Wielki człowiek z prowincji

Przed 2011 r. nie powstała w języku polskim monografia życia i twórczości Monteskiusza, czyli Charlesa Louisa de Secondat Montesquieu (1689–1755). Publikacje Leszka Sługockiego z ostatnich kilku lat – Montesquieu w Lotaryngii , Polska i problemy polskie w dziele Montesquieu „De l’esprit des lois” („O duchu praw”) oraz Polska i problemy polskie w dziele Montesquieu „Spicilège” („Zbiór”) – skoncentrowane na rekonstrukcji związków francuskiego pisarza i myśliciela z kulturą polską, są wyjątkiem potwierdzającym regułę. Dopiero książka Pawła Matyaszewskiego wypełnia tę dziwną lukę. Autor, romanista i historyk idei, bada literaturę i myśl polityczną francuskiego Oświecenia.

Wielowymiarowy portret Monteskiusza oparł Matyaszewski na triadzie topograficznej, a dokładniej – na przekonaniu, że los i dzieła sławnego Francuza w znacznej mierze ukształtowały trzy geograficzne kręgi przestrzenne: Gaskonia, Paryż i kraje europejskie, po których podróżował (Austria, Italia, Niemcy, Anglia). Takie ujęcie zdyscyplinowało wywód i wpłynęło na jego przejrzystość. Autor nie szczędzi detali, nazwisk, nazw miejscowych. Trzeba zaznaczyć, że „przestrzenność” w koncepcji Matyaszewskiego to kompleks wielu zjawisk (stosunki międzyludzkie, położenie, klimat, formy życia społecznego itd.), utrwalonych na danym obszarze geograficznym.

Przez gąszcz faktograficzny trudno będzie się przebić komuś, kto słabo orientuje się w historii i kulturze Europy Zachodniej, a zwłaszcza Francji, I poł. XVIII w. Warstwa źródłowa jest mocną stroną tego opracowania (ze zrozumiałych względów bibliografia obejmuje pozycje francuskojęzyczne). Ze względu na przyjętą metodę przydałby się indeks nazw geograficznych.

Matyaszewski przywołuje zdarzenia ewidentnie kształtujące bieg życia i rozwój kariery Monteskiusza, jak również imponderabilia, rzeczy nieuchwytne, niedające się precyzyjnie określić, mogące jednak oddziaływać. Pozwala zastanowić się nad meandrami i paradoksami formowania się wybitnej osobowości pisarza i myśliciela, który realizował się w wielu rolach, np. jako skuteczny zarządca dóbr ziemskich czy prawnik. Znajdziemy też wzmianki o mniej znanych cechach i przekonaniach francuskiego humanisty: uważał np. że dzieło naukowe powinno mieć nienaganną formę literacką.

Matyaszewski wydobywa z losu francuskiego intelektualisty szereg prawd (i praw?) rządzących karierą osoby obdarzonej przenikliwym umysłem i zdolnością do syntezy, a wreszcie – chęcią do wytrwałej i systematycznej pracy. Mam na myśli odpowiedź na pytania: Dlaczego prowincja (również w języku polskim) nabrała negatywnych znaczeń? Dlaczego tak trudno odprowincjonalizować dane środowisko, a nawet dany kraj, jego społeczeństwo, kulturę, naukę? W sukurs przychodzi spostrzeżenie samego Monteskiusza, który zauważył, że społeczność prowincjonalna „rzadko docenia czyjąś prawdziwą wartość”. Nieumiejętność oglądu od zewnątrz, bez emocji, uprzedzeń, skutkuje niedorozwojem. Prawidłowości te uzmysławiają, dlaczego Monteskiusz, choć tak wiele zawdzięczał Gaskonii, uznanie zdobył dzięki Paryżowi.

Walorów „biografii przestrzennej” jest więcej. Autor podjął się „spojrzenia na całość” życia i dzieła twórcy. Za pomocą ujęcia przestrzennego odkrył i uporządkował idee scalające jego osiągnięcia, których zwieńczeniem jest rozprawa o formach ustrojowych państwa O duchu praw .

Zbigniew Chojnowski

Paweł Matyaszewski, Podróż Monteskiusza. Biografia przestrzenna , WYDAWNICTWO KUL, Lublin 2011.