Dlaczego znikają wróble

Kukułka i pójdźka pojawiają się czasami w dyktandach ortograficznych. A mogłyby się też pojawić kszyk, piegża i białorzytka. Inni mniej znani mieszkańcy krajobrazu rolniczego to np. krakwa, podgorzałka, pokląskwa i kląskawka oraz potrzos i potrzeszcz. Skąd się wzięły? Ano różnie bywało. Dzierlatka i oknówka przybyły do nas z północy (to gatunki palearktyczne). Także pospolity wróbel to przybysz, ale z południa. Z tego samego kierunku przywędrował też kiedyś kulczyk, całkiem niedawno sierpówka, a ostatnio – dzięcioł białoszyi. Także bocian biały, tak mocno związany z krajobrazem polskiej wsi, dawno temu przyleciał do nas z południa, stopniowo zbliżając się do człowieka.

Krajobraz rolniczy, zajmujący ponad 60 proc. powierzchni Polski, większość z nas utożsamia z polami i łąkami. Nie zauważamy innych jego elementów, jak: zabudowa wiejska, zadrzewienia śródpolne i przydroże, lokalne cieki i oczka wodne. Wszystkie one są siedliskiem różnych gatunków ptaków – znacznie większej ich liczby niż spodziewalibyśmy się po terenach intensywnie wykorzystywanych przez człowieka. Autorzy książki wymieniają ponad 160 gatunków ptaków zamieszkujących tereny rolnicze. Zauważają też, że liczba ta, podobnie jak wielkość ptasich populacji, zmniejsza się.

„Ekologia” nie oznacza w tej książce ochrony środowiska i nastolatków przykuwających się do drzew, z czym potocznie coraz częściej ją utożsamiamy (np. w określeniu „organizacje ekologiczne”). Ekologia to – w uproszczeniu – nauka o związkach organizmów z ich środowiskiem. Wśród tych relacji znajdziemy m.in. warunki do zdobywania pożywienia i rozmnażania, ale także zagrożenia.

Tym ostatnim autorzy poświęcili osobny rozdział. Zmiany zachodzące w środowisku i krajobrazie rolniczym, jak osuszanie łąk, wycinka przydrożnych drzew, zanikanie zadrzewień śródpolnych i miedz, wskutek komasacji gruntów w nowoczesnym rolnictwie, powodują utratę siedlisk przez wiele gatunków ptaków. Zagrożeniem dla ptactwa mogą też być zmiany klimatyczne. Na wielkość i rozmieszczenie ptasich populacji wpływa też drapieżnictwo. Zagrożenie stanowią np. koty domowe, polujące w okolicach domostw oraz chronione przed wścieklizną, a przez to rozmnażające się ponad miarę lisy.

Bezpośrednie zagrożenie stanowi też człowiek, a zwłaszcza motoryzacja. Największą ofiarą ruchu drogowego są... wróble. W wyniku kolizji z samochodami rocznie ginie w Polsce kilka milionów tych ptaków. Autorzy wskazują, że ekstrapolacja tego wyniku na całą Europę pozwala przypuszczać, iż może to być przyczyną obserwowanej od lat gwałtownie zmniejszającej się liczby wróbli.

Kilkakrotnie słyszałem, jak ornitolodzy wskazywali siłownie wiatrowe jako poważne zagrożenie dla ptaków. Autorzy podchodzą do sprawy ostrożnie. Piszą: „W Polsce brak do tej pory naukowych opracowań oceniających wpływ powstania i rozwoju ferm wiatrowych na populacje ptaków”. Wskazują tylko „potencjalne mechanizmy oddziaływania elektrowni wiatrowych na ptaki”, m.in. możliwość kolizji z pracującymi siłowniami oraz utratę i fragmentację siedlisk wskutek budowy wiatrowni.

Autorzy przedstawiają różne metody prowadzenia obserwacji ornitologicznych (kartograficzne i Monitoring Pospolitych Ptaków Lęgowych) i postulują prowadzenie eksperymentów. Jest to w tej dziedzinie bardzo trudne, ale dobrze przeprowadzone eksperymenty dają interesujące rezultaty badawcze.

Piotr Kieraciński

Piotr Tryjanowski, Stanisław Kuźniak, Krzysztof Kujawa, Leszek Jerzak, Ekologia ptaków krajobrazu rolniczego, Bogucki Wydawnictwo Naukowe, Poznań 2009.