Kronika akademicka FA 01/2010



KRASP, KRePSZ, FRP, KRZaSP

Środowiskowa strategia rozwoju

2 grudnia na nadzwyczajnym posiedzeniu KRASP, które odbyło się w Uniwersytecie Warszawskim, w obecności licznych gości, w tym szefa doradców premiera Michała Boniego i minister Barbary Kudryckiej, została zaprezentowana środowiskowa Strategia rozwoju szkolnictwa wyższego 2010−2020. Strategię opracowało konsorcjum Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich (wspólnie ze stowarzyszoną z nią Konferencją Rektorów Państwowych Szkół Zawodowych), Fundacji Rektorów Polskich i Konferencji Rektorów Zawodowych Szkół Polskich.

Prof. Jerzy Woźnicki, prezes FRP, przewodniczący komitetu sterującego i grupy wykonawczej, prezentując strategię przywołał liczby charakteryzujące prace nad projektem: 7 miesięcy działania, 2 wydawnictwa, 100 kroków, 200 osób (w tym ponad 100 konsultantów społecznych), 100 wersji tekstu projektów strategii, 400 tys. zł kosztów pokrytych przez uczelnie członkowskie i partnerów zewnętrznych: Krajową Izbę Gospodarczą, Telekomunikację Polską, PKN Orlen, Związek Banków Polskich. Te dwa opracowania to wydawnictwo główne prezentujące projekt środowiskowy oraz wydawnictwo towarzyszące: Polskie szkolnictwo wyższe: stan, uwarunkowania i perspektywy. Dostępne są także w wersji elektronicznej (pdf), m.in. na stronach: www.krasp.org.pl, www.frp.org.pl, www.krzasp.pl.

Diagnozując obecną sytuację szkolnictwa wyższego i niesatysfakcjonującą pozycję w rankingach polskich uczelni prof. Woźnicki wskazał m.in. na przyjęcie w polityce państwa w ciągu ostatnich 20 lat priorytetu upowszechniania studiów oraz niskie nakłady z budżetu na B+R. – Kryteria rankingów międzynarodowych oparte są na potencjale i wynikach działalności badawczej. Można zatem stwierdzić, że polskie uczelnie startowały w konkurencji „prowadzenie studiów”, a poza granicami kraju ocenianie są w innej konkurencji – „zasoby, badania i osiągnięcia naukowe” – mówił.

Projekt przynosi szereg nowych, daleko idących propozycji rozwiązań, które zmieniłyby sytuację polskich uczelni. Docelowo należy wyłonić (w konkursach) grupę 15−20 uczelni badawczych, a spośród nich, w następnym kroku, kilka uczelni flagowych, które byłyby znacząco lepiej finansowane i znacznie większy nacisk kładłyby na badania naukowe, przez co miałyby szanse w międzynarodowej konkurencji. Powinna nastąpić daleko idąca konwergencja sektorów publicznego i niepublicznego oraz powstać Narodowa Agencja Szkolnictwa Wyższego, która zawierałaby 3−5 letnie kontrakty finansowe z uczelniami. Nakłady na szkolnictwo wyższe i naukę powinny wynosić 4 x 1 proc. PKB (po 1 proc. z budżetu i spoza budżetu). Część uczelni byłaby zarządzana przez rady powiernicze.

Prof. Katarzyna Chałasińska−Macukow, przewodnicząca KRASP i prof. Woźnicki wręczyli opracowaną strategię ministrowi Boniemu i minister Kudryckiej z prośbą o przekazanie jej premierowi. Autorzy przewidują, że w styczniu i lutym projekt będzie poddany publicznej debacie i nastąpi jego prezentacja i dyskusja w poszczególnych ośrodkach akademickich. Jej wyniki zostaną opracowane przez FRP i ogłoszone w ciągu 3 miesięcy.

(as)

Patrz: rozmowa z prof. J. Woźnickim na str. 18.

Konferencja Rektorów Polskich Uczelni Technicznych

W Białymstoku i Wilnie

60−lecie Politechniki Białostockiej było okazją do zaproszenia w dniach 3−4 grudnia ub.r. do Białegostoku członków KRPUT. Druga część konferencji toczyła się w Wilnie.

Początek działalności PB to 1 grudnia 1949 roku. Rozpoczęła wówczas nauczanie Prywatna Wieczorowa Szkoła Inżynierska NOT, którą 2 lata później przekształcono w Wieczorową Szkołę Inżynierską. Liczba pierwszych absolwentów, którzy opuścili po 5 latach mury uczelni, była bardzo skromna: 28 inżynierów elektryków i 29 inżynierów mechaników. Po uzyskaniu uprawnień do prowadzenia studiów dziennych, w 1964 roku zmieniono jej nazwę na Wyższą Szkołę Inżynierską. Rozporządzeniem Rady Ministrów, które weszło w życie 1 października 1974, WSI została przekształcona w Politechnikę Białostocką. Dziś uczelnia ma 7 wydziałów, w tym 1 zamiejscowy – Zarządzania Środowiskiem w Hajnówce. Studiuje w nich łącznie na 23 kierunkach 13,5 tys. studentów, a zatrudnionych jest ok. 800 nauczycieli akademickich. Działa też akademickie radio Akadera. – Myślę, że poszliśmy za szeroko, to znaczy kształcimy na zbyt wielu kierunkach, co przy obecnych przepisach i wymaganiach kadrowych przysparza uczelni wielu problemów. Będziemy starali się to uracjonalnić – mówi rektor uczelni prof. Tadeusz Citko.

W trakcie uroczystości jubileuszowych nadano doktorat h.c. prof. Henrykowi Tuni, nestorowi polskiej energoelektroniki, twórcy polskiej szkoły w tej dziedzinie i promotorowi 50 doktorantów.

Podczas konferencji rektorzy na gorąco komentowali przedstawioną dzień wcześniej strategię szkolnictwa wyższego na lata 2010−20. Wiele spraw wymaga szczegółowego omówienia, np. odpłatność, rola rad powierniczych, kwestie zarządzania kadrą i wskazania dróg dojścia do tych rozwiązań – mówiono. – Musimy nastawić się na działania długofalowe. W Korei i Stanach Zjednoczonych zmiana systemu zajęła 15 lat – mówił prof. Bogusław Smólski, dyrektor NCBiR.

Jednym z tematów obrad była zbliżająca się kategoryzacja jednostek naukowych. Jej zasady przygotował wiceminister Jerzy Duszyński. W tym roku jednostki mają zostać ocenione na kolejne 5 lat. Podstawą będą sprawozdania wysyłane w ostatnich 5 latach, a więc uczelnie nie mogą już pracować na wynik. Problem polega na tym, że zmieniono niektóre zasady oceny, a symulacja przeprowadzona dla kilku kierunków pokazała, że jednostki, które były do tej pory oceniane jako bardzo dobre, tracą gwałtownie swoją pozycję. Nie może być tak, że szanse w tak przygotowanej kategoryzacji mają tylko jednostki małe, zatrudniające do 80 pracowników (a więc np. instytuty PAN), a duże wydziały uczelniane, które oceniane były dotychczas jako najsilniejsze w Polsce, plasują się teraz gdzieś w środku czy wręcz na końcu tabeli. Zwłaszcza, że ma to przełożenie na finansowanie – komentowano.

Poruszane były także kwestie zarządzania uczelniami, w tym nie zawsze korzystnej, bo prowadzącej do zamykania się i autarkii dydaktycznej, autonomii wydziałów. Mówiono też o patentach oraz komercjalizacji badań naukowych. Prof. Bohdan Macukow, szef KAUT, prezentował stan przygotowań do wdrożenia Krajowych Ram Kwalifikacyjnych. Trwają prace nad uszczegółowieniem deskryptorów (czyli opisów kwalifikacji) w 7 obszarach dziedzinowych. – To jest dla tych, którzy chcą coś zmienić, bo można tylko zgodnie z KRK opisać efekty kształcenia i nie zmieniać programów – mówił prof. Macukow.

as
Rada Główna Szkolnictwa Wyższego

Stara i nowa

18 grudnia ub.r. odbyło się ostatnie posiedzenie RGSW IX kadencji. Żegnający się z pracą w Radzie prof. Jerzy Błażejowski przedstawił sprawozdanie z jej działalności, a w nawiązaniu do historii przypomniał, że jej losy są długie i pełne różnych kontekstów, ponieważ RGSW powstała w roku 1946, by powtórnie zacząć swą działalność w 1982 (szerzej: „FA” 11/2005). Na jego ręce złożono wiele podziękowań za zaangażowanie i wkład pracy w przewodniczenie RG w ostatnich dwóch kadencjach. Minister Barbara Kudrycka, dziękując gorąco za dobra współpracę w ostatnich dwóch latach, życzyła dalszego zaangażowania w sprawy szkolnictwa wyższego.

W trakcie posiedzenia prof. Ewa Gruza, przewodnicząca Komisji Odwoławczej przy RG, przedstawiła sprawozdanie z jej prac. Liczba odwołań jest raczej mała, a komisja stara się szerzyć wiedzę co do procedur. Prof. Andrzej Hałas, przewodniczący Komisji Wyborczej, ogłosił wyniki wyborów do Rady X kadencji. Wśród 33 osób będących członkami RG 12 wybranych zostało ponownie.

Na swym pierwszym posiedzeniu 7 stycznia nowa Rada ukonstytuowała się. Prezydium stanowią: prof. dr hab. Józef Lubacz, przewodniczący RG, Wydział Elektroniki i Technik Informatycznych PW, specjalność: telekomunikacja, teleinformatyka; prof. dr hab. Jerzy Lis, wiceprzewodniczący RG, Wydział Neofilologii Instytut Filologii Romańskiej UAM, literaturoznawstwo romańskie; prof. dr hab. Jan Ryszard Madey, wiceprzewodniczący RG, Instytut Informatyki UW, informatyka; dr inż. Andrzej Tomasz Bartczak, Instytut Inżynierii Materiałowej PŁ, inżynieria materiałowa; mgr inż. Piotr Jan Koza, PW, przedstawiciel KRD; prof. dr hab. n. med. Paweł Andrzej Lampe, Klinika Chirurgii Przewodu Pokarmowego ŚUM w Katowicach, chirurgia; dr sztuki Anna Dorota Potocka Wydział Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki ASP w Warszawie, konserwacja dzieł sztuki; prof. dr hab. Dariusz Rott, Instytut Nauk o Literaturze Polskiej UŚ, filologia polska; Adam Ryś, przedstawiciel PSRP.

Członkowie: dr hab. Ewa Bagińska, Wydział Prawa i Administracji UMK Toruń; dr inż. Bogusław Tadeusz Dołęga, Katedra Awioniki i Sterowania PRz, budowa i eksploatacja maszyn; mgr Ewelina Beata Dyląg, Instytut Europeistyki, Wydział Studiów Międzynarodowych i Politycznych UJ; prof. dr hab. Andrzej Paweł Głowacki, Katedra Grafiki Komputerowej, Reklamy i Nowych Mediów WSIiZ w Rzeszowie; student Mateusz Jan Gołębiowski; prof. dr hab. inż. Edward Włodzimierz Jezierski, Instytut Automatyki PŁ, automatyka i robotyka; prof. dr hab. Piotr Kaczanowski, Instytut Archeologii UJ, archeologia; prof. dr hab. inż. Piotr Józef Konderla, Instytut Inżynierii Lądowej PW, dr Łukasz Arkadiusz Korach, Katedra Technologii Chemicznej i Chemii Polimerów, Wydział Chemii UO, chemia polimerów; studentka Elżbieta Kornalska; prof. dr hab. Grzegorz Kurzyński, AMuz. im. K. Lipińskiego we Wrocławiu, instrumentalistyka; dr hab. n. med. Andrzej Marszałek, prof. UMK, Collegium Medicum w Bydgoszczy UMK w Toruniu, patomorfologia; prof. dr hab. inż. Wojciech Mitkowski, Katedra Automatyki, Wydział Elektrotechniki, Automatyki, Informatyki i Elektroniki AGH, automatyka i robotyka; student Tomasz Neumann; prof. dr hab. Sławomir Podlaski, Katedra Fizjologii Roślin SGGW, nasiennictwo; prof. dr hab. Alicja Maria Rakowska, Wyższa Szkoła Filozoficzno−Pedagogiczna „Ignatianum” w Krakowie, psycholingwistyka – językoznawstwo stosowane; prof. dr hab. Krzysztof Rolka, Katedra Chemii Bioorganicznej, Wydział Chemii UG, nauki chemiczne; dr hab. Małgorzata Jolanta Sekułowicz, Instytut Pedagogiki Specjalnej Dolnośląskiej Szkoły Wyższej; dr hab. Ryszard Stanisław Stępień, Wydział Pedagogiczny Akademii Humanistycznej im. Aleksandra Gieysztora, pedagogika, dydaktyka; prof. dr hab. Jan Marian Szambelańczyk, Katedra Pracy i Polityki Społecznej UE w Poznaniu, ekonomia; dr Marian Szewczyk PWSZ w Sanoku, biologia; prof. dr hab. Barbara Tuchańska Katedra Epistemologii i Filozofii Nauki UŁ, filozofia; dr Tomasz Wicherkiewicz, UAM; prof. dr Andrzej Wielgosz, ASP w Poznaniu, architektura wnętrz.

as
Fundacja na rzecz Nauki Polskiej

Klasycy, prekursorzy, inspiratorzy

2 grudnia wręczono Nagrody FNP za rok 2009. Prof. Maciej Żylicz, prezes fundacji, przypomniał znany podział pracowników nauki na uczonych i naukowców. Wśród uczonych wyróżnił klasyków (prof. Barbara Skarga), prekursorów (prof. Leszek Kołakowski) i inspiratorów (prof. Piotr Słonimski). Nieżyjący już ks. prof. Stanisław Kamiński z KUL mawiał zaś, że uczeni żyją dla nauki, a naukowcy z nauki. Bronisław Komorowski, marszałek Sejmu RP powiedział, że nauka jest częścią naszej dumy i marzenia o przyszłości. Michał Boni z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów nie poprzestał na odczytaniu listu premiera. – Nauka to inna Polska – mówił. – Dzięki tym najlepszym, sami stajemy się lepsi – kontynuował wskazując na laureatów Nagrody FNP.

Korzystając z okazji, zapytałem laureatów, jak przekonywaliby polityków do finansowania swoich badań.

Prof. Jerzy Strzelczyk, laureat w dziedzinie nauk humanistycznych, powiedział: – Powszechne wołanie o pieniądze jest trochę na wyrost. Historycy w Polsce chyba nigdy jeszcze nie mieli tak dobrze, jak obecnie. Nawet nasze pobory w stosunku do innych grup społecznych nie są najgorsze. Każda praca naukowa ma szanse na wydanie – istnieje dość rozbudowany system ich subwencjonowania, podkreśliłbym zwłaszcza dotacje z ministerstwa nauki. Jest też coś, czego nie da się na pieniądze przeliczyć – poczucie stabilizacji. To ostatnie akurat nie wpływa na naukę ożywczo.

Prof. Bogdan Marciniec, którego nagrodzono w dziedzinie nauk technicznych, nie miał problemu z odpowiedzią: – Musimy być realistami. W przypadku chemii i biotechnologii nie chodzi o to, by w uczelniach robić coś, co od razu będzie miało zastosowanie w produkcji wielkotonażowej. Mamy szanse tworzyć tzw. fine chemicals, czyli biżuterię chemiczną – doskonałe związki, które są produkowane w niewielkich ilościach, np. w skali kilogramowej, i bardzo drogie. W praktyce przejście między nauką a produkcją może wyglądać tak: w uczelni przygotowujemy nową chemię w skali 50 mililitrów, w inkubatorze – 50 litrów, zaś w przemyśle w Mościskach mamy firmę, w której robimy to samo w skali 1 tony. Trzeba decydentom ukazywać autentyczne szanse na wdrożenia. To nie ja muszę przekonać polityka, ale wpływowy przemysł, który potrzebuje moich rozwiązań.

Teoretycy, profesorowie Andrzej Koliński (nagroda w obszarze nauk przyrodniczych i medycznych) i Józef Bernaś (nagroda w zakresie nauk ścisłych), mieliby chyba problemy z przekonaniem polityków. Prof. Koliński: – Nie wiem, na jakiej zasadzie działa polityka. Gdybym miał więcej pieniędzy, chciałbym stworzyć swoje laboratorium i samodzielnie testować niektóre hipotezy. Należę do szczęśliwców, którym łatwo prowadzić badania. Trzeba jednak mieć doktorantów, czyli mieć pieniądze, by im płacić, by podwoić ich stypendia.

Prof. Bernaś: – Do przekonywania polityków się nie nadaję. Na szczęście, jako teoretyk nie potrzebuję aż tyle pieniędzy, co eksperymentatorzy. Trzeba jednak pamiętać, że teoretycy mają pracę dzięki eksperymentatorom i ich laboratoriom, bo z jednej strony interpretują wyniki eksperymentalne, a z drugiej – przewidują i projektują nowe efekty, substancje, związki, które potem mogą zostać zweryfikowane eksperymentalnie i znaleźć zastosowanie.

Charakterystyczna była też wypowiedź prof. Andrzeja Członkowskiego, przewodniczącego Rady Fundacji. Przypomniał on, że wnioski o nagrodę recenzują zagraniczni eksperci. Program „Nagroda FNP” jest w pewnym sensie „jaskółką” zwiastującą nowe w systemie polskiej nauki – ocenę osiągnięć badawczych polskich uczonych przez osoby niezwiązane z naszym środowiskiem naukowym.

(pik)

Na IV str. okładki – fotoreportaż z wręczenia Nagród FNP.

Polska Akademia Nauk

O Polsce i medycynie

10 grudnia odbyła się 113. Sesja Zgromadzenia Ogólnego PAN. Otworzyła ją debata Wizja przyszłości Polski. Dr Michał Boni mówił, że w nadchodzących 20 latach najważniejsze dla Polski są: wyrównywanie szans edukacyjnych, zwiększanie dostępności transportowej do każdego miejsca w kraju, zlikwidowanie groźby wykluczenia cyfrowego, poprawienie poziomu integracji społecznej. Polska musi przekształcić się ze społeczeństwa żyjącego z transferów w społeczeństwo utrzymujące się z pracy, a postawy życiowe Polaków z roszczeń na aspiracje. Jako społeczeństwo mamy ogromne rezerwy, które należy uruchomić, np. pracuje mniej niż 60 proc. osób w wieku produkcyjnym. Za istotny czynnik rozwoju Boni uznał minimalizację dysproporcji w rozwoju regionów.

O roli nauki w realizacji wizji przyszłości Polski dyskutowali profesorowie Jerzy Hausner, Leszek Kuźnicki i Jerzy Wilkin. Podkreślili, że młodzi ludzie, którzy opracowali wizję rozwoju kraju do roku 2030, mają szansę pilotowania wdrożenia tego projektu. Konieczne jest wypracowanie narzędzi, które to umożliwią – mówił prof. Hausner. Prof. Kuźnicki uważa za konieczne stworzenie Centrum Strategicznego Rządu. Prof. Wilkin przekonywał, że środowiska naukowe powinny wspomóc realizację programu, aby „nie przegrać przyszłości”. Prof. Barbara Kudrycka, minister nauki i szkolnictwa wyższego, zapewniła o woli wspierania nauki przez rząd. Prof. Michał Kleiber, prezes PAN, zauważył, że wizja przedstawiona w raporcie Polska 2030 w wielu punktach jest zbliżona do założeń Narodowego Programu Foresight „Polska 2020”.

Dyskutowano nad projektem nowej ustawy o PAN. Zwrócono uwagę, że wszystkie ustawy o nauce powinny być powiązane systemowo. Szczegółowo zanalizował projekt ustawy prof. Stanisław Mossakowski (czytaj obok).

Podczas sesji Stan i perspektywy nauk medycznych w Polsce prof. Wojciech Kostowski zwrócił uwagę, że mimo niskich uposażeń naukowców zajmujących się badaniami podstawowymi, np. w porównaniu z zarobkami lekarzy klinicystów, i ciągłego odpływu kadry badawczej, w polskiej medycynie uzyskuje się zauważane na świecie wyniki. Prof. Andrzej Górski powiedział, że polskie publikacje z zakresu medycyny klinicznej to ok. 0,7 proc. (5 lat wcześniej było to zaledwie 0,4 proc.) wszystkich publikacji z tej dziedziny. W dziedzinie kardiologii i medycyny eksperymentalnej wyprzedziliśmy Hiszpanię, a średnia cytowalność prac z udziałem Polski przekracza średnią światową (podobnie jak w przypadku astronomii). W Polsce prowadzi się ok. 9 proc. badań klinicznych, realizowanych w Europie. Prof. Witold Rużyłło zwrócił uwagę na rozwój nieinwazyjnych metod diagnostycznych i terapeutycznych w kardiologii. Prof. Marek Krawczyk wskazał ograniczenia organizacyjne, medyczne i mentalne, które należy przezwyciężać, aby polska transplantologia mogła dorównać poziomowi światowemu. Prof. Jerzy Nowak zauważył, że postęp w badaniach nad komórkami macierzystymi umożliwił wyhodowanie sztucznej skóry do leczenia oparzeń, a w kardiologii do likwidacji blizn pozostawionych przez incydent zawałowy w sercu. Rozwój genetyki to wstęp do tzw. terapii indywidualnej. Prof. Marek Nowacki mówił, że onkologia szybko nadrabia wieloletnie zaległości. Pięcioletnie wskaźniki przeżycia są coraz wyższe i wynoszą dla mężczyzn 30 proc., a dla kobiet 50 proc. Prof. Janusz Limon mówił o przedstawieniach chorób uwarunkowanych genetycznie w dziełach sztuki.

(mit)

Humanista o ustawie o PAN

Podczas grudniowej sesji ZO PAN prof. Stanisław Mossakowski krytycznie ocenił projekt nowej ustawy o Akademii. Instytuty PAN mają być tworzone do realizacji określonych zadań, jednak oceniać się je będzie nie na podstawie ich realizacji, ale na podstawie indywidualnego dorobku pracowników jednostki. Także finansowanie instytutów nie ma nic wspólnego z wyznaczonymi celami, ale ma bazować na środkach pozyskanych indywidualnie przez pracowników poza placówką. W tej sytuacji nie ma mowy o realizacji fundamentalnych w humanistyce wieloletnich projektach badawczych, takich jak: krytyczne edycje źródeł historycznych i tekstów literackich, leksykony językowe i słowniki biograficzne oraz inne przedsięwzięcia wymagające ciągłości i stabilności pracy oraz wykształcenia specjalistycznych zespołów badaczy. Prace tego typu mają fundamentalne znaczenie dla kultury narodowej. Uczony przypomniał problemy redakcji Polskiego Słownika Biograficznego.

Prof. Mossakowski podkreślił potrzebę dostosowania systemu ocen parametrycznych do specyfiki nauk humanistycznych. Wskazał konieczność racjonalnego zwiększenia dotacji na działalność statutową jednostek humanistycznych oraz utworzenia rządowego Funduszu na rzecz Badań Humanistycznych.

Jego wątpliwości budzą także propozycje dotyczące organizacji korporacji. Projekt cechuje brak zaufania do polskiego środowiska naukowego. Postulat, by kandydat na członka PAN musiał uzyskać rekomendację uczonych z zagranicy, prof. Mossakowski ocenił jako kompromitujący. Jest to nie do pomyślenia w ustawie o jakiejkolwiek innej akademii narodowej. – Najlepsi specjaliści od kultury polskiej pracują w naszym kraju – mówił.

Proponowana struktura PAN jest dysfunkcyjna. Narzucane jednostkom PAN audyty doprowadzą do tego, że naukowcy będą się przygotowywali do kontroli, zamiast zajmować się badaniami. Ustawa w zaproponowanym kształcie, zamiast „podwyższyć jakość prowadzonych w instytutach PAN badań naukowych” i „poprawić efektywność zarządzania PAN”, będzie rodziła kolejne patologie i trzeba będzie ją niebawem nowelizować.

(pk)
Krajowa Reprezentacja Doktorantów

Dr – siła dwóch liter

Coraz więcej absolwentów studiów magisterskich decyduje się na kontynuowanie nauki na studiach III stopnia. Oprócz realizowania własnych prac badawczych i ambicji naukowych zostaje im trochę czasu i energii, żeby zaangażować się w działalność społeczną, m.in. w KRD.

W dniach 11−13 grudnia w Rajgrodzie odbył się X Krajowy Zjazd Doktorantów połączony z IV Zwyczajnym Zjazdem Krajowej Reprezentacji Doktorantów. Podczas inauguracji zostały wręczone nagrody w Konkursie na Najbardziej Prodoktorancką Uczelnię w Polsce. Laureatami konkursu w 2009 r. zostały: Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu (I miejsce), Uniwersytet Jagielloński (II miejsce), Politechnika Warszawska i Uniwersytet Warszawski (III miejsce).

Prof. Barbara Kudrycka, minister nauki i szkolnictwa wyższego, przestawiła Założenia do nowelizacji ustawy „Prawo o szkolnictwie wyższym” oraz ustawy o stopniach naukowych i tytule naukowym oraz o stopniach i tytule w zakresie sztuki, które nazwała „małą nowelizacją” w odróżnieniu od nowelizacji, która nastąpi po przyjęciu strategii rozwoju szkolnictwa wyższego.

Prof. Kudrycka zaprezentowała szereg rozwiązań, które mają w przyszłości pomóc młodym ludziom w karierze naukowej, m.in.: uniezależnienie od starszych pracowników, otwartość konkursów na zatrudnienie, utworzenie ogólnopolskiej bazy danych o miejscach pracy w uczelniach i instytutach, danie uczelniom stosunkowo dużej autonomii w kształtowaniu programu studiów doktoranckich, uruchomienie specjalnych środków finansowych na stypendia doktoranckie oraz utworzenie środków dla młodych naukowców w budżetach NCN i NCBR.

Podczas dyskusji, oprócz kwestii wspomnianych przez m.in. prof. Kudrycką, doktorantów interesowały m.in.: problem certyfikatu z języków nowożytnych i możliwości zatrudniania doktorantów w uczelniach. Gorącym tematem okazały się terminy wprowadzenia nowych rozwiązań w życie – jak się okazało, części uczestników spotkania nie będą one dotyczyły.

KRD wybrała nowy zarząd na kadencję 2009/2010. Przewodniczącą została Kinga Kurowska (PW), wiceprzewodniczącymi Szymon Grabański (UE w Poznaniu) i Jacek Lewicki (UJ), a sekretarzem Łukasz Przanowski (UKSW). W skład zarządu weszli też: Elżbieta Kornalska (UR w Krakowie), Paweł Maślak (PWr) i Beata Polińska (UM w Białymstoku).

Zarząd utrzymał również funkcję pełnomocnika ds. niepełnosprawnych, którym została Dorota Zaręba. Przedłużono też mandat rzecznika praw doktorantów – pozostaje nim Paweł Pachuta.

Małgorzata Krokowska
MNiSW, PAP

Popularyzator 2009

15 grudnia wręczono nagrody w 5. edycji Konkursu Popularyzator Nauki, organizowanym przez Polską Agencję Prasową oraz Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. W kategorii „Naukowiec lub instytucja naukowa” przyznano trzy nagrody. Studenci z Koła Naukowego Fizyków „Kot Schroedingera” w Politechnice Łódzkiej zostali nagrodzeni za przystępny, niebanalny i rzetelny sposób tłumaczenia problemów współczesnej fizyki podczas pokazów i festiwali nauki. Mgr Joannę Szlichcińską ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie nagrodzono za organizację warsztatów naukowych DNA – Encyklopedia życia, popularyzujących biotechnologię. Druga edycja tej imprezy odbyła się w 2009 r. w pięciu miastach: Warszawie, Poznaniu, Gdańsku, Wrocławiu i Lublinie. Dr Jan Olejniczak, popularyzator fizyki z Uniwersytetu Łódzkiego, otrzymał nagrodę za koordynację Pikniku Naukowego w łódzkiej „Manufakturze”.

Laureatami kategorii „Dziennikarz, redakcja lub instytucja nienaukowa” zostali: red. Dorota Truszczak, autorka cyklu Człowiek i nauka w Pierwszym Programie Polskiego Radia; Polskie Radio Szczecin, które emituje audycje komputerowe Trącić myszką i Przygody Małej Myszki w świecie informatyki oraz dr Tadeusz Zaleski z Uniwersytetu Gdańskiego, koordynator Bałtyckiego Festiwalu Nauki i animator trójmiejskiej Kawiarni Naukowej.

Wyróżnienia za najlepsze prezentacje podczas tegorocznych festiwali nauki przyznano: prof. Leszkowi Woźniakowi z Politechniki Rzeszowskiej za wykład Oblicza globalizacji, wyśpiewany podczas II Rzeszowskiego Festiwalu Nauki, Techniki i Sztuki, dr Lenie Magnone z Wydziału Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego, inicjatorce Kongresu Psychoanalitycznego – przedstawienia, którego bohaterami byli słynni twórcy psychoanalizy, zaprezentowanego podczas XIII Festiwalu Nauki w Warszawie oraz dr Izabelli Łęckiej z Instytutu Studiów Regionalnych i Globalnych UW, pomysłodawczyni prezentacji Żar życia na pustyni, która miała miejsce podczas XIII Festiwalu Nauki w Jabłonnie.

(rat)
Papieski Uniwersytet Jana Pawła II

Uniwersytet całkiem formalnie

16 grudnia ub.r. Prezydent RP podpisał ustawę o zmianie ustawy o finansowaniu Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie oraz o zmianie ustawy o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej. Na jej podstawie PAT będzie nosiła nazwę Papieskiego Uniwersytetu Jana Pawła II. 21 października 2009 r. ustawę tę przyjął Sejm RP, a 18 listopada 2009 r. – Senat. Opublikowana 22 grudnia ustawa wchodzi w życie 6 stycznia 2010 r. To formalne dopełnienie zmiany nazwy na UPJP II, którą uczelnia posługuje się od 19 czerwca 2009 r. na mocy decyzji papieża Benedykta XVI.

Historia UPJP II związana jest z Wydziałem Teologicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego, zamkniętego przez komunistów w 1954 r. Prowadził on dalej działalność poza murami krakowskiej Alma Mater. W 1959 roku Stolica Apostolska wydała dekret stwierdzający, że „Wydział Teologiczny (...) trwa pod kierownictwem (...) władzy kościelnej”. Dzięki staraniom kard. Karola Wojtyły w 1974 r. wydziałowi przyznano tytuł „Papieski”. 8 grudnia 1981 Jan Paweł II wydał Motu proprio Beata Hedvigis, na mocy którego Papieski Wydział Teologiczny w Krakowie przekształcił się w Papieską Akademię Teologiczną, składającą się z wydziałów: teologii, filozofii i historii Kościoła.

Od tamtej pory uczelnia przeszła ogromny rozwój. W 1981 r. 40 wykładowców prowadziło zajęcia dla 367 studentów. Dziś na 8 kierunkach kształci się tam 3453 osoby. Kadrę uczelni tworzy 222 wykładowców, w tym 32 profesorów tytularnych, 52 doktorów habilitowanych i 119 doktorów. UPJP II ma prawo do nadawania stopni naukowych doktora nauk teologicznych (na 2 wydziałach) i doktora nauk humanistycznych w zakresie filozofii i historii oraz doktora habilitowanego nauk teologicznych i nauk humanistycznych w zakresie filozofii i historii.

Strukturę UPJP II tworzy 5 wydziałów: filozoficzny, historii i dziedzictwa kulturowego, nauk społecznych, teologiczny oraz teologiczny sekcja w Tarnowie. Jednostki międzywydziałowe to: Instytut Ekumenii i Dialogu, Instytut Bioetyki i Ośrodek Badań nad Myślą Jana Pawła II. Ponadto uczelnia prowadzi dwie jednostki międzyuczelniane: Centrum Kopernika Badań Interdyscyplinarnych we współpracy z Uniwersytetem Jagiellońskim oraz Międzyuczelniany Instytut Muzyki Kościelnej wspólnie z Akademią Muzyczną w Krakowie.

(JM, pik)
Nagrody Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa za rok 2009

Kraków nagradza za badania

Tradycja przyznawania nagród osobom szczególnie zasłużonym dla Krakowa sięga XVI wieku. Pierwsza nagroda została przyznana w roku 1535 za kodyfikację prawa miejskiego. Od 1930 r. przyznawano je regularnie. W 1973 wprowadzono nagrodę w dziedzinie nauki i techniki. W roku 2009 Komisji Nagród przewodniczył prof. Andrzej Białas, prezes Polskiej Akademii Umiejętności.Nagrody Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa za rok 2009 w kategorii nauka i technika otrzymali profesorowie: Zdzisław Noga z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie za opracowanie Atlasu Historii Krakowa, Ryszard Tadeusiewicz z Akademii Górniczo−Hutniczej za wybitne osiągnięcia w zakresie informatyki i automatyki oraz Franciszek Ziejka z Uniwersytetu Jagiellońskiego za wybitne dokonania w zakresie historii literatury.Za prace doktorskie i dyplomowe wyróżniono: Małgorzatę Annę Gieradę (Uniwersytet Rolniczy) za pracę dyplomową Mykoflora występująca na ścianach kaplic i w powietrzu atmosferycznym w zabytkowej Bazylice Mariackiej w Krakowie, Przemysława Nizio (Akademia Sztuk Pięknych) za dyplom Dzienniki 2007/2008 – praca teoretyczna. Kompozycje wielofiguratywne – cykl obrazów, dr. Daniela Prusaka (Akademia Górniczo−Hutnicza) za dysertację doktorską Mikrorobot o strukturze równoległej – sterowanie wizyjne, dr. Justynę Pyssę (AGH) za pracę doktorską Dobór technologii unieszkodliwiania odpadów niebezpiecznych w aspekcie ochrony środowiska na przykładzie województwa małopolskiego oraz Joannę Szwed i Barbarę Buczek (Politechnika Krakowska) za dyplom Koncepcja oświetlenia bulwarów wiślanych w Krakowie na odcinku od mostu Zwierzynieckiego po stopień wodny na Dąbiu. Laureaci otrzymali nagrody finansowe oraz medale autorstwa Kazimierza Adamskiego.W zakresie kultury i sztuki nagrodzono profesorów: Stanisława Bryndzę−Stabro z Uniwersytetu Jagiellońskiego za wybitne dokonania w zakresie literatury oraz Krzysztofa Globisza z Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. L. Solskiego za wybitne dokonania aktorskie.
(mit, mm)
Akademia Leona Koźmińskiego

Etyka – orzeł biznesu

W dniach 9−10 grudnia w ALK obradował Ogólnopolski kongres etyki i społecznej odpowiedzialności biznesu. Uczestnicy zaapelowali do podmiotów gospodarczych o deklarację woli postępowania zgodnego z zasadami zawartymi w manifeście Globalna etyka gospodarcza: Skutki dla światowego biznesu, ogłoszonym w październiku z inicjatywy Globalnego Przymierza ONZ. Do podstawowych wartości działalności gospodarczej zalicza on: niestosowanie przemocy i szacunek dla życia, sprawiedliwość i solidarność, uczciwość i tolerancję, wzajemny szacunek i partnerstwo.

Celem kongresu, zorganizowanego przez Centrum Etyki Biznesu ALK, było wzmocnienie współpracy między biznesem a organizacjami akademickimi, pozarządowymi i publicznymi, tak by powstała obywatelska rzeczpospolita gospodarcza, w której będą przestrzegane zasady etyczne. O tym, że nie jest dobrze, świadczą wyniki badań CBOS, które przytoczyła Grażyna Kopińska z Fundacji Batorego: prawie dwie trzecie polskich przedsiębiorców przyznało, że płaci podatek korupcyjny, zaś ośmiu na dziesięciu uważa, że w ich gminach przetargi są ustawiane.

Podczas pierwszej sesji kongresu prof. Jerzy Dietl z Fundacji Edukacyjnej Przedsiębiorczości powiedział: – Przedsiębiorcy nie tworzą grupy etosowej, nie umacniają w sobie solidarności grupowej, brak im odpowiedzialności za następne pokolenia, powszechny jest brak zaufania. Wymienił też ułomności państwa: długi okres stanowienia prawa i spowolnienie przekształceń własnościowych. Prof. Dietl uznał, że naszą szansą są młodzi, dobrze wykształceni przedsiębiorcy.

Zdaniem prof. Jerzego Hausnera, byłego wicepremiera, ministra gospodarki i pracy, polskim problemem numer jeden jest polityka, przez którą wkracza do gospodarki zinstytucjonalizowana nieodpowiedzialność. Prof. Wojciech Gasparski, dyrektor CEBI ALK, mówił, że etyka i biznes to rewers i awers tej samej monety. Etyka jest orłem, bez którego ta moneta byłaby tylko żetonem.

Odbyły się też sesje i warsztaty na temat etyki w branży finansowej, farmaceutycznej, paliwowo−energetycznej i w mediach. Dyskutowano, jak kształcić menedżerów, by w pracy postępowali etycznie.

„Nieodzowne jest współdziałanie wszystkich interesariuszy na rzecz obywatelskiej rzeczpospolitej gospodarczej jako istotnej składowej społeczeństwa obywatelskiego naszego kraju. Takie postępowanie w trosce o wspólne dobro jest probierzem patriotyzmu w jego współczesnym pozytywnym spełnianiu. Niezbędne jest zapewnienie kształcenia na wszystkich poziomach w zakresie etyki i społecznej odpowiedzialności biznesu” – zapisano w końcowej deklaracji kongresu.

Anna Paciorek
Stypendia L’Oreal 2009

Dla kobiet i nauki

27 listopada wręczono stypendia laureatkom 9. edycji konkursu L’Oreal dla kobiet i nauki. Stypendia habilitacyjne otrzymały dr Sylwia Rodziewicz−Motowidło z Uniwersytetu Gdańskiego i dr Ewa Zuba−Surma z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Stypendia doktoranckie trafiły do Anny Czarneckiej z Uniwersytetu Warszawskiego, Agnieszki Korkosz z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie oraz Joanny Kowalskiej z Uniwersytetu Warszawskiego. W konkursie mogą brać udział doktorantki w wieku do 35 lat i habilitantki w wieku do 45 lat, które kończą realizację swych prac. Stypendium habilitacyjne wynosi 25 tys. zł, zaś doktoranckie 20 tys. zł.

Dr S. Rodziewicz−Motowidło z Zakładu Modelowania Molekularnego na Wydziale Chemii UG dzięki stypendium L’Oreal będzie kontynuować eksperymentalne i teoretyczne badania konformacyjne biologicznie czynnych peptydów i białek. Dr E. Zuba−Surma z Zakładu Biotechnologii Medycznej UJ realizuje temat Technologia ImageStream jako metoda wspierająca klasyczną cytometrię przepływową w analizie prymitywnych populacji komórek macierzystych. A. Czarnecka z Instytutu Genetyki i Biotechnologii UW oraz Studium Medycyny Molekularnej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego bada zaburzenia mitochondrialne w procesie nowotworzenia. A. Korkosz z Zakładu Farmakologii i Fizjologii Układu Nerwowego w Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie bada interakcje alkoholu etylowego i nikotyny w celu poszukiwania mechanizmów preferencyjnego zażywania obu substancji. J. Kowalska z Laboratorium Ekspresji Genu Zakładu Biofizyki w Instytucie Fizyki Doświadczalnej UW realizuje pracę Synteza i własności analogów końca 5” mRNA (kapu) modyfikowanych w łańcuchu fosforanowym oraz ich zastosowanie w badaniach nad mechanizmami degradacji mRNA i translacji białka.

(bcd)
Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu

Absolwent idealny

W świadomości pracodawców licencjat nie istnieje – wykazały badania prowadzone przez Edustację, poznański Uniwersytet Ekonomiczny oraz Wielkopolski Związek Pracodawców. Instytucje te przeprowadziły badania zgodności programów nauczania i kwalifikacji absolwentów szkół wyższych w województwie wielkopolskim z oczekiwaniami pracodawców. Podsumowano je 8 grudnia w UE.

Ponad 750 studentów, tyluż pracodawców i 250 absolwentów odpowiadało na pytania: czego uczą się studenci, czego nauczyli się absolwenci, a czego wymagają pracodawcy.

Okazało się, że kandydaci na studia mają niewielkie szanse rozpoznania możliwości, jakie na rynku pracy stwarza im uzyskanie dyplomu danej uczelni. Studenci z reguły nie mają sprecyzowanych planów kariery zawodowej. Programy szkół wyższych akcentują uczenie faktów i teorii. W uczelniach ceni się jednak osoby zaangażowane, kreatywne, systematyczne i komunikatywne. Cechy te wskazywane są też jako istotne przez pracodawców.

Absolwenci i pracodawcy wskazywali, że średnia ocen uzyskiwanych na studiach nie jest ważnym kryterium zatrudnienia, ale absolwenci z najlepszymi ocenami byli w najlepszej sytuacji na rynku pracy. Okazało się też, że wykonywanie pracy zawodowej i odbywanie staży podczas studiów nie zawsze przekłada się na zwiększenie szans na zatrudnienie po ich ukończeniu. Z drugiej strony najważniejsze wymagania pracodawców dotyczące absolwentów szkół wyższych wchodzących na rynek pracy to: znajomość branży i doświadczenie zawodowe. Jednak tego akurat nie są w stanie zapewnić swym absolwentom uczelnie. Znajomość języków obcych jest, zdaniem badanych, kluczowym kryterium doboru pracowników, lecz bardzo niewielu z absolwentów wykorzystuje język obcy w praktyce zawodowej.

Wyobrażenia i wymagania pracodawców dotyczące idealnego pracownika tworzą obraz „profesjonalisty wysokiej wydajności” z przewagą zachowań indywidualistycznych. Na drugi plan schodzą cechy i zachowania przypisywane pracownikom innowacyjnym: kreatywność, przedsiębiorczość, łatwość adaptacji, chęć podnoszenia kwalifikacji oraz dociekliwość. Pracodawcy rzadziej wskazywali kreatywność, grzeczność i kulturę, uczciwość, okazywanie szacunku pracodawcy jako cechy pożądane, wyżej zaś punktowali umiejętność pracy zespołowej, odpowiedzialność i samodzielność. Wartości społeczne nie pojawiają się w ogóle w działaniach rekrutacyjnych firm.

AH
Politechnika Białostocka

Tradycja nasycona technologią

Lansowany dotychczas model rozwoju Podlasia w oparciu o tradycyjne gałęzie gospodarki, wykorzystujący wizerunek „Zielonych płuc Polski”, nie spełnił oczekiwań. Województwo podlaskie należy do najsłabiej zaawansowanych we wprowadzaniu gospodarki opartej na wiedzy. Trudno jednak spodziewać się całkowitej zmiany sposobu funkcjonowania regionu. Dlatego grupa naukowców postanowiła stworzyć scenariusz rozwoju regionu, w którym tradycyjne branże zostaną nasycone nowoczesnymi technologiami. W celu realizacji tego zamierzenia powstał program Foresight technologiczny „NT FOR Podlaskie 2020”. Regionalna strategia rozwoju nanotechnologii, o wartości ponad 2,4 mln zł, którego koordynatorem jest prof. Joannicjusz Nazarko z Politechniki Białostockiej. 25 listopada miała miejsce konferencja inaugurująca ten projekt.

Na pytanie, czy warto wydawać tyle pieniędzy na prognozowanie przyszłości, które wielokrotnie się przecież skompromitowało, prof. Nazarko odpowiada: – Nie stać nas na to, by nie myśleć o przyszłości. Foresight to nie proste przewidywanie, ale metoda badawcza, próba zaprogramowania zdarzeń – w naszym przypadku kierunków rozwoju Podlasia – i wskazania działań, które pozwolą te zamierzenia zrealizować.

Metodyka badań ma polegać na pracy paneli ekspertów, którzy podczas „burzy mózgów” określą technologie, które pomogą rozwinąć poszczególne działy gospodarki regionu. Następnie powstaną tzw. mapy technologiczne, które określą, jak dojść do wdrożenia wskazanych technologii i skąd wziąć ludzi, potrafiących to zrobić. Kolejny etap to tworzenie i analiza scenariuszy rozwoju, uwzględniających uwarunkowania zewnętrzne realizacji zaproponowanych rozwiązań. Rezultatem programu ma być strategia rozwoju nowoczesnych technologii dla Podlasia.

Zespół realizujący program liczy 15 naukowców z białostockich uczelni: Politechniki Białostockiej, Uniwersytetu i Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Zespół ekspertów będzie liczył ponad 100 osób. To szkoły wyższe mają stanowić zaplecze rozwoju regionu, gdyż dysponują kadrą i laboratoriami, pozwalającymi stworzyć i zaaplikować w podlaskiej gospodarce najnowsze rozwiązania. Medycy znakomicie sprawdzą się w rozwijaniu nowoczesnych technologii dla farmacji i kosmetologii; przy ich współpracy inżynierowie, którzy dotychczas pokrywali implanty medyczne warstwą proszku diamentowego, będą mogli stworzyć nowe materiały do ich udoskonalania. Przemysł bieliźniarski, który z trudem radzi sobie z chińską konkurencją, można nasycić wysokimi technologiami, by oferowane przez niego produkty mogły konkurować z tanią zagraniczną produkcją jakością, a nie ceną. Naukowcy mogą pomóc miejscowościom, ubiegającym się o status uzdrowiska, przez wskazanie i udokumentowanie ich zalet prozdrowotnych. Podlaskie ma rozwinąć się dzięki połączeniu tradycji z nowoczesnością.

pik
Akademia Wychowania Fizycznego im. E. Piaseckiego w Poznaniu

85 czyli 90

Poznańska AWF wywodzi się z utworzonego w 1919 r. Uniwersytetu Poznańskiego, gdzie powstała Katedra Higieny Szkolnej i Teorii Wychowania Fizycznego, uznana za zalążek obecnej uczelni sportowej. W tym sensie tradycja AWF im. E. Piaseckiego ma już 90 lat. W samodzielną Wyższą Szkołę Wychowania Fizycznego została przekształcona 85 lat temu, w 1924 r. Jest zatem najstarszą tego typu uczelnią w Polsce i jedną z najstarszych w Europie. W 1973 r. zyskała miano Akademii Wychowania Fizycznego i otworzyła swą siedzibę przy ul. Królowej Jadwigi.

W roku akademickim 1950/51 w WSWF studiowały 182 osoby. Obecnie kształci się tam blisko 5 tys. studentów. W ciągu 90 lat przez mury uczelni przewinęło się ponad 140 tys. studentów.

Kadrę naukową poznańskiej AWF tworzy 15 profesorów, 33 doktorów habilitowanych, 121 doktorów oraz 73 asystentów, starszych wykładowców, lektorów i instruktorów. Akademia ma uprawnienia do nadawania stopni doktora i doktora habilitowanego w zakresie nauk o kulturze fizycznej. W ciągu ostatnich 40 lat w uczelni nadano 467 stopni doktora.

Strukturę AWF tworzą 3 wydziały: Wychowania Fizycznego, Turystyki i Rekreacji oraz Zamiejscowy Wydział Kultury Fizycznej w Gorzowie Wielkopolskim. Uczelnia oferuje 4 kierunki studiów: wychowanie fizyczne, sport, fizjoterapię oraz turystykę i rekreację.

Naukowcy z AWF prowadzą badania w zakresie edukacji zdrowotnej, fizjologii wysiłku fizycznego, medycyny sportowej, prawa sportowego, biologii i żywienia człowieka, turystyki i rekreacji, nauk przyrodniczych, humanistycznych i społecznych w aspekcie kultury fizycznej. W ciągu minionych 10 lat realizowali je w ramach 112 grantów, 376 projektów statutowych i 716 własnych oraz 7 projektów europejskich.

Akademia posiada nowoczesną bazę dydaktyczno−sportową: pływalnię, sale gimnastyczne, Halę Gier Sportowych, gabinety odnowy biologicznej, boisko wielofunkcyjne ze sztuczną nawierzchnią do gry w hokeja na trawie. Jesienią tego roku ruszyła budowa Wydziału Turystyki i Rekreacji.

Biblioteka AWF (na fot.) należy do najnowocześniejszych w Wielkopolsce. W budynku o powierzchni przeszło 2000 mkw. zastosowano elektroniczny system dostępu do zbiorów, a dla użytkowników przygotowano 110 stanowiska komputerowe, z bazami specjalistycznymi dla realizowanych kierunków studiów. Księgozbiór Biblioteki Głównej liczy obecnie ok. 106 tys. woluminów. Unikalną pozycją w księgozbiorze jest wydana w 1601 roku – Hieronymi Mercurialis De arte gymnastica libri sex Hieronymusa Mercurialisa. Księgozbiór Biblioteki ZWKF w Gorzowie Wlkp. liczy prawie 70 718 woluminów. Uczelnia wydaje czasopisma: „Study in Physical Culture and Tourism” oraz „Human Movement” (wspólnie z AWF we Wrocławiu i Krakowie).

AWF to przede wszystkim kuźnia sportowców. Świadczą o tym zdobyte w tym roku złote medale: wioślarek Julii Michalskiej i Magdy Fularczyk podczas Mistrzostw Świata w Wioślarstwie na poznańskiej Malcie, Magdaleny Chojnickiej w Kajakarskich Mistrzostwach Świata w Kanadzie, Anity Włodarczyk, rekordzistki świata w rzucie młotem i Michała Jelińskiego podczas Mistrzostw Świata w Wioślarstwie w Poznaniu. Absolwentami uczelni byli także Władysław Komar (lekkoatletyka, złoty medal w Monachium w 1972), Bronisław Malinowski i Władysław Kozakiewicz (lekkoatletyka, złoty medal w Moskwie w 1980), Tomasz Kucharski (wioślarstwo, złoty medal w Sydney i Atenach w 2000 i 2004).

MD
Politechnika Gdańska

Czarna mapa

Na 17 tys. km polskich dróg krajowych aż 86 proc. stanowią odcinki o najwyższym poziomie ryzyka (na mapie są to odcinki czarne i czerwone). 60 proc. dróg krajowych to tzw. czarne odcinki. To na nich ma miejsce niemal 70 proc. wszystkich wypadków, w których giną ludzie. Najbezpieczniej jest na autostradach, ale to tylko 4 proc. polskich dróg. 26 listopada naukowcy z Katedry Inżynierii Drogowej Wydziału Inżynierii Lądowej i Środowiska PG wraz z ekspertami Polskiego Związku Motorowego i Fundacji Inżynierii Lądowej zaprezentowali mapę ryzyka drogowego. Zamieszczone w nim mapy przy pomocy pięciu kolorów obrazują ryzyko zostania ofiarą śmiertelną lub ciężko ranną w wypadku drogowym. Kolor czarny oznacza największy stopień niebezpieczeństwa. Opracowanie powstało w ramach programu EuroRAP, do którego uczelnia przystąpiła w 2008 roku. Europejski Program Oceny Ryzyka na Drogach (European Road Assessment Programme) umożliwia niezależną ocenę poziomu zagrożenia zdrowia i życia uczestników ruchu drogowego według jednolitej metodyki. Obejmuje ona ocenę ryzyka na drogach, monitoring zmian w ryzyku oraz ocenę zagrożenia na drogach.

Mapę ryzyka indywidualnego opracowano w oparciu o policyjne dane statystyczne. W latach 2006−2008 na drogach krajowych w Polsce miało miejsce 12 586 wypadków, w których zginęło 5815 osób, a 10 882 osoby odniosły ciężkie obrażenia ciała. Koszty materialne i społeczne tych wypadków wyniosły prawie 11 mld zł.

– Na czarnych odcinkach możemy spodziewać się ponad 12−krotnie większego ryzyka bycia ofiarą śmiertelną lub ciężko ranną niż na odcinkach najbezpieczniejszych, zielonych – tłumaczy dr inż. Kazimierz Jamroz z Fundacji Rozwoju Inżynierii Lądowej, wykładowca w KID PG. Najwięcej czarnych odcinków występuje w województwach południowej i południowo−wschodniej Polski.

Dzięki mapie kierowcy planujący podróż mogą świadomie wybrać trasę według kryterium minimalizacji niebezpieczeństwa. Z mapy korzystać może również administracja drogowa, np. przy podejmowaniu decyzji o usprawnieniu systemu zarządzania bezpieczeństwem oraz wyborze rodzaju i kolejności działań na rzecz poprawy warunków ruchu drogowego. Instytucjom nadzorującym ruch drogowy mapa pomoże przy efektywnym lokalizowaniu działań prewencyjnych i kontrolnych. Politykom umożliwi wspieranie działań zmierzających do zwiększenia bezpieczeństwa na drogach.

Oprócz mapy ogólnej ryzyka indywidualnego, opracowano również mapy ryzyka z podziałem na najczęstsze przyczyny wypadków, takie jak: najechanie na pieszego, nadmierna prędkość, zderzenie czołowe, zderzenie boczne, wypadnięcie z drogi czy też wypadki z udziałem rowerzystów. Powstała też mapa ryzyka społecznego prezentująca gęstość wypadków z ofiarami śmiertelnymi i ciężko rannymi. Wszystkie mapy dostępne są na stronie internetowej: www.eurorap.pl.

Zaprezentowana przez naukowców z PG mapa jest częścią Europejskiego Atlasu Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. W latach 2008−2010 zespoły z 10 państw: Niemiec, Hiszpanii, Holandii, Belgii, Szwecji, Wielkiej Brytanii, Włoch, Słowacji, Czech oraz Polski, przygotowują mapy krajowe. Inspiratorami utworzenia programu były kluby automobilowe. Ich członkowie udowodnili, że drogi mogą być równie niebezpieczne, jak duże zakłady chemiczne czy elektrownie atomowe, dlatego powinny być poddane kontroli społecznej.

Ewa Kuczkowska
Uniwersytet Muzyczny im. Fryderyka Chopina w Warszawie

50 lat akordeonu w Polsce

Akordeon to instrument o niezwykle szerokich możliwościach techniczno−wyrazowych. W XX w. wprowadzony został do sal koncertowych. Na estradach świata akordeoniści prezentują szeroki wachlarz stylów, od muzyki dawnej po współczesną i jazz.

8 listopada w UMFC odbyły się sesja i koncert podsumowujące 50−lecie profesjonalnego kształcenia akordeonistów w polskim szkolnictwie muzycznym. Obrady prowadził prof. Włodzimierz Lech Puchnowski, twórca polskiej szkoły akordeonowej. Akordeonistyka pojawiła się w naszym systemie nauczania 1 września 1959, kiedy instrument wprowadzono do programów kształcenia w dwóch szkołach ponadpodstawowych: w Warszawie i Katowicach. 1 października 1964 akordeon pojawił się w ofercie Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Warszawie na kierunku instrumentalistyka. Kształcenie prowadził W.L. Puchnowski. Jego uczniowie „zanieśli” instrument do kolejnych ośrodków, PWSM w: Katowicach, Poznaniu, Wrocławiu i Krakowie.

Do akordeonowych uczelni dołączyły później także akademie muzyczne w Bydgoszczy, Gdańsku i Łodzi oraz uniwersytety: Marii Curie−Skłodowskiej w Lublinie, Rzeszowski i Humanistyczno−Przyrodniczy Jana Kochanowskiego w Kielcach. W tej chwili w polskich uczelniach artystycznych klasy akordeonu prowadzi 13 profesorów, z którymi współpracuje 4 adiunktów, 2 wykładowców i 5 asystentów.

Rozwój akordeonistyki polskiej charakteryzowały: nieprzerwane doskonalenie nauczycieli (m.in. poprzez kursy i seminaria), sprowadzanie coraz lepszych instrumentów (m.in. włoskich firm: Zero Sette, Borsini, Scandalli), poszerzanie polskiej literatury akordeonowej (m.in. przez zamówienia utworów u wybitnych kompozytorów), rozwijanie działalności koncertowej dzięki wprowadzaniu instrumentu na najważniejsze estrady Polski i świata, kontakty z ośrodkami zagranicznymi (m.in. przez Stowarzyszenie Akordeonistów Polskich).

Polscy akordeoniści zdobywają laury na prestiżowych polskich i międzynarodowych konkursach muzycznych, prowadzą szeroką działalność koncertową, uczestniczą w festiwalach (m.in. Warszawska Jesień, Poznańska Wiosna Muzyczna, Śląska Trybuna Kompozytorów, Musica Moderna). Prowadzą też działalność naukową, publikując prace badawcze i artykuły (nie tylko z zakresu akordeonistyki) oraz kompozytorską (pisząc utwory nie tylko akordeonowe), zdobywając nagrody na konkursach kompozytorskich.

Bardzo ważnym aspektem rozwoju akordeonistyki polskiej było zaintere`sowanie akordeonem kompozytorów. Do najważniejszych twórców piszących na ten instrument należą nieżyjący już Andrzej Krzanowski i Edward Bogusławski, a także wciąż tworzący: Zbigniew Bargielski, Zygmunt Krauze, Bogdan Dowlasz, Bronisław Kazimierz Przybylski, Sławomir Kaczorowski, Krzysztof Olczak oraz młode pokolenie twórców: Agata Zubel, Mikołaj Majkusiak, Michał Moc.

Do najbardziej znanych przedstawicieli polskiej akordeonistyki należą m.in.: Klaudiusz Baran, Michał Moc, Mikołaj Majkusiak, Eneasz Kubit, Leszek Kołodziejski, zespół Motion Trio, Bester Quartet, MJ Jazz Quartet Marcina Janiszewskiego, PD Jazz Quartet Piotra Dziubka, grupa Palabra de Musica Fuerte.

Do postaci tworzących obecnie obraz polskiej akordeonistyki zaliczyć należy profesorów: W.L. Puchnowskiego, Jerzego Kaszubę, Bogdana Dowlasza, Krzysztofa Olczaka, Joachima Pichurę, Jerzego Jurka, Jerzego Łukasiewicza.

Program koncertu wypełniły współczesne kompozycje solowe i kameralne w wykonaniu wykładowców i studentów akordeonu polskich uczelni muzycznych. Zabrzmiały m.in. utwory: Wiesława Rentowskiego, Bronisława Kazimierza Przybylskiego, Andrzeja Tuchowskiego, Juliusza Karcza, Zdzisława Wysockiego, Bogdana Dowlasza.

Marianna Dąbek