Kreatywność kobiet w nauce i biznesie

W krajach Unii Europejskiej najwięcej kobiet w nauce jest na Litwie – 49 procent, najmniej w Holandii – 18 proc. Polska osiągnęła wskaźnik 39 proc. Kobiety ze stopniem doktora stanowią 44 proc. naukowców, ale tylko 18 proc. z tytułem profesora zwyczajnego. W większości państw odnotowuje się niski udział kobiet w ciałach zarządzających nauką. Średnia dla całej Unii to 27 proc., najwyższy wskaźnik osiągnęła Szwecja – 49 proc., najniższy Luksemburg – 4 proc. Polska z siedmioprocentową obecnością kobiet w gremiach zarządzających nauką plasuje się na przedostatnim miejscu wśród 27 państw UE. W 2009 roku na 7975 wniosków o przyznanie patentu tylko 1168 – niecałe 15 procent – pochodziło od kobiet.

Kobiety w czasach kryzysu

Potrzebujemy znacząco większego udziału kobiet w życiu gospodarczym i naukowym. Zgodzili się z tym uczestnicy międzynarodowej konferencji Innowacyjność i kreatywność kobiet w nauce i biznesie na rzecz wzrostu gospodarczego, która odbyła się w dniach 25–26 marca w Warszawie. Zorganizowały ją: Urząd Patentowy RP, Światowa Organizacja Własności Intelektualnej oraz Giełda Papierów Wartościowych SA, a jednym z patronów honorowych była minister nauki i szkolnictwa wyższego prof. Barbara Kudrycka.

Co ciekawe, mówiąc o roli kobiet coraz częściej podnosi się argument ekonomiczny. – To się po prostu opłaca – przekonywała dr Ewa Rumińska-Zimny ze Szkoły Głównej Handlowej, do niedawna dyrektor Programu Ekonomia i Gender w Europejskiej Komisji Gospodarczej ONZ.

Badania dowodzą, że równouprawnienie płci zwiększa efektywność i konkurencyjność przedsiębiorstw oraz instytucji. Firmy z większym udziałem kobiet na wyższych szczeblach kierowniczych i w zespołach decyzyjnych mają lepsze wyniki finansowe i wygrywają w innowacyjnej konkurencji. Rzeczywiście, niedawna recesja pokazała, że homogeniczność zarządów spółek nie sprzyja wychodzeniu z kryzysu, że w trudnych sytuacjach lepiej radzą sobie firmy z kobietami w składzie.

Zdaniem dr Henryki Bochniarz z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan, wprowadzanie parytetów jest po prostu instrumentem przyspieszającym proces, który tak czy inaczej musi się dokonać. – Przez całe lata byłyśmy wyłączone z życia publicznego, a teraz możemy to nadrobić, z korzyścią dla wszystkich. Ktoś wyliczył, że naturalnie zajęłoby to 198 lat i byłoby to 198 lat straconych. Uwierzmy, że taki skok jest potrzebny wszystkim.

Prof. Maria Elżbieta Orłowska, sekretarz stanu w Ministerstwie Nauki zapewniła, że w znowelizowanej ustawie o szkolnictwie wyższym znajdą się właściwe zapisy: m.in. w nowej Radzie Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz w Polskiej Komisji Akredytacyjnej co najmniej 30 procent miejsc zagwarantowano kobietom. W ostatnim czasie weszły w życie trzy rozporządzenia MNiSW, które ułatwią kobietom-naukowcom godzenie obowiązków zawodowych z macierzyńskimi.

W obliczu globalizacji

Nad tym, czy kobiety są ofiarami, czy siłą napędową globalnej gospodarki, zastanawiała się prof. Ewa Okoń-Horodyńska z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Przypominała fakty: 70 proc. z 1,3 mld osób żyjących w ubóstwie to kobiety, 98 proc. bogactwa na ziemi znajduje się w rękach mężczyzn, 780 mld dolarów wydaje się na świecie na zbrojenia, a 12 mld USD na odtworzenie zdrowia kobiet, w 2006 roku różnice w wynagrodzeniu mężczyzn i kobiet w niektórych krajach wynosiły blisko 40 proc.

 

Z drugiej strony pojawia się ogólnoświatowa tendencja wyrównywania roli kobiet w nauce, technologii, inżynierii i matematyce (STEM). Ten New Paradigm Model determinują trzy zjawiska: globalizacja, wykształcanie się społeczeństwa wiedzy oraz przyspieszenie zmian na świecie. Przykładem może być sektor nowoczesnych technologii; w ostatnich latach powstały zupełnie nowe miejsca pracy związane ze sztukami wizualnymi, designem czy nowymi mediami. Okazało się, że to kobiety lepiej wpasowują się w tworzenie kreatywnej gospodarki.

O swoich doświadczeniach biznesowych opowiadały podczas konferencji młode kobiety sukcesu. Judyta Kwaśniewska z Galaktyki Kobiet sp. z o.o. przyznała, że kiedy kobiety decydują się na urodzenie dziecka, zostają pozbawione jednej ważnej kompetencji – dyspozycyjności. W korporacjach staje się to problemem i wtedy pojawia się myśl o założeniu własnej firmy. – Zazwyczaj to my musimy zająć się dzieckiem albo znaleźć inną kobietę, która się nim zajmie. Dlatego zamiast zatrudniać nianię tylko dla swojego dziecka, zatrudniam ją też dla moich pracownic – opowiadała Kwaśniewska. Kinga Pawłowska, z parku naukowo-technologicznego Miasteczko Multimedialne mówiła z żalem, że na jeden z konkursów w ramach PO IG na ponad sto wniosków tylko osiem złożyły kobiety, a tylko dwa były projektami globalnymi. Według Bogny Szukalskiej z STC Co. Ltd., młode Polki podchodzą do życia na zasadzie „wybrać znaczy coś stracić”, tymczasem międzynarodowe doświadczenia uczą balansowania i dostosowywania się, dostarczają rozmaitych stymulacji. Zatrudniająca 700 osób Małgorzata Chechlińska z Grupy Trip apelowała: – Potrzebujemy odwagi w realizowaniu marzeń, umiejętności przekuwania porażek w sukcesy. Zawsze jest droga wyjścia, jeśli się czegoś chce. Musimy dawać przykład ludziom, z którymi pracujemy. Najważniejsze jest, by umieć porwać ludzi.

Pomoc dla rodzin

Statystyki wyraźnie pokazują, że z karier naukowych rezygnuje sporo trzydziestoletnich kobiet doktorów. Przepisy, które pomogą godzić pracę z wychowywaniem dzieci, wprowadza resort nauki.

Czas, w którym kobiety przebywają na urlopach macierzyńskich i wychowawczych, nie będzie już wliczany do okresu przewidzianego prawem na prowadzenie badań w ramach grantu badawczego; zostanie również uwzględniony przy rozdziale stypendiów i grantów naukowych. Do tej pory badaczki, które przerwały karierę naukową po urodzeniu dziecka, często traciły szansę na uzyskanie grantu badawczego czy stypendium – decyzja o urlopie niejednokrotnie wiązała się z utratą stypendium. Nowe prawo umożliwi jego zawieszenie i wznowienie po powrocie do pełnej aktywności zawodowej. Urlop macierzyński nie będzie także wliczany do czasu, jaki jest przeznaczony na zrobienie doktoratu.

Fundacja na rzecz Nauki Polskiej uruchomiła program Pomost w zakresie nauk bio, info, techno (współfinansowany z Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka 2007–2013). Celem programu jest umożliwienie najlepszym naukowcom wychowującym małe dzieci powrót do zaawansowanej pracy naukowej oraz ułatwienie kobietom w ciąży prowadzenia projektów badawczych finansowanych ze źródeł zewnętrznych.

Z grantu powrotowego skorzystają doktorzy obu płci – kobiety mające dziecko w wieku do czterech lat (lub siedmiu w razie adopcji lub porodu mnogiego) oraz mężczyźni, którzy korzystali z urlopów lub przerw w pracy związanych z wychowywaniem dziecka, trwających nieprzerwanie przez co najmniej pół roku. Przez okres od jednego roku do trzech lat mogą dostać 140 tys. zł rocznie (m.in. wynagrodzenie kierownika projektu, koszty prac badawczych, aparatura, materiały badawcze, koszty wymiany międzynarodowej) oraz stypendia dla maksymalnie trzech studentów lub doktorantów. Co ważne, projekt może być realizowany w niepełnym wymiarze czasu i zatrudnienia.

Drugi typ wsparcia to pomoc dla kobiet w ciąży. Adresatkami są badaczki, które pracują w warunkach szkodliwych dla zdrowia, na przykład stykają się z promieniowaniem czy substancjami chemicznymi. Sfinansowane może być pokrycie kosztów zatrudnienia (lub delegacji) pracownika zastępującego kobietę w ciąży w zadaniach niezbędnych dla wykonania projektu.

Aby nie stawiać młodych badaczy przed koniecznością wyboru: praca naukowa albo wychowywanie dzieci, niezbędne wydają się zmiany systemowe w skali całego kraju – żłobki i przedszkola przyzakładowe (resort pracy już przygotował odpowiednie zmiany w prawie), zajęcia pozalekcyjne w szkołach etc.

Potrzebny networking

Nie dojdzie do zmian bez współpracy kobiet (i przychylnych im mężczyzn). Mi-Young Han ze Światowego Stowarzyszenia Kobiet Wynalazców i Przedsiębiorców mówiła: – Kreatywność kobiet jest ważna zwłaszcza dzisiaj, kiedy na kobiety i ich świat zwraca się szczególną uwagę. Ale potrzebujemy systemu, który wspierałby kobiety, taką women network – światową sieć kobiet. Zdaniem prof. Okoń-Horodyńskiej, potrzebny jest międzynarodowy foresight kobiet. Dr Bochniarz zapraszała na drugi kongres kobiet, który odbędzie się w dniach 18–19 czerwca br.: – Wzajemne zaufanie i relacje do tej pory były domeną mężczyzn. Pierwszy kongres był zapalnikiem do zobaczenia zupełnie nowej roli kobiet. Bardzo ważne jest poczucie, że nie jesteśmy same, że stoi za nami jakaś struktura, że możemy wymieniać się doświadczeniami.

To ważne, że znaczenie roli kobiet dostrzegają przedstawiciele rządu. Zdaniem pełnomocnik rządu do spraw równego traktowania Elżbiety Radziszewskiej, „aby osiągnąć zrównoważony rozwój, Polska musi odpowiedzieć na pytanie, jak wykorzystać twórczy potencjał kobiet”. – W Polsce nie doszłoby do przemian, gdyby nie kreatywność i innowacyjność kobiet – uznała minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska. Minister nauki prof. Barbara Kudrycka w liście do organizatorów konferencji napisała: „jestem przekonana, że przedstawione w trakcie dyskusji ważne zagadnienia i propozycje opracowań przyczynią się w sposób znaczący do wzrostu innowacyjności gospodarki opartej na wiedzy”.