JASTRZĘBSKI, Doświadczanie kultury, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 2015, seria: Acta Universitatis Wratislaviensis.