Mistrz dydaktyki

W dyskusjach o szkolnictwie wyższym jakość kształcenia wybija się jako temat fundamentalny. Nowa ustawa nie pozostawia złudzeń, trzeba przejść od teorii do praktyki. Niezadowolenie studentów z metod i zaangażowania wykładowcy na zajęciach może oznaczać dla niego pożegnanie się z etatem. Dydaktyka szkolnictwa wyższego wymaga wszechstronnej refleksji i postanowień regulujących jej miejsce w funkcjonowaniu uniwersytetu. Nauczyciele akademiccy na ogół są zatrudnieni na etatach naukowo-dydaktycznych. Jak więc racjonalnie rozliczać ich pracę? Cenić bardziej ich osiągnięcia w dydaktyce czy wyniki badań?

Wykładowca doskonały jest poradnikiem dla nauczycieli akademickich. Podpowiada, jak zwiększyć efektywność zajęć ze studentami w dobie „zaniku ciekawości” z ich strony. Jerzy Chłopecki słusznie zauważa we wstępie, że egalitaryzm, powszechny dostęp do wykształcenia wyższego radykalnie zmienił relację między nauczycielami akademickimi a ich słuchaczami. Wykładowcami bowiem „najczęściej nie są wybitni uczeni” informujący o swoich odkryciach. Studenci zaś nie przypominają przyszłych tytanów nauki.

Poszczególne rozdziały mają mocną podbudowę teoretyczną, a jednocześnie zawierają konkretne spostrzeżenia i wskazówki praktyczne. Kolejne części dotyczą: komunikacji dydaktycznej, przygotowania się do zajęć, głosu i wymowy, indywidualnego stylu prowadzenia wykładów, ćwiczeń itp., psychospołecznych pułapek oceniania. Omówione zostały także zagadnienia specjalne: problemy wykładowcy w środowisku wielokulturowym oraz kwestia pracy ze studentami niepełnosprawnymi.

Osobny rozdział przynosi porady związane z humorem w dydaktyce (jest on nieodzowny w procesie przekazywania wiedzy, ale również w nawiązywaniu kontaktu ze studentami i tworzeniu przyjaznej atmosfery; pozwala studentowi rozładować wewnętrzne napięcia towarzyszące wysiłkowi intelektualnemu).

Może lepiej byłoby poradnik rozpocząć rozważaniami na temat „wykładowca i student – role na nowo zdefiniowane”. Są tu wyłożone sprawy dydaktyki szkoły wyższej w świetle rzeczywistości multimedialnej. Młody człowiek, kształtowany przez świat wirtualny, musi podporządkować się potrzebom „wiedzy aktualnej” oraz interdyscyplinarnej, dlatego „wykształcenie kierunkowe” nie przygotowuje do funkcjonowania na rynku pracy. Rewolucja informatyczna sprawia, że uczelnie wirtualizują się, czego przykładem wprowadzanie USOS.

Wniosek nasuwa się bez trudu. Wykładowca przestał odgrywać rolę mistrza. „Raczej powinien odnaleźć się w roli przewodnika i pomocnika, który współpracuje ze studentami i tworzy wraz z nimi zindywidualizowane ścieżki kształcenia”.

Książkę zamykają pożyteczne rady doświadczonych wykładowców odnoszące się do trudnych (w rzeczywistości codziennych) sytuacji w dydaktyce. Chodzi o przechodzenie na „ty” ze studentami, udostępnianie im numeru telefonu, spóźnianie się studentów, zwalnianie się ich z części zajęć itd.

Autorzy pokazują, że „doskonałość” wykładowcy jest pojęciem elastycznym. Ale z drugiej strony nie odcinają się od poglądu, że wykładanie w wyższej uczelni jest sztuką, wymaga osobowości, określonych predyspozycji i talentu. Starożytna maksyma, mówiąca o nauczycielu jako otwierającym bramy wiedzy i mądrości, pozostaje aktualna.

Zbigniew Chojnowski

Wykładowca doskonały. Podręcznik nauczyciela akademickiego , pod red. Andrzeja Rozmusa, Wolters Kluwer Polska, Warszawa 2010.