Herbert romantyczny

Wśród literaturoznawców są badacze, którzy jakkolwiek wnikają w różnorodne obszary literatury, zachowują wierność poznawczą wybranemu pisarzowi, dziełu, zjawisku. Małgorzata Mikołajczak od lat zajmuje się twórczością Zbigniewa Herberta. Jest także jedną z pomysłodawczyń nurtu badawczego w literaturoznawstwie, zwanego „nowym regionalizmem”.

To właśnie Zbigniew Herbert, którego wiersze i eseje przepełniają uniwersalia, uważał, że polskiej literaturze przydałaby się „zdrowa krew regionalizmu”. Idea ta jest na wskroś romantyczna. Mikołajczak odsłania i rekonstruuje właśnie Herberta romantycznego. Skądinąd słusznie twierdzi, że romantyzm jest u niego „tradycją ukrytą”. Dlatego autor Przesłania Pana Cogito uchodzi w potocznym (także szkolnym) odbiorze za „klasyka współczesności” i „neoklasycystę”. Jego wiersze zdają się nie zdradzać uczuć. Nie przypisywalibyśmy im uniesień i wzlotów ducha. A przecież te cechy opisują zaledwie romantyzm dla ubogich. Istnieje także „romantyzm wieczny”.

Czytając Światy z marzenia przekonujemy się, jak umowne jest wyodrębnianie „klasycyzmu” i „romantyzmu”. Mikołajczak subtelnie, z pasją i sugestywnie pokazuje, że w poezji Herbert dialogował z dziedzictwem literackim, kojarzonym ze sferą romantyczną, aktualizował ją przetwarzając. Jej zawdzięczał światopogląd nie tylko poetycki, uprawiając „poezję czynu”, czynu aksjologicznego. Romantyczny kierunek lektury swojej spuścizny wytyczył poniekąd sam poeta. W przedśmiertnej wypowiedzi, czyli Słowie na wieczorze poetyckim w Teatrze Narodowym , przywołał osobiste myśli o Janie Kochanowskim, Franciszku Karpińskim, Juliuszu Słowackim, Tadeuszu Gajcym i Krzysztofie K. Baczyńskim oraz ich strofy.

Badaczka, co oczywiste, nie ogranicza się do inwentaryzacji „ech” romantycznych. Ujawnia je po to, aby sproblematyzować sprawy podstawowe w odniesieniu do poezji Herberta, ale i twórczości poetyckiej jako takiej. Uszczegółowienie długiej twórczej więzi Herberta z dramatami Szekspira, zwłaszcza z Hamletem i Burzą , pozwoliło odkryć, że wyobraźni poety bliska była perspektywa teatralna. W jego wierszach świat jawi się jako teatr i tragikomedia. Ważna jest rekonstrukcja związków Herbertowskiego dzieła z poezją Franciszka Karpińskiego i sentymentalizmem.

Romantyczny charakter, zdaniem Mikołajczak, miał spór Herberta z Miłoszem. Poszło poetom o kwestię fundamentalną, poetologiczną. Obaj zarzucali sobie wzajemnie ucieczkę od życia w abstrakcję, angelizm. Omówienie tej polemiki wieńczy zasadniczą część książki, ale wszystkie jej rozdziały i podrozdziały dotyczą spraw kluczowych, których rozstrzygnięcie stanowi o statusie poezji w ogóle, jak i współcześnie. Chodzi o sposób współistnienia etyki i estetyki, poezji i muzyki, piękna i dobra, nowatorstwa i tradycji. Skrupulatne, staranne i rzeczowe analizy wierszy i innych wypowiedzi Herberta pozwalają autorce wydobyć nieznane lub rzadziej uświadamiane idee i znaczenia, zawarte w jego twórczości.

Wszystkie „echa” w utworach autora Struny światła pozwalają uzmysłowić sobie, że jego liryzm kształtuje wiele warstw. Co więcej, nie wyklucza on ścisłych związków z autobiografią, a wręcz wynika z niej. Mikołajczak, pokazując wielokierunkowe umocowanie tej poezji w dalszej i bliższej tradycji literackiej, unaocznia znaną wierność wobec wartości, a jednocześnie słabiej rozpoznany dialogowy i polemiczny charakter wobec przeszłości. Romantyczne czytanie Herberta jest powrotem do źródeł jego świata, daje możliwość przedyskutowania i weryfikacji dotychczasowych wyobrażeń oraz przebrzmiewających interpretacji dokonań poety.

Zbigniew Chojnowski

Małgorzata MIKOŁAJCZAK, Światy z marzenia. Echa romantyczne w poezji Zbigniewa Herberta , Wydawnictwo JMR Trans-Atlantyk, Zielona Góra – Kraków 2013.