Poza dyktatem doraźności

Robert Mielhorski w tym zbiorze studiów skupił się na wybranych i słabo rozpoznanych utworach różnych poetów i pisarzy: Mieczysława Jastruna, Bogdana Czaykowskiego, Leo Lipskiego, Stanisława Czerniaka, Krzysztofa Mętraka, Jerzego Broszkiewicza oraz Kazimierza Świegockiego. Autor przyjął pogląd, że w celu prześledzenia „podziemnych” epokowych przemian literatury przydatniejsze są utwory niekoniecznie zaliczane do arcydzieł.

We Wstępie Mielhorski przekonująco wyjaśnia merytoryczne powody napisania monografii. Najważniejszy z nich to dążenie do zarysowania projektu możliwej historii literatury XX stulecia. Każde solidne opracowanie literaturoznawcze zbliża do momentu powstania wartościowej syntezy historycznoliterackiej. Wierzę, że taka zostanie napisana.

Badane teksty pochodzą niejako z marginesów twórczości poszczególnych poetów, prozaików, eseistów tu omawianych. Poemat, cykl wierszy, powieść służą badaczowi do zgłoszenia i sformułowania szerszej problematyki, do sformułowania pewnych idei, które umożliwiają nowe ujęcie, odczytywanie i porządkowanie literatury XX wieku.

Na uwagę zasługuje rzetelność poznawcza Mielhorskiego. Jest on wysokiej klasy hermeneutą. Na wiersze i prozę oraz na penetrowane przestrzenie słowa artystycznego patrzy zarówno z wrażliwością filologa, jak i historyka oraz filozofa literatury. Zrealizował zamierzenie, aby „pamiętać o głębszej i bardziej skomplikowanej myśli twórczej w ramach epoki, o dziele jako bardziej złożonej strukturze znaczącej”.

W centrum interpretacyjnych wywodów znajduje się tu specyficznie, konserwatywnie rozumiana „nowoczesność literacka”; ma ona charakter tyleż operacyjny, co otwarty i jest obserwowana jako pewien zespół właściwości, który wszedł w fazę schyłkową. Problem nie wydaje się zamknięty, ale ważne jest to, że rozpatruje się go przez pryzmat kwestii fundamentalnych. Nie ulega przedawnieniu ustalanie stosunku do tradycji i awangardy czy myślenie o powinnościach literatury, jej wymiarach aksjologicznych (w tym również etycznych), formalno–gatunkowych, generacyjnych, biograficznych, autotematycznych.

Mielhorski, co akcentuję, dostrzega kierunki ewoluowania zjawisk literackich. Zauważa wygasanie i przewartościowanie „emigracyjności”, „twórczości przeklętej”, literatury polsko-żydowskiej.

Książka obfituje w wiele trafnych ustaleń, hipotez, analiz, ujęć syntetycznych i postulatów badawczych. Podejmując się interpretacji, autor zmierza do zbudowania „mocnego” porządku czy też celnych formuł. Ich siła polega na tym, że ustanawiają one podstawę do dalszych dociekań nad daną twórczością. Mielhorski w liryku programowym z tomu Rzecz ludzka Mieczysława Jastruna dostrzega pożegnanie wizji poezji „czystej, intuicyjnej, werbalnej” na rzecz poezji „nagich faktów”. Rozważania o cyklu Do Heraklita Czesława Miłosza zamyka uwaga o tym, że prymarną wartość dla poety ma przede wszystkim „dążenie, poszukiwanie poznawcze”. Pisząc o Egotykach Leo Lipskiego, interpretator stwierdza, że ten cykl jest „dokumentem przeżyć pokolenia, którego doświadczenia bolesne i trudne, nie zaowocowały (…) czymś ważnym”.

Mielhorski przypomina też powieść Jerzego Broszkiewicza Doktor Twardowski , znajdując jeszcze jedną wersję „polskiego Fausta”. Jest on zanurzony w autobiografii pisarza i rzeczywistości PRL. To, co zauważa bydgoski literaturoznawca w związku z komentowanymi dziełami, jest przesłaniem wobec twórców współczesnych. Interpretowane utwory zostały napisane z pragnienia znalezienia się poza dyktatem doraźności.

Zbigniew Chojnowski

Robert MIELHORSKI, Od Mieczysława Jastruna do Jerzego Broszkiewicza, czyli pisarz i jego dzieło wobec uwarunkowań nowoczesności , Wydawnictwo Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego, Bydgoszcz 2019.