Nauka niejedno ma imię
Słowo nauka można rozumieć dwojako: w sensie treściowym, jako zasób gotowej wiedzy naukowej, lub czynnościowym, jako proces jej tworzenia. Przyjmując najszersze rozumienie tego procesu jako dążenie do prawdy można powiedzieć, że nauka jest jedna. Jednak z uwagi na różnorodność przedmiotów i metod badawczych uprawnione są różne jej podziały. Ze względu na przedmiot badań wszystkie nauki można podzielić na formalne i realne. Pierwsze zajmują się badaniem zależności między wielkościami lub sądami, nie wnikając w to, czego one dotyczą. W drugich – przedmiotem badań jest istniejąca realnie rzeczywistość. Ze względu na metodę, nauki realne można podzielić na nomotetyczne, które zajmują się wykrywaniem cech wspólnych jakichś zbiorowości i idiograficzne, zmierzające do identyfikacji niepowtarzalnych właściwości pojedynczych zjawisk lub rzeczy.
W przeciwieństwie do nauk formalnych, w których prawdziwość przesłanek gwarantuje prawdziwość wniosków, w naukach realnych żadna liczba prawdziwych przesłanek takiej pewności nie daje. Fałszywość wniosków może wynikać z błędów w doborze materiału empirycznego lub z ograniczonych możliwości badacza w obiektywnej ocenie uzyskanych wyników. Ryzyko pierwszych można zmniejszać przestrzegając właściwych procedur doboru próby z populacji, drugich – stosując odpowiednie techniki w celu eliminacji wpływu czynników subiektywnych na ich interpretację.
Różne nauki różnie sobie z tym radzą. W naukach medycznych szerokie zastosowanie ma technika eksperymentalna, zwana podwójnie ślepą próbą. Polega ona na tym, że połowie losowo wybranych pacjentów podaje się testowany lek, a drugiej połowie placebo, przy czym ani przyjmujący, ani podający lek oraz oceniający jego działanie nie wiedzą, kto co otrzymał. Pozwala to uniknąć wpływu autosugestii i subiektywizmu na ocenę uzyskanych wyników. W naukach pedagogicznych podobną rolę pełni metoda sędziów kompetentnych, niezależnych od osób testujących nową metodę nauczania lub wychowania, w naukach historycznych – zasada, że za pewne można przyjąć tylko takie fakty, które mają odzwierciedlenie co najmniej w dwóch niezależnych od siebie źródłach itd., itp.
Jakiś czas temu na jednym z uniwersytetów odbyła się obrona pracy doktorskiej Apostolski wymiar Radia Maryja w świetle założeń ideowych i programowych. Jako studium przypadku (ang. case study) mieści się ona w obszarze nauk realnych o charakterze idiograficznym. Wartość poznawcza tego typu badań zależy głównie od obiektywizmu i krytycyzmu badacza. Kłopot w tym, że autor tej dysertacji był pomysłodawcą i organizatorem rozgłośni, która była przedmiotem badań, a obecnie jest jej dyrektorem. Pewnie dlatego skierowane podczas obrony do doktoranta pytanie, czy można pisać doktorat o sobie samym i być sędzią we własnej sprawie, pozostało bez odpowiedzi.
Komentarze
Tylko artykuły z ostatnich 12 miesięcy mogą być komentowane.