Nie ściągaj!
Książka podejmuje temat, wydawałoby się, błahy i bagatelizowany, jednak skłania do refleksji nad problemami współczesnej edukacji i problemami wychowawczymi. Praca składa się z trzech obszernych części, teoretycznej, metodologicznej oraz bardzo szczegółowej analizy przeprowadzonych badań w grupie licealistów śląskich. W części teoretycznej autorka zaprezentowała problematykę uczenia się oraz poddała dyskusji pojęcie ściągania, które też omówiła w aspekcie ryzyka i ryzykowania. Dodatkowo przedstawiła koncepcję rozwoju moralnego i omówiła koncepcję neutralizacji w ujęciu Davida Matzy i Greshama M. Sykesa. Szczególnie przeanalizowała podejście Edwarda Deciego i Richarda Ryana. W części badawczej przedstawiła zmienne uwzględnione w badaniach wraz z ich definicjami i operacjonalizacją. Większość z nich operacjonalizowała za pomocą skal pomiarowych własnej konstrukcji.
Ściąganie w Polsce nie jest karalne, a ma nawet swoje patriotyczne, historyczne korzenie. To okres zaborów oraz walka z germanizacją i rusyfikacją powodowały, że spotykało się ono z pozytywną oceną. W innych krajach ściąganie jest dużo surowiej karane, nawet więzieniem (siedem lat w Chinach). W Stanach Zjednoczonych i w Europie za ściąganie wyrzuca się ze szkoły. W Polsce, choć zazwyczaj nieakceptowane przez nauczycieli, czasem odbywa się też za ich aprobatą, gdyż w ten sposób starają się oni uniknąć konfrontacji z niedostatkami własnego sposobu nauczania i nieefektywnym systemem edukacji. Szkoła nastawiona jest na ocenianie, a niesamodzielni uczniowie dążą przede wszystkim do zdobywania pozytywnych ocen i zaliczenia kolejnego etapu nauczania. A zatem autorka traktuje ściąganie jako przejaw patologii szkoły, wyraźnie pokazujący jej mankamenty i świadczący o porażce dydaktycznej i wychowawczej nauczycieli.
Niepisaną zasadą obowiązującą w szkole jest samodzielność pracy na sprawdzianie, jednak uczeń znajduje się w grupie rówieśników, którzy wypracowują swoje normy i mogą taką „drogę na skróty” traktować w kategoriach koleżeńskich, życzliwych, przyjaznych zachowań. Otoczenie społeczne wymaga bowiem od jednostki podporządkowania się ogólnie akceptowanym zasadom. Społeczna rywalizacja i ignorowanie przez nauczycieli indywidualnych postępów uczniów może się spotkać w ich grupie z odrzuceniem. Uczniowie przecież, mimo walki o lepsze oceny, udzielają innym pomocy, dając odpisywać zadania domowe lub odpowiedzi podczas klasówek, wspierają uczniów słabszych, podpowiadają. W dobie Internetu niesamodzielne prace, w których korzysta się z gotowych „bryków”, są bardzo kuszącą drogą na skróty. Uczniowie przygotowują też ściągi papierowe, uważając, że jest to forma notatki, ułatwiająca zapamiętanie materiału. Ściąganie jest zachowaniem ryzykownym, naraża ucznia na zagrożenie, bo jego konsekwencje mogą być przykre (sankcje społeczne), wiąże się też z poczuciem winy i dyskomfortem. Autorka kładzie jednak nacisk na nieuczciwość i moralne konsekwencje takich zachowań i pokazuje zagrożenia, jakie niosą one dla uczniów.
Celem, który Joanna Góźdź postawiła sobie w badaniach, jest eliminacja nieuczciwości szkolnej i zaprezentowanie ściągania jako problemu społecznego, niesłusznie lekceważonego, który w przyszłości może mieć konsekwencje w nieetycznym postępowaniu już nie tylko w sferze edukacyjnej, ale i w innych sferach życia. Stara się wskazać działania ograniczające te negatywne zachowania w polskich szkołach. Problem upatruje w tradycyjnym nauczaniu i ocenianiu. Jak przekształcić „wadę w zaletę”? W końcowych fragmentach książki znajdujemy nowoczesną wizję szkoły, w której twórcze, nowatorskie metody dydaktyczne zachęcą uczniów do kreatywnej, samodzielnej pracy.
Joanna Bartołd
Joanna GÓŹDŹ, Ściąganie w szkole jako przejaw nieuczciwości szkolnej , Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, Katowice 2019, seria: Prace Naukowe UŚ w Katowicach.