Psycholog par excellence

Jerzy Brzeziński to postać zasłużona dla polskiej psychologii: wybitny metodolog, wnikliwy badacz, wyrazisty – jak piszą jego studenci – mentor, organizator i członek najszacowniejszych gremiów naukowych, wieloletni dyrektor Instytutu Psychologii Wydziału Nauk Społecznych UAM. Właśnie ukazała się książka z okazji jubileuszu 70-lecia urodzin i 45-lecia działalności naukowej profesora. To wybór jego artykułów publikowanych w latach 1983-2016, wydany pod redakcją Elżbiety Hornowskiej i Mariusza Urbańskiego.

Gdyby jednym słowem podsumować tę pracę i samego Jerzego Mariana Brzezińskiego, to chyba byłoby to słowo – holizm. Bez względu bowiem na to, czy pisze on o psychologii, nauce jako takiej czy roli uniwersytetu, wyraźna jest tu niechęć do wszelkiego redukcjonizmu. W psychologii niepokoi go np. „rozszczepienie metodologiczne” przejawiające się w dynamicznym rozwoju i wypieraniu czy wręcz sprowadzaniu psychologii do neuronauki. Albo absolutyzowanie swojego poglądu a to przez zwolenników ilościowego, a to jakościowego podejścia badawczego. Krytycznie patrzy na narzucaną z zewnątrz konieczność wąskich specjalizacji, która niczym fabryka Forda zamienia pracowników w półautomaty, które robią „coś”, ale nie do końca wiedzą co ani po co. Nie wyobraża sobie w końcu psycholog przerwania triady: teoria, metoda, praktyka. „Nie ma sensu mówienie o dwóch psychologiach: akademickiej (teoretycznej) i praktycznej (stosowanej)” – twierdzi. – „Nie można być dobrym psychologiem, gdy się zerwie więzi z osiągnięciami teoretycznymi i metodologicznymi psychologii”.

Szalenie ważnym pojęciem jest też w tej pracy, zarazem w całym dorobku i życiu prof. Brzezińskiego – etyka, standardy zarówno w pracy naukowej, jak i praktyce. Psycholog to jest wszak zawód zaufania publicznego i jeśli ktoś chce uprawiać NLP, szamanizm, ustawienia systemowe Hellingera czy karty tarota, powinien to robić w ramach hobby, ale nie pod szyldem „psycholog”.

Brzeziński rozważa o tym, „co ważne, gdy myślimy o psychologii w Polsce”, np. czy psychologowie powinni publikować (też) w rodzimym języku albo czy ma sens mówienie o jakiejś osobliwości badań prowadzonych przez psychologów w Polsce. Gdy pisze o uniwersytecie, przyświeca mu idea akademii harmonijnie łączącej badania naukowe z dydaktyką inspirowaną reformą Humboldta. Tak więc są tu teksty natury ogólnej, właściwie dla każdego, ale są też poświęcone konkretnym, ścisłym zagadnieniom, jak badanie testu metodą analizy wariancji czy kwestie trafności zewnętrznej terenowych badań eksperymentalnych, które wymagają od czytelnika pewnego przygotowania. Tym samym dostajemy bogaty wachlarz wskazujący wszechstronność zainteresowań profesora: od psychometrii po poziom jak najbardziej meta: pytania o miejsce i rolę psychologii, nauki w ogóle i uniwersytetu.

Można dodać – bo jest to niewątpliwy walor – że każdy z trzech działów książki poprzedzono wstępem, po którym następuje obszerny wykaz publikacji autora. Sympatyczne jest też zakończenie – prywatna strona J.M. Brzezińskiego pióra Stanisława Kowalika.

Na koniec dwa zdania od jubilata: „Pierwsze: społeczeństwo potrzebuje dobrze wykształconych (a więc z tytułem co najmniej magistra) profesjonalistów, którzy umieją stosować (postępując zgodnie z wymogami etycznymi) aktualną (co oznacza ciągłe doskonalenie zawodowe) wiedzę teoretyczną (znajomość naukowych psychologicznych teorii empirycznych) i skutecznie posługiwać się opanowanymi umiejętnościami (badawczymi, diagnostycznymi, eksperckimi, pomocowymi). Drugie: psychologowie dlatego mogą działać efektywnie (i etycznie), że w swojej praktyce zawodowej odwołują się do ustaleń psychologii, która mieści się w nurcie nauki, a nie szamanizmu i pseudonauki”. Tylko tyle i aż tyle.

Anna Jawor

Jerzy Marian BRZEZIŃSKI, O psychologii, nauce i uniwersytecie. Wybór tekstów , pod red. Elżbiety Hornowskiej i Mariusza Urbańskiego, Wydawnictwo Naukowe Wydziału Nauk Społecznych UAM w Poznaniu, Poznań 2017.