Niepozorny poniedziałek
Ta publikacja, to zaledwie cząstka z dziennika pisanego przez historyka w latach 1895-1952. Cała spuścizna składa się ze 167 zeszytów i – jak powiadamiają wydawcy – pisana była „drobnym maczkiem”. Wydawcy Dzienników wybrali przełomowy okres historii Polski, od 1 stycznia 1918 roku do 31 grudnia 1921 roku. Wpisy dokonywane były niemalże codziennie.
Od razu, mając w ręku Dzienniki , przewertowałem je w poszukiwaniach wieści z 11 listopada 1918 roku. Nie mogłem uwierzyć. Dowiedziałem się, że to był poniedziałek. I żadnej wiadomości o tym, że mamy już Polskę i cieszymy się z tego powodu nie było. Nie było tej wiadomości ani pod 11 listopada, ani w dniach następnych. Nasunęło mi się pytanie: czy Polacy tamtych czasów rzeczywiście dowiedzieli się o tej wiekopomnej chwili we właściwym czasie?
Co zatem robił autor w dzień przywrócenia Polski na mapę świata? Otóż był zaangażowany w organizowanie pomocy dla walczącego z Ukraińcami Lwowa. Od pierwszych dni listopada 1918 roku działało w Krakowie Biuro Odsieczy Lwowa. Miało werbować ochotników, gromadzić żywność i przygotowywać pomoc medyczną dla rannych. Zaangażowani byli tu głównie profesorowie i pracownicy Uniwersytetu Jagiellońskiego, na czele z prof. Stanisławem Witalisem Ciechanowskim. W Krakowie świadomość pomocy walczącemu Lwowowi była przeogromna i dzienniki fakt ten naświetlają. Konopczyński kochał Lwów. Na kartach Dzienników niejednokrotnie uznawał mieszkańców tego miasta za ludzi o szczególnie otwartych umysłach. Innym ważnym – już dziś zapomnianym wydarzeniem – opisanym w Dziennikach jest pierwszy traktat brzeski z lutego 1918 roku, zawarty między Cesarstwem Niemieckim, Austro-Węgrami i ich sojusznikami a Ukraińską Republiką Ludową. Koncepcja utworzenia państwa ukraińskiego zakładała odrąbanie z ziem Królestwa Polskiego Chełmszczyzny i części Podlasia i przydzielenie ich Ukrainie. Była to ewidentna zdrada ze strony Niemców, którzy sami przecież w Warszawie utworzyli Radę Regencyjną i zapowiedzieli w przyszłości utworzenie państwa polskiego. Utrata Chełmszczyzny w lutym 1918 roku zaowocowała wielkimi protestami, gromadząc kilkudziesięciotysięczne tłumy wokół pomnika Mickiewicza na krakowskim Rynku i strajkami manifestacyjnymi w miastach Galicji. Ich opisy odnaleźć można u Konopczyńskiego, który wygłaszał w tamtym czasie w Krakowie odczyty w kinie Nowości przy ulicy Starowiślnej. Cesarzowi odesłano wtedy do Wiednia ordery, które nadał zasłużonym postaciom Krakowa.
Dzienniki zawierają inne ważne dla autora i naszej historii informacje, jak np.: zbiórka na pomnik księdza Ignacego Skorupki, który zginął od postrzału pod Ossowem w trakcie walk z Rosjanami, zakup pociągu pancernego ze składek krakowian, udział autora w szkoleniu ochotników wyruszających na wojnę polsko-bolszewicką, atmosfera Krakowa oczekującego wyniku plebiscytu na Śląsku czy msza na Wawelu, celebrowana przez kardynała Sapiehę z racji uchwalenia Konstytucji marcowej. Autor żywo brał udział w dyskusjach podczas spotkań Związku Międzypartyjnego lat 1917-1919, sam sympatyzował z endecją. Angażował się w Towarzystwo Szkół Ludowych, jeżdżąc po różnych ośrodkach Galicji z wykładami, pomimo że miał je stale na UJ. Tak traktował swoją powinność względem narodu. Dzienniki pozwalają dostrzec także początki krakowskiej Szkoły Nauk Politycznych. Jednym z jej inicjatorów był autor.
Sam Konopczyński poprzez swoje Dzienniki jawi się jako tytan pracy. Zakres zagadnień, którymi się zajmował, był przebogaty. Zrobiwszy kwerendę w szwedzkich archiwach, do końca życia nader swobodnie poruszał się w problematyce polsko-szwedzkiej i całym nowożytnym okresie historii. Przywracał polskiej historiografii nazwiska zapomniane. Potrafił pracować w atmosferze kłopotów rodzinnych, nerwowości, ale i zwyczajnego braku chleba w Krakowie, co zdarzało się w burzliwych latach pisania Dzienników .
Bogdan Bernat
Władysław KONOPCZYŃSKI, Dzienniki 1918-1921. Część I-II, wstęp Piotr Biliński, oprac. Piotr Biliński, Paweł Plichta, Muzeum Historii Polski, Ośrodek Myśli Politycznej, Kraków-Warszawa 2016, seria: 100-lecie niepodległości. Wspomnienia i pamiętniki.