Konsumenci i prawo

Igor B. Nestoruk


„Nasze społeczeństwo jest społeczeństwem konsumpcyjnym. Kiedy mówimy o społeczeństwie konsumpcyjnym, chodzi nam o coś więcej niż tylko trywialne stwierdzenie, że wszyscy jego członkowie konsumują; wszyscy ludzie, więcej, wszystkie istoty żywe „konsumują” od niepamiętnych czasów (...). Na obecnym (...) późnonowoczesnym etapie rozwoju społeczeństwo nie potrzebuje specjalnie ani masowej przemysłowej siły roboczej, ani pochodzącej z poboru armii. Potrzebuje natomiast konsumentów”. Te słowa prof. Zygmunta Baumana (Globalizacja. I co z tego dla ludzi wynika, PIW, Warszawa 2000, s. 95), znamienitego socjologa, trafnie opisują stan współczesnego społeczeństwa. Wybory dokonywane przez konsumenta, pozycja konsumentów jako grupy i rola pojedynczego konsumenta w systemie społecznym od dawna stanowią temat dociekliwych badań socjologów. Dostrzegają oni w konsumentach szczególną grupę, która wyodrębniła się w efekcie przemian społeczno−gospodarczych.

Wśród nauk społecznych wiele miejsca problemowi konsumpcji i sytuacji konsumenta poświęca się również w ekonomii. Konsumpcja stanowi przecież jeden z zasadniczych etapów w klasycznym modelu cyklu życia każdego produktu. Konsument, obok przedsiębiorcy, jest także głównym podmiotem gospodarczym. Podejmowane przez niego decyzje ekonomiczne stanowią ważny czynnik oddziałujący na procesy gospodarcze. Sytuacja konsumenta, jako jednego z aktorów rynku, jest przy tym szczególna. Wskazuje się na ograniczoną racjonalność jego wyborów oraz deficyt informacyjny, mające ogromny wpływ na zachowania konsumentów. Są one przy tym analizowane nie tylko przez przedstawicieli nurtów neoklasycznych, ale także współczesnych, jak choćby w nowej ekonomii instytucjonalnej czy szczególnie na gruncie tzw. ekonomii behawioralnej.

Zainteresowanie, jakie powyższe zagadnienia budzą w ekonomii czy socjologii, jest widoczne także na gruncie polityki. Wyrazem dostrzegania potrzeby kreowania polityki konsumenckiej w Polsce po pierwszych latach przełomu społeczno−gospodarczego są np. strategie rządowe. Najnowsza Strategia polityki konsumenckiej na lata 2007–2009 (dokument dostępny na oficjalnej stronie internetowej Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów www.uokik.gov.pl) wśród głównych celów wymienia „wzmacnianie i rozwój efektywnego i skutecznego systemu poradnictwa i dochodzenia roszczeń konsumenckich”. Jednym z instrumentów służących realizacji tego celu ma być m.in. „rozwój studiów w zakresie prawa konsumenckiego”. Wydaje się, że to projektowane działanie wpisuje się w zasadniczą dyrektywę wskazaną w art. 76 Konstytucji RP, zgodnie z którym „władze publiczne chronią konsumentów”. Trybunał Konstytucyjny wypowiadając się o tym przepisie stwierdził, iż należy go traktować „jako konkretyzację ogólnych zasad sprawiedliwości społecznej (...). Chodzi tu w istocie o ochronę interesów osób będących »słabszą« stroną różnego rodzaju stosunków prawnych” (wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 20.4.2005 r., K 42/02, OTK−A 2005, Nr 4, poz. 38).

W przestrzeni dydaktycznej

A jaki jest „los” konsumenta w naukach prawnych?

Zawężając perspektywę obserwacji do naszego kraju można poczynić następujące uwagi. Rzut oka na literaturę prawniczą pozwala dostrzec, iż problematyka konsumencka nie zalicza się do grona najpopularniejszych tematów rozważań autorów opracowań akademickich. Najczęściej poświęca się jej uwagę w pracach dotyczących szeroko rozumianego prawa konkurencji. Jest to jednak w głównej mierze efekt takiej, a nie innej decyzji ustawodawcy, który na gruncie jednego aktu prawnego (chodzi o ustawę z 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów) powiązał kwestie ochrony konkurencji z problematyką ochrony konsumentów. Monograficzne opracowania koncentrujące się na tej tematyce wciąż są jednak rzadkością. Może to dziwić, szczególnie wobec takiej popularności tych zagadnień wśród innych nauk społecznych.

Kształcenie prawników to inny obszar, choć ściśle powiązany z badaniami naukowymi, na którym śledzić można popularność zagadnień konsumenckich. Konsumentem określonej (usługowej) oferty edukacyjnej jest przecież każda studentka i każdy student wydziału prawa, czy to w szkołach publicznych, czy niepublicznych. Zapewne nie jest to jedyny, ani tym bardziej rozstrzygający, powód do tego, by w akademickich programach nauczania „prawo ochrony konsumentów” znalazło trwałe miejsce i niepodważalną pozycję. Tymczasem standardy kształcenia na kierunku prawo, ustalone w stosownym trybie na podstawie obowiązującej ustawy o szkolnictwie wyższym, wagi powyższego zagadnienia nie zdają się dostrzegać. Sięgając po plastyczne zestawienie – zaczerpnięte z dzieła Adama Smitha – wciąż „niemal zawsze poświęca się interesy konsumenta dla interesów producenta” (Badania nad naturą i przyczynami bogactwa narodów, przeł. O. Einfeld, S. Wolff, Z. Sadowski, Warszawa 1954, s. 355). Byłoby oczywiście zbytnim uogólnieniem konstatowanie, że w polskim szkolnictwie wyższym potrzeba przekazywania wiedzy na temat konsumenta i jego szczególnej społecznej pozycji jest pomijana. Już pobieżny przegląd zbiorów reguł kształcenia, określonych dla innych kierunków studiów, prowadzi bowiem do zgoła odmiennego wniosku. Standardy kształcenia nie tylko dla ekonomistów, socjologów, administratywistów, specjalistów od zarządzania czy wreszcie turystyki, ale także i dietetyków – by wymienić tylko niektóre kierunki – przewidują na omawiane tutaj zagadnienia stosowną „przestrzeń dydaktyczną”.

Zapowiedź zmiany

Czy zatem przyszłych prawników nie kształci się na tym obszarze? Oczywiście wspomniane standardy w żadnym wypadku nie wykluczają, by w ofercie edukacyjnej wydziałów prawniczych znalazły się także zajęcia z przedmiotu obejmującego swoim zakresem zagadnienie ochrony praw konsumentów. Także w szczegółowych programach przedmiotów, tak zasadniczych dla edukacji prawniczej, jak prawo cywilne, administracyjne czy choćby prawo gospodarcze, nie sposób zupełnie pominąć problematyki konsumenckiej. W tym kontekście nieuzasadnione byłoby wskazywanie na konkretną lukę w edukacji prawniczej.

Na to, że problemu nie można bagatelizować, wskazuje jednak lektura pytań egzaminacyjnych, które we wrześniu bieżącego roku postawiono absolwentom prawa ubiegającym się o dostęp na aplikację adwokacką oraz radcowską. Na liście 150 pytań testowych można wskazać jedno pytanie odnoszące się ściśle do zagadnień mieszczących się w zakresie ochrony praw konsumentów. Dotyczy ono problemu niezgodności towaru konsumpcyjnego z umową w chwili jego wydania konsumentowi (pytanie nr 61). Podobnie zresztą wypada przegląd testu konkursowego na aplikację ogólną dla przyszłych sędziów, prokuratorów i asystentów sędziów, przeprowadzonego w sierpniu 2009 r. Z powyższego nie wypływa jednak automatyczny wniosek o koniecznej korekcie tych testów. Prowadzi to raczej do konstatacji, iż zawartość pytań konkursowych odzwierciedla obserwację poczynioną w odniesieniu do programów nauczania prawniczego.

Zapowiedź zmiany obecnej sytuacji przynoszą ogłoszone na początku września bieżącego roku przez samorząd radców prawnych tezy programu Skuteczne prawo. Wśród jego elementów wymienia się m.in. działania na polu edukacji prawniczej, w tym propozycję wprowadzenia nauki prawa do szkoły średniej. „Młody człowiek kończąc szkołę średnią musi wiedzieć, co to jest prawo karne i cywilne oraz mieć świadomość swych praw konsumenckich” (M. Bobrowicz, prezes Krajowej Rady Radców Prawnych, w rozmowie na łamach miesięcznika „Kancelaria”, 10/2009, s. 18). Kształtowanie świadomości prawnej, a więc obywatelskiej i konsumenckiej, jest zadaniem koniecznym. Ważne, że jego znaczenie dostrzega nie tylko władza publiczna, ale także instytucje samorządowe forsujące własne, oddolne inicjatywy. Na rezultaty tych działań należy jednak poczekać.

Niewątpliwie prawo konsumenckie stanowi jeden z nowszych obszarów dociekań przedstawicieli nauki prawa. Owa „nowość” przekłada się w sposób bardzo wyraźny na trudności w określeniu granic pola badawczego czy dydaktycznego, a co za tym idzie, także poprawnej listy zagadnień i problemów mieszczących się w obrębie tego obszaru. Zresztą sformułowanie samej nazwy tego przedmiotu („prawo konsumenckie”, „prawo (ochrony) konsumentów”, „prawo umów konsumenckich”) nie jest zadaniem łatwym, w każdym razie brak tutaj utrwalonej terminologii. Brak prostej klasyfikacji i systematyki w obrębie tradycyjnych dziedzin prawa oraz interdyscyplinarny charakter wraz z ogromną dynamiką stanowią jednak – łącznie z innymi cechami – o specyfice prawa konsumenckiego. Jako dziedzina „nowoczesna”, łącząca w sobie instytucje do tej pory szerzej nieznane z tradycyjnymi narzędziami myślenia prawniczego, zasługuje ono niewątpliwie na więcej uwagi.

Dr Igor B. Nestoruk, adiunkt w Katedrze Prawa Europejskiego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.