Młody Walter wśród Polaczków

Unikatowy dziennik systematycznie prowadzony od początku II wojny światowej przez całkiem porządnego chłopaka, trzynastolatka i aż dodać się chce – szkoda, że Niemca. Na okładce zdjęcie: chłopcy, bardzo młodzi, wyglądający na 10–12 lat, pod kierunkiem starszego kolegi uczą się strzelać. Wszyscy w mundurkach, poważni, skupieni, tak jak przystało podczas ćwiczeń Jungenschaftu.

Dziennik młodego Niemca to zapis wydarzeń, które mają wojnę w tle. Jest to wojna widziana oczyma trzynastolatka, czasem jakaś uciążliwość, ale interesujące doświadczenie.

Nagła decyzja o opuszczeniu rodzinnej Rygi, swoistego tygla narodowościowego (Niemcy, Łotysze, Polacy, Żydzi, Rosjanie) nie była dobrowolna. Podjął ją sam führer w październiku 1939 r. i została opatrzona hasłem Heim ins Reich (Z powrotem do Rzeszy ). W związku z realizacją ustaleń paktu Ribbentrop – Mołotow kilkadziesiąt tysięcy Niemców zamieszkujących państwa bałtyckie przesiedlono do Kraju Warty czy Prus Zachodnich. Trzynastoletni Walter z ekscytacją opisuje w swoim dzienniku sprzedaż przez rodziców ruchomości ich ryskiego mieszkania, rozmowy o korzystnych transakcjach bądź oddaniu czegoś za bezcen, wspomina pożegnalny numer dziennika „Rigasche Rundschau”, wzmiankuje o nastrojach antyniemieckich w ostatnich dniach ewakuacji i wieczornych napaściach na Niemców w zaułkach Rygi, opowiada o zamknięciu szkoły, do której uczęszczał, o ucieczkach samych Łotyszy w strachu przed nadchodzącymi Rosjanami. Rezultatem perfekcyjnie wręcz przeprowadzonej akcji ewakuacyjnej (znakomita kuchnia, orkiestra pokładowa „i cały czas latające nad statkami niemieckie samoloty”) było dopłynięcie 24 listopada kilkoma statkami do portu w Gdyni. Walter zapisał: „Gdynia ma przecudne położenie. Wokół znajdują się zalesione pagórki, a kiedy słońce świeci, wszystko wygląda bardzo pięknie. Kiedy statek wpływał, wszyscy ponownie zaśpiewali hymn Niemiec i pieśń Horsta Wessela”. W Gdyni po raz pierwszy Walter widzi „ogromne leje po granatach, ale też wraki statków zatopionych częściowo przez Niemców, a częściowo przez samych Polaków, aby niemieckie statki nie mogły dopłynąć do portu”. Walter ogląda również wrak ostrzelanego polskiego niszczyciela. Prawdopodobnie jest to ORP „Wicher”, zatopiony 3 września 1939 r. I taki jest jego pierwszy kontakt ze skutkami polskiej wojny obronnej. Nie zapisuje żadnej refleksji.

Rodzina Neumann najpierw trafia do Stargardu Szczecińskiego, następnie do Torunia. W Toruniu otrzymują duże, ośmiopokojowe mieszkanie, stanowczo za duże na trzyosobową rodzinę, i w wyniku prośby urząd kwatermistrzostwa przydziela im mniejsze, trzypokojowe. Wcześniej mieszkiwali tu Polacy, którzy przyszli po nocy spędzonej w lesie i chcieli wziąć kilka niezbędnych rzeczy, „jednak zaraz przyszli ludzie z partii i zrzucili ich ze schodów. Ludzie z partii przeszukali mieszkanie i wywieźli całą furę rzeczy”. Walter zapisze w dzienniku: „wszędzie byli Polaczki”. Ta do dziś uznawana za obraźliwą nomenklatura – Polacken – utrzyma się w dalszym toku narracji nastolatka. Rodzina dobrze żyje. Rodzice otrzymują najpierw pieniądze, potem zatrudnienie, Walter chodzi do szkoły. W szkole ze względu na braki kadrowe lekcje odbywają się nieregularnie. Prowadzą je nauczyciele emeryci. Brakuje germanisty, historyka, geografa, nauczyciela wychowania fizycznego, więc częściej niż zwykle odbywają się zajęcia z łaciny, biologii, angielskiego. Walter dużo czyta, korzysta z biblioteki. Zasadniczo tak spędza swój wolny czas. Niekiedy chodzi z rodzicami na spacery lub do kina. Tu obejrzy film, istną dumę Niemców – Feldzug in Polen (Kampania w Polsce ) w reżyserii Fritza Hipplera. Wieczorami rozgrywa z ojcem partie gier planszowych. Próbują nawet uczyć się polskiego. Przypadkowo tylko jest obserwatorem życia Polaków. Zauważa ich zaangażowanie w zbiórki makulatury i szykany ze strony gestapo. Czas na refleksję być może nadejdzie później. Jaka ona będzie? Tego nie wiemy.

Bogdan Bernat

Walter NEUMANN, Dziennik młodego Niemca. Wspomnienia 1939-1940 , tłum. i red. nauk. Liliana Lewandowska, Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, Toruń 2018, seria: Wojna i pamięć.