Kronika akademicka FA 04/2010
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego
Pakiet nauka i założenia przekute w projekt
18 marca Sejm uchwalił w trzecim czytaniu 6 ustaw regulujących system polskiej nauki. Parlamentarne prace nad nimi trwały 15 miesięcy. Pięć z nich było zgłoszonych wcześniej przez MNiSW: o finansowaniu nauki, Polskiej Akademii Nauk, instytutach badawczych, Narodowym Centrum Badań i Rozwoju oraz Narodowym Centrum Nauki, a szósta, tzw. ustawa wprowadzająca, reguluje zmiany w całym systemie prawnym, czyli w innych ustawach, np. dotyczących VAT czy gospodarowania mieniem. Nastąpiło to przy pełnej jednomyślności klubów poselskich – ponad 420 posłów głosowało za, a tylko pojedynczy posłowie wstrzymali się lub byli przeciw (być może zresztą, że przez pomyłkę). Senat do uchwalonych ustaw wniósł łącznie ponad sto poprawek, które będą – najprawdopodobniej jeszcze w kwietniu – głosowane ponownie w Sejmie i po podpisie prezydenta staną się, od 1 października 2010 roku, obowiązującym prawem.
29 marca minister Barbara Kudrycka ogłosiła też projekt nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym oraz ustawy o stopniach i tytule naukowym. Jest to realizacja przedstawianych wcześniej przez ministerstwo założeń i proponuje szereg rozwiązań porządkujących system, ale też wprowadza cały szereg rozwiązań nowych.
Najważniejsze proponowane zmiany to: możliwość zatrudnienia – ale za zgodą rektora – tylko jeszcze na jednym etacie, obowiązkowe konkursy na stanowiska naukowe i kierownicze, większa autonomia uczelni posiadających uprawnienie habilitacyjne do samodzielnego kreowania kierunków. Ma też nastąpić zmiana procedury habilitacji: wniosek będzie składany przez kandydata do CK, nastąpi skrócenie procedury z 11 do 6 miesięcy, zmniejszona zostanie rola macierzystej rady wydziału na rzecz recenzentów zewnętrznych, nastąpi odejście od kolokwium i wykładu habilitacyjnego (poza naukami humanistycznymi i społecznymi). Zmianie ulegnie też procedura przyznawania tytułu profesora (5 ankiet recenzenckich). Poza dotychczasową dotacją uczelnie otrzymywać będą „dotację projakościową” przeznaczoną m.in. dla Krajowych Naukowych Ośrodków Wiodących (po 3 w 8 dziedzinach nauki), 25 jednostek z oceną wyróżniającą PKA, 30 proc. najlepszych doktorantów i na finansowanie studiów doktoranckich w uczelniach niepublicznych. Uczelnie będą mogły przyjąć tryb wyboru rektora, dziekanów i kierowników instytutów w sposób tradycyjny bądź konkursowy. Będą też miały obowiązek przyjęcia regulaminów ochrony własności intelektualnej oraz zasad komercjalizacji wyników badań naukowych. Obowiązkowe stanie się tworzenie konwentów w PWSZ. Projekt nowelizacji dostępny jest na stronach www.nauka.gov.pl i www.forumakademickie.pl. W kwietniu trwa jego społeczna konsultacja.
Przewidując długość prac parlamentarnych przyjęto założenie, że zapisy wprowadzone nowelizacją ustawy Prawo o szkolnictwie wyższego oraz o stopniach i tytule naukowym wejdą w życie 1 października 2011 roku. Minister B. Kudrycka zapowiedziała też, że w maju br., po ostatecznym przyjęciu i zatwierdzeniu obu strategii rozwoju szkolnictwa wyższego do roku 2020, zechce zainicjować szeroką debatę nad narodową strategią rozwoju szkolnictwa wyższego i powołać w tej sprawie okrągły stół, który będzie miał zadanie wypracować taką strategię, by rząd mógł ją przyjąć jeszcze w tej kadencji Sejmu.
KRASP (KRePSZ), FRP, KRZaSP
Czas debaty
Zgodnie z zapowiedzią okres ostatnich czterech miesięcy przeznaczony był na środowiskową debatę nad Strategią rozwoju szkolnictwa wyższego 2010−2020, opracowaną przez zespół pod przewodnictwem prof. Jerzego Woźnickiego, prezesa Fundacji Rektorów Polskich, na zlecenie konsorcjum trzech konferencji rektorów, która została po raz pierwszy zaprezentowana 2 grudnia w UW, w obecności m.in. minister Barbary Kudryckiej i Michała Boniego, szefa doradców premiera.
Rozpoczęcie tej dyskusji zostało oficjalnie zapowiedziane 10 grudnia 2009 w specjalnym prasowym ogłoszeniu mającym charakter „odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania” w kilku wysokonakładowych gazetach oraz na stronach internetowych konsorcjantów, a osoby zainteresowane mogły zgłaszać swoje uwagi także pod specjalnie utworzonym adresem strategia@krasp.org.pl. Spotkania w poszczególnych ośrodkach organizowane były przez lokalne konferencje rektorów lub wiodące uczelnie. Regułą było, że zapraszany na nie był prof. Jerzy Woźnicki, który po prezentacji strategii odpowiadał na pytania i dyskutował z zebranymi. W sumie odbyło się 25 takich spotkań we wszystkich najważniejszych ośrodkach akademickich (w niektórych po kilka), a także miało miejsce 8 debat w gronie studentów oraz interesariuszy zewnętrznych, m.in.: pracodawców, bankowców, przedstawicieli otoczenia zewnętrznego. Kilka z nich było transmitowane w Internecie. W okresie przygotowywania strategii odbyło się także 7 spotkań z branżowymi konferencjami rektorów. Daje to w sumie łączną liczbę 40 debat, spotkań i prezentacji.
Większość zebrań miała żywy, a momentami gorący przebieg. Jak zawsze w tego typu dyskusjach padały bardzo różne głosy i zdarzały się też zdania odrębne. – Najczęściej dyskutowane problemy to: powstawanie uniwersytetów badawczych, potrzeba znalezienia równowagi pomiędzy masowością i elitarnością kształcenia, konieczność określenia bliższych relacji pomiędzy ścieżkami awansu naukowego: klasyczną i dodatkowo zaproponowaną dla doktorantów, wykorzystanie potencjału naukowego PAN, konieczność „kształtowania rynków pracy”, możliwość wprowadzenia czesnego, określenie mapy drogowej podejmowanych przedsięwzięć – mówi prof. Woźnicki. Na odnotowanie zasługują też dyskusje w mediach, np. debata „Polityki” – której przysłuchiwała się minister B. Kudrycka – zorganizowana 23 marca 2010 z udziałem prof. J. Woźnickiego (FRP) i dr. B. Wyżnikiewicza (IBnGR), w charakterze panelistów, m.in. koordynatorów dwóch projektów strategii – oraz licznego grona obserwatorów i uczestników. Strategia E&Y i IBnGR została przyjęta przez ministerstwo. W wypowiedziach z sali wyższe oceny zyskał projekt środowiskowy, który uznawano za bardziej spójny i realistyczny. W różnych wystąpieniach poruszono wiele wątków, a w tym m.in. pojawiła się obawa, czy dostępność studiów nie ulegnie zmniejszeniu (na gruncie propozycji obu strategii), czy zakaz zatrudniania własnych doktorów bezpośrednio po promocji (propozycja E&Y i IBnGR) w polskich realiach nie zaszkodzi bardziej niż pomoże nauce. Wskazywano także na niebezpieczeństwa nieprzewidywalnego systemu rocznego kontraktowania studiów przez ministerstwo (odnosząc się do propozycji E&Y i IBnGR). Podobnie polemiczna i interesująca była debata odbyta w Związku Banków Polskich.
Protokoły z wszystkich tych środowiskowych debat oraz nadesłane opinie zostaną wydane jako trzeci tom dokumentów dotyczących strategii. Pod koniec kwietnia sprawozdanie z dyskusji i cała strategia mają zostać przyjęte przez KRZaSP, a na początku maja, na zgromadzeniu plenarnym, przez KRASP wspólnie z KRePSZ.
Akademia Ekonomiczna w Katowicach
Uniwersyteckie aspiracje
Wydział Informatyki i Komunikacji (WIiK) jest czwartą podstawową jednostką organizacyjną Akademii Ekonomicznej im. Karola Adamieckiego w Katowicach. Został powołany uchwałą Senatu 29 stycznia 2009. Po niepełnym roku działalności, 25 stycznia 2010, Centralna Komisja do spraw Stopni i Tytułów podjęła decyzję o przyznaniu wydziałowi uprawnienia do nadawania stopnia doktora nauk ekonomicznych w dyscyplinie nauki o zarządzaniu.
Strukturę WIiK tworzą katedry: Informatyki, Badań Operacyjnych, Inżynierii Wiedzy, Badań Rynkowych i Marketingowych oraz Samodzielny Zakład Demografii i Statystyki Ekonomicznej. Kadrę wydziału stanowi 57 osób, w tym: 7 profesorów zwyczajnych, 4 profesorów nadzwyczajnych, 32 adiunktów, 11 asystentów i 3 starszych wykładowców. Naukowcy z WIiK realizują szereg grantów badawczych MNiSW oraz projekty międzynarodowe o wartości ponad 8 mln zł. W kwietniu, gdy rozpocznie się realizacja kolejnego wielkiego programu, ta wartość przekroczy 10 mln zł.
Wydział prowadzi kształcenie na kierunkach informatyka i ekonometria oraz informatyka (kierunek zamawiany przez MNiSW). Obecnie kształci 628 studentów. Prof. Jerzy Gołuchowski, dziekan WIiK, informuje, że w związku z przyznanymi prawami do doktoryzowania w najbliższym czasie zostaną otwarte 4 przewody doktorskie.
Oprócz rozwoju badań i kształcenia wydział potrzebuje zaplecza. – Mamy nadzieję, że uda się realizacja budowy Centrum Nowoczesnych Technologii Informatycznych, w którym siedzibę miałby również Wydział Informatyki i Komunikacji – mówi prof. Gołuchowski.
Uzyskane przez WIiK uprawnienia są szóstymi tego typu prawami katowickiej AE. Uczelnia posiada także 4 uprawnienia do habilitowania. Oznacza to, że spełnia formalne warunki przekształcenia się w uniwersytet. 25 lutego Senat AE podjął decyzję rozpoczynającą starania o uzyskanie przez uczelnię statusu i nazwy uniwersytetu ekonomicznego. – W najbliższych dniach złożymy wniosek do ministra nauki i szkolnictwa wyższego. Później czeka nas procedura parlamentarna i podpis prezydenta. Chcielibyśmy w nowy rok akademicki wejść już z nową nazwą – mówi prof. Jan Pyka, rektor AE.
Akademia prowadzi obecnie działalność naukową i dydaktyczną na czterech wydziałach: Ekonomii, Finansów i Ubezpieczeń, Informatyki i Komunikacji oraz Zarządzania. 15,5 tys. studentów kształci się na 8 kierunkach: ekonomii, finansów i rachunkowości, gospodarki przestrzennej, informatyki, informatyki i ekonometrii, logistyki, międzynarodowych stosunków gospodarczych, zarządzania. Wkrótce w ofercie uczelni pojawią się kolejne kierunki kształcenia. AE użytkuje 13 budynków tworzących 5 kampusów. Uczelnia dysponuje 117 salami dydaktycznymi o łącznej liczbie 5196 miejsc. Kadrę uczelni tworzy 476 nauczycieli akademickich, w tym 39 z tytułem naukowym profesora, 49 ze stopniem naukowym doktora habilitowanego i 240 ze stopniem naukowym doktora.
Uniwersytet Gdański, Konferencja Rektorów Uniwersytetów Polskich
Przepustka w świat
In mari via tua („w morzu droga twoja”) to dewiza Uniwersytetu Gdańskiego zaświadczająca o jego powiązaniach z regionem i Morzem Bałtyckim. Uniwersytet powstał 40 lat temu, 20 marca 1970 roku, z połączenia Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Sopocie (założonej w 1945 jako Wyższa Szkoła Handlu Morskiego) i Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Gdańsku (założonej w 1946). Później w jego skład weszło także Wyższe Studium Nauczycielskie. Dziś na 11 wydziałach i 44 kierunkach kształci się w nim 33 tys. studentów. W ostatnich latach UG znacząco się rozbudowuje, oddając do użytku nowe budynki w Gdańsku Oliwie – wykorzystuje na to 236 mln dotacji w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko – i tworząc jeden z najnowocześniejszych uczelnianych kampusów w kraju. Z przymrużeniem oka mówi się, że jest to najdłuższy polski uniwersytet, ponieważ od Kampusu Gdańsk, poprzez Wrzeszcz I i Wrzeszcz II, Oliwę, Sopot, Gdynię, po Stację Morską w Helu liczy prawie 80 km.
Centralny punkt uroczystości jubileuszowych stanowiło wręczenie doktoratu honoris causa Tomasowi Venclovie, znanemu litewskiemu poecie, eseiście, dysydentowi, który wiele lat spędził w Stanach Zjednoczonych. W swoim wykładzie laureat świetną polszczyzną i z dużą erudycją mówił o przenikaniu się, tolerancji, inspiracji, ale czasem także trudnym współżyciu kultur polskiej i litewskiej. – Choć czuję się Wilnianinem, to moim rodzinnym miastem jest Kłajpeda, niejako siostra Gdańska – przywoływał splot historycznych losów Venclova. W uroczystościach, odbywających się w nowym gmachu biblioteki w Bałtyckim Kampusie w Gdańsku Oliwie, udział wzięło bardzo wielu wywodzących się z Trójmiasta polityków z premierem Donaldem Tuskiem (historia w UG) i Tomaszem Adamowiczem, prezydentem Gdańska (były prorektor UG) na czele. – Życzę Ci, aby także związki z innymi niż nasz uniwersytet uczelniami, dawały przepustkę do bycia prezydentem – żartował eurokomisarz Janusz Lewandowski (były pracownik UG), zwracając się do przywołującego swe kresowe, wileńskie korzenie marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego (UW). Podczas uroczystości był też akcent miły dla naszej redakcji. Wśród innych laureatów „Forum Akademickie” zostało wyróżnione nagrodą Złotego Pióra za teksty o UG oraz patronowanie medialne obchodom jubileuszu.
Z okazji 40−lecia UG obradowała także w Gdańsku w dniach 19−20 marca, Konferencja Rektorów Uniwersytetów Polskich. Głównymi tematami posiedzenia były kwestie finansowe. Wiceminister prof. Witold Jurek wyjaśniał obecne zasady podziału dotacji i ich uwarunkowania w najbliższych latach – w ciągu 8−9 lat liczba studentów spadnie o 30 proc., a nawet wskaźniki ze – zdawałoby się – małą wagą 0,05 dają w przypadku dużych uczelni kwoty rzędu kilku milionów. Prof. Józef Perenc, prorektor USz, przewodniczący Uniwersyteckiej Komisji Finansowej, prezentował zmiany, jakim – zdaniem komisji – powinien ulegać obowiązujący algorytm podziału dotacji, postulując m.in., aby tzw. stałą przeniesienia zmniejszyć stopniowo z 0,7 do 0,4.
Prof. Kazimierz Stępień, przewodniczący Rady Nauki, przybliżał zasady przyznawania środków na działalność statutową oraz prace nad oceną parametryczną jednostek naukowych. Mający powstać Komitet Oceny Jednostek Naukowych będzie miał do sklasyfikowania około tysiąc jednostek. Trwają intensywne prace nad modyfikacją zasad oceny. Prof. Jerzy Axer, dyrektor Instytutu Badań Interdyscyplinarnych UW, twórca Akademii „Artes Liberales”, podsumowywał 10 lat jej działalności. Rozpoczęła ona funkcjonowanie także na Ukrainie i przymierza się do zmiany reguł, m.in. chce odejść od studiów I stopnia.
Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie
Zaborcza administracja
Biurokratyczna machina pożera nie tylko czas petentów, ale też zmusza ich do niepotrzebnych wydatków. Tymczasem nowoczesna, konkurencyjna gospodarka nie może istnieć bez sprawnej administracji: państwowej, regionalnej i lokalnej. Poprawie jakości pracy administracji służyć ma program E−administracja warunkiem rozwoju Polski, realizowany przez Uniwersytet Warmińsko−Mazurski i inne polskie uczelnie we współpracy z 14 urzędami miast, 8 urzędami marszałkowskimi i 8 urzędami wojewódzkimi. Projekt finansowany jest ze środków europejskich w ramach PO Innowacyjna Gospodarka. Jego koszt to ponad 12 mln zł.
Projekt E−administracja ma doprowadzić do powstania modeli procesów administracyjnych, które będą proste, jasne, jednolite dla całego kraju na wszystkich poziomach i we wszystkich rodzajach administracji. Po wprowadzeniu w życie te procesy, m.in. przez informatyzację procedur, mają ułatwiać obsługę petentów i zmniejszyć ponoszone przez nich koszty, wymuszane przez nieporadną i zbiurokratyzowaną administrację. W dniach 10−11 marca odbyła się w UWM konferencja naukowa inaugurująca badania nad usprawnieniem administracji. Wzięli w niej udział m.in. Piotr Kołodziejczyk, wiceminister MSWiA oraz prof. Michał Kulesza z Uniwersytetu Warszawskiego, (obaj na fot.) współautor reformy administracyjnej Polski w latach 90.
Zdaniem prof. Kuleszy mamy w Polsce do czynienia z coraz większą zaborczością administracji, która rości sobie prawo do coraz bardziej szczegółowego regulowania życia publicznego. Jednocześnie polska administracja, zarówno państwowa, jak też regionalna i lokalna, nie ma ani strategii zarządzania kosztami, ani strategii rozwoju. Regulacje poszczególnych ministerstw są ze sobą sprzeczne i w rezultacie na najniższym szczeblu administracji blokują wydawanie decyzji dla petentów. Nawet tak podstawowe pojęcia, jak dokument czy podpis dla różnych rodzajów administracji polskiej, nie są jednoznaczne, mówił jeden z uczestników konferencji.
Powodzenie projektu realizowanego w UWM może oznaczać, że za niecałe 2 lata zaborcza polska biurokracja powinna wreszcie wejść w stadium redukcji.
Parlament Studentów RP
Przewodniczący na jedną kadencję
Prawie rok trwały prace nad projektem zmian w Statucie Parlamentu Studentów RP, a konsultacje prowadzono na najszerszą dotychczas skalę. Nie dziwi zatem, że 6 marca, podczas Nadzwyczajnego Zjazdu PSRP dokument poparło ponad 80 proc. delegatów. Nowy Statut PSRP został przekazany prof. Barbarze Kudryckiej, minister nauki, celem stwierdzenia jego zgodności z przepisami prawa, zgodnie z procedurą opisaną w art. 203 ust. 4 ustawy z dnia 27 lipca 2005 r. Prawo o szkolnictwie wyższym (Dz.U. nr 164 poz. 1365 ze zm.).
– Poziom poparcia dla zmian, w tym przyjęcie nowego regulaminu zjazdu przez aklamację, pozwala z optymizmem patrzeć na rozwój Parlamentu Studentów RP – mówi Bartłomiej Banaszak, przewodniczący PSRP. Według nowego regulaminu zjazdu w skład jego Prezydium nie mogą wchodzić członkowie Rady Studentów, dzięki czemu jest ono bardziej niezależne od aktualnych władz PSRP.
To właśnie B. Banaszak był pomysłodawcą najważniejszej zmiany w statucie PSRP. Zaproponował, by przewodniczący mógł być wybierany tylko na jedną kadencję. – Obecnie trwa ona dwa lata – komentuje Banaszak – a studia pierwszego stopnia – trzy. Zatem druga kadencja przekraczałaby czas kształcenia. Ale są też inne powody tej propozycji. W wyborach aktualny przewodniczący ma zbyt dużą przewagę nad nowymi kandydatami, np. w dostępie do informacji i do środków publicznych. Może też swoją pierwszą kadencję traktować jako przygotowanie do kolejnej, zamiast pracować merytorycznie na rzecz studentów. Nowy statut eliminuje takie zagrożenia.
Usprawniono też ordynację wyborczą. Rozpoczęcie kadencji przewodniczącego zostanie przesunięte o dwa miesiące w stosunku do zachowanego listopadowego terminu wyborów. Dzięki temu przewodniczący elekt będzie miał dwa miesiące na przygotowanie się do przejęcia obowiązków.
Ważnym celem nowego statutu jest zapewnienie większej transparentności działań parlamentu. Służyć ma temu m.in. zmiana trybu wyboru Komisji Rewizyjnej. Będzie się ona dokonywać w turach, zapewniając bardziej reprezentatywny skład tego gremium. Samorządy studenckie za pośrednictwem specjalnej platformy multimedialnej będą mogły na bieżąco on−line kontrolować dokumenty PSRP.
Podczas zjazdu wybrano nowych przedstawicieli do Rady Studentów. Zostali nimi: Piotr Sylwestrzak (Społeczna Wyższa Szkoła Przedsiębiorczości i Zarządzania w Łodzi) i Jacek Szymik−Kozaczko (Uniwersytet Śląski). Skład Komisji Rewizyjnej uzupełniono o Patrycję Kozik (Politechnika Śląska) i Dominika Szarego (Uniwersytet Łódzki).
– To reforma na miarę dojrzałości organizacji. Poprawia wiele elementów, które w przeszłości zakłócały pracę parlamentu – mówi B. Banaszak. Dzięki zmianom nie powinna powtórzyć się sytuacja sprzed kilku lat, gdy równocześnie obradowały dwa zjazdy i wybierano dwóch przewodniczących PSRP.
IREG Observatory
Dla akademickiej doskonałości
Aby publikowanie krajowych i międzynarodowych zestawień szkół wyższych miało sens, muszą być one doskonałe metodologicznie i czyste deontologicznie. Jednym słowem – wiarygodne. O jakość i rzetelność rankingów zadba IREG (International Ranking Expert Group) Observatory on Academic Ranking and Excellence.
Podczas pierwszego spotkania, które odbyło się 8 marca w Warszawie, członkowie tej międzynarodowej organizacji zdecydowali się na rozpoczęcie audytu istniejących rankingów. Podstawą będą Berlińskie Zasady dotyczące Rankingów Szkół Wyższych, sformułowane w 2006 roku na konferencji International Ranking Expert Group. Skodyfikowano w nich reguły projektowania i ważenia wskaźników, zbierania i przetwarzania danych, przedstawiania wyników etc. Przygotowywane prawidłowo rankingi będą mogły używać logo IREG.
Jak jest teraz? Prof. Andrzej Radzimiński, rektor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, przyznaje, że traktuje rankingi w kategoriach reklamy: – Wielokrotnie, analizując tworzenie rankingów, byliśmy w stanie wykazać, że są one dość dalekie od rzetelności. Ten głos nie jest odosobniony. Rozmaite kryteria oceny, ukryte nazwiska recenzentów, nieczynienie różnicy między dużymi uniwersytetami i lokalnymi wyższymi szkołami zawodowymi, zorientowanie na nauki ścisłe – to tylko niektóre zarzuty. Przewodniczący IREG Observatory dr Jan Sadlak, prorektor Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, mówi wprost: – Na razie niektóre klasyfikacje są wzięte z sufitu. Ta czy inna gazeta je publikuje, a nie wiemy, dla kogo są robione, w jakim celu, a przede wszystkim, na jakiej podstawie wyróżnia się dane uczelnie.
Zagraniczni eksperci, którzy podadzą reguły tworzenia i interpretacji rankingów amerykańskich, pochodzą m.in. z: Chin, Francji Niemiec, Rosji, Słowenii i Stanów Zjednoczonych. Wiceszefami organizacji są: prof. Nian Cai Liu z Jiao Tong University, pomysłodawca tzw. rankingu szanghajskiego, Gero Federkail z Centre for Higher Education Development i Waldemar Siwiński z Fundacji Edukacyjnej Perspektywy. Wśród założycieli organizacji jest także Bob Morse, twórca rankingów amerykańskich (kiedy w „US News & World Report” pojawia się jego autorskie zestawienie uniwersytetów, liczba wejść na stronę nierzadko przekracza trzy miliony tygodniowo).
Waldemar Siwiński uważa, że rankingi przerosły same siebie. U swego zarania były po prostu publikacją prasową, sposobem przedstawiania informacji, a przerodziły się w miernik istotny nie tylko dla kandydatów na studia, ale też akademików oraz władz podejmujących finansowe decyzje w sprawach szkół wyższych. A o tym, że tworzenie rankingów zgodnie z regułami sztuki jest coraz ważniejsze, świadczy również artykuł, który 3 marca ukazał się w tygodniku „Nature”. Jego tytuł brzmi: University ranking smarten up.
Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu
Tajemnice miejskich parków
Szatę roślinną 18 parków miejskich Wrocławia zbadali studenci III roku architektury krajobrazu wrocławskiego Uniwersytetu Przyrodniczego. Wyniki prac zaprezentowano podczas sesji posterowej 28 stycznia.
Badania parków przeprowadzone były w ramach dwóch przedmiotów: szata roślinna oraz projektowanie przestrzeni publicznych w krajobrazie na III roku studiów na kierunku architektura krajobrazu pod kierunkiem dr Elżbiety Szopińskiej i dr inż. arch. Justyny Zygmunt−Rubaszek.
Materiał wyjściowy stanowiły mapy udostępnione przez Zarząd Zieleni Miejskiej we Wrocławiu. Badania prowadzono w dwuosobowych zespołach w październiku i listopadzie 2009 roku. Analizie poddano szatę roślinną parków, a także aspekty funkcjonalno−przestrzenne i kompozycyjne. Zanotowano wiele cennych uwag na temat układów przestrzennych parków, elementów wodnych i ciekawych obiektów małej architektury. Na badanych terenach studenci UP rozpoznali wiele ciekawych gatunków drzew i krzewów, także obcego pochodzenia, m.in. takie osobliwości, jak: tulipanowiec amerykański, katalpa wielkokwiatowa, glediczia trójcierniowa, miłorząb japoński, platan klonolistny, dąb błotny, żółtnica pomarańczowa, ambrowiec amerykański, skrzydłorzech kaukaski, lipa Maksymowicza.
Okazało się, że każdy z parków ma w sobie pewien rys charakterystyczny, który warto rozpropagować i objąć ochroną. Badania parków Wrocławia będą kontynuowane. Mają wskazać kierunki działań rewaloryzacyjnych tych obszarów.
Krajowa Reprezentacja Doktorantów
Szefowa EURODOC z Polski
Coroczną konferencję EURODOC, która odbyła się w dniach 11−15 marca w Wiedniu, poświęcono ocenie dotychczasowych doświadczeń funkcjonowania studiów doktoranckich jako łączących współpracę w obszarze szkolnictwa wyższego (EHEA) i badań (ERA). Europejska Rada Doktorantów i Młodych Naukowców, zrzeszająca narodowe organizacje doktorantów i młodych naukowców, założona została w 2002 r. w hiszpańskiej Gironie. Reprezentuje środowisko na forum europejskim, wspiera działania podnoszące jakość studiów doktoranckich i badań oraz promuje współpracę krajowych organizacji doktoranckich.
W tegorocznej konferencji uczestniczyła delegacja Krajowej Reprezentacji Doktorantów w składzie: mgr inż. Kinga Kurowska (przewodnicząca KRD, PW), mgr Izabela Stanisławiszyn (pełnomocnik KRD ds. współpracy międzynarodowej, SGH), mgr Szymon Grabański (wiceprzewodniczący KRD, UE Poznań) oraz mgr Jacek Lewicki (wiceprzewodniczący KRD, UJ). Obrady dotyczyły realizacji procesu bolońskiego w odniesieniu do studiów III stopnia, mobilności naukowej, a także współpracy badawczej z krajami spoza Unii Europejskiej. Uczestnicy stwierdzili, że sposób wdrażania zaleceń bolońskich w wielu krajach stopniowo prowadzi do upodobnienia studiów doktoranckich do studiów II stopnia. Są one przesycone wykładami, kosztem wspierania działalności badawczej młodych naukowców. W panelu poświęconym Europie „dwóch prędkości” dyskutowano jak poprawić możliwości prowadzenia badań w krajach Europy Środkowej i Wschodniej, jako drogi do zrównoważonego rozwoju całej wspólnoty. Prof. Jerzy Langer (PAN) wskazał na olbrzymi wzrost poziomu skolaryzacji w Polsce od czasu przemian ustrojowych. Potwierdza to, jak wielki potencjał tkwi w młodych ludziach. Należy go teraz odpowiednio zagospodarować. Uczestnicy konferencji uznali, że doktoranci powinni stanowić kluczową grupę budującą gospodarkę i społeczeństwo oparte na wiedzy. Potrzebują jednak do tego wsparcia władz europejskich, państwowych i regionalnych.
Polska po raz pierwszy zgłosiła swojego kandydata w wyborach do Zarządu EURODOC i odniosła wielki sukces – mgr Izabela Stanisławiszyn została wybrana na przewodniczącą Zarządu EURODOC. I. Stanisławiszyn doktoryzuje się w SGH. Oprócz studiów w tej uczelni, ukończyła studia magisterskie w Aarhus School of Business w Danii (stypendium rządu duńskiego CIRIUS). Przebywała też na stypendium w Université Libre de Bruxelles/Solvey Business School w Brukseli (program Erasmus) oraz we Friedrich Alexander Universitaet Erlangen w Norymberdze (polsko−niemieckie forum akademickie SGH). Była również stypendystką fundacji Hertie .jpgtung i przebywała na stażach w niemieckich instytucjach rządowych. Nowa przewodnicząca zamierza skoncentrować swoje działania na zbudowaniu mocnej pozycji EURODOC, by skutecznie reprezentować stanowisko doktorantów i młodych naukowców w Europejskim Obszarze Badawczym oraz Europejskim Obszarze Szkolnictwa Wyższego.
Akademia Pomorska w Słupsku
Specjaliści od kryzysów
Zagrożenia wynikające z istnienia broni masowego rażenia czy terroryzmu to nie jedyne przyczyny kryzysów. Mogą je powodować także wycieki substancji chemicznych, powodzie, nawałnice czy katastrofalne pożary. Tego typu zdarzeniami zajmują się zespoły zarządzania kryzysowego na niższych szczeblach administracji rządowej (przy wojewodach) i samorządowej (w powiatach i gminach). Od ich sprawności zależą skutki katastrof.
Katedra Bezpieczeństwa Narodowego w APS powstała w 2008 r. – Pierwszy nabór na kierunek bezpieczeństwo narodowe w 2008/2009 roku spotkał się z ogromnym zainteresowaniem – mówi prof. Andrzej Pepłoński, kierownik katedry. Obecnie na tym kierunku kształci się w Słupsku ponad 300 osób. Kadrę jednostki stanowi 15 osób, w tym 3 samodzielnych pracowników naukowych i 12 doktorów; 7 kolejnych osób pracuje na umowę o dzieło. Na kierunku bezpieczeństwo narodowe prowadzone są specjalności polityka obronna i zarządzanie kryzysowe.
Niedawno w APS powstało Laboratorium Edukacyjne Centrum Zarządzania Kryzysowego wyposażone w specjalistyczny sprzęt teleinformatyczny, specjalne oprogramowanie komputerowe oraz nowoczesne środki łączności. W jednym z pomieszczeń zainstalowano serwery bazy danych oraz telekomunikacyjny, umożliwiające korzystanie z oprogramowania wspomagającego reagowanie kryzysowe, które uczelnia pozyskała nieodpłatnie z resortu obrony narodowej. Pozwala ono zbudować struktury jednostek tworzących lokalny system reagowania kryzysowego oraz wprowadzić procedury reagowania na sytuacje kryzysowe. W innym pomieszczeniu studenci będą szkoleni z zakresu analizy zagrożeń, a te informacje, w postaci określonych wpisów, zostaną wprowadzone do systemu ALASKA i SI PROMIEŃ. Ćwiczenia w grupach do 25 osób będą polegały na odtworzeniu systemu reagowania, oceny zagrożeń i przepływu informacji. Część grupy będzie przygotowywać się do analizowania zagrożeń, pozostali zajmą stanowiska treningowe, tworząc odpowiedniki zespołów zarządzania kryzysowego w gminie i powiecie. W pomieszczeniu analizy zagrożeń będzie utrzymywana łączność radiotelefoniczna z podmiotami reagowania kryzysowego jednostek administracji publicznej, które zgłosiły akces do współpracy z katedrą.
Wkrótce laboratorium otrzyma do testowania nowoczesne radiostacje wojskowe firmy Radmor oraz czujniki skażeń. – Planujemy prowadzenie stałego monitoringu zagrożeń radiacyjnych i chemicznych z zastosowaniem specjalistycznych detektorów i podłączeniem ich do oprogramowania analizującego i ostrzegającego – mówi brygadier Witold Jaworski, administrator laboratorium. – W przyszłości nasz obiekt może stać się zapasowym stanowiskiem zarządzania kryzysowego – dodaje prof. Pepłoński. Dotychczas uczelnia zainwestowała w laboratorium 150 tys. zł.
IP Management Forum
Klucz do ekonomicznego sukcesu
W dniach 10−12 marca 2010 w Warszawie odbyło się III Forum IP Management – the Key to Successful Economy, międzynarodowa konferencja poświęcona własności intelektualnej, zorganizowana przez konsorcjum sześciu uczelni: UJ, UW, SGH, UMed w Łodzi, SGGW i Politechnikę Warszawską, która jest liderem naukowym przedsięwzięcia. Forum poprzedził kurs mistrzowski w zakresie zawierania umów na prace badawczo−rozwojowe oraz umów licencyjnych w zakresie własności intelektualnej.
11 marca odbyły się sesje merytoryczne. W PW odbyło się sympozjum na temat źródeł finansowania innowacji oraz przedstawiania sukcesów biznesowych przedsiębiorstw, opierających swoją przewagę konkurencyjną na własności intelektualnej. W Instytucie Biocybernetyki i Inżynierii Biomedycznej PAN debatowano o czystych technologiach, biotechnologii i technologiach energetycznych. Zaś w SGGW odbyła się sesja Energia i czyste technologie.
W SGGW prof. Stanisław Karpiński mówił o zaawansowanych pracach nad biologią topoli, które dzięki modyfikacji genetycznej rosną szybciej i mają mniejszą zawartość ligniny (o 8−10 proc.), stanowiącej uciążliwy balast przy produkcji papieru. Wykorzystywanie modyfikowanej topoli spowoduje użycie mniejszej ilości chemikaliów, służących do pozbycia się ligniny, a tym samym będzie znacznie korzystniejsze dla środowiska. Uczony pracuje również nad uzyskaniem wodoru z fotosyntezy roślin. Być może jednak już niedługo będziemy mogli zobaczyć plantację roślin, z której zbiory będą wywożone jako butle z gazem. Badania prof. Karpińskiego są finansowane przez Fundację na rzecz Nauki Polskiej w ramach programu Welcome.
Zaawansowane są również badania nad pozyskiwaniem paliwa z biomasy drzewnej, konkretnie z wierzby energetycznej. Prace nad technologią zbioru i przetwarzania tych drzew prowadzone są w Katedrze Maszyn Rolniczych i Leśnych SGGW pod kierunkiem prof. Aleksandra Lisowskiego.
Nowe źródła energii to nie jedyny sposób na poprawę struktury jej zużycia. Musimy też efektywnie gospodarować energią, którą obecnie dysponujemy. W Instytucie Elektrotechniki w Międzylesiu powstał projekt kondensatorowego zasobnika energii przeznaczonego dla pojazdów wykorzystujących prąd elektryczny: tramwajów, trolejbusów i lokomotyw. Zasobnik to bateria kondensatorów, gdzie gromadzi się energię dotychczas traconą bezpowrotnie podczas hamowania. Stanowi ona rodzaj rezerwy wykorzystywanej w przypadku nagłego braku zasilania. Dzięki niej tramwaj może przejechać od 300 do 800 m, co pozwali np. bezpiecznie opuścić skrzyżowanie czy dojechać do następnego przystanku. Wynalazek testowano m.in. w Lublinie, Warszawie i Kownie na Litwie. Zasobnik uhonorowano specjalną nagrodą na Światowej Wystawie Innowacji, Badań i Nowych Technologii – Brussels Innova 2009 oraz złotym medalem Belgijskich i Międzynarodowych Targów Innowacji Technologicznych.
Duże zainteresowanie wzbudził referat prof. Tadeusza Skoczkowskiego o socjotechnicznych aspektach innowacyjnych technologii energetycznych oraz wystąpienie prof. Wojciecha Żagana, który mówił o zaletach i wadach świetlówek kompaktowych.
Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Raciborzu
Zainspirować szkołę
W latach 2008−2009 PWSZ w Raciborzu, wspólnie z partnerami z Uniwersytetu Nauk Stosowanych w Hamburgu, Förderverein NaturGut Ophoven w Leverkusen i Uniwersytetu w Daugavpils z Łotwy, realizowała projekt Inspire School Education by Non−formal Learning. Jego celem było wykreowanie współpracy między pozaszkolnymi miejscami edukacji a formalnym nauczaniem w szkołach w zakresie tematyki energii odnawialnej i niekorzystnych zmian klimatycznych. Pierwszym etapem projektu było sporządzenie raportu na temat sytuacji o nauczaniu nieformalnym i jego związkach ze szkołą. Jest on dostępny na stronie internetowej projektu INSPIRE – http:// www.inspire−project.eu.
Kolejny etap prac polegał na opracowaniu konspektów zajęć i szkoleń dla nauczycieli. Każdy kraj partnerski stworzył 5 innowacyjnych konspektów zajęć na temat energii odnawialnej, jej oszczędnego użytkowania oraz zmian klimatu. Autorką scenariuszy Las źródłem energii życiowej i Jak wygląda wiatr? jest dr Iwona Konopnicka (Uniwersytet Opolski, PWSZ Racibórz), z kolei mgr Anna Zdanowska (PWSZ Racibórz) opracowała scenariusze Pingwiny z lodowej krainy, Pomocnicy „Ekoelfów” oraz Reporterzy lokalnej gazety”.
Kolejnym etapem było przeprowadzenie kursów szkoleniowych dla nauczycieli Wykorzystanie nauczania nieformalnego w szkole. W PWSZ w Raciborzu przeprowadzono cztery takie szkolenia, w których uczestniczyło 70 nauczycieli z powiatu raciborskiego. Finalizacją projektu było opracowanie przewodnika po projekcie oraz dystrybucja wszystkich materiałów edukacyjnych, które powstały w czasie jego realizacji. Można je wykorzystać w przygotowaniu pedagogów do realizacji treści z zakresu edukacji energetycznej oraz do pracy z dziećmi i młodzieżą w szkołach oraz nieformalnych miejscach edukacji.
Uniwersytet Śląski
Biodetektor ABTOW
Zagrożenie skażeniem wód stanowi istotny problem. Może je spowodować utrata szczelności urządzeń przesyłowych, przenikanie substancji chemicznych magazynowanych na powierzchni oraz zanieczyszczenia pochodzące z nieoznakowanych dzikich wysypisk czy atak terrorystyczny. Obecny system monitoringu nie pozwala na natychmiastowe wykrycie zanieczyszczonej wody. A każde opóźnienie może mieć katastrofalne skutki zdrowotne i ekonomiczne.
Interdyscyplinarny zespół naukowców z wydziałów Matematyki, Fizyki i Chemii oraz Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Śląskiego, Instytutu Ekologii Terenów Uprzemysłowionych oraz Royal College of Surgeons in Ireland z Dublina opracował urządzenie, które potrafi wykryć skażenie wody błyskawicznie. Naukowcy skojarzyli właściwości wybranych mikroorganizmów z czujnikami elektrochemicznymi. Powstał w ten sposób inteligentny system detekcji ABTOW.
Automatyczny Biodetektor Toksyczności Ogólnej Wody działa na zasadzie śledzenia aktywności metabolicznej bakterii nitryfikacyjnych poprzez monitorowanie zawartości tlenu w wodzie przepływającej przez bioreaktory. Urządzenie pozwala na ciągły monitoring jakości przepływającej przez nie wody, zarówno w zbiornikach naturalnych, jak i w punktach poboru wody.
Dzięki zastosowaniu ABTOW możliwe jest bezzwłoczne wykrycie występujących w wodzie zanieczyszczeń (ksenobiotyków) o niskich stężeniach. Urządzenie jest szybkie i niezawodne: czas reakcji na pojawienie się w wodzie substancji szkodliwych to zaledwie 1,5 minuty. Mała objętość i szybka wymiana wody w układzie badawczym, wolny wzrost bakterii, a przez to duża stabilność stosowanych złoży mikroorganizmów, jak również opcja działania w układach przepływowych, to kolejne cechy detektora.
Obsługę ABTOW ułatwia możliwość sterowania na odległość, autokalibracja i autokontrola układu. Biodetektor charakteryzuje się wysoką wrażliwością na substancje ksenobiotyczne oraz korelacją pomiędzy reakcją urządzenia a dawką ksenobiotyku. Niewielkie koszty eksploatacji i łatwość obsługi sprawiają, że urządzenie ma szansę stać się ogólnodostępnym narzędziem do kontroli jakości wody. W ABTOW stosuje się mikroorganizmy autochtoniczne (rodzime), dzięki czemu podczas pracy nie wzbogaca się puli genowej środowiska w obce geny.
Uniwersytet Warszawski
Antyk, antyk!
Spotkanie, które 12 marca zostało zorganizowane przez Koło Naukowe Recepcji Antyku „Ars Antica” Instytutu Archeologii UW, wyróżniało się spośród mnóstwa konferencji, jakie codziennie mają miejsce w uniwersytecie. Celem konferencji Antyk, antyk! Kulturowa recepcja antyku w epoce postmodernistycznej było ukazanie różnorodności motywów zaczerpniętych ze starożytności, a wciąż funkcjonujących we współczesnym świecie.
Największe poruszenie wśród słuchaczy wywołało wystąpienie Justyny Łakomej i Joanny Supergan z Uniwersytetu Wrocławskiego, traktujące o kompleksach rodem z mitologii Greków i Rzymian. Zestawienie psychologicznych definicji z antycznymi postaciami pokazało, jak blisko nam do postaci ze starożytnych opowieści. Podczas przedstawiania kolejnych kompleksów słuchacze porównywali je ze swoimi problemami. Kompleksy Ateny, Damoklesa, Diogenesa, Prometeusza, Jokasty czy Elektry – to tylko część z poruszanych w referacie problemów, które udowadniają, że mitologia antyczna może być dla współczesnych psychologów fascynującym podręcznikiem zaburzeń psychicznych. Dyskusja tocząca się po referacie pokazała, że temat interesuje nie tylko psychologów, ale i przedstawicieli dość odległej dziedziny nauki – archeologii. Liczne pytania długo nie pozwoliły paniom psycholog zejść z podium. Szczególnie interesujący okazał się Zygmunt Freud – dla archeologów będący raczej znawcą antyku, dla psychologów twórcą najsłynniejszego w psychoanalizie pojęcia, czyli kompleksu Edypa.
Równie silne emocje wywołał panel filmowy. Wydawało się, że tu nie będzie już żadnych odkryć. Jednak Olga Śmiechowicz z Uniwersytetu Jagiellońskiego przedstawiła zaskakujący referat Gwiezdne Wojny – polemika z filmem „The Fall of the Roman Empire” w reżyserii Anthony’ego Manna. Nietypowe zestawienia Dartha Vadera z Tygellinusem czy też Obi Wan Kenobiego z Markiem Aureliuszem podziałały na wyobraźnię słuchaczy. Nieco inny wydźwięk miało wystąpienie Agaty Ługowskiej z Uniwersytetu Warszawskiego, która skupiła się na śledzeniu oryginalnych zabytków sztuki grecko−rzymskiej w wybranych produkcjach „kina sandałowego”, czyli osadzonego w realiach świata starożytnego. Poparta mocnymi dowodami konkluzja referatu zaskoczyła słuchaczy: jeśli chodzi o realizm i autentyczność w sztuce, twórcy filmowi (niezależnie od okresu, w jakim powstawał film i od kraju produkcji) trzymają się zaledwie kilku, niekoniecznie właściwie dobranych, motywów z ogromnego bogactwa antycznej sztuki. Żywiołowa dyskusja po wystąpieniach dotyczących filmu udowadnia, że X Muza zdystansowała pozostałe towarzyszki Apollina.
Konferencyjny maraton pokazał, że wątki antyczne w świecie ogarniętym manią pogoni za pieniędzmi mają się całkiem dobrze. Przez nasze życie przewijają się motywy zaczerpnięte ze starożytności, a sam antyk – cóż, „antyk jest to dziś, tylko cokolwiek dalej”.
Akademia Wychowania Fizycznego w Poznaniu
Skąd siła i wytrzymałość?
Telewizja reklamuje urządzenia, które mają pomóc uzyskać sprawność mięśni dzięki krótkiemu „treningowi” polegającemu na wibrowaniu poszczególnych partii ciała. Wygląda to na szarlatanerię. Jednak wyniki prac prof. Jana Celichowskiego z poznańskiej AWF udowadniają, że trening wibracyjny ma w pewnych okolicznościach bardzo korzystny wpływ na stan organizmu. Kierowany przez niego zespół z Zakładu Neurobiologii prowadzi badania układu nerwowo−mięśniowego na poziomie komórkowym. Naukowców interesuje głównie plastyczność i zmienność jednostek motorycznych, zbudowanych z komórki nerwowej i włókien mięśniowych, które ona unerwia.
Gołym okiem widać, że samce mają większe mięśnie niż samice. Oprócz oczywistych różnic wielkości, ich mięśnie różnią się składem jednostek motorycznych: samice mają więcej jednostek wolno kurczących się, zaś samce posiadają silniejsze jednostki motoryczne. Okazuje się, że odpowiada za to liczba włókien nerwowych. Neurony samców unerwiają więcej włókien mięśniowych i dlatego ich jednostki są silniejsze. Na dodatek samce mają ok. 10 proc. więcej neuronów unerwiających mięśnie lokomocyjne. Różnice te wyjaśniają uwarunkowania osiągnięć kobiet i mężczyzn w sportach wytrzymałościowych i siłowych: kobiety mają lepsze predyspozycje do tych pierwszych, a mężczyźni – drugich.
Zespół prof. Celichowskiego prowadzi także badania plastyczności jednostek ruchowych w procesie starzenia się organizmu. Ostatnio wykazano, że jednostki ruchowe, mimo wydłużenia się czasu skurczu, nie wykazują zmian w prędkości rozwoju siły. A to decyduje o szybkości reakcji, np. o tym, czy w momencie zachwiania się ktoś upadnie czy utrzyma równowagę. – Za spowolnienie ruchów osób starszych odpowiada układ nerwowy – wyjaśnia prof. Celichowski. To ważny wynik dla transplantologii oraz rehabilitacji osób starszych.
Inne badania dotyczą treningu lokomocyjnego i wibracyjnego. Okazuje się, że po treningu lokomocyjnym część jednostek motorycznych zwiększa odporność na zmęczenie, a jednocześnie inne zwiększają nawet dwukrotnie siłę skurczu. To istotne dla sportu wyniki, które wskazują, że podczas tego samego treningu można poprawić zarówno wytrzymałość, jak siłę. Te wyniki pozwolą też lepiej zaplanować profilaktykę przeciwudarową. Obecnie badane są efekty treningu wibracyjnego, który jest coraz powszechniej stosowany (pasy lub platformy wibrujące). Wibracja zwiększa odruchowo napięcie mięśni. Naukowcy z AWF wykazali, że trwający zaledwie 30 sekund dziennie trening zwiększa o kilkadziesiąt procent siłę skurczu najsilniejszych jednostek, cechujących się także niską odpornością na zmęczenie. U osób starszych z zanikami mięśniowymi wykorzystanie takiego treningu zapewne może też zwiększać siłę mięśni. Ta konstatacja ma więc ogromne znaczenie dla rehabilitacji osób starszych.
Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Krośnie
Pigoniówka ożyje
Miejscowość położona przy międzynarodowej trasie stała się sławna za sprawą książki prof. Stanisława Pigonia Z Komborni w świat. Jednak dom rodzinny wybitnego literaturoznawcy pozostawał do niedawna opuszczoną ruderą, do której nikt nie zaglądał. Postanowiła to zmienić krośnieńska PWSZ. W lutym odkupiła od właścicieli teren (17 arów) z zabudowaniami, budynkiem mieszkalnym, w którym w 1885 roku przyszedł na świat prof. S. Pigoń, i stodołą.
W podkrośnieńskiej Komborni uczony spędził dzieciństwo, tam uczęszczał do trzyklasowej szkółki ludowej, a w późniejszych latach spędzał wakacje w przybudówce o wymiarach 3 na 3 metry, dostawionej do rodzinnego domu. – Gdy zobaczyłem to miejsce, bardzo się wzruszyłem – mówi prof. Janusz Gruchała, rektor PWSZ w Krośnie, a równocześnie kierownik Katedry Edytorstwa na Wydziale Polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego. – Czuję się osobiście zobligowany do ratowania pamięci o Stanisławie Pigoniu jako szef katedry, którą on niegdyś kierował, a także autor kilku opracowań naukowych na temat jego edytorskiej działalności.
W bezpośrednim sąsiedztwie zakupionego siedliska PWSZ uzyskała kolejne tereny od Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa oraz gminy. W sumie dysponuje w Komborni działką o powierzchni 1,3 hektara, który będzie stanowił podstawę rozwoju komborskiego ośrodka PWSZ.
Dom i budynek gospodarczy od wielu lat były niezamieszkane i są w bardzo złym stanie technicznym. Uczelnia chce odrestaurować to miejsce. Kupione za nieduże pieniądze (40 tys. zł) nieruchomości będą wymagały znacznych środków finansowych na doprowadzenie do normalnego stanu. Franciszek Tereszkiewicz, kanclerz PWSZ, ocenia koszty remontu obu budynków na 250 tys. zł. – Zaczniemy jeszcze w tym roku. W pierwszym rzędzie będziemy ratować słynną przybudówkę – zapewnia. Właśnie w niej uczelnia zamierza utworzyć izbę pamięci prof. Pigonia.
Barbara Poźniak, mieszkająca w Krakowie wnuczka prof. Pigonia, wspominała, że maleńkie wnętrze „letniska” dziadka urządzone było iście spartańsko. Stał tam jedynie kufer, wykonany przez ojca Pigonia i łóżko. Krakowski profesor lubił siadywać w oknie przybudówki i spoglądać na okolicę. Wykonał z tego miejsca szereg fotografii.
Krośnieńska PWSZ czuje się w obowiązku pielęgnować pamięć o prof. Pigoniu, gdyż kontynuuje tradycje kształcenia krośnieńskiego Kolegium Nauczycielskiego jego imienia oraz prowadzi studia edytorskie na polonistyce. Jeden z obiektów uczelni nosi imię Collegium Pigonianum.
W Komborni powstanie też Rolnicze Centrum Dydaktyczno−Doświadczalne dla Zakładu Rolnictwa i Rozwoju Obszarów Wiejskich krośnieńskiej PWSZ. Będą tam m.in. poletka doświadczalne różnych gatunków roślin, a w odrestaurowanej stodole znajdzie się magazyn maszyn. W budynku mieszkalnym oprócz izby pamięci powstaną pokoje mieszkalne. Ponieważ w Komborni znajduje się kamieniołom, powstał pomysł, by włączyć obiekty uczelni do międzynarodowego szlaku geologicznego, tworzonego we współpracy z Uniwersytetem Lwowskim.
Bezpieczne GMO
warszawa
Panteon Wynalazców i Odkrywców Polskich
warszawa
Projekt nowelizacji ustaw reformujących uczelnie gotowe
Autonomia i otwarcie na otoczenie
Autonomia, kreatywność, otwarcie na świat, przedsiębiorczość, etyka, transparentność, polityka aspiracyjna – to szczególnie preferowane cechy systemu szkolnictwa wyższego, które mają być upowszechniane dzięki zaproponowanej przez MNiSW reformie. 30 marca br. ministerstwo przekazało do czwartego etapu konsultacji społecznych gotowy projekt nowelizacji ustaw: prawo o szkolnictwie wyższym oraz o stopniach i tytule naukowym.
– Reformując szkolnictwo wyższe chcemy uruchomić mechanizmy, które spowodują, że za pięć lat co najmniej pięć polskich uczelni znajdzie się w pierwszej setce rankingów europejskich – zapowiedziała prof. Barbara Kudrycka.
Dialog i konsultacje z przedstawicielami środowiska odbywały się w trzech etapach na przestrzeni 2 lat. – Pod wpływem tych konsultacji i merytorycznych argumentów zmodyfikowaliśmy wiele zapisów – podkreśla minister Kudrycka. Nowelizacje są integralną częścią reformy, na którą składa się także uchwalony 18 marca br. przez Sejm RP pakiet sześciu ustaw o nauce. Wspólnym celem reformy nauki i szkolnictwa wyższego jest wyższa jakość badań i dydaktyki, efektywny system finansowania i otwarcie na świat.
Zreformowane uczelnie przyszłości:
• notowane w pierwszej setce europejskich rankingów
• zatrudniają międzynarodowe zespoły badawcze prowadzące przełomowe badania
• są atrakcyjnym miejscem pracy i nauki dla cudzoziemców
• konkurują o studentów wysoką jakością badań i dydaktyki
• współpracują z sektorem gospodarczym
• współtworzą tożsamość regionu i państwa
Propozycje ważnych zmian w szkolnictwie wyższym opisują cechy szczególnie preferowane w reformie. Po pierwsze, wskazuje się na „Autonomię i kreatywność” wraz z zapisami dającymi uczelniom większą swobodę w tworzeniu nowatorskich interdyscyplinarnych kierunków studiów, jak i rozwoju potencjału kadry akademickiej. Uczelnie będą miały też prawo zdecydować o trybie wyboru rektora – tradycyjnym lub konkursowym. Temu zaś towarzyszą nowe dodatkowe uprawnienia rektora i odpowiedzialność za efekty kształcenia.
„Otwarcie na świat” to mechanizmy, które mają pomóc w podniesieniu prestiżu polskich uczelni za granicą. Ministerstwo chce, by w ciągu 5 lat, wobec niżu demograficznego, liczba studiujących w Polsce obcokrajowców wzrosła o 50 proc., a co najmniej 5 polskich uczelni znalazło się w pierwszej setce najlepszych placówek w Europie. Przewiduje się także możliwość przedkładania rozprawy doktorskiej i obrony w języku angielskim lub językach będących przedmiotem badań oraz dodatkowe punkty za studia w języku angielskim przy ocenie akredytacyjnej. Zostaną zniesione ograniczenia dotyczące liczby zagranicznych recenzentów, biorących udział w przewodach doktorskich, a studenci z dyplomami z krajów UE i OECD bez przeszkód będą kontynuować kształcenie w Polsce.
Realizacja trzeciego filaru – „Przedsiębiorczość i praktyka” – ma poprawić współpracę uczelni z przedsiębiorstwami. Stanie się tak m.in. dzięki włączeniu przedstawicieli sektora gospodarczego do współpracy przy tworzeniu programów nauczania, tworzeniu strategii uczelni i do uczestniczenia w pracach organów opiniodawczo−doradczych i kontrolnych. Uczelnie będą zobowiązane do monitorowania zawodowych losów absolwentów na rynku pracy – wnioski zastosowane zostaną w kreowaniu oferty i programów studiów oraz strategii uczelni. Powołany reformą rzecznik praw absolwenta działać będzie na rzecz ograniczenia barier w dostępie absolwentów do wykonywania zawodu po obronie magisterium.
Czwarty obszar zmian – „Etyka i transparentność” – zakłada upowszechnienie procedur konkursowych na stanowiska akademickie oraz zakaz podległości służbowej, będącej powodem stronniczości czy konfliktu interesów. Ogranicza się wieloetatowość – na drugim etacie będzie można pracować tylko za zgodą rektora. Nowelizacja wprowadza także możliwość prowadzenia publicznych obron prac licencjackich, inżynierskich oraz magisterskich na wniosek promotora lub studenta oraz obowiązek przekazywania studentom kopii recenzji prac dyplomowych. Uczelnie będą musiały podpisywać umowy cywilno−prawne ze studentami i precyzyjnie określać katalog bezpłatnych usług na studiach stacjonarnych w uczelniach publicznych. Na wszystkie stanowiska akademickie organizowane będą konkursy z informacją na ogólnopolskim internetowym „słupie ogłoszeniowym”.
Piąty, kluczowy filar reformy to „Polityka aspiracyjna”, która wprowadza mechanizmy promowania najlepszych. Powstanie specjalny fundusz projakościowy, z którego popłyną pieniądze dla najlepszych ośrodków naukowych, wydziałów i jednostek naukowych uczelni, także na kierunki ocenione przez PKA jako wyróżniające się, na studia doktoranckie prowadzone przez uczelnie niepubliczne oraz na specjalne stypendia dla doktorantów i studentów.
Jednym z najważniejszych elementów reformy jest wyłanianie Krajowych Naukowych Ośrodków Wiodących. Wydziały lub instytuty uczelni publicznych i niepublicznych, które po konkursie uzyskają status KNOW, będą mogły przez 5 lat liczyć na dodatkowe finansowanie z funduszu projakościowego.
– Wszystkie wybitne wydziały i jednostki naukowe z uczelni publicznych i niepublicznych, z największych ośrodków akademickich i mniejszych miast, będą mogły ubiegać się w drodze konkursów o ten szczególny status. Decydować będzie jakość prowadzonych prac. W ten sposób chcemy koncentrować największy kapitał badawczy i dydaktyczny, skupiać najwybitniejszych naukowców, doktorantów i studentów, aby budować silne ośrodki, zdolne konkurować w Europie i na świecie – mówi minister Kudrycka.
Ponadto pojawi się Program „Diamentowy Grant”, przeznaczony dla najlepszych studentów. Uzyskiwane w nim granty umożliwią prowadzenie wyspecjalizowanych badań już po ukończeniu 3 lat studiów lub po licencjacie, a w efekcie możliwe będzie uzyskanie doktoratu (nawet bez konieczności zdobycie stopnia magistra).
Chociaż MNiSW przeprowadziło już intensywne, niemal dwuletnie konsultacje nad założeniami nowelizacji ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym, ustawy o stopniach naukowych i tytule naukowym oraz o stopniach i tytule w zakresie sztuki, a Regulamin Pracy Rady Ministrów nie przewiduje uzgodnień na tym etapie prac legislacyjnych, prof. Barbara Kudrycka, minister nauki i szkolnictwa wyższego zaprosiła jeszcze raz partnerów społecznych do wyrażenia opinii na temat projektu ustawy o zmianie ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym, ustawy o stopniach naukowych i tytule naukowym oraz o stopniach i tytule w zakresie sztuki oraz o zmianie niektórych innych ustaw.
Po 30 dniach konsultacji projekt trafi na posiedzenie Rady Ministrów, a potem zostanie skierowany do Sejmu. Zmiany prawdopodobnie zaczną obowiązywać od 1 października 2011 roku. W opinii minister nauki jest to dopiero wstęp do długofalowej reformy szkolnictwa wyższego, która będzie rezultatem przyjęcia przez rząd strategii rozwoju szkolnictwa wyższego do 2020 roku.
Sejm RP
Sejm przyjął reformę nauki
Niemal jednogłośnie przyjęli posłowie podczas posiedzenia Sejmu 18 marca sześć ustaw reformujących polską naukę. Zakładają one m.in. konkursowe przyznawanie pieniędzy na badania, likwidację najgorzej ocenianych instytutów oraz bliższą współpracę sektorów nauki i gospodarki. Pakiet ustaw ma wejść w życie od nowego roku akademickiego.
Minister nauki podkreśliła, że reforma stworzy polskim naukowcom warunki do odważnej konkurencji w wymiarze europejskim i światowym oraz pomoże osiągać najwyższe szczyty badawczych poszukiwań. – Uznaję za szczególnie symboliczne i ważne, że naszą reformę nauki poparły wszystkie siły polityczne. Ogromnie cieszy konsensus ponadpartyjny dla spraw tak wielkiej wagi – podkreśliła prof. Barbara Kudrycka.
Głosowania ustaw:
• o zasadach finansowania nauki – 424 posłów, za: 423, przeciw: 1, wstrzymało się: 0
• o Polskiej Akademii Nauk – 423 posłów, za: 419, przeciw: 4, wstrzymało się: 0
• o Narodowym Centrum Nauki – 425 posłów, za: 422, przeciw: 0, wstrzymało się: 3
• o instytutach badawczych – 422 posłów, za: 419, przeciw: 1, wstrzymało się: 2
• o NCBiR – 423 posłów, za: 421, przeciw: 0, wstrzymało się: 2
Podstawowym celem reformy jest wprowadzenie mechanizmów projakościowych. Autonomiczny Komitet Ewaluacji Jednostek Naukowych według transparentnych zasad oceni pracę wszystkich instytutów naukowych, a te odnoszące największe sukcesy naukowe będą mogły liczyć na największe finansowe wsparcie państwa. W efekcie reformy powstanie w Krakowie niezależne od polityków Narodowe Centrum Nauki – wybitni uczeni zdecydują o rozdziale publicznych środków na badania podstawowe. Istniejące już Narodowe Centrum Badań i Rozwoju odpowiadać będzie za kreowanie strategicznego dla rozwoju Polski programu badań. Jego zadaniem będzie też włączanie podmiotów gospodarczych we współpracę z sektorem nauki (przedsiębiorcy będą mogli m.in. ubiegać się o granty badawcze w ogłaszanych konkursach bez dotychczasowej bariery dostępu, czyli 400 tys. euro przeznaczonych na badania i rozwój). Do 2015 r. 50 proc. budżetu nauki będzie przeznaczane na konkretne projekty, realizowane w drodze konkursów w ww. niezależnych agencjach. Przekształcone w instytuty badawcze obecne jednostki badawczo−rozwojowe będą w większym stopniu zorientowane na zastosowanie wyników badań w praktyce i ich komercjalizację.
Dzięki reformie poprawi się sytuacja młodych uczonych. Narodowe Centrum Nauki przeznaczy co najmniej 20 procent funduszy na badania prowadzone przez badaczy do 35. roku życia. Upowszechnienie kontraktowego zatrudniania oraz konkursów na stanowiska ułatwią krajowe i międzynarodowe kariery.
Ważnym zadaniem reformy będzie odbudowa i wzmocnienie etosu polskiej nauki – pakiet przewiduje m.in. zakaz podległości służbowej osób spokrewnionych i spowinowaconych we wszystkich instytucjach badawczych. Pozwoli to skutecznie walczyć z nepotyzmem, a kariery naukowe budować wyłącznie w oparciu o własne osiągnięcia naukowe. Nowe prawo wzmocni też walkę z plagiatami i nieuczciwością naukową. Przy Polskiej Akademii Nauk powstanie Komisja ds. Etyki w Nauce.
Wkrótce do Sejmu trafią projekty ustaw nowelizujących prawo o szkolnictwie wyższym. Obecny rząd podjął się pierwszej od 1989 roku niemal jednoczesnej, kompleksowej i spójnej reformy dwóch powiązanych ze sobą sektorów: nauki i szkolnictwa wyższego.
Komentarze
Tylko artykuły z ostatnich 12 miesięcy mogą być komentowane.