Ludzie, dzieła, historia
Niektórzy twierdzą, że sprawy jakości otaczającej nas przestrzeni nie budzą wielkiego zainteresowania na co dzień. Że jest inaczej, świadczą liczne protesty lokalnych społeczności domagających się usunięcia szpecących obiektów, z których wiele albo zdobywa niechlubne laury w konkursie Makabryła na najbrzydszy budynek, albo jest zarażonych coraz powszechniejszą pastelozą, objawiającą się kolorystyczną degrengoladą. Rodzajem odtrutki na tak zorganizowaną przestrzeń może stać się podróż do krainy piękna i harmonii, w którą zabiera nas Janusz Sepioł, apologeta artyzmu. Jego książka stanowi rodzaj vademecum osobliwych budowli oraz sylwetek ich twórców, zgrabnie połączonego z formą refleksyjnego eseju analizującego niejednoznaczny wielokrotnie związek między moralnością a architekturą, objawiając w ten sposób czytelnikowi nie tylko świat fascynujących kompozycji, tworzonych przez genialnych pomysłodawców, lecz także ich zależności od różnorodnych okoliczności dziejowych. Wzmocnieniem poetyckich rozmyślań stają się ilustracje wykonane ręką autora, prowadzone delikatną kreską portrety opisywanych ludzi oraz szkice omawianych budowli. Wędrując z autorem szlakiem wyznaczonym przez twórców i miejsca, odkryć możemy je na nowo, fascynując się nieznaną dotychczas perspektywą odsłaniającą nowe przestrzenie mentalne w naszej świadomości.
Za każdym odmalowanym przez Sepioła wizerunkiem stoi jego subiektywny wybór, rezultat obejmujących wiele krain geograficznych architektonicznych podróży, w czasie których stopniowo ujawniały się konstatacje nad kondycją architektury, nad relacją między tym, co nowoczesne, a tym, co tradycyjne, a także nad uwikłaniem architektów w tryby historii, często drastycznie nakazującej, by budowle odzwierciedlały poglądy obowiązujące w danym czasie. Nieprzypadkowo na przykład monumentalne obiekty stawały tam, gdzie rządziły różnorakie reżimy podkreślające w ten sposób własną wielkość. Najbliższym znanym nam przypadkiem jest budzący skrajne emocje Pałac Kultury i Nauki zaprojektowany przez Lwa Rudniewa, jakże wymownie demonstracyjny prezent od „bratniego” narodu. Uciekając nieco od patosu czy konotacji politycznych, autor prowadzi nas śladami obiektów tak zadziwiających, jak choćby najsłynniejsza do tej pory w historii sztuki, umiejscowiona w wiosce Gut Garkau w regionie Szlezwik-Holsztyn stodoła, której indywidualizm nie kryje się bynajmniej w wymyślnych detalach, ale w osobie projektanta Hugo Häringa i jego myśli teoretycznej wprowadzającej pojęcie budowli organicznych. Spotykane na trasie budynki nie stanowią jedynie niemych brył, ale stają się atrakcyjnymi bohaterami słynnych ekranizacji. Na miano championa w tej kategorii zasługuje gmach Palazzo della Civiltà Italiana, który zagrał w piętnastu filmach, będących dziś klasyką gatunku, jak Zaćmienie Antonioniego czy Osiem i pół Felliniego.
Nie brak na tym szlaku i polskich akcentów, znajdujących odzwierciedlenie w prezentacji rodzimych osobliwości, reprezentowanych choćby przez Andrzeja Noakowskiego, rysującego wykładowcy, czy Kazimierza Skórewicza, projektanta zniszczonego w czasie wojny budynku parlamentu, zachowanego w pamięci dzięki wiernej rekonstrukcji obecnie wykorzystywanej sali plenarnej.
Przemyślana architektura może być zarówno nośnikiem wartości piękna, jak i taranem burzącym wszystko, co zastane, może stać się wyłącznie reproduktorem dawnych trendów albo syntezą klasyki z nowoczesnością. „Gdzie jest granica, poza którą wychodzić nie wolno? (…) Nie ma zasad bezwzględnych – istota geniuszu polega na tym, że tylko on może przekraczać takie granice i tworzyć je na nowo”.
Aneta Zawadzka
Janusz SEPIOŁ, Architekci i historia , Towarzystwo Autorów i Wydawców Prac Naukowych Universitas, Kraków 2015.