Lęk jako źródło cierpienia
Komu się nie zdarzyło przynajmniej raz w życiu wrócić szybko do domu, bo nagle pojawiła się natrętna myśl o niezamkniętych drzwiach, niewyłączonym żelazku czy niezakręconej kuchence gazowej? Towarzyszący takiej sytuacji lęk potrafi skutecznie obezwładnić nawet największego racjonalistę. Wystarczy bowiem moment, by cała uwaga skupiła się na plastycznej wizji nadchodzącej katastrofy. Uruchomiona wówczas wyobraźnia wyświetla pełne dramaturgii obrazy włamania, pożaru czy wybuchu. Po opadnięciu fali przykrych emocji pozostają tylko blednące z czasem wspomnienia.
Są jednak ludzie, którym nieustający lęk towarzyszy w każdej chwili ich życia, zamieniając codzienne funkcjonowanie w ciągłą udrękę i ból. Na pomoc takim osobom postanowiły wyruszyć dwie kobiety. Psycholog kliniczny, prof. Catherine M. Pittman z Saint Mary’s College i zarządzająca uczelnianym księgozbiorem Elizabeth M. Karle, sama zmagająca się ze skutkami zaburzeń lękowych. Rezultatem ich wspólnej pracy jest książka Zalękniony mózg , w której zagadnienia związane z paniką, zamartwianiem się i lękiem rozpatrywane są z poziomu neuronauki. Autorki stoją na stanowisku, że efektywne przeciwdziałanie następstwom paraliżujących stanów psychicznych powinno zostać poprzedzone dobrym rozpoznaniem struktur przyczyniających się do ich wywołania. Stąd w publikacji znaleźć można szczegółowe opisy sposobów działania poszczególnych obszarów mózgu odpowiadających za konkretne zaburzenia. Wprowadzenie medycznej terminologii nie stanowi bynajmniej przeszkody w absorbowaniu podanych treści, albowiem język wybrany do ich prezentacji jest zrozumiały dla wszystkich zainteresowanych.
Autorki celowo skupiły się na behawioralnej stronie występujących zakłóceń, w niej bowiem widzą główne źródło nadmiernego lęku. Odpowiedzialne za jego aktywację struktury – kora mózgowa lub wzgórze – przesyłają informacje do ciała migdałowatego, czyli obszaru w mózgu zawiadującego tworzeniem intensywnych emocji, i tak się zaczyna reakcja lękowa. Nabycie umiejętności rozróżnienia miejsca stanowiącego jej początek jest, zdaniem autorek, niezwykle ważną sprawą dla osoby cierpiącej. Pozwala bowiem wybrać optymalny rodzaj działania, umożliwiający zniwelowanie wysokiego poziomu lęku. W książce nie brakuje szczegółowych opisów praktycznych technik służących powrotowi do równowagi psychicznej. Proponowana jest zarówno medytacja, relaksacja, jak i wizualizacja. Listę korzystnych zachowań uzupełniają ćwiczenia fizyczne, powstrzymywanie myśli czy restrukturyzacja poznawcza.
Z pochodzącego sprzed kilku lat raportu Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny wynika, że w samej Europie ponad 38% jej mieszkańców szukało pomocy w związku z pojawiającymi się zaburzeniami lękowymi i wahaniami nastroju. Prognozy na przyszłość są równie alarmujące, niektórzy przewidują nawet, że nerwica lękowa stanie się jedną z epidemii XXI wieku. Podejmowane przez specjalistów z dziedziny neuronauki próby pomocy osobom, które nie mogą wyjść z domu czy spotykać się z przyjaciółmi, korzystać ze środków publicznego transportu czy jeździć samochodem, bo panicznie obawiają się wystawienia na spojrzenia i ocenę innych, poczucia, że jest się ciągle brudnym, niebezpieczeństwa zarażenia śmiertelną chorobą albo spowodowania wypadku, pozwalają ufać, że znalezienie optymalnego rozwiązania jest już blisko. Zalękniony mózg zdaje się potwierdzać ten ostrożny optymizm. Mierzenie się z nadmiernym lękiem, inaczej niż dzieje się to w przypadku strachu, jest zmaganiem z przeciwnikiem istniejącym najczęściej tylko w ludzkim umyśle. Może dlatego tak trudna i wyczerpująca jest to konfrontacja.
Aneta Zawadzka
Catherine M. PITTMAN, Elizabeth M. KARLE, Zalękniony mózg. Jak dzięki sile neuronauki pokonać zaburzenia lękowe, ataki paniki i zamartwianie się , tłum. Aleksandra Haduła, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2018.