Powrót z bocznego toru

Sześć cnót mniejszych to zbiór artykułów trzech etyków z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Autorzy stają w obronie takich wartości, jak: życzliwość, dbałość, towarzyskość, humor czy szacunek i prawdomówność, które niesłusznie bywają spychane na boczny tor głównej myśli filozoficznej. Znamienici filozofowie już od antyku poświęcali wiele uwagi cnotom wyższym, starszym siostrom małych cnót, czyli: Miłości, Mądrości, Sprawiedliwości, Pięknu, Dobru, Odwadze czy Prawdzie. Zarazem ci sami uczeni ignorowali istnienie ich młodszych sióstr. Książka jest swoistym apelem do współczesnego człowieka o to, aby w każdej sferze dnia powszedniego towarzyszyły mu dbałość, życzliwość czy humor. Istotne jest, żeby czytelnik praktykował je jak fitness, siatkówkę czy pilates, a nie traktował jak abstrakcje. Małe cnoty są przedbiegami do ważnej konkurencji. Należy więc ćwiczyć życzliwość i prawdomówność, żeby umieć kochać.

Każdy artykuł udowadnia, że małe cnoty to szare eminencje naszej codzienności. Zazwyczaj nie dostrzega się ich wagi, co jest dla nich krzywdzące, bo w rzeczywistości to one stanowią podstawę codziennych relacji. Gdyby nie te cegiełki, nie udałoby się zbudować wielkich, upragnionych tworów, o które zabiega większość z nas. Czy bez fundamentów w postaci szacunku i dbałości utrzyma się delikatna konstrukcja, jaką jest przyjaźń? Czy bez towarzyskości (skłonności do obcowania z ludźmi) możliwe jest istnienie spójnego, zgodnego narodu? Marcin T. Zdrenka tak metaforycznie określił funkcję, jaką w życiu człowieka pełnią cnoty mniejsze: „To tylko sień i wiatrołap albo nawet chwiejny ganek, który do podmurowanego i solidnego domu dopiero wprowadza”.

Etycy ilustrują swoje wywody ciekawymi przykładami. W artykule na temat prawdomówności M. Jaranowski przytacza myśli L. Kołakowskiego i W. Tatarkiewicza, według których czasem powinno się skłamać. Dla równowagi przywołuje też badania Belli DePaulo, która przeprowadziła eksperyment na temat „życzliwych kłamstw”, powoływanych przez nas do życia, kiedy pragniemy chronić adresata komunikatu przed dyskomfortem. Uciekamy się do zatajania prawdy, nie chcąc naszymi słowami wywołać złego samopoczucia rozmówcy, lecz mimo altruistycznych pobudek to wciąż kłamstwo. Gdy po analizie wyników badań okazało się, że Amerykanie kłamią średnio dwa razy dziennie, przygnębiona DePaulo postanowiła zaniechać stosowania małych kłamstw, a kształtować w sobie cnotę prawdomówności.

Książka jest niewielka i lekka. Dzięki temu można ją wszędzie zabierać i w ramach pracy nad sobą, otwierając na dowolnej stronie, pozwalać się skłonić do refleksji. Wertując kartki, niczym głos sumienia, będą atakowały nas pytania: Czy nasza życzliwość nie zapadła w stan drzemki? Jak postrzegają nas inni ludzie, czy jest im z nami znośnie? Czy dziś nie pofolgowaliśmy sobie z drobnymi, niewinnymi kłamstwami? Czy jesteśmy dość koleżeńscy, kontaktowi, gościnni? A może czasem bywamy wręcz zbyt serio? Nadmierna powaga bowiem również jest niemile widziana i godzi w cnotliwy wizerunek.

Autorzy skupili się na sześciu małych cnotach, których codzienna pielęgnacja zbliża nas do doskonałości. Jednak ich lista wcale nie jest zamknięta. Panowie zachęcają do osobistych poszukiwań. Warto zainspirować się lekturą i pokusić o eksperyment. Proponuję znaleźć w swoim małym świecie jakąś zapomnianą cnotę i potraktować niczym stary klejnot: odkurzyć, a potem już nigdy nie pozwolić jej pokryć się pyłem.

Anna Zielińska

Piotr Domeracki, Marcin Jaranowski, Marcin T. Zdrenka, Sześć cnót mniejszych , WYDAWNICTWO NAUKOWE UNIWERSYTETU MIKOŁAJA KOPERNIKA, Toruń 2011.