Szkoły z przyszłością?

Kto stał się największym zakładem pracy w regionie małopolskim, masowo produkującym bezrobotnych? Odpowiedź na pytanie, dość zaskakującą, jak się za chwilę okaże, znaleźli dziennikarze „Gazety Krakowskiej”, wskazując na Państwową Wyższą Szkołę Zawodową w Tarnowie, będącą najstarszą polską uczelnią tego typu. Istniejąca od 1998 r. placówka skutecznie zasila swoimi absolwentami Powiatowy Urząd Pracy w tym pięknym mieście.

Świętujące w ubiegłym roku jubileusz 15-lecia wszystkie PWSZ-ety muszą mierzyć się z podobnymi problemami, na które dodatkowo nakłada się nadchodzący wielkimi krokami niż demograficzny spędzający sen z powiek wielu osobom odpowiedzialnym za szkolnictwo wyższe w naszym kraju. Dwudniowa ogólnopolska konferencja naukowa, poruszająca m.in. tego typu tematykę, zorganizowana przez PWSZ w Białej Podlaskiej przy współdziałaniu Konferencji Rektorów Publicznych Szkół Zawodowych odbyła się miesiąc po krakowskiej publikacji.

Owocem tychże dni stała się wydana niedawno monografia zawierająca zapis debaty obejmującej zagadnienia z zakresu funkcjonowania PWSZ-etów w przeszłości, trudności napotykanych przez nie w chwili obecnej, a także ich planów na przyszłość. Refleksje autorów publikacji krążą wokół powielających się kwestii i wątpliwości. Wielokrotnie powtarzane sformułowania, odwołujące się do początków powstania omawianych placówek – jako misyjnych niemalże ośrodków mających umożliwić dostęp do wiedzy przede wszystkim uczniom z małych miast, których zasoby materialne nie pozwalają na studiowanie w odległych uczelniach, a chcieliby wzmocnić swoją późniejszą pozycję zawodową na trudnym rynku pracy – nie wnoszą przekonujących argumentów do dyskusji. Nikt nie kwestionuje wkładu pracy, jaki włożyły PWSZ-ety w rozbudzanie chęci nauki wśród młodych ludzi, a także ich pozytywnego wpływu na stymulowanie aktywności lokalnych środowisk, ale bez konstruktywnej odpowiedzi pozostaje pytanie, czy pięknie brzmiące hasła o budowaniu kapitału społecznego i transferze wiedzy są wystarczającą przesłanką do utrzymania obecnego statusu tych uczelni w zmienionej jednak dość istotnie rzeczywistości.

Odejście od przesłania leżącego u podstaw powołania szkół zawodowych jako uczelni kształcących fachowców przygotowanych do wykonywania określonego zawodu, a nie dublujących specjalności dostępne na uniwersytetach stało się jedną z przyczyn obecnych trudności, których rozwiązania nie można upatrywać, jak chcieliby niektórzy autorzy, jedynie w postulatach uruchomienia i dotowania nowoczesnych badań naukowych. Finansowe nakłady potrzebne do zakupu chociażby niezbędnego sprzętu czy wyposażenia specjalistycznych pracowni są tak ogromne, że mrzonką zdają się nawet marzenia o nich. Kosztowna idea innowacyjności wydaje się być nieosiągalnym remedium na obecne problemy.

Poza wszystkimi słabościami natury merytorycznej w prowadzonej narracji, nieznośne staje się dla czytelnika przebrnięcie przez stylistyczne konstrukcje większości tekstów. Monografia w tym kształcie wydaje się być pozycją, której zabrakło starannej ręki korektora i redaktora technicznego. Przebijając się z trudem przez kolejne kartki, a jest ich niemało, bo publikacja liczy ponad 500 stron, nie znajdujemy jednoznacznie przekonujących odpowiedzi na temat kondycji i przyszłości PWSZ-etów w Polsce.

Czy w dzisiejszych czasach szlachetne w swej istocie zawołanie, by nieść kaganek oświaty, jest wystarczające do utrzymywania przez budżet państwa tego rodzaju placówek w obecnym ich kształcie? Pytanie to pozostaje cały czas otwarte.

Aneta Zawadzka

Państwowe Wyższe Szkoły Zawodowe w Polsce. Dokonania, Stan obecny, Perspektywy , redakcja Mieczysław ADAMOWICZ, Państwowa Szkoła Wyższa im. Papieża Jana Pawła II w Białej Podlaskiej, Biała Podlaska 2014.