Juwenilia Krasińskiego

Mściwy karzeł to popularne wydanie wyboru dziewiętnastu opowiadań jednego z członków świętej trójcy poetów romantycznych; podstawą edycji są Dzieła zebrane. Nowe wydanie z 2017 r. Nie jest to jednak wybór przekrojowy, obejmujący całość dokonań Krasińskiego, lecz wyłącznie jego pisarskie dokonania jako nastolatka. Rzecz wcale nie w tym, aby wypunktować stylistyczne czy też fabularne niedociągnięcia nieukształtowanego przecież jeszcze twórcy, ale ukazać rodzący się talent oraz uzmysłowić czytelnikowi, w jakiej literackiej atmosferze wzrastał przyszły autor Nie-Boskiej komedii.

Istotnym elementem zebranych tu powiastek bywa szeroko pojęta historia oraz jej znamienici bohaterowie, których spotykamy na stronicach opowiadań, a są to m.in.: Robert Bruce, William Wallace, Joanna d’Arc, Napoleon Bonaparte czy Karol Stanisław Radziwiłł „Panie Kochanku”. Historia jednak służy wyłącznie zarysowaniu tła, umiejscowieniu wydarzeń w konkretnym czasie i wprowadzeniu do powieści, nie wpływa zaś w większym stopniu na życie bohaterów oraz ich decyzje. Nie jest czynnikiem determinującym, ale rzekłbym, że jedynie koloryzującym w sensie wprowadzenia do narracji odrobiny światowości i egzotyki. Krasiński skupia się raczej na nadaniu swym bohaterom wyrazistych rysów psychologicznych, naznacza ich piętnem tajemniczości i mroczności, menażerię postaci zaludniają więc samotni mściciele, zabójcy, ludzie skłóceni ze światem, czasem odrażające indywidua, ale także bohaterscy rycerze, dla których kodeks honorowy oraz miłość do wybranki to najistotniejsze w życiu cele. Prócz romantycznych postaci krajobraz zapełniają również budowle żywcem wyjęte z obrazów Caspara Davida Friedricha; klasztorne dzwonnice, zamkowe wieże lub grobowce.

W Spowiedzi Napoleona Krasiński wkłada w usta cesarza słowa o niespełnionej nadziei narodu (w domyśle polskiego) na niepodległe państwo, choć naród ten pozostał mu wierny w słońcu Egiptu i mrozach Rosji. Stara się ukazać Napoleona jako męża opatrznościowego, którego przyszłe pokolenia rozgrzeszą z zarzutu dyktatorstwa, a pozostanie wyłącznie pamięć o wybitnym władcy. Swoją drogą, do dzisiaj utrzymuje się specyficzna legenda Bonapartego jako wybawcy Polaków, choć nie ma wątpliwości, że Napoleon tak długo cenił naród znad Wisły, jak długo był mu on potrzebny w realizacji większych zamierzeń, których byliśmy niewielkim fragmentem.

Celne spostrzeżenie Bartłomieja Kuczkowskiego dotyczy fragmentaryczności utworów, stąd zapewne także forma opowiadań przybierająca postać listu, pamiętnika, zapisków czy opowieści. Brak harmonii oraz epizodyczność akcji czy też kontrastowe zestawienia często mają na celu ukazać nieład w życiu bohatera, targające jego duszę rozterki. Luźna kompozycja scen często ze sobą niepowiązanych jest przecież jedną z głównych zasad romantycznych dramatów.

Popularne wydanie opowiadań pociągnęło za sobą konsekwencje w postaci „daleko idącej ingerencji w pisownię tekstów oryginalnych, upraszczając ją”. Na końcu książki zamieszczono również kilkustronicowy słowniczek terminów historycznych i archaizmów. Krasiński, który w przyszłości pozna Mickiewicza i Słowackiego, zaprzyjaźni się z Norwidem, nadal pozostaje (według niektórych niesłusznie) w panteonie wielkich romantyków. W przypadku juweniliów możemy mówić o „wpływologii”, fascynacji dziełami Goethego, epigoństwie, ale należy zawsze pamiętać, że te opinie dotyczą autora, którego warsztat dopiero wykuwa się w ogniu emocji oraz literackich prób i błędów. Bez wątpienia jednak należy stwierdzić po lekturze owych opowiastek, że młody Zygmunt Krasiński to dziecko swoich (romantycznych) czasów.

Jacek Hnidiuk

Zygmunt KRASIŃSKI, Mściwy karzeł i inne opowieści , oprac. edyt. Bartłomiej Kuczkowski, Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, Toruń 2018.