Na tropie gimnazjalisty
W powszechnej opinii funkcjonuje nieracjonalny strach przed promieniowaniem jądrowym, podsycany przez aktywistów podających się za ekologów, a także przez niekompetentnych dziennikarzy. Na początku maja 2010 roku prasa podała wiadomość, że mieszkaniec Nysy posiadał 4 kg skał wydobytych z dawnej kopalni uranu. Dwa fragmenty tych skał (gazety podają sprzeczne informacje, pisząc o rudzie uranu, a nawet o uranie) sprzedał gimnazjaliście i na ich trop wpadli policjanci z CBŚ. Teraz zarówno gimnazjaliście, jak kolekcjonerowi z Nysy grozi podobno kara 8 lat więzienia.
Dziennikarze relacjonujący te wydarzenia niepotrzebnie stwarzają wokół nich atmosferę sensacji i grozy. Polski kodeks karny istotnie zakazuje gromadzenia, posiadania i posługiwania się materiałami radioaktywnymi, ale tylko wtedy, gdy „zagraża to życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach” (art. 163 k.k.), „sprowadza bezpośrednie niebezpieczeństwo zdarzenia określonego w art. 163” (art. 164 k.k.) lub „może zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować zniszczenie w życiu roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach” (art. 184 k.k.). Dlatego też, abstrahując od konkretnego wydarzenia, warto wyjaśnić, że:
Nie każdy fragment skały wydobyty z kopalni uranu jest niebezpiecznym materiałem radioaktywnym. O tym, czy dany materiał jest niebezpieczny, można się dowiedzieć dzięki pomiarowi aktywności promieniotwórczej lub mocy dawki promieniowania. Dopuszczalne aktywności i dawki są określone przez odpowiednie normy, a to, co się mieści w normie, należy uważać za bezpieczne i wyżej wymienione artykuły k.k. nie mają zastosowania.
Praktycznie wszystko, włącznie z materiałami budowlanymi, z których zbudowane są nasze domy, żywnością na naszych stołach, powietrzem, którym oddychamy, a nawet samym ciałem człowieka, zawiera śladowe ilości uranu i innych substancji radioaktywnych. Nie wspominam już o starym zegarku ze świecącymi wskazówkami, którego aktywność promieniotwórcza może być znacznie większa niż aktywność skał zakupionych przez gimnazjalistę. Gdyby posiadanie dowolnej ilości substancji radioaktywnych było karalne, to należałoby zamknąć na 8 lat wszystkich, w tym dziennikarzy, którzy podali tę wiadomość.
Bardzo się cieszę, że są jeszcze gimnazjaliści, których zainteresowania wykraczają poza zakupy w galerii handlowej, oglądanie seriali w TV i ściąganie najnowszych dzwonków do telefonów komórkowych. Prawdopodobnie wśród gimnazjalistów interesujących się naukami przyrodniczymi i technicznymi są przyszli naukowcy. Szkoda tylko, że dziennikarze przedstawiają tych sympatycznych hobbystów jako groźnych przestępców. Historia gimnazjalisty jak ulał pasuje do starego dowcipu. Pytanie: Co robi milicjant, aby upolować niedźwiedzia? Odpowiedź: Idzie do lasu, łapie zająca i przesłuchuje go, dopóki zając się nie przyzna, że jest niedźwiedziem.
Komentarze
Tylko artykuły z ostatnich 12 miesięcy mogą być komentowane.
A ja chciałbym zobaczyć 3 wojnę światową.
Naturalnego uranu jest bardzo dużo na
tej pier... planecie.
TYLKO
Niech ktoś w końcu opracuje jakąś tanią
i prostą metodę separacji izotopów uranu.
Aktualne metody są krótko mowiąc do du..
czyli bardzo kosztowne ,bardzo skomplikowane
i bardzo długotrwałe.
Te palanty z Afganistanu, Iranu, Korei Północnej
jak już zapchają sobie umysł Koranem i
podobnymi pierdołami to im nie starcza
miejsca na porządną wiedzę matematyczno-
fizyczno-chemiczną.
Dlatego metoda musi być tak prosta aby każdy
świr na tej planecie mógł taką bombkę
zmajstrować w garażu , ziemiance czy gdzie
tam mieszka. Oczywiście sposób musi być
też bardzo tani.
Jako przykład może posłużyć porównanie
z informatyki: Jeden z pierwszych
komputerów ENIAC i współczesny kalkulator.
Obie maszyny mają porównywalną moc
obliczeniową ALE do obsługi ENIAC'a
potrzeba stada wysoce wykształconych
informatyków A z kalkulatora może
korzystać co bardziej rozgarnięty przedszkolak.
Jaka fajna będzie apokalipsa.
Dzieciaki będą umierać powoli
i w mękach na rękach rodziców.
A aktualna liczebność populacji
Homo sapiens zmniejszy się o
co najmniej 9 rzędów.
PS:
Jak ktoś boi się sankcji prawnych
to spieszę z wyjaśnieniem że posiadanie
uranu czy też innej substancji
promieniotwórczej a także przeprowadzanie
z nią doświadczeń naukowych jest nielegalne.
Ale samo podanie przepisu na tą metodę
czyli praca naukowa czysto teoretyczna już nie.
Np. można w Internecie umieścić informację
jak zrobić czarną dziurę i nikogo to nie będzie
obchodzić mimo że taki obiekt może zniszczyć
cały nasz układ słoneczny.
Więc do pracy!!!
thallium79 (03.11.2011)
http://w915.wrzuta.pl/obraz/powieksz/abzadvQ2hOg
http://forumprawne.org/prawo-karne/202390-afera-uranowa.html
Brawo! :-) Dziękuję panu za ten artykuł, jeden z nielicznych, który krótko i sensownie ujmuje istotę zdarzenia.