Kiedy rozum śpi
Tomasz Witkowski zasłynął jako Renata Aulagnier, fikcyjna autorka artykułu dotyczącego nieistniejącej w rzeczywistości nowej formy psychoterapii zwanej rezonansem morficznym. Celem tej prowokacji było wykazanie łatwości, z jaką można wprowadzić do obiegu naukowego kompletny nonsens, którego nikt przed publikacją naprawdę nie weryfikuje.
Podobne działania Witkowski podejmuje na co dzień, już to włączając się w akcje społeczne, mające na celu udowodnić w sposób racjonalny, że popularne tezy lansowane przez autorytety po prostu nie mają żadnego zaplecza merytorycznego – jak w przypadku kampanii „10:23. Homeopatia, nic w tym nie ma” – już to na stronach swojej najnowszej książki Zakazana psychologia .
Motywem przewodnim drugiego tomu dzieła jest chęć zdemaskowania „twierdzeń, które pod pozorami obietnic i dobrych intencji kryją błędne przekonania, fałsz, żądzę zysku, a czasem wręcz ślepe okrucieństwo”. Witkowski nie chce, by psychologia, będąca przecież prawdziwą nauką, zmieniała się w kult cargo, popularny wśród mieszkańców Nowej Gwinei przesąd bazujący na przekonaniu, że samoloty transportujące różne produkty są ptakami zesłanymi przez przodków i dysponują nadprzyrodzonym mocami, dzięki którym ludzie mogą zmienić swoje życie; co brzmi podobnie jak zapewnienia wielu psychoterapeutów uzurpujących sobie prawo do bycia kimś w rodzaju wszechwiedzącego guru mającego wpływ na ludzką egzystencję.
Autor postuluje odrzucenie niesprawdzonych teorii, zastępując je w zamian krytycznym myśleniem i podawaniem w wątpliwość oferowanych rozwiązań. Jak niebezpiecznie staje się uleganie złudnym przyrzeczeniom, jest szczególnie widoczne w rozdziale poświęconym eksperymentalnym terapiom, którym poddawane są dzieci z różnymi dysfunkcjami. Autor ostrzega rodziców przed podejmowaniem działań o nieprzewidywalnych skutkach, mogących w skrajnych przypadkach doprowadzić nawet do śmierci dziecka.
Witkowski, choć sam jest psychologiem, bardzo nieufnie i sceptycznie podchodzi do uprawianej dziedziny wiedzy. To czyni go wiarygodnym w oczach czytelnika, który mógłby początkowo mieć wrażenie, że ma do czynienia z pewnego rodzaju anarchistą, chcącym obalić cały dotychczasowym porządek naukowy. W całej książce czuć wyraźnie poczucie misji i chęć niesienia pomocy ludziom potrzebującym porady psychologicznej, a niemającym rozeznania w jej odmianach.
Witkowski rozszyfrowuje popularne tezy psychologiczne: mit dzieciństwa, syndrom dorosłych dzieci alkoholików, zespół alkoholowy płodu (FAS) czy metoda Simontona, jako twierdzenia niepotwierdzone dowodami, a będące świetnym sposobem zarabiania na pacjentach.
Co ważne, autor wielokrotnie podkreśla, że psychologia jest nauką i jej metody mogą być stosowane tylko wówczas, kiedy zostaną wiarygodnie potwierdzone i sfalsyfikowane. Wówczas klient nie będzie musiał płacić za takie eksperymenty, jak koloroterapia, dotykoterapia czy spaceroterapia, chyba że zrobi to na własną odpowiedzialność.
„Po raz kolejny zatem, niczym zdarta płyta, powtórzę – jeśli pracujemy jako terapeuci, lekarze, pedagodzy, rehabilitanci, nic nie zwalnia nas z obowiązku sprawdzania metod, którymi posługujemy się w pracy z potrzebującymi, cierpiącymi ludźmi. Naszym obowiązkiem wobec nich jest racjonalność i sceptycyzm”.
Czytelnicy Witkowskiego powinni być mu wdzięczni za odsłonięcie kulis prowadzenia działalności, która powinna służyć bezradnym często pacjentom, a niejednokrotnie wpędza ich w dodatkowe koszty, nie tylko materialne niestety.
Aneta Zawadzka
Tomasz WITKOWSKI, Zakazana psychologia. Tom II: Nauka kultu cargo i jej owoce , Wydawnictwo CiS, Warszawa 2013.