Za chlebem

W swojej niezwykle interesującej publikacji autorka przedstawia historie kobiet, które w dwóch epokach, przed i po transformacji ustrojowej, wyjeżdżały za granicę. Bohaterki książki to kobiety w różnym wieku, niekiedy od kilku albo kilkunastu lat pracujące poza Polską. Ich losy wzruszają i skłaniają do refleksji o zaangażowaniu, poświęceniu, odwadze. Niestety owe wartości – dostrzegalne w biografiach wszystkich pań, o których pisze autorka – często nie są dostrzegane ani doceniane przez bliskich, społeczność lokalną, przedstawicieli ważnych instytucji publicznych.

Sylwia Urbańska przedstawia fragmenty rozmów z kobietami, które łączy wiele wspólnych doświadczeń. Są to przedstawicielki „warstw społeczeństwa mniej uprzywilejowanych ekonomicznie, grup rolniczek i robotnic”. Autorka analizuje „problem terytorialnej odległości w intymnej relacji opiekuńczej między matką a dzieckiem”, w kontekście doświadczeń rodzinnych i małżeńskich kobiet, które wyjechały za chlebem, z myślą o lepszej przyszłości dla swoich dzieci. Najbardziej zajmują czytelnika te fragmenty publikacji, w których autorka przedstawia historie Polek na obczyźnie. Nieraz bohaterki książki wspominają, że szukały pracy w swojej najbliższej okolicy, ale – pomimo konkretnych starań – pracy dla kobiet ze wsi czy mniejszych miejscowości nie było. Panie, z którymi Urbańska spotyka się i rozmawia wielokrotnie, zarówno w Polsce, jak i za granicą, są bardzo otwarte, szczere, potrafią dzielić się często bardzo osobistymi i bolesnymi przemyśleniami na temat relacji z najbliższymi. Jak zaznacza autorka, losy współczesnych Matek Polek, żyjących w podobnych warunkach społecznych i ekonomicznych, łączy nie tylko brak miłości i szacunku, lecz także zrozumienia, akceptacji ze strony męża, bliższych i dalszych krewnych, znajomych, sąsiadów, a nawet dzieci, dla których kobiety decydują się na wyjazd, chociaż nieraz nie chciałyby takiej decyzji podejmować.

Podczas lektury często towarzyszy czytelnikowi pytanie, dlaczego to mężczyźni bohaterek książki nie podejmują pracy za granicą? Byłoby to przecież zgodne z tradycyjnymi, kulturowymi wzorami, ważnymi kiedyś i obecnie dla wielu ludzi, niezależnie od ich pochodzenia, wykształcenia i wykonywanej pracy. Kobiety opowiadają o tym, że ich mężowie nie podejmują, a nawet nie szukają pracy, nieraz są uzależnieni od alkoholu, nie zajmują się dziećmi. Bohaterki biorą zatem na siebie pełną odpowiedzialność za przyszłość rodziny, realizując zarazem kobiece, jak i męskie role. Nieraz pozostają ze swoimi problemami i wątpliwościami same, niekiedy dowiadują się, że mąż, teściowie czy sąsiedzi przekazują dzieciom na ich temat fałszywe informacje. Wspominają, że muszą walczyć nie tylko o byt, wykonując ciężkie, fizyczne prace, lecz także zmagać się plotkami o sobie i samotnością. Nieraz mają wsparcie od rodaczek albo kobiet z innych krajów, które łączy z bohaterkami książki podobny los. Czasami decydują się na rozwód, nawiązują nowe relacje, sprowadzają dzieci do siebie.

Urbańska stawia pytanie, „czy socjologię rodziny można napisać inaczej” w kontekście zmian obyczajowych, ekonomicznych, społecznych, jakich doświadczamy i jakie obserwujemy. Ta książka może zainteresować każdego czytelnika, ponieważ autorka w interesujący, profesjonalny sposób przedstawia biografie swoich bohaterek w kontekście współczesnych założeń naukowych. Co ważne, odbiorca nie ma poczucia, że w książce pojawia się idealizacja albo zbyt dramatyczny, przesadzony styl przedstawienia historii bohaterek. Nie – Urbańska prezentuje historie realne, z życia wzięte w sposób przekonujący, autentyczny, skłaniający czytelnika do rozważań niełatwego, niewdzięcznego nieraz losu Matek Polek. Kobiet, które należy określić mianem prawdziwych bohaterek.

Agnieszka Palicka

Sylwia URBAŃSKA, Matka Polka na odległość. Z doświadczeń migracyjnych robotnic 1989-2010 , Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, Toruń 2015, seria: Monografie FNP.