Obrażeni na Europę

Marc Ferro, przedstawiciel szkoły „Annales”, podjął temat resentymentu, urazy, niechęci z powodu doznanych krzywd przechowywanych w pamięci jednostek i całych narodów. Zwrócił uwagę na to, że resentyment może być czynnikiem sprawczym wielu wydarzeń politycznych i zachowań społecznych.

Niepokaźna książeczka zawiera opisy zjawisk resentymentu w porządku chronologicznym i tematycznym. Chronologiczny dotyczy starożytności i średniowiecza, tematyczny wiąże się z Rosją, Francją oraz czasami kolonializmu XIX w. i komunizmu w Europie Środkowowschodniej w XX w. Porządek przedstawianych zagadnień wygląda nieco chaotycznie. Poczynając od starożytności, przedstawione zostały zjawiska wzajemnej niechęci niewolników do swoich prześladowców, próby pogodzenia się pierwszych chrześcijan ze zjawiskiem niewolnictwa i przebaczenia swoim panom, a nierzadko jednocześnie oprawcom. Opisano przykłady piętna, jakie musieli znosić Żydzi w Europie za ukrzyżowanie Jezusa. Jest też co nieco o instytucji inkwizycji w Kościele. Czyta się te eseje dość dobrze, czasem ze sporym zainteresowaniem, bo w historii zawsze można znaleźć coś zaskakującego. Na próżno jednak czytelnik oczekuje pogłębionej analizy zjawisk. Skąd resentyment, jakie głębsze jego podłoże – tego się nie dowiemy.

A co Ferro napisał o Polakach i ich resentymentach? Tekstu niewiele, kilka stron, a Polska z Czechosłowacją, NRD, czy Węgrami stanowi jakąś organiczną całość. Może tak rzeczywiście jesteśmy postrzegani na Zachodzie. Pomimo to ciekawym sposobem przedstawienia polskiego resentymentu jest uznanie czterech wydarzeń z historii Polski, które zdaniem autora miały decydujący wpływ na naszą narodową drażliwość. Były nimi: zwycięstwo Jana III Sobieskiego nad Turkami pod Wiedniem i późniejszy udział Austrii w rozbiorach Rzeczypospolitej, bitwa warszawska 1920 r. i brak wdzięczności Europy za obronę przed zalewem komunizmu, II wojna światowa, a zwłaszcza samotna kampania wrześniowa i wreszcie powstanie „Solidarności”. Wszystkie te wydarzenia są dumą Polaków i zarazem powodem do dąsów na inne nacje za to, że w niewielkim stopniu je doceniają. Wdzięczności może i brak, ale pamięć o poświęceniu Polaków nie jest do końca zapomniana, nawet podawana za wzór, choć niekoniecznie w satysfakcjonujących kontekstach. Pamięcią o Polakach i ich losach miały się bowiem wykazywać osoby, które niezbyt chlubnie zapisały się na kartach historii.

Marszałek Pétain powtarzać miał, próbując usprawiedliwić swą politykę kolaboracji: „Chcieliśmy uniknąć losu Polski”. Podobnej analogii miał użyć Mussolini na niemieckie panoszenie się w Italii: „Traktują nas jak Polaków”. Do Churchilla mieli Polacy żal za oddanie Związkowi Radzieckiemu ziem wschodnich Rzeczpospolitej. Hitler zaskoczony był daleko posuniętą biernością Francji po wypowiedzeniu wojny Polsce. Działacze Solidarności od tej samej Francji w najbardziej gorącym okresie kryzysu 1981 r. usłyszeli, że ministrowie francuscy „naturalnie nie uczynią nic, by pomóc Polsce i Solidarności”.

Resentyment rewolucji październikowej zawarł Ferro w jednej kluczowej wypowiedzi Lenina po zabiciu jego brata: „Zapłacą mi oni”. Jacy oni? – zapytała sąsiadka. „Już ja wiem jacy, to wystarczy” – miał odpowiedzieć Władimir Iljicz.

W swojej książce Ferro się zastanawia, czy można zwalczyć resentyment. Zadaniu temu służą konferencje historyków z międzynarodową obsadą, zwłaszcza stron powaśnionych. Zagrożeniem pogłębiającym resentyment we współczesnym świecie jest, zdaniem autora, także globalizacja.

Bogdan Bernat

Marc FERRO, Resentyment w historii. Zrozumieć nasze czasy , tłum. Wojciech Pażuch, SW Czytelnik, Warszawa 2013, seria: Humanistyka.