Sakralny gotyk według Bałusa

Tytuł książki Wojciecha Bałusa, profesora zwyczajnego Instytutu Historii Sztuki UJ, odnosi się do dzieła Alfreda Kamphausena Gotik ohne Gott . Zatem punktem wyjścia dla krakowskiego badacza jest próba polemiki z główną tezą niemieckiego naukowca. Zdaniem Bałusa: „Ukazywanie wieku XIX jako czasu kryzysu, momentu „utraty środka”, kolejnej fali manieryzmu to typowa diagnoza dla badaczy XX stulecia”. A i on sam także przez długi czas żywił przekonanie, że „sztuka sakralna XIX wieku pozbawiona była własnej teorii oraz głębszych znaczeń symbolicznych, sprowadzając się do sentymentalnej ekspresji romantycznych uniesień ducha. Jakież więc było moje zaskoczenie, gdy podczas kwerend bibliotecznych odkrywać zacząłem książki i artykuły (…) poświęcone chrześcijańskiej ikonografii i symbolice budowli kościelnej”. Genezą tej książki stało się więc także przekonanie, że dotychczas powielane tezy o niewielkiej wartości sakralnej sztuki architektonicznej XIX w. mają w sobie więcej utartych obiegowych opinii niż faktycznych naukowych stwierdzeń.

Tak ambitne zadanie, jakiego podjął się Wojciech Bałus, wymaga przyjęcia pewnych ram ograniczających badane zagadnienie i w tym przypadku inwencja akademika „ogranicza się do kręgu katolickiego. Jest to w pierwszym rzędzie wynik różnicy w pojmowaniu budowli kościelnej przez Kościół rzymski i Kościoły protestanckie. (…) Problematyka sztuki sakralnej kościołów wschodnich (prawosławnego i unickiego) była na tyle odległa od tematów podejmowanych w kręgu łacińskim, że postanowiłem zrezygnować z jej omawiania”. Okazuje się bowiem, że „Stanowiska katolików i protestantów odnośnie do budowli kościelnej spolaryzowały się już w pierwszym okresie sporów w wieku XVI. Katolicy widzieli w gmachu kościelnym mieszkanie Boga (…). Fakt ów potwierdzało przechowywanie we wnętrzu najświętszego Sakramentu. (…) Natomiast dla protestantów kościół był jedynie miejscem zebrań gminy”.

Dzieło nie jest jednak w żadnej mierze – jeżeli ktokolwiek mógłby tak pomyśleć – pozycją spod znaku leksykonów czy też książką o sakralnych symbolach w stylu Dana Browna, chociaż rzeczywiście symbolika odgrywa w niej pierwszorzędne znaczenie. Nie jest dziełem popularnonaukowym. To solidna monografia, bogata w źródła, ilustrowana szkicami, grafikami, reprodukcjami i zdjęciami. Bałus pisze o idealnych (wg zamierzeń architektów i teologów) kościołach renesansu, budowanych na planie koła lub sześcianu, o nadmiarze i przepychu w wystroju świątyń w okresie baroku oraz redukcji tych ozdobników podług trendów oświeceniowych (kościół miał bowiem służyć modlitwie i skupieniu, a nie odwracać uwagę wiernych zbędnymi detalami architektonicznymi i ikonograficznymi). Przeczytamy o sposobach orientowania kościołów, ich lokacji na wzgórzach, co miało oczywiście symboliczne znaczenie. Dowiemy się o częstych inspiracjach europejskich architektów najświętszą z sakralnych budowli, czyli świątynią jerozolimską, lub o symbolice liczb, przejawiającej się np. w liczbie kościelnych naw czy portali, która nigdy nie była jedynie sumą wyliczeń planistów, ale opierała się na odniesieniach religijnych.

Chyba odwiecznym problemem architektów różnych wieków był dylemat, jak połączyć sferę ducha z architekturą, jak sprawić, aby w kamiennych ścianach naprawdę chciał zamieszkać Bóg. Wojciech Bałus w interesujący sposób stara się udzielić czytelnikowi odpowiedzi nie tylko na to, ale i na wiele innych pytań.

Jacek Hnidiuk

Wojciech Bałus, Gotyk bez Boga? W kręgu znaczeń symbolicznych architektury sakralnej XIX wieku , WYDAWNICTWO NAUKOWE UNIWERSYTETU MIKOŁAJA KOPERNIKA, Toruń 2011, seria: Monografie FNP.