Rymkiewicz polityczny

Jarosław Marek Rymkiewicz? Moje skojarzenia (dawniejsze) były oczywiste: klasycyzm, barok, Mickiewicz, Słowacki. Od kilku lat do powyższego zestawu powinienem zapewne dodać jeszcze: katastrofa smoleńska, Jarosław Kaczyński, Donald Tusk. Czy literat powinien angażować się w bieżące życie polityczne, stawać po jakiejkolwiek stronie? No cóż, zapewne jak każdy Polak ma prawo do politycznych antypatii i sympatii. Moglibyśmy przywołać pokolenie Nowej Fali, chociaż kontrargument byłby taki, że Zagajewski i Kornhauser przynajmniej walczyli o demokrację. W takim razie może cytat: „On widać w życiu wiele przeżył / Przebolał sercem każdą myśl / I dużo walczył, dużo wierzył / A może walczy jeszcze dziś”. Czy to dziecinna socrealistyczna rymowanka o Leninie lub Stalinie? Nie, to ballada Juliana Tuwima Druskiennickie drzewa o Józefie Piłsudskim, o którym pisało też wielu innych: Czechowicz, Wierzyński, Kaden-Bandrowski.

Niewielka książka Dominika Chwolika Rymkiewicz. Dopowiedzenia to wybrane fragmenty pracy magisterskiej. Jej pierwsza część Poetyckie nekrofagie i problematyka wskrzeszenia , opisowo-interpretacyjna, dotyczy kilku wierszy smoleńskich, m.in. Do Jarosława Kaczyńskiego , Krew . Autor dokonuje pobieżnej interpretacji wybranych utworów związanych z katastrofą smoleńską, zastanawia się nad ich wydźwiękiem społecznym, odnosi się przy tym do tradycji romantycznej, chociaż dla mnie bardziej interesujące i ukazujące wnikliwość badacza wydają się spostrzeżenia osnute wokół Mojego dzieła pośmiertnego i poetyckich nekrofagii. Z trudnością przychodzi mi jakakolwiek ocena wierszy smoleńskich, które odbieram jako działalność stricte publicystyczną, podobnie jak w przypadku Tuwima, Gałczyńskiego i wielu innych. Część drugą, Inne historie. Tetralogia polska , stanowią w większej chyba mierze refleksje historyczne aniżeli literackie dotyczące śmierci bohaterów książek Rymkiewicza: Samuela Zborowskiego, prymasa Michała Poniatowskiego, Antoniego Czetwertyńskiego i Tadeusza Reytana. Ingerencje autorskie w tej części polegały głównie na streszczaniu powieści. Mamy tu też pewną dozę informacji historycznych, ale wynikają one głównie z fabuły omawianych utworów i prowadzą czasem do wyważania otwartych drzwi i oczywistych konstatacji typu: „Nie jesteśmy królobójcami”, popartych przykładami Henryka Walezego lub Stanisława Augusta Poniatowskiego (zabrakło Zygmunta III Wazy).

Związek polityki i literatury ma w naszym kraju długą tradycję, której przykłady moglibyśmy mnożyć, sięgając z lubością np. do okresu PRL-u. W czym w takim razie tkwi istota oburzenia i zniesmaczenia gestem Rymkiewicza, który zaprzągł swe dajmoniony do, zdaniem niektórych, partyjnych rozgrywek? W końcu zadaniem literata może być również reagowanie na podniosłe wydarzenia historyczne, a takim była przecież katastrofa smoleńska. Po pierwsze, to zapewne kwestia efektu skali, bo i jakże mielibyśmy stawiać na równi poetów walczących z komunizmem oraz nawet zasłużonego, ale jednak wplątującego się w doraźne medialne spory Rymkiewicza, wyrażającego swe uwielbienie dla przywódcy jednej z partii? Po drugie, perspektywa czasowa; inaczej wyglądają obecnie dla wielu literacko-polityczne kłótnie z lat międzywojnia, blakną lub nabierają przynajmniej pozornej patyny szlachetności. Zapominamy, że określenie „polskie piekiełko” niestety tak samo dobrze przystaje do naszej rzeczywistości jak pięćdziesiąt czy sto lat temu. Rymkiewicz. Dopowiedzenia to przyczynek do twórczości autora Kinderszenen , bowiem omawiane dzieła stanowią u Chwolika bardziej asumpt do poważniejszych rozważań niż zamkniętą całość (stąd pojemna formuła „dopowiedzeń”). Wydaje mi się, że najrozsądniej byłoby, przy zachowaniu odrobiny politycznej wstrzemięźliwości, po prostu przyjąć Rymkiewicza z całym dobrodziejstwem inwentarza i tak samo jak w przypadku Gałczyńskiego czy Miłosza po prostu czytać, czytać, czytać…

Jacek Hnidiuk

Dominik CHWOLIK, Rymkiewicz. Dopowiedzenia , Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, Katowice 2016, seria: Prace Naukowe UŚ w Katowicach.