Kronika akademicka FA 01/2011
Wciąż inni
W skład Zarządu KRD kadencji 2010/11 weszli: przewodnicząca Kinga Kurowska (PW), dwoje wiceprzewodniczących: Karolina Kosek-Hoehne (UM w Lublinie) oraz Jacek Lewicki (UJ), sekretarz Katarzyna Projs (UAM), członkowie zarządu: Dominik Bień (UG), Adrian Kalinowski (USz) oraz Paweł Maślak (PWr). W skład Komisji Rewizyjnej weszli: Dorota Tkaczyk (UP w Lublinie), Szymon Grabański (UE w Poznaniu), Robert Kiliańczyk (SGGW), Elżbieta Kornalska (UR w Krakowie) oraz Beata Polińska (UM w Białymstoku) .
W dniach 3-5 grudnia w Poznaniu odbył się XI Krajowy Zjazd Doktorantów – V Zwyczajny Zjazd Krajowej Reprezentacji Doktorantów.
W pierwszym dniu obrad wręczono nagrody w trzeciej edycji Konkursu PRODOK na najbardziej podoktorancką uczelnię. Zwyciężył Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu przed Politechniką Warszawską i Politechniką Gdańską. Na czwartym miejscu uplasował się Uniwersytet Warszawski, a tuż za nim Uniwersytet Jagielloński. W zwycięskim uniwersytecie wysoki odsetek (ponad 80 proc.) doktorantów otrzymuje stypendia doktoranckie; uczelnia oferuje wiele możliwości wsparcia badań prowadzonych przez doktorantów oraz refinansuje zakup legitymacji kolejowych uprawniających doktorantów do podróżowania z 50-proc. zniżką. Najbardziej prodoktoranckie uczelnie pomagają studentom III stopnia w pozyskiwaniu grantów zagranicznych oraz we współpracy z przemysłem oraz dofinansowują udział doktorantów w studiach podyplomowych (UAM nawet do 100 proc. kosztów). Uczelnie realizują też programy podwójnych dyplomów doktorskich (PW uczestniczy w 6 takich programach). Najwyższe oceny za samorządność doktorancką uzyskał UJ m.in. dzięki aktywności samych doktorantów.
W dyskusji na temat stanu prac nad nowelizacją ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym doktoranci podkreślili, iż w ostatniej wersji projektu ustawy, nad którym trwają prace sejmowe, uwzględniono niektóre propozycje wystosowane przez KRD. Pojawiła się np. możliwość obrony dysertacji w językach obcych innych niż angielski. Zapisano postulat uzyskania osobowości prawnej przez KRD. Nadal jednak kilku istotnych kwestii nie uwzględniono. Udział doktorantów w środkach z funduszu pomocy materialnej ustawowo ograniczony jest do 3 proc., choć w wielu uczelniach (m.in. UJ i UW) ich liczba dawno przekroczyła 5 proc. studiujących. Doktoranci chcieliby, by pomoc materialna przyznawana była proporcjonalnie do odsetka doktorantów wśród ogółu studentów. Problematyczne są zasady ustalania samodzielności finansowej doktorantów, od czego zależy możliwość uzyskiwania przez nich pomocy socjalnej. Prof. Witold Jurek, podsekretarz stanu w MNiSW zaznaczył, że część spraw będzie trzeba uregulować w rozporządzeniach, a nie w samej ustawie.
Podczas zjazdu mówiono o konieczności zmian w statucie KRD, by dostosować go do nowelizowanego PoSW. Postulowano uzyskanie osobowości prawnej przez KRD i włączenie do rady doktorantów z jednostek badawczych: instytutów PAN i JBR-ów. Delegaci zaproponowali, by to zjazd bezpośrednio wybierał przewodniczącego Zarządu KRD, a wszyscy członkowie zarządu na koniec kadencji poddawali się ocenie zjazdu w drodze osobowego głosowania nad absolutorium. Podjęto uchwałę wzywającą do przyznania doktorantom zniżek na przejazdy koleją – przysługują one pracownikom naukowo-dydaktycznym oraz studentom.
Nagrody za programy unijne
8 grudnia ogłoszono wyniki konkursu „Fundusze i Nauka”, zorganizowanego przez Fundację ProRegio. Do udziału w konkursie zgłoszono 54 projekty, których beneficjentami są instytucje naukowe, jednostki badawczo-rozwojowe oraz szkoły wyższe.
W kategorii „Infrastruktura szkolnictwa wyższego” pierwsze miejsce zajął realizowany przez Szkołę Główną Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie projekt Centrum Naukowo-Dydaktyczne Wydziału Inżynierii i Kształtowania Środowiska – „Centrum Wodne” (na fot. przedstawiciele SGGW odbierają nagrodę). W tej kategorii nominowano też do nagrody projekty: Polska Infrastruktura Informatycznego Wspomagania Nauki w Europejskiej Przestrzeni Badawczej – PL-Grid (ACK Cyfronet AGH) i ENERGIS – budynek dydaktyczno-laboratoryjny inżynierii środowiska (Politechnika Świętokrzyska; więcej w FA 12/2010). Wyróżnienia otrzymały projekty Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie, politechnik Łódzkiej i Śląskiej oraz Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie.
W kategorii „Komercjalizacja badań” najlepszy okazał się projekt Politechniki Rzeszowskiej Nowoczesne technologie materiałowe stosowane w przemyśle lotniczym. Do nagrody nominowano też projekty: Nowoczesne balistyczne ochrony osobiste oraz zabezpieczenia środków transportu i obiektów stałych wykonane na bazie kompozytów włóknistych (Instytut Technologii Bezpieczeństwa „MORATEX”) oraz Inteligentna koksownia spełniająca wymagania najlepszej dostępnej techniki (Instytut Chemicznej Przeróbki Węgla). Wyróżniono projekty: Instytutu Ciężkiej Syntezy Organicznej „Blachownia”, Instytutu Hodowli i Aklimatyzacji Roślin w Radzikowie oraz Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny.
Zwycięzcą w kategorii „Wspomaganie rozwoju kompetencji pracowników instytucji badawczych” została Politechnika Śląska, która we współpracy z Akademią Ekonomiczną w Katowicach, Akademią Techniczno-Humanistyczną w Bielsku-Białej, Politechniką Częstochowską, Śląską Wyższą Szkołą Zarządzania im. Generała Jerzego Ziętka w Katowicach oraz Uniwersytetem Śląskim, realizowała projekt START – Program promocji przedsiębiorczości w uczelniach wyższych w województwie śląskim. W kategorii tej nominowano do nagrody projekty: Zarządzanie własnością intelektualną podstawą funkcjonowania sektora life science w Polsce (Centrum Transferu Technologii Medycznych Park Technologiczny Sp. z o.o.) i Przedsiębiorczy naukowiec (Politechnika Opolska). Wyróżnienia w tej kategorii otrzymały projekty: Instytutu Ciężkiej Syntezy Organicznej „Blachownia”, Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II, Górnośląskiej Agencji Przekształceń Przedsiębiorstw S.A., Regionalnego Centrum Innowacji i Transferu Technologii ZUT w Szczecinie (lider projektu) oraz Polskiej Fundacji Przedsiębiorczości (partner projektu), Centrum Transferu Technologii Uniwersytetu Łódzkiego.
To miło, że aż tak wiele projektów kapituła uznała za godne nagrodzenia lub wyróżnienia. Jednak fakt, iż 21 projektów, czyli ponad 38 proc. spośród zgłoszonych do konkursu, znalazło się w gronie laureatów, znacząco obniża jego rangę.
Fabryka Inżynierów
Rozpoczęła się budowa nowoczesnego gmachu Wydziału Mechanicznego PŁ, w którym znajdą się wyposażone w najnowszą aparaturę laboratoria, sale dydaktyczne i hala technologiczna, a także pomieszczenia do indywidualnej pracy studentów. Firma STRABAG ma zakończyć inwestycję do 2013 r. Fabryka Inżynierów XXI wieku to jedna z kluczowych inwestycji uczelni, zaprojektowana przez biuro projektowe Lachman Pabich-Architekci. Nowy budynek powstanie na terenie kampusu uczelni, w miejscu dawnej fabryki Rosenblatta. Jedna z hal tej fabryki, zajmowana dziś przez Wydział Mechaniczny, po zrewitalizowaniu stanowić będzie skrzydło nowoczesnego, pięciokondygnacyjnego obiektu. Inwestycja o wartości ponad 54 mln zł zostanie sfinansowana zer środków EFRR w ramach PO Infrastruktura i Środowisko.
W budynku o powierzchni 8,5 tys. m2, przeznaczonym do celów dydaktycznych, znajdą się 22 laboratoria: 4 pomiarowe, 9 technologicznych i 9 dydaktycznych, a ponadto: 5 sal wykładowych, 8 sal seminaryjnych, 26 pracowni dydaktycznych i dydaktyczno-laboratoryjnych, 5 pracowni informatycznych oraz 3 sale przystosowane do pracy własnej studentów. Laboratoria i pracownie dydaktyczne będą miały wysokiej klasy zaplecze wsparte najnowocześniejszymi rozwiązaniami ICT (technologie informacyjno-komunikacyjne), m.in.: serwer e-learningowy, serwery bazodanowe wykorzystywane do uczenia na odległość oraz obsługi specjalistycznych programów i aplikacji przeznaczonych do nauczania, a także serwery monitoringu, kontroli wejścia i ochrony.
Nowy budynek pozwoli na zwiększenie o 200 osób liczby studentów na kierunkach zamawianych przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego i o 270 liczby osób studiujących w systemie e-learningowym. Obecnie na Wydziale Mechanicznym PŁ na 7 kierunkach (mechanika i budowa maszyn, inżynieria materiałowa, automatyka i robotyka, zarządzanie i inżynieria produkcji, transport, energetyka oraz mechatronika) kształci się 2,4 tys. studentów.
Kultura fizyczna a globalizacja
Jesienią 2010 r. odbyło się sympozjum Kultura fizyczna a globalizacja, zorganizowane przez Ministerstwo Sportu i Turystyki, Urząd Miasta Stołecznego Warszawy, Narodowe Centrum Kultury, Akademię Wychowania Fizycznego w Warszawie i Salezjańską Organizację Sportową RP.
W sesji Kultura fizyczna w perspektywie filozofii i teologii prof. Józef Lipiec (UJ) pokazał globalizację jako proces nieuchronny; kwestią sporną jest jedynie zakres, tempo i jej aksjologiczne aspekty. Ks. prof. Stanisław Kowalczyk (KUL) wskazał zagrożenia, jakie proces globalizacji niesie dla kultury fizycznej, jeśli nie uwzględni się wartości osobowych i wspólnotowych, takich jak: sprawiedliwość, godność osoby, solidarność, równość. Szansą dla sportu jest oparcie go na personalistycznej koncepcji człowieka. Doc. Krzysztof Zuchora (AWF Warszawa) w referacie Stadion jest zrobiony na miarę człowieka sięgnął do antropologicznych i etycznych wartości starożytnej Grecji, m.in. przypominając hasło „nic ponad miarę”. Zwrócił uwagę, że olimpizm skonstruowany na miarę człowieka zajmuje ważne miejsce w pedagogice humanistycznej.
W sesji Pedagogiczne i społeczne aspekty kultury fizycznej prof. Andrzej Pawłucki (AWF Wrocław), mówiąc o niepokojących zjawiskach w sporcie wyczynowym, wyraził nadzieję, że zostanie przypomniana klasyczna idea sportu: dążenie do tworzenia pełnej osoby. Dr Tomasz Sahaj (AWF Poznań) skoncentrował uwagę na nasilającym się zjawisku dewiacyjnych zachowań dziewcząt na stadionach piłkarskich, które przybierają postać tzw. żeńskiego tsunami, które nie kończy się na wulgarnych przyśpiewkach, przekleństwach i wyzwiskach, ale zbiorowych bitwach z użyciem pałek, kastetów, noży, łańcuchów.
S. dr Anna Świątek (KUL) przedstawiła założenia systemu wychowawczego św. ks. Jana Bosko. Sport w perspektywie salezjańskiej to nie tylko rywalizacja profesjonalistów, ale nade wszystko gry i zabawy ruchowe, rekreacja fizyczna i rekreacyjne formy turystyki, które służą harmonijnemu rozwojowi dzieci i młodzieży.
W sesji Kultura fizyczna z pozycji socjologii i prawa prof. Wojciech Lipoński (UAM, AWF Poznań) zwrócił uwagę na negatywny wpływ globalizacji, przejawiający się we wszechobecności wybranych dyscyplin sportowych, które zdominowały kultury narodowe i społeczeństwa lokalne. Z żalem zauważył, że w rodzimej kulturze fizycznej prawie nie ma śladu po pięknej tradycji.
Prof. Andrzej Wach (UW) dowodził, że zjawisko globalizacji na gruncie sportu powinno w pierwszej kolejności dotyczyć unifikacji norm antydopingowych. Red. Tadeusz Olszański (PAOl) postawił tezę, że nowoczesny sport wyprzedził ideę globalizacji, czego dowodem ma być odrodzenie idei olimpijskiej. Za negatywne skutki globalizacji w sporcie uznał zanikanie rodzimych tradycji, tracenie przez reprezentacje państw charakteru narodowego, udział kobiet w typowo męskich dyscyplinach, jak boks i podnoszenie ciężarów.
Prof. Zbigniew Dziubiński zwrócił uwagę, że obok procesu globalizacji, obserwujemy renesans rozwoju lokalizmu.
Fotografik polskiej przyrody
– Patrząc na jego działalność nasuwa się myśl, iż chciał poznawać naszą przyrodę, by pokazać nam wszystkim, jak jest bogata i piękna – mówił prof. Stefan Wierzbowski otwierając sesję poświęconą pamięci Włodzimierza Puchalskiego, wybitnego przyrodnika, fotografa i operatora filmowego. Zorganizowała ją Komisja Nauk Rolniczych, Leśnych i Weterynaryjnych PAU.
Włodzimierz Puchalski urodził się w 1908 roku w Mostach Wielkich w powiecie żółkiewskim, a zmarł w 1979 r. na Wyspie Króla Jerzego w Antarktyce. Studia ukończył na Wydziale Rolniczo-Lasowym Politechniki Lwowskiej w Dublanach koło Lwowa. Jego zdjęcia i filmy tak znakomicie pokazywały zwierzęta, eksponując ich najbardziej charakterystyczne cechy i sytuacje życiowe, że od początku swojej twórczości, czyli już w latach 30. ubiegłego wieku, zbierał nagrody na wystawach zarówno krajowych, jak i międzynarodowych.
Po okupacji wrócił do fotografowania, wiążąc się z Wytwórnią Filmów Oświatowych. Wtedy powstały tak dobrze znane albumy i filmy, jak Bezkrwawe łowy , Ptasia wyspa i wiele innych. Niejako przy okazji dokonywał odkryć rozszerzających wiedzę o faunie.
Marzenie o fotografowaniu fauny dalekiej Antarktyki było tak mocne, że mimo zakazu lekarzy popłynął tam i zebrał materiał do swego ostatniego, wydanego już po śmierci albumu Ostatnie bezkrwawe łowy .
W czasie krakowskiego spotkania Jan Walencik, autor znakomitych filmów przyrodniczych, przedstawił Puchalskiego jako pioniera polskiej fotografii i filmu przyrodniczego. Prof. Jerzy Starzyk mówił o Wydziale Rolniczo-Lasowym Politechniki Lwowskiej w okresie studiów Puchalskiego. Pamiętany ze zdjęć w „Przekroju” fotografik Wojciech Plewiński opowiadał o współpracy z Puchalskim. Wspomnieniami o wybitnym fotografie i filmowcu podzieliły się Anna Puchalska (córka Włodzimierza) i Zofia Górzyna.
Przez około trzydzieści lat Puchalski zabiegał o ochronę środowiska naturalnego, mając na uwadze przede wszystkim otoczenie Biebrzy i Narwi. Żyjąc blisko przyrody zdawał sobie sprawę, jak szybko postępuje degradacja środowiska. – Nie był jedynym, który się o to starał, ale niewątpliwie jego wkład był znaczący i pewnie gdzieś tam wysoko cieszy się, że w 1993 roku został utworzony Biebrzański, a w 1996 roku Narwiański Park Narodowy – mówił prof. Wierzbowski.
25 lat szczecińskiej polonistyki
Szczecińska polonistyka jest równolatką uniwersytetu. Pierwszy nabór kandydatów na studia miał miejsce w 1985 r. Z tej okazji w dniach 17-18 listopada 2010 zorganizowano konferencję XXV lat polonistyki uniwersyteckiej w Szczecinie . Pierwszy dzień poświęcono na wspomnienia, m.in. zaprezentowano film przygotowany na ćwierćwiecze USz oraz archiwalne audycje Polskiego Radia Szczecin.
Kolejną część spotkania wypełniła dyskusja o kanonie lektur szkolnych, w której wzięli udział szczecińscy literaturoznawcy oraz nauczyciele. Jak się okazuje, już sam status kanonu wydaje się problematyczny. Z jednej strony stanowi ułatwienie, wskazując, po jaką literaturę powinien sięgnąć nauczyciel języka polskiego. Z drugiej zaś jest ograniczeniem. Wprawdzie obok podanych przez ministerstwo lektur nauczyciel może zaproponować zajęcia z tekstem spoza listy, w rzeczywistości nie zawsze starcza na to czasu. Próbą zdefiniowania kanonu było ujęcie go jako źródła wartości budujących określoną wspólnotę kulturową. Ich poznanie ułatwia nawiązanie dialogu z drugim człowiekiem.
Istotna jest także funkcja, jaką ma pełnić szkolny kanon, a co za tym idzie – do czego i jak wykorzystywać literaturę. Rozmowa o dziele literackim powinna dotyczyć przede wszystkim (jeśli nie tylko) jego artystycznych wyznaczników, opierając się przy tym na kontekstach historycznoliterackim i teoretycznoliterackim. W dyskusji pojawiło się też stanowisko, że nie należy całkowicie odrzucać funkcji wychowawczej literatury. Nierozstrzygnięty pozostaje problem pogodzenia nowo wdrażanych metod kształcenia (np. kategorii płci kulturowej) z wymogami egzaminu maturalnego.
Podczas sympozjum Polonistyka uniwersytecka a polonistyka szkolna zastanawiano się m.in. nad możliwością rozwijania zainteresowań uczniów poprzez udział w Olimpiadzie Języka i Literatury Polskiej oraz różnicami w akademickiej i szkolnej interpretacji dzieła literackiego. Interpretacja w praktyce szkolnej najczęściej przebiega według porządku wypracowanego przez strukturalizm, co pozwala wpoić uczniom podstawy wiedzy z zakresu poetyki. Nie wyklucza się indywidualizacji odczytania tekstu. W przypadku interpretacji akademickiej strukturalizm jest jedną z metodologii, jaką poznaje student; równie dużo uwagi poświęca się np. poetyce kultury czy gender studies.
Prelegenci dzielili się doświadczeniami związanymi z systemem bolońskim. Jego wprowadzenie zmusiło uniwersytety do zmian specjalizacji na kierunkach filologicznych. Problemem okazało się ograniczenie programu, związane z tym, że studia I stopnia trwają trzy lata. Dla absolwenta to zaleta: po licencjacie ma wyższe wykształcenie i może np. doskonalić swe umiejętności polonistyczne na studiach II stopnia bądź zmienić kierunek i zdobyć inną specjalność. Drugi problem to praktyki dla studentów I stopnia – kto ma je organizować i nadzorować, skoro szkoły nie chcą praktykantów?
Obecnie szczecińska polonistyka zatrudnia 58 pracowników naukowych, w tym 3 z tytułem profesora, 15 doktorów habilitowanych, profesorów USz, 2 doktorów habilitowanych na stanowiskach adiunktów i 34 doktorów. Kształci 423 studentów. Wydział Filologiczny USz posiada uprawnienia do nadawania stopnia doktora nauk filologicznych w zakresie literaturoznawstwa i językoznawstwa. IPiK oferuje na I pierwszym stopniu specjalizacje: bibliologiczną, językowe kreowanie wizerunku, edytorsko-wydawniczą, komunikowanie publiczne, krytycznoliteracką oraz nauczycielską. Studenci II stopnia wybierają pomiędzy specjalizacją językoznawczą a literaturoznawczą. W 2007 roku w Instytucie Polonistyki i Kulturoznawstwa zostały otworzone studia III stopnia. Kształci się na nich 80 doktorantów.
Nagrody Wydziałowe
Wydział I Nauk Społecznych
Nagrodę im. Fryderyka Skarbka w dziedzinie ekonomii otrzymał dr hab. Michał Majsterek, prof. Uniwersytetu Łódzkiego, za pracę Wielowymiarowa analiza kointegracyjna w ekonomii (Wyd. Uniwersytetu Łódzkiego).
Nagrodę im. Tadeusza Kotarbińskiego w dziedzinie filozofii przyznano dr. hab. Tadeuszowi Szubce, prof. Uniwersytetu Szczecińskiego, za pracę Filozofia analityczna. Koncepcje, metody, ograniczenia, (Wyd. Uniwersytetu Wrocławskiego, seria: Monografie FNP).
Nagrodę w dziedzinie historii sztuki otrzymała dr hab. Grażyna Jurkowlaniec z Uniwersytetu Warszawskiego za pracę Epoka nowożytna wobec średniowiecza. Pamiątki przeszłości, cudowne wizerunki, dzieła sztuki (Wyd. Uniwersytetu Wrocławskiego, seria Monografie FNP).
Nagrodę im. Władysława Witwickiego w dziedzinie psychologii przyznano prof. Pawłowi Boskiemu z Instytutu Psychologii PAN i Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej za pracę Kulturowe ramy zachowań społecznych. Podręcznik psychologii kulturowej (Wyd. Naukowe PWN i Academica Wyd. SWPS).
Nagroda im. Ludwika Krzywickiego w zakresie socjologii trafiła do dr. hab. Krzysztofa Czekaja, prof. Górnośląskiej Wyższej Szkoły Handlowej im. Wojciecha Korfantego. za pracę Socjologia szkoły chicagowskiej i jej recepcja w Polsce .
Wydział II Nauk Biologicznych
Nagrodę uzyskał zespół z Instytutu Biologii Doświadczalnej im. Marcelego Nenckiego PAN w składzie: prof. nadzw. dr hab. Andrzej Kasprzak, dr Łukasz Hajdo, mgr Elżbieta Kocik oraz dr Krzysztof Skowronek za cykl prac Molekularny mechanizm generacji ruchu przez mitotyczną kinezynę Ncd .
Wyróżnienia przyznano: dr Zdzisławie Stebnickiej z Instytutu Systematyki i Ewolucji Zwierząt PAN za monograficzne opracowanie podrodziny chrząszczy Aphodiinae oraz prof. Magdalenie Borsuk-Białynickiej z Instytutu Paleobiologii im. Romana Kozłowskiego PAN za monografię An Early Triassic vertebrate assemblage from karst deposits at Czatkowice, Poland .
Wydział III Nauk Matematycznych, Fizycznych i Chemicznych
Nagrodę im. Marii Skłodowskiej-Curie otrzymał prof. Aleksander Jabłoński z Instytutu Chemii Fizycznej PAN za cykl 15 prac na temat nowych narzędzi metrologicznych w analizie ilościowej powierzchni za pomocą spektroskopii elektronowych. Istotnym osiągnięciem laureata jest rozszerzenie formalizmu matematycznego spektroskopii fotoelektronów (ESCA-XPS – Electron Spectroscopy for Chemical Analysis; X-ray Photoelectron Spectroscopy) oraz formalizmu spektroskopii elektronów Augera (AES – Auger electron Spectroscopy), które zwiększa dokładność analizy ilościowej za pomocą tych technik.
Nagrodę Naukową im. Wacława Sierpińskiego w dziedzinie matematyki przyznano dr. hab. Krzysztofowi Oleszkiewiczowi. Wydział uhonorował pracę Noise stability of functions with low influences: invariance and optimality (autorzy: E. Mossel, R. O’Donnell i K. Oleszkiewicz), która w 2010 roku ukazała się w „Annals of Mathematics”. Sformułowana w niej zasada niezmienniczości pozwala zredukować dużą klasę zagadnień dotyczących przestrzeni produktowych do przypadku gaussowskiego; znalazła już zastosowania w różnych gałęziach informatyki teoretycznej i matematyki.
Nagrodę Naukową im. Włodzimierza Kołosa w dziedzinie chemii otrzymał dr Marcin Stępień, adiunkt na Wydziale Chemii Uniwersytetu Wrocławskiego za cykl prac Funkcjonalne porfirynoidy , poświęcony poszukiwaniu nietypowej funkcjonalności w skoniugowanych makrocyklach oligopirolowych.
Dr Piotr Deuar z Instytutu Fizyki PAN otrzymał Nagrodę Naukową im. Stefana Pieńkowskiego z dziedziny fizyki. Uhonorowano go za wyniki badań nad dynamiką kondensatów Bosego-Einsteina. Dr Deuar rozwinął metody stochastyczne, bazujące na znanej z optyki kwantowej reprezentacji „positive-P”. Z przyczyn statystycznych precyzja wyników jest ograniczona, jednak zazwyczaj jest wystarczająca na użyteczne obliczenia, np. pierwsze symulacje pełnej dynamiki kwantowej dla makroskopowej ilości oddziałujących cząstek bezpośrednio z mikroskopowego opisu (150 000 atomów). ☐
Nowi profesorowie
18 listopada 2010 r. Prezydent RP Bronisław Komorowski wręczył akty nominacyjne 89 uczonym i nauczycielom akademickim.
NAUKI BIOLOGICZNE: Krystyna Harmata (UJ), Jacek Herbich (UG), Tadeusz Kaczorowski (UG), Anna Marya ńska-Nadachowska (ISiEZ PAN, Kraków), Wiesław Józef Mułenko (UMCS), Bogusław Zbigniew Pawłowski (UWr), Wojciech Rzeski (UMCS), Maria Anna Słomczy ńska (UJ), Dariusz Tarnawski (UWr), Elżbieta Warchałowska- Śliwa (ISiEZ PAN, Kraków), Piotr Wiktor Wla ź (UMCS).
NAUKI CHEMICZNE: Wiesław Marek Goł ębiewski (Instytut Przemysłu Organicznego, Warszawa), Ewa Górecka (UW), Waldemar Stanisław Iwanek (UHP, Kielce), Andrzej Eugeniusz Kuczumow (KUL), Krzysztof Stanisław Lewi ński (UJ), Marek Orlik (UW).
NAUKI EKONOMICZNE: Bohdan Jan Jeli ński (UG), Wojciech Walerian Kosiedowski (UMK), Paweł Krzysztof Swianiewicz (UW).
NAUKI FARMACEUTYCZNE: Andrzej Sta ńczak (UM, Łódź), Anna Barbara Sułkowska (SUM, Katowice), Lucjusz Zaprutko (UM, Poznań).
NAUKI FIZYCZNE: Aleksander Grzegorz Bródka (UŚ), Sławomir Maksymilian Kaczmarek (ZUT), Krzysztof Dariusz Kowalski (UŁ), Andrzej Krasi ński (CA PAN, Warszawa), Ryszard Naskr ęcki (UAM), Maciej Jerzy Nowak (IF PAN, Warszawa), Marian Wilhelm Paluch (UŚ), Ryszard Jan Radwa ński (UP, Kraków), Wojciech Satuła (UW), Jan Sobczyk (UWr), Marek Szafra ński (UAM), Piotr Targowski (UMK).
NAUKI HUMANISTYCZNE: Władysława Bryła (UMCS), Roman Czaja (UMK), Waldemar Jan Dziak (ISP PAN, Warszawa), Kazimierz Jan Gajda (UP, Kraków), Joanna Mirosława Goszczy ńska (UW), Maciej Ludwik Janowski (IH PAN, Warszawa), Urszula Elwira K ęsik (AP, Słupsk), Eugenia Ewa Mandal (UŚ), ks. Kazimierz Popielski (WSEiI, Lublin), Dariusz Mirosław Rott (UŚ), Krzysztof Mariusz Rubacha (UMK), Danko Šipka (UAM), Barbara Sosi ńska-Kalata (UW), Jacek Piotr Sroka (UWr), Danuta Stasik (UW), Przemysław Tajsner (UAM), Piotr Andrzej Taracha (UW), Kazimierz Trz ęsicki (UwB), Aleksander Stanisław Wirpsza (UW), Krzysztof Miron Wo źniakowski (UP, Kraków).
NAUKI MEDYCZNE: Jerzy Andrzej Bełtowski (UM, Lublin), Ksenia Bykowska (IHiT, Warszawa), Piotr Andrzej Kowal (UM, Poznań), Krzysztof Lewandowski (UM, Poznań), Marta Misiuk-Hojło (AM, Wrocław), Przemysław Michał Mrozikiewicz (IWNiRZ, Poznań), Sławomir Maria Suchocki (AM, Wrocław).
NAUKI O KULTURZE FIZYCZNEJ: Grażyna Teresa Lutosławska (AWF, Warszawa).
NAUKI O ZIEMI: Maciej Henryk J ędrusik (UW), Andrzej Świeca (UMCS).
NAUKI PRAWNE: Dariusz Szpoper (UG).
NAUKI ROLNICZE: Magdalena Małgorzata Borys (ITP, Falenty), Barbara Teresa Kołodziej (UP Lublin), Michał Kope ć (UR Kraków), Izabela Anna Steinka (AM Gdynia).
NAUKI TECHNICZNE: Tadeusz Zbigniew Antczak (PŁ), Jerzy Charytonowicz (PWr), Andrzej Dziedzic (PWr), Witold Dzwinel (AGH), Natalia Golnik (PW), Marianna Jacyna (PW), Zdzisław Stanisław Kaczmarek (PŚ), Jacek Marek Kluska (PRz), Janusz Józef Łomotowski (UP, Wrocław), Andrzej Marian Pawlak (Central Laboratories Delphi Corporation, Michigan, USA), Władysław Zbigniew Szaflik (ZUT), Jerzy Świ ątek (PWr), Lesław Topór-Kami ński (PŚ), Henryk Franciszek Tylicki (UTP, Bydgoszcz), Robert Andrzej Varin (University of Waterloo, Ontario, Kanada), Janusz Wojtkowiak (PP), Zygmunt Zdzisław Wróbel (UŚ).
NAUKI TEOLOGICZNE: ks Piotr Jan Morciniec (UO).
NAUKI WETERYNARYJNE: Leszek Bronisław Krakowski (UP Lublin). ☐
Pierwsza taka modernizacja
Główna siedziba gdańskiej ASP znajduje się w turystycznym centrum miasta przy Targu Węglowym koło Teatru Wybrzeże. Jednak turyści nie zaglądają na uczelnię. Główne wejście ukryte jest bowiem w wąskim przesmyku między należącymi do ASP Wielką Zbrojownią i Basztą Słomianą. Sytuacja ma ulec zmianie w wyniku rozpoczętej w 2010 roku modernizacji uczelni. Od strony ulicy Tkackiej powstanie nowe, lepiej wyeksponowane wejście na teren akademii. – Chcemy, żeby akademia była dostępna, by turyści mogli tu wejść i obejrzeć prezentowane przez nas prace studentów i wykładowców – mówi Monika Weber, rzeczniczka prasowa ASP.
Znajdujące się w Wielkiej Zbrojowni aula oraz audytorium zostaną wyremontowane i wyposażone w nowoczesne urządzenia multimedialne, nagłośnienie oraz oświetlenie. Powstanie w ten sposób nowoczesna przestrzeń wystawiennicza i konferencyjna. Oryginalną przestrzenią wystawienniczą będzie dziedziniec znajdujący się na pierwszej kondygnacji budynku. Biblioteka powiększona zostanie o antresolę. Pozwoli to na niemal trzykrotne powiększenie księgozbioru, a elektroniczny system katalogowania zbiorów ułatwi korzystanie z zasobów biblioteki.
Elewacja Baszty Słomianej zostanie poddana konserwacji, a znajdująca się wewnątrz sala posiedzeń Senatu ASP – zmodernizowana. Projekt obejmuje również przebudowę klatki schodowej, która prowadzić będzie na nowo powstałe patio.
Gdańska ASP dysponuje pięcioma budynkami. Cztery z nich to zabytki. Baszta Słomiana to pozostałość XIV-wiecznych fortyfikacji miejskich. Wielka Zbrojownia pochodzi z XVII stulecia. Zespół głównych budynków ASP uzupełnia tzw. skrzydło modernistyczne z 1968 r. W innych miejscach znajdują się kolejne dwa obiekty należące do ASP: Mała Zbrojownia z XVII wieku oraz Dom Angielski z XVI stulecia, gdzie mieści się akademik.
Na razie modernizacja obejmie główną siedzibę uczelni. Jej pierwszy etap – remont skrzydła modernistycznego – dobiega końca. Baszta Słomiana i Wielka Zbrojownia zostaną wyremontowane do końca 2012 r. – To pierwsza tak wielka inwestycja w dziejach uczelni – mówi Monika Weber. Uczelnia otrzymała na ten cel dofinansowanie w wysokości prawie 21 mln zł z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Wartość całego projektu Zwiększenie dostępu do edukacji artystycznej, poprzez poprawę stanu infrastruktury ASP w Gdańsku wynosi 31,2 mln zł, z czego ok. 10 mln zł pochodzi z budżetu państwa. Projekt modernizacji powstał w Autorskiej Pracowni Architektonicznej Jaga-Studio.
Nagrody „pod prąd”
8 grudnia po raz dziewiętnasty wręczono Nagrody Fundacji na rzecz Nauki Polskiej, najbardziej prestiżowe polskie wyróżnienie za działalność naukową. Podczas uroczystości w Zamku Królewskim prof. Maciej Żylicz, prezes FNP powiedział, że dzięki funduszom strukturalnym w 2010 r. fundacja wydała na działalność statutową 90 mln zł, a w 2011 wyda 120 mln zł. Wyraził opinię, że 6 tys. dotychczasowych laureatów konkursów fundacji powinno stworzyć środowisko, które przełamie obowiązujące schematy, utrudniające rozwój polskiej nauki. – W tej chwili nie pali się na stosach, więc nie bójmy się iść pod prąd – nawoływał prof. Żylicz. – Nagrody FNP dostają właśnie ci, którzy odważyli się myśleć inaczej niż pozostali .
Prof. Anna Wierzbicka z Uniwersytetu w Canberze, którą nagrodzono w dziedzinie nauk humanistycznych za stworzenie teorii naturalnego metajęzyka semantycznego oraz odkrycie zbioru znaczeń elementarnych wspólnych dla wszystkich języków, powiedziała, że fakt istnienia fundacji świadczy o tym, że w Polsce ceni się naukę. Prof. Wierzbicka powiedziała „Forum Akademickiemu”, że wyjazd do Australii, który nie miał związku z jej badaniami, okazał się bardzo inspirujący. – Znalazłam się wśród ludzi mówiących różnymi językami. To była szeroka baza empiryczna o zasadniczym znaczeniu dla powodzenia mojej pracy . Laureatka dodała, że nagroda pomoże jej kontynuować badania na emeryturze. – Zawsze miałam jakieś granty, a teraz, gdy się skończyły, dostałam nagrodę. Dzięki niej będę mogła nadal zatrudniać moją asystentkę – mówiła.
Prof. Tomasza Guzika z Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego nagrodzono w zakresie nauk przyrodniczych i medycznych za wykazanie istotnego znaczenia układu odporności w patogenezie nadciśnienia tętniczego. Laureat mówił, że nagroda to zobowiązanie, by uhonorowane nią osiągnięcie znalazło zastosowanie w leczeniu pacjentów. Po uroczystości prof. Guzik w wypowiedzi dla „Forum Akademickiego” zauważył, że w Polsce brakuje medycyny translacyjnej. – Kluczowe jest, by prowadzić doświadczenia z zamysłem zastosowania wyników w leczeniu ludzi. Niestety, nie ma u nas struktur, które by zachęcały badaczy do przełożenia badań laboratoryjnych na praktykę kliniczną: instytutów, które by się w tym specjalizowały czy celowanych grantów w tej dziedzinie – mówił.
Prof. Tadeusz Marek Krygowski z Uniwersytetu Warszawskiego otrzymał nagrodę w dziedzinie nauk ścisłych za stworzenie metody ilościowego określania aromatyczności związków organicznych. Laureat mówił: – Nie byłoby osiągnięć, które mi przypisano, gdyby opatrzność Boża nie postawiła na mojej drodze wielu wspaniałych ludzi . Przypomniał postać dr. Jerzego Kruszewskiego, z którym stworzył nagrodzony przez FNP indeks HOMA. Nawiązując do swej wypowiedzi, laureat powiedział „Forum Akademickiemu”: – To choroba polskiej nauki i państwa, że nie potrafimy zagospodarować młodych, zdolnych ludzi i wykorzystać ich talentów . O nauczaniu chemii w szkołach prof. Krygowski mówił: – Jest zbyt szczegółowe. Powinno się odnosić do takich obserwacji, które pomagają lepiej zrozumieć rzeczywistość, a nie zapychać głowy uczniów zbędnymi szczegółami .
Obecna na uroczystości prof. Barbara Kudrycka, minister nauki, powiedziała do laureatów: – Państwo przynosicie zaszczyt nauce polskiej . Zauważyła, że konstruując reformę nauki, ministerstwo w dużym stopniu korzysta z doświadczeń FNP. Zapewniła, że w nowym systemie finansowania badań dla najlepszych nie zabraknie pieniędzy.
O polskiej wsi
Joseph Stiglitz napisał, że żadnego kraju nie można zrozumieć, dopóki nie odwiedzi się jego wsi. O potrzebie wypracowania polityki zintegrowanego rozwoju rolnictwa, znaczeniu genomiki i inżynierii genetycznej, konieczności zwiększania wydajności pracy w gospodarstwach rozmawiali uczeni podczas 117. sesji Zgromadzenia Ogólnego PAN, która odbyła się 9 grudnia 2010.
Podczas 117. sesji Zgromadzenie Ogólnego PAN wybrano wiceprezesów na lata 2011–14. Są to: prof. Marek Chmielewski, dyrektor Instytutu Chemii Organicznej PAN, prof. Ryszard Górecki z Wydziału Biologii Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, prof. Andrzej Górski z Instytutu Immunologii i Terapii Doświadczalnej im. Ludwika Hirszfelda PAN oraz prof. Mirosława Marody z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego .
Obszary wiejskie zajmują 93 proc. powierzchni Polski, użytki rolne – ponad połowę terytorium. Od początku naszego wieku wzrasta liczba mieszkańców wsi, ale osób związanych z rolnictwem jest tam coraz mniej. Zdaniem prof. Jerzego Wilkina z Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN wieś nie może już być utożsamiana z rolnictwem. – Warunkiem utrzymania żywotności wsi jest dywersyfikacja ekonomiczna (pomnożenie źródeł dochodów) i wielofunkcyjność (stosunki wodne, tradycja i kultura, bezpieczeństwo żywnościowe i energetyczne etc.). Z tych względów wszyscy obywatele mogą i powinni uważać się za interesariuszy rozwoju obszarów wiejskich – mówił uczony.
Tymczasem polskie rolnictwo boryka się z wieloma kłopotami, np. słabym powiązaniem z rynkiem. Tylko połowa rolników sprzedaje wyprodukowane przez siebie dobra. Aż 80 proc. polskich gospodarstw ma dochód na poziomie 1–2 ESU. European Size Unit wyraża siłę ekonomiczną gospodarstw (1 ESU = 1200 euro); za granicę opłacalności uznaje się 16 ESU. Małe gospodarstwa częściej marnują ziemię (choćby przez dzielenie na działki budowlane), szybciej rośnie w nich powierzchnia odłogów.
Rozdrobnione rolnictwo oznacza niewielką chłonność technologii i innowacji. Nowoczesna uprawa roślin i hodowla zwierząt oznacza dziś tworzenie nowych genotypów roślin i zwierząt. Każdego roku na ok. 140 mln hektarów uprawia się rośliny GMO, odporne na szkodniki, tolerujące herbicydy, z poprawioną wartością odżywczą. Produkowane są transgeniczne zwierzęta, przydatne w produkcji leków rekombinowanych czy w transplantologii. Prof. Marek Świtoński z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu stwierdził: – Postęp biologiczny w rolnictwie jest dzięki nauce. Niestety, w Polsce i Europie zbyt rzadko się to wykorzystuje. A postęp biologiczny w rolnictwie zaczyna oddziaływać na obszary pozarolnicze, na przykład medycynę czy energetykę odnawialną .
Szansą na zrównoważony rozwój wsi, na poprawę bezpieczeństwa energetycznego, na rozwój badań w obszarze biotechnologii i GMO jest agroenergetyka. Czy zajęcie ogromnych obszarów Ziemi rolnej na wytwarzanie biopaliw i biomasy nie zagrozi produkcji żywności? – 60 lat temu mieliśmy prawie trzy miliony koni, które do przeżycia musiały mieć pasze uprawiane na ponad czterech milionach hektarów. Dziś mamy około trzysta tysięcy koni i one zjadają pasze z 500 tys. ha – rozwiewał wątpliwości prof. Ryszard Górecki z UWM w Olsztynie. W opinii uczonego inicjatywy lokalne muszą iść w parze z powstawaniem dużych kompleksów agroenergetycznych. Takich jak choćby Bałtycki Klaster Ekoenergetyczny z udziałem 76 podmiotów z województw zachodnio-pomorskiego, pomorskiego i warmińsko-mazurskiego (30 proc. samorząd, 53 proc. firmy, 17 proc. nauka).
Ponadto prof. Wilkin mówił o niebezpieczeństwie przejmowania doradztwa przez wielkie korporacje, prof. Świtoński o właściwych rozwiązaniach systemowych wspierających badania ważne dla rolnictwa, prof. Tomasz Borecki, doradca prezydenta RP – o konieczności wykorzystywania przez państwo osiągnięć polskich badaczy, wiceminister rolnictwa dr Kazimierz Plocke o potrzebie uwzględnienia strategii rozwoju rolnictwa w strategii rozwoju kraju. Uczestnicy dyskusji zgodzili się, że głos naukowców w sprawie wsi powinien być bardziej słyszalny.
Nagrody dla młodych badaczy
Lekarz i dwoje chemików otrzymało nagrody w trzeciej edycji konkursu wydawnictwa naukowego Elsevier i Fundacji Edukacyjnej „Perspektywy”. Kapituła pod przewodnictwem prof. Tomasza Boreckiego, dyrektora Instytutu Problemów Współczesnej Cywilizacji, wybrała wybitnie uzdolnionych naukowców, którzy publikują w najbardziej prestiżowych czasopismach. Wygraną w wysokości 2 tys. euro przeznaczyć mogą na udział w zagranicznej konferencji naukowej.
Mgr Patrycja Boguta z Instytutu Agrofizyki im. Bohdana Dobrzańskiego PAN w Lublinie bada wpływ właściwości fizyko-chemicznych (odczynu, temperatury, składu mineralnego) na glebową materię organiczną. Szczególnie interesują ją kwasy huminowe, odpowiedzialne za żyzność gleby, jej strukturę i zdolność zatrzymywania składników mineralnych niezbędnych do prawidłowego wzrostu roślin. Interakcje tych kwasów z metalami ciężkimi mogą szkodzić glebom, roślinom, a przez to – człowiekowi. Laureatka chwali swój Instytut, który zachęca doktorantów do udziału w programach stypendialnych i konferencjach międzynarodowych oraz wysyłania prac do najlepszych czasopism naukowych.
Lekarz medycyny Wojciech Fendler z Kliniki Pediatrii, Onkologii i Diabetologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi zajmuje się osobliwymi formami cukrzycy u dzieci, optymalizacją terapii i poradnictwem genetycznym rodzin. Chce stworzyć sieć wymiany informacji między nietypowymi pacjentami, tak aby wraz z rozwojem technik diagnostycznych i terapeutycznych jak najwięcej dzieci mogło liczyć na pomoc. Mówi, że od swoich mistrzów – profesorów Andrzeja Piotrowskiego i Wojciecha Młynarskiego – nauczył się, że najważniejszy jest otwarty umysł, umiejętność obserwacji, pozyskiwanie danych z nieoczekiwanych źródeł i patrzenie poza swoją wąską specjalność.
Mgr inż. Wojciech Kaczorowski z Wydziału Chemii Politechniki Warszawskiej w swoich badaniach wykorzystuje cząsteczki związków chemicznych blisko spokrewnionych z popularnym lekiem antymalarycznym – chininą. Wytwarzane na ich podstawie porowate kryształy mogą być stosowane np. jako magazyny wodoru, a to pozwala zasilać ogniwa elektryczne. Na swoim koncie laureat ma wiele publikacji o najwyższym współczynniku oddziaływania (Impact Factor ). Jego zdaniem kluczem do sukcesu jest śledzenie na bieżąco literatury fachowej, co przekłada się na zbudowanie szerokich naukowych horyzontów.
Pozostałymi nominowanymi, wybranymi spośród ponad trzystu kandydatów, byli: mgr inż. Beata Butruk z PW (inżynieria biomedyczna), dr Łukasz Drewniak z UW (mikrobiologia) mgr inż. Radosław Kwapiszewski z PW (genetyka), dr n. med. Milena Sokołowska z UM w Łodzi (immunologia), dr Katarzyna Tyszczuk z UMCS (chemia), mgr inż. Katarzyna Wysocka-Król z PWr (biomedycyna) i dr Marcin Zajenkowski z UW (psychologia).
Obecny podczas uroczystości wręczenia nagród (25 listopada 2010) podsekretarz stanu w MNiSW prof. Witold Jurek przyznał, że idea konkursu bardzo dobrze harmonizuje z działaniami resortu, który chce wspierać wyjazdy młodych badaczy do uznanych profesorów i ich publikacje w wybitnych czasopismach. Także w Narodowym Centrum Nauki pewna pula środków przeznaczona będzie wyłącznie dla młodych. – Życzę wam, by badania jeszcze długo sprawiały wam przyjemność. Gratuluję waszym opiekunom i wam, że trafiliście na takich opiekunów – mówił wiceminister.
Nowe otwarcie?
Ustawa o instytutach badawczych, która była jednym z elementów reformy nauki wprowadzonej w życie 1 października 2010 r., zmieniła sytuację grupy placówek zwanych dotychczas jednostkami badawczo-rozwojowymi.
W chwili dokonywania transformacji ustrojowej istniały 232 JBR-y o bardzo zróżnicowanym statusie, które zatrudniały 72 tys. pracowników. W 1992 r. powstała Rada Główna Jednostek Badawczo-Rozwojowych. Mimo kilku nowelizacji ustawy o jednostkach badawczo-rozwojowych, ich sytuacja zasadniczo nie uległa zmianie aż do 2010 roku. W międzyczasie JBR-y powoli łączyły się, restrukturyzowały, zmieniały formy działalności, zmniejszały zatrudnienie i starały znaleźć swoje miejsce na rynku naukowym i w gospodarce. W 2006 r. wciąż działało 186 JBR-ów. Wtedy podjęto zdecydowane działania restrukturyzacyjne. W ich wyniku dziś pozostało 126 instytutów badawczych (taka bowiem nazwa obowiązuje od 1 października 2010), które zatrudniają 24 tys. pracowników.
Prof. Leszek Rafalski, przewodniczący Rady Głównej Instytutów Badawczych – tak bowiem od października brzmi nazwa dawnej Rady Głównej JBR – który podczas konferencji 17 grudnia omawiał te sprawy, uważa, że liczba instytutów jest już niemal optymalna. Nie wszystkie jednak zmiany, które przeprowadzono, były korzystne. 17 dobrych instytutów zostało skomercjalizowanych, czyli przekształconych w spółki Skarbu Państwa. Niestety, w ostatniej ocenie parametrycznej właśnie te instytuty wypadły słabo. – Skupiają się one na generowaniu zysków, czego oczekuje od nich nadzór właścicielski, natomiast przestają realizować dobre, twórcze prace badawczo-rozwojowe – mówi prof. Rafalski.
Trzeba przyznać, że we wspomnianej ocenie instytuty badacze wypadły nadzwyczaj korzystnie. Ponad połowa z nich uzyskała pierwszą kategorię, a po 20 proc. drugą i trzecią. Znakomite wyniki oceny instytutów przypomniała podczas konferencji prof. Maria Orłowska, wiceminister nauki, mówiąc, że właśnie ta grupa jednostek naukowych jest najbliżej przemysłu i ma największe szanse wdrażania prac badawczych. Prof. Rafalski uważa, że wysoka pozycja instytutów to rezultat dobrego przygotowania do prezentowania osiągnięć prac badawczych i wdrożeniowych, realizowanych w instytutach. – Byliśmy przez dwadzieścia lat na cenzurowanym, nieustannie kontrolowani, gotowi bronić swoich racji, dlatego umiemy pokazać, co potrafimy. Teraz to procentuje – komentuje wynik oceny parametrycznej prof. Rafalski.
Nowa ustawa o instytutach badawczych zasadniczo zmienia ich sytuację. Wśród nowych rozwiązań, które wprowadza, przewodniczący RGIB wymienia możliwość dysponowania wypracowanym zyskiem. Dotychczas musiał on w całości być przeznaczany na zwiększenie wartości instytutu, czyli kapitał zapasowy. Teraz na ten cel ma iść jedynie 8 proc. zysku. Z pozostałej część instytut może finansować badania, wdrożenia, stypendia. – Od kilku lat mój instytut (Instytut Badawczy Dróg i Mostów) ma ok. 3 mln zysku rocznie. Od 2011 roku będziemy z tego mogli finansować ważne dla nas przedsięwzięcia – mówi prof. Rafalski.
Kolejna zmiana to możliwość tworzenia wspólnie z przedsiębiorstwami centrów naukowo-przemysłowych. – Dotychczas teoretycznie mogliśmy robić podobne rzeczy, jednak przychodziła kontrola i zgłaszała zastrzeżenia – mówi prof. Rafalski. Zapis ustawowy rozszerzy możliwości współpracy instytutów z przemysłem. Nowa ustawa przyniosła też możliwość korzystania ze środków na badania stosowane, którymi dysponuje NCBR. Zmieniono zasady wyboru rady NCBR, w której obecnie zasiadają ludzie rozumiejący badania stosowane. – To daje nadzieję, że nie będziemy przepadać w głosowaniach – mówi prof. Rafalski.
Historia instytutów badawczych nierozłącznie wiąże się z dziejami niepodległej Polski. Pierwsze takie jednostki powołano w 1918 (m.in. Państwowy Zakład Higieny) i 1919 r. (m.in. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej oraz Państwowy Instytut Geologiczny). W latach 20. powstały instytuty związane z rozwojem gospodarki narodowej, m.in. Instytut Chemii Przemysłowej i Morski Instytut Rybacki, oraz obronności. Większość istnieje do dziś, spełniając podobne, co wówczas, zadania: zapewniają państwu niezbędne badania i osłonę ekspercką w różnych dziedzinach życia.
65 lat na rzecz regionu
Wydział Przyrodniczo-Technologiczny wrocławskiego UP ma 65 lat. Jednostka nawiązuje do tradycji lwowskich nauk rolniczych, których początki sięgają roku 1856, kiedy to w Dublanach została założona Wyższa Szkoła Rolnicza. Powojenna karta w dziejach wydziału została otwarta jesienią 1945 roku. Wtedy w Uniwersytecie i Politechnice we Wrocławiu zaczął funkcjonować, jako jeden z sześciu uniwersyteckich, Wydział Rolnictwa z Oddziałem Ogrodnictwa. W 1951 roku Wydział Rolniczy znalazł się w strukturach Wyższej Szkoły Rolniczej, która od 1971 do 2006 roku funkcjonowała jako Akademia Rolnicza, a od 2006 roku nosi nazwę Uniwersytet Przyrodniczy. W lutym 2009 roku Wydział Rolniczy zmienił nazwę na Wydział Przyrodniczo-Technologiczny.
Historię wydziału kreowali profesorowie Bolesław Świętochowski, Jan Tomaszewski, Kazimierz Boratyński, Jan Ruszkowski, Stanisław Tołpa i wielu innych. To oni stworzyli liczące się w Polsce i na świecie szkoły naukowe: inżynierii rolniczej, mikroelementów w rolnictwie i środowisku, łąkarstwa, gleboznawstwa, ogólnej uprawy roli i roślin czy szkołę torfoznawczą. Prof. Tołpie uczelnia zawdzięcza największą i najdłużej trwającą umowę licencyjną, której realizacja rozpoczęła się w styczniu 1989 roku, a skończy na wiosnę przyszłego roku.
WPT ma uprawnienia do nadawania stopnia doktora w zakresie nauk rolniczych w dyscyplinie agronomia, inżynieria rolnicza i ogrodnictwo oraz doktora habilitowanego w zakresie agronomii i inżynierii rolniczej. Na sześciu kierunkach: rolnictwo, ekonomia, ochrona środowiska, ogrodnictwo, technika rolnicza i leśna oraz zarządzanie i inżynieria produkcji, kształci się tam 3 tys. studentów, a także 70 słuchaczy na stacjonarnych studiach doktoranckich. Od przyszłego roku wydział rozpocznie kształcenie na unikatowym kierunku studiów „odnawialne źródła energii i gospodarka odpadami”. Na wydziale zatrudnionych jest 320 pracowników, w tym 204 nauczycieli akademickich, z których 70 ma tytuł profesora lub stopień doktora habilitowanego.
Milion złotych przez 10 lat
10 grudnia po raz dziesiąty wręczono stypendia laureatkom Konkursu L’Oreal dla Kobiet i Nauki. W 2010 roku wartość stypendiów doktoranckich wynosi 25 tys. zł, a habilitacyjnych – 30 tys. zł. Podczas uroczystości prof. Witold Jurek, podsekretarz stanu w MNISW powiedział, że w naszym kraju „udział kobiet w nauce jest znaczny do stopnia doktora włącznie, natomiast od doktora habilitowanego i wyżej jest mniejszy. Jednak od 2000 roku udział pań w dwóch wyższych grupach dość szybko rośnie”. Prof. Ewa Łojkowska, przewodnicząca jury, przypomniała, że w ciągu dziesięciu lat L’Oreal przeznaczył na nagrody dla kobiet naukowców blisko milion złotych. Stypendiami uhonorowano w tym okresie 50 kobiet-naukowców. Przypomniała też sylwetkę śp. prof. Anny Podhajskiej, pierwszej przewodniczącej jury. – Bez niej nie byłoby programu L’Oréal Polska dla Kobiet i Nauki w naszym kraju. A bez tego programu nie byłoby dyskusji na temat miejsca kobiet w nauce i rodzinie – mówiła.
Laureatkami stypendiów doktoranckich zostały w 2010 r.: Anna Kozieradzka z Kliniki Kardiologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku (medycyna, genetyka, biologia molekularna; Czynniki wpływające na 5-letnie rokowanie chorych z zawałem serca leczonych inwazyjnie
); Magdalena Lebiedzińska z Pracowni Bioenergetyki i Błon Biologicznych, Zakładu Biochemii, Instytutu Biologii Doświadczalnej im. M. Nenckiego PAN w Warszawie (biochemia, biologia molekularna;
Rola białka p66Shc w stresie oksydacyjnym związanym z procesem starzenia oraz dysfunkcją mitochondriów
) oraz Aleksandra Maruszak
z Zespołu Kliniczno-Badawczego Chorób Zwyrodnieniowych Centralnego Układu Nerwowego w Instytucie Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej im. M. Mossakowskiego PAN w Warszawie (genetyka, biologia medyczna, neurogenetyka; Analiza zmienności mitochondrialnego DNA oraz wybranych genów jądrowych u osób z chorobą Alzheimera
).
Stypendia habilitacyjne otrzymały: dr Beata Pająk z Zakładu Ultrastruktury Komórki Instytutu Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej im. M. Mossakowskiego PAN w Warszawie (biologia medyczna; Modulacja szlaków sygnałowych jako narzędzie eliminacji komórek nowotworowych ) i dr Joanna Saluk-Juszczak z Katedry Biochemii Ogólnej Uniwersytetu Łódzkiego (biochemia, biologia molekularna; Ochrona płytek krwi przez antyoksydanty egzogenne w stresie oksydacyjnym wywołanym stanem zapalnym ).
Stypendia L’Oréal Polska dla Kobiet i Nauki przy wsparciu Polskiego Komitetu do spraw UNESCO są inicjatywą lokalną, zainspirowaną umową zawarta w Paryżu między Grupą L’Oréal i UNESCO „For Women in Science”. W jej ramach każdego roku wybitne przedstawicielki świata nauki oraz młode doktorantki otrzymują nagrody pieniężne oraz stypendia. W ciągu 12 lat trwania programu nagrody w wysokości 100 tys. dolarów wręczono 67 badaczkom z 30 krajów, a międzynarodowe stypendia otrzymało 165 kobiet z 81 krajów. Polski program przyznawania stypendiów stał się wzorem dla innych krajów. Obecnie prowadzi go już kilkadziesiąt filii Grupy L’Oréal, które uhonorowały w sumie 668 młodych kobiet-naukowców.
Komeński Europejczykiem
W konferencji Jan Amos Komeński – nauczyciel Europy , która odbyła się w dniach 18-19 listopada 2010 r., wzięli udział komeniolodzy z wielu krajów, m.in.: Bułgarii, Czech, Niemiec, Polski, Rosji, Ukrainy. Organizatorem była Pracownia Studiów nad Komeńskim przy Instytucie Nauk Edukacyjnych lesznieńskiej PWSZ, przy współudziale Leszczyńskiego Towarzystwa Kulturalnego i Urzędu Miasta Leszno.
Podczas obrad podjęto próbę umiejscowienia Komeńskiego w kontekście historycznym (referat dr. Eugeniusza Śliwińskiego przedstawiający uwarunkowania społeczne i urbanistyczne Leszna w pierwszej połowie XVII w.) oraz spojrzenia na czeskiego siedemnastowiecznego pedagoga w perspektywie rozwoju myśli pedagogicznej (wystąpienia prof. Heliodora Muszyńskiego Komeńskiego koncepcja szkoły , dr. hab. Aleksandra Mikołajczaka Akademickość postulowana czyli Komeniuszowe inspiracje w liberalnej edukacji , niemieckiego pastora Manfreda Richtera Europa w doświadczeniu i wizji Jana Amosa Komeńskiego i Oksany Zabolotnej z Ukrainy Realizacja idei Jana Amosa Komeńskiego w wychowaniu alternatywnym ). Dr Sławomira Brud z UAM przedstawiła żywot cyfrowy dzieła Komeńskiego Świat w obrazach .
Istnieje przekonanie, że Jan Amos Komeński jest postacią bardziej znaną w Europie, niż w Polsce. Przeczy temu działalność Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach i Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. Jana Amosa Komeńskiego w Lesznie, które organizują konferencje poświecone pedagogiczno-filozoficznej twórczości Komeńskiego. Postać ta wpisana jest w historię Leszna w sposób mocny, choć w ocenach potomnych wcale nie jednoznaczny. Wystarczy przytoczyć kilka kontrowersyjnych faktów, jak choćby słynny panegiryk na cześć króla szwedzkiego Karola X Gustawa oraz nieuznanie przez pedagoga teorii heliocentrycznej Kopernika (temu zagadnieniu poświęcone było wystąpienie prof. Andreasa Fritscha z Berlina), co oczywiście nie umniejsza jego zasług dla nowoczesnej pedagogiki.
Leszczyńska konferencja wykazała, że postać i działalność jej bohatera ciągle budzą szacunek, uznanie i podgrzewają emocje, gdy skonfrontować je z niestabilną, dręczoną poczynaniami kolejnych reformatorów polską szkołą – szkołą, w której rola nauczyciela, kochającego, lecz wymagającego mistrza, ulega marginalizacji.
Komeński Europejczykiem
W konferencji Jan Amos Komeński – nauczyciel Europy , która odbyła się w dniach 18-19 listopada 2010 r., wzięli udział komeniolodzy z wielu krajów, m.in.: Bułgarii, Czech, Niemiec, Polski, Rosji, Ukrainy. Organizatorem była Pracownia Studiów nad Komeńskim przy Instytucie Nauk Edukacyjnych lesznieńskiej PWSZ, przy współudziale Leszczyńskiego Towarzystwa Kulturalnego i Urzędu Miasta Leszno.
Podczas obrad podjęto próbę umiejscowienia Komeńskiego w kontekście historycznym (referat dr. Eugeniusza Śliwińskiego przedstawiający uwarunkowania społeczne i urbanistyczne Leszna w pierwszej połowie XVII w.) oraz spojrzenia na czeskiego siedemnastowiecznego pedagoga w perspektywie rozwoju myśli pedagogicznej (wystąpienia prof. Heliodora Muszyńskiego Komeńskiego koncepcja szkoły , dr. hab. Aleksandra Mikołajczaka Akademickość postulowana, czyli Komeniuszowe inspiracje w liberalnej edukacji , niemieckiego pastora Manfreda Richtera Europa w doświadczeniu i wizji Jana Amosa Komeńskiego i Oksany Zabolotnej z Ukrainy Realizacja idei Jana Amosa Komeńskiego w wychowaniu alternatywnym ). Dr Sławomira Brud z UAM przedstawiła żywot cyfrowy dzieła Komeńskiego Świat w obrazach .
Istnieje przekonanie, że Jan Amos Komeński jest postacią bardziej znaną w Europie, niż w Polsce. Przeczy temu działalność Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach i Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. Jana Amosa Komeńskiego w Lesznie, które organizują konferencje poświecone pedagogiczno-filozoficznej twórczości Komeńskiego. Postać ta wpisana jest w historię Leszna w sposób mocny, choć w ocenach potomnych wcale nie jednoznaczny. Wystarczy przytoczyć kilka kontrowersyjnych faktów, jak choćby słynny panegiryk na cześć króla szwedzkiego Karola X Gustawa oraz nieuznanie przez pedagoga teorii heliocentrycznej Kopernika (temu zagadnieniu poświęcone było wystąpienie prof. Andreasa Fritscha z Berlina), co oczywiście nie umniejsza jego zasług dla nowoczesnej pedagogiki.
Leszczyńska konferencja wykazała, że postać i działalność jej bohatera ciągle budzą szacunek, uznanie i podgrzewają emocje, gdy skonfrontować je z niestabilną, dręczoną poczynaniami kolejnych reformatorów polską szkołą – szkołą, w której rola nauczyciela, kochającego, lecz wymagającego mistrza, ulega marginalizacji.
Komentarze
Tylko artykuły z ostatnich 12 miesięcy mogą być komentowane.
Szanowny Panie Kolego,
z całego serca gratuluję konf. ku czci nieprzemijających walorów dorobku J.A.Komeńskiego. Jako admiratorka wielkości umysłu tegoż filozofa i jego wiekopomnie twórczego wkładu w pedagogikę jestem b. poruszona anonsem o Waszych tematach obrad. Bedę wraz ze Współpracownikami, którzy radzi aplikujemy osiągnięcia myśli JAK, z niecierpliwością oczekiwać na publikację pokłosia konferencji.A tymczasem rada bym poznać szczegółowy wykaz tematów referatów, o co Pana niniejszym proszę.
Z wyrazami poważania i pozdrowieniami
Nowakowa