Rekomendacje zasługują na uwagę

Nie ze wszystkimi poglądami wyrażanymi w opracowaniach poprzedzających rekomendacje można się zgodzić, jednak treść samych rekomendacji zasługuje na akceptację – ich uwzględnienie w procesach legislacyjnych w zakresie prawa szkolnictwa wyższego niewątpliwie doprowadzić mogłoby do znacznej poprawy jakości tych regulacji, a w konsekwencji również do pozytywnych zmian jakościowych w systemie szkolnictwa wyższego RP.

Należy się zgodzić z postulatami deregulacji, wyznaczającymi obszary funkcjonowania szkół wyższych, które jej wymagają, oraz te, które wciąż wymagają administracyjnej reglamentacji, w tym m.in. z postulatem deregulacji finansowania uczelni, polityki kadrowej, prowadzenia studiów doktoranckich. Z drugiej strony zaś obszary wykonywania władztwa zakładowego wobec studentów czy doktorantów oraz być może podstawowe reguły weryfikacji efektów kształcenia powinny znajdować swoje umocowanie ustawowe.

W pełni poprzeć można wielokrotnie formułowany postulat „decywilizacji” prawa szkolnictwa wyższego, szczególnie w zakresie stosunków uczelnia – jej użytkownik. Jako nietrafny ocenić zaś należy postulat pełnej komercjalizacji kształcenia z wykorzystaniem potencjału państwowych szkół wyższych. Ich misją jest realizacja dobra wspólnego, zaspokajanie potrzeb zbiorowych, a nie prowadzenie działalności komercyjnej.

Z postulowanym wzmocnieniem roli regulacji zakładowych (w szczególności statutu) przy jednoczesnym rozszerzeniu i wzmocnieniu nadzoru przedmiotowego ministra nad tym prawotwórstwem można się zgodzić, jednak należałoby dodać ochronę sądów administracyjnych przed arbitralnością nadzoru ministra.

Podzielić należy pogląd co do zakresu regulacji ustawowej z równoczesnym postulatem ograniczenia zakresu regulacji rozporządzeń wykonawczych. Należy jednak uwzględnić również inne niż statutowe regulacje wewnętrzne, w szczególności regulamin studiów czy regulamin pomocy materialnej.

Nie tylko statut traktowany winien być jako wyraz gwarantowanej konstytucyjnie autonomii szkół wyższych. Należy się zgodzić z poglądem, że do właściwości regulacji prawa wewnętrznego uczelni pozostawiona powinna być w znacznej mierze kwestia potwierdzania efektów kształcenia. Słuszny jest również postulat odstąpienia od regulacji wymogów regulaminów studiów przez ministra – powinny tu być czytelne ramy ustawowe, które w kwestiach podstawowych, takich jak np. nabycie i utrata statusu studenta, nie pozostawiałyby większego pola regulacjom wewnętrznym.

Pozytywnie ocenić można pojawiający się w kilku miejscach opracowania postulat zmiany charakteru studiów II stopnia, na „elitarny”, w przeciwieństwie do „powszechnego” charakteru studiów pierwszego stopnia.

Pozytywnie ocenić należy postulat większej autonomii w zakresie samoorganizacji, szczególnie w sferze działalności naukowej uczelni (choć przy zachowaniu tradycyjnej, kluczowej roli, jaką pełnią podstawowe jednostki organizacyjne).

Z rezerwą oceniamy pomysł, który z deregulacją wiąże m.in. postulat zwiększenia kompetencji PKA.

Pomysł rady powierniczej jako instytucji nadzoru być może jest zasadny, jednak problem może tkwić w szczegółach: zasadach doboru i proporcjach w jej składzie. Słuszny, jak się wydaje, jest postulat likwidacji limitów przyjęć na studia. Jako interesującą ocenić należy propozycję wyróżnienia na gruncie normatywnym dwóch obszarów systemu zapewnienia jakości kształcenia: obszaru licencjonowania oraz obszaru ewaluacji programów studiów.

Włodzimierz Nykiel, Przemysław Wilczyński

Program rozwoju szkolnictwa wyższego do 2020 r. Cz. V: Deregulacja w systemie szkolnictwa wyższego , pod red. Jerzego WOŹNICKIEGO, Fundacja Rektorów Polskich, Instytut Społeczeństwa Wiedzy, Warszawa 2015.