W pułapce iluzji

Różne są sposoby ucieczki przed samotnością. Niektórzy zażywają leki, inni odurzają się alkoholem lub innymi środkami, jeszcze inni oglądają bez ustanku telewizję, grają na komputerze albo spędzają czas na zakupach w galeriach handlowych. Są też tacy, którzy bezpiecznego schronienia poszukują w mediach społecznościowych, łudząc się, że otrzymany w sieci podziw i poklask wystarczy, by poczuć się członkiem wspólnoty. Samotność potrafi być naprawdę przerażająca. Zmusza bowiem człowieka do nawiązania kontaktu z samym sobą, czyli z prawdziwym ja, niepozbawionym przecież wielu wad i słabości. Podjęcie takiego ryzyka staje się często zadaniem przekraczającym możliwości jednostki, której aktywność zaczyna się koncentrować na wymyślaniu iluzorycznej wersji atrakcyjniejszego ja. O tym, jakie są koszty ulegania pokusie kreowania wyidealizowanej tożsamości, pisze w Światach zastępczych Paweł R. Wojciechowski. Coraz bardziej widoczną, zdaniem autora, przepaść pomiędzy dążeniem współczesnego człowieka do bycia sławnym, bogatym oraz wpływowym a potrzebą doświadczania przez niego wspólnotowości skutecznie wypełniła nowoczesna kultura. Skutecznie nie znaczy w tym przypadku dobrze. Jej wytwory stały się bowiem ersatzem prawdziwego życia, co w konsekwencji doprowadziło nie tylko do zatrzymania autentycznego rozwoju jednostki, ale wręcz spowodowało wchłonięcie jej przez wszechobecny i narzucający swoje opinie mainstream .

Pracując jako psychoterapeuta, Wojciechowski wiele godzin spędził rozmawiając z ludźmi o trapiących ich problemach. Niezbędna w tym zawodzie umiejętność słuchania i wczuwania się w emocje innych ułatwiła z pewnością autorowi postawienie diagnozy opisującej kondycję żyjącego w obecnych czasach człowieka. Jego książkę potraktować więc można jako rodzaj sygnału ostrzegawczego przed traktowaniem kultury jako remedium na złożoność ludzkiej egzystencji. Zaznaczyć przy tym należy, że Wojciechowski odżegnuje się od przyjęcia jednoznacznej tezy, jakoby cała nowoczesna kultura była czymś całkowicie złym. Jego intencją jest raczej zwrócenie uwagi na generowane przez nią zagrożenia. Głośno przy tym wybrzmiewa apel dotyczący konieczności wprowadzenia konstruktywnych zmian, dzięki którym możliwe będzie nawiązanie głębokiej relacji zarówno z samym sobą, jak i drugim człowiekiem. Tylko w ten sposób zbudowany, a może raczej przywrócony zostanie świat złożony z autentycznych wartości. Bezkrytyczne zachłyśnięcie współczesnością doprowadziło bowiem do wysypu niekorzystnych dla jednostki postaw alienacyjnych i wyobrażeniowych. Notorycznie podejmowane próby zastępowania prawdziwej tożsamości wyimaginowaną pozą prezentowaną w wirtualnym świecie wywołały skutek odwrotny do zamierzonego. Zaangażowany w tworzenie miraży człowiek nie tylko nie zyskał dobrego samopoczucia, ale czując się coraz bardziej samotny, coraz częściej korzystał z drogi do kuszącego świata zastępczego, skazującego go na bolesną samotność, od której przecież ciągle próbował uciekać. Circulus vitiosus .

Wojciechowski chcąc, aby czytelnik aktywnie skorzystał z zamieszczonych treści, każdy rozdział zamyka stanowiącym swoiste résumé praktycznym przesłaniem oraz kluczowymi pytaniami, dzięki czemu odbiorca może skonfrontować się z własnymi przekonaniami oraz wartościami. Tak dobrane zabiegi posłużyć mogą każdemu, kto zechce oddać się chwili refleksji i namysłu nad pułapkami quasi -rzeczywistości, która pod pozorami atrakcyjności oferuje jedynie rozpacz i osamotnienie i w której życie człowieka, przybierając formę teatru groteski, zmusza go do odgrywania narzuconej przez innych roli. „Rozsądnym nowym kierunkiem w tej niebezpiecznej sytuacji jest kultura idei, to znaczy kultura oparta na wartościach, wypracowująca zmieniające się i sensowne idee w autentycznych, żywotnych społecznościach”.

Aneta Zawadzka

Paweł R. WOJCIECHOWSKI, Światy zastępcze. Samotność wobec kultury , Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Sopot 2018.