Dzieje Polski w świecie
Podczas 17. Powszechnego Zjazdu Historyków Polskich, który się odbył w Krakowie we wrześniu 2004, zostało zorganizowane sympozjum O nas bez nas, podczas którego referenci spoza Polski zaprezentowali opinie na temat losu Polaków w dawnych i nowszych czasach, dorobku kulturalnego i cywilizacyjnego Polski (Rzeczpospolitej Polsko−Litewskiej) i jej miejsca w świecie współczesnym – z zewnętrznej perspektywy.
Znakomici badacze zagraniczni byli na stojąco oklaskiwani przez kilkuset słuchaczy zgromadzonych w Auli Collegium Novum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jakość tekstów była wyśmienita, dzięki czemu udało się wytworzyć taki klimat intelektualny i emocjonalny, który pozwolił na prowadzenie wielogodzinnej i wielowątkowej dyskusji. Warto poinformować, że w czerwcu 2007 dotrze do księgarń smakowicie przygotowana książka pod tytułem O nas bez nas pod redakcją prof. Witolda Molika i prof. Henryka Żalińskiego.
Wspólne dziedzictwo
Powodzenie powyższego sympozjum skłoniło historyków skupionych w oddziale krakowskim Polskiego Towarzystwa Historycznego do zastanowienia się nad możliwością zorganizowania w Krakowie kongresu zagranicznych badaczy dziejów Polski. Uzyskawszy poparcie Zarządu Głównego PTH, ruszyliśmy żwawo do pracy. Przygotowania do kongresu rozpoczęliśmy późną jesienią 2004. Zaczęliśmy od gromadzenia bazy danych o badaczach naszych dziejów rozsianych w całym świecie. Aby je zdobyć, wysłaliśmy kilkaset listów do badaczy zagranicznych zajmujących się dziejami Polski oraz do polskich i zagranicznych instytucji naukowych, kulturalnych, do ambasad. Dzięki wielomiesięcznej pracy udało nam się zgromadzić nazwiska ponad 800 osób, których zainteresowania dotyczą w jakiejś mierze historii naszego kraju. Poza tym zgromadziliśmy nazwiska antropologów, politologów, socjologów, historyków sztuki i kultury interesujących się „polską” historią. Na naszej liście znalazło się też około 300 polonistów, historyków literatury i kultury polskiej oraz tłumaczy. Do nich wszystkich wysłaliśmy zaproszenia na kongres, aczkolwiek mieliśmy świadomość, że to głównie historycy będą zainteresowani jego ideą i programem. I tak się stało. Do końca kwietnia 2007 udział w kongresie potwierdziło kilkuset badaczy z kilkudziesięciu krajów świata, w tym z Japonii, Meksyku, Australii, Nowej Zelandii, USA, Kanady.
Jest zrozumiałe, że największe zainteresowanie naszymi dziejami notuje się w krajach sąsiednich, zwłaszcza u naszych wschodnich sąsiadów, na Białorusi, Ukrainie i Litwie. Rośnie w tych krajach świadomość wspólnego dziedzictwa i życia pod wspólnym dachem Rzeczpospolitej. Następuje rewaloryzacja dotąd negatywnego stosunku do idei unii, w tym – kiedyś najbardziej krytykowanej przez naszych sąsiadów – lubelskiej.
Po 1989 nastąpił renesans zainteresowania polsko−niemiecką historią w Niemczech. Pojawiła się nowa generacja dobrze przygotowanych warsztatowo badaczy, z reguły bez polskich korzeni. Liczba doktorantów i młodych uczonych zza Odry i Nysy zajmujących się „polską” historią liczy około 80 osób. Z inicjatywy historyków niemieckich przygotowano wydanie dwóch tomów historii Polski, która niebawem ukaże się drukiem w Niemczech. Warto podkreślić, iż jest to dzieło niezwykłe, „ekumeniczne”, gdyż do wspólnego pisania niemieccy badacze zaprosili polskich kolegów.
Ameryka, azja, europa
Spore i rosnące zainteresowanie historią Polski należy odnotować w USA. Aktualnie ponad setka osób bada różne polskie i polsko−żydowskie wątki w dziejach Polski i Rzeczpospolitej. Od kilku lat jeden z przedstawicieli młodszego pokolenia historyków, prof. Brian Porter z Michigan University, corocznie organizuje konkurs na najlepszą książkę wydaną w Stanach Zjednoczonych na temat dziejów Polski. – Jesteście ciekawym krajem, macie bogatą historię, ale nie potraficie w to uwierzyć – powiada B. Porter. Aktywni są też badacze historii Polski (nie tylko migracji) z Kanady. Stosunkowo silne ośrodki studiów nad dziejami Polski i jej kultury tradycyjnie istnieją w Japonii i Korei. Natomiast, co zrozumiałe, liczbę osób zajmujących się historią Polski w innych krajach azjatyckich możemy łatwo policzyć na palcach jednej ręki. „Polska” historia nie jest rozpoznawana w krajach muzułmańskich. Nawet w Turcji, ku naszemu zapewne zaskoczeniu, dzieje Lechistanu nie są bliżej znane, a liczba historyków od „polskiej” historii skromna. Z kolei w takich państwach, jak: Czarnogóra, Macedonia, Mołdawia, Gruzja, Armenia, Chorwacja, Słowenia, Estonia czy Serbia, historią naszego kraju zajmują się pojedyncze osoby. Ale są kraje, gdzie w ogóle nie ma badaczy „polskiej” historii, jak choćby Portugalia, Grecja, Holandia, a wiedza tamtejszych społeczeństw na jej temat jest prawie zerowa, ale dodajmy – nie lepsza niż wiedza Polaków o historii tych krajów. W skandynawskich jest nieco lepiej, ale z reguły historycy tamtejsi nie tyle badają polskie losy, co wspólną, bałtycką historię. Poza tym miejsce historii jako nauki w badaniach naukowych w państwach skandynawskich jest nadzwyczaj skromne.
Liczenie sił
I Kongres Zagranicznych Badaczy Dziejów Polski będzie służył przede wszystkim inwentaryzacji tego, co już uczyniono w zakresie badań nad „polską” historią. Zastanowimy się nad białymi plamami, tematami tabu, bo i takie są, wspólnymi przedsięwzięciami edytorskimi, w tym nad wydawnictwami źródeł. Kongres – mamy nadzieję – będzie dobrą okazją do „policzenia sił”, do lepszego poznania się. Naszym zadaniem jest wspomaganie międzynarodowych badań nad dziejami naszego kraju w kontekście Europy i polskich relacji z sąsiadami. Chcielibyśmy doprowadzić do integracji prac podejmowanych przez poszczególne osoby i instytucje naukowe z zagranicy i z Polski oraz ułatwić historykom zagranicznym dostęp do archiwów, bibliotek publicznych i prywatnych.
28 czerwca 2007 zacznie funkcjonować portal historyków, uruchomiony w związku z kongresem, który będzie obsługiwany i administrowany przez warszawskie Muzeum Historii Polski, którego dyrekcji tą drogą dziękujemy. Dzięki portalowi i połączeniom linkowym, zagraniczni, ale i polscy historycy znajdą potrzebne im informacje. Portal będzie też spełniał funkcję forum w debacie na temat „polskiej” historii i jej oglądu w świetle mediów.
Komentarze
Tylko artykuły z ostatnich 12 miesięcy mogą być komentowane.