Ciotka z Ameryki
Współczesne młode pokolenie niewiele wie, a często nie wie nic o UNRRA. Administrację Narodów Zjednoczonych ds. Pomocy i Odbudowy (United Nations Relief and Rehabilitation Administration) utworzono w 1943 r. w celu pomocy uchodźcom i ludności, która z różnych przyczyn – wojennych, politycznych, społecznych – po wojnie przemieszczała się po świecie. Książka Józefa Łaptosa jest bardzo intersująca i zasługuje na wyróżnienie choćby dlatego, że to pierwsze opracowanie związane z tą problematyką, przy czym autor dosłownie „przeorał” liczne archiwa polskie i zagraniczne.
Z nazwy pomoc ONZ, w rzeczywistości była pomocą USA, a w największym stopniu dotyczyła Polski i Polaków. UNRRA pomogła rozlokować 620 tys. uchodźców w 47 krajach, z czego Polacy stanowili więcej niż połowę. Dotyczyło to tych polskich obywateli, którzy znaleźli się poza granicami własnego państwa. Główny strumień pomocy płynął jednak do naszego kraju. Najczęściej było to mleko w proszku, różnego rodzaju konserwy, kakao, konie przeznaczone dla rolnictwa, samochody transportowe, często ciężarówki z demobilu, które jeszcze w latach pięćdziesiątych można było spotkać na polskich drogach.
W Polsce chętnie korzystano z tej pomocy, ludzie byli bardzo zadowoleni. Chociaż głośno się o tym nie mówiło, władze obniżały jej znaczenie, gdyż Stany Zjednoczone postrzegane były jako kapitalistyczny wróg, ale ludzie wiedzieli swoje i chętnie przyjmowali np. szczepionki przeciwko gruźlicy czy odżywki przeciwko krzywicy, ba!, czasami zdarzała się czekolada, co w tamtym czasie było rarytasem. Śpiewano na ten temat piosenki, powstawały zabawne skecze o tym, że przyjechała „ciotka UNRRA” lub zamiennie „ciotka z Ameryki” i dodawano, że najlepiej byłoby, żeby pomoc zrzucana była z samolotów, bo po drodze sporo gdzieś ginie.
Rozwiązanie organizacji nastąpiło w 1947 r. Przyczyn było wiele, najważniejsza to pojawiająca się na horyzoncie zimna wojna. Pomimo tego skutki oddziaływania unrowskiej pomocy były odczuwalne jeszcze przez kilka lat. W książce spotykamy przykłady rodzajów tej pomocy, jej dystrybucji i grup ludności, które najbardziej skorzystały. Niewątpliwe jest to kompendium wiedzy o UNRRA, a najwięcej uwagi poświęcono Polsce.
Po zakończeniu wojny wielu Polaków wciąż się wahało, czy powracać do kraju. UNRRA pomagała, jak tylko mogła. Ale w Ameryce nie zawsze rozumiano, kto w Polsce rządzi. Dyrektor tej organizacji w rozmowie z Polakami, którzy mówili, że nie zgadzają się z komunistycznym rządem w Warszawie, powiedział: „Ależ to nie jest powód, aby zrezygnować z repatriacji. Ja także nie zgadzam się z moim rządem i to od dwudziestu lat, ale jak widzicie nie emigruję z Ameryki”.
Wkrótce stosunki międzynarodowe między Wschodem i Zachodem mocno się zaostrzyły, nadszedł wyścig zbrojeń. UNRRA przestała funkcjonować, co dla Polski i Polaków poza granicami kraju było wyjątkowo niekorzystne. Zapanowało przygnębienie, Polacy powracający z zagranicy na nic nie mogli już liczyć. W dwudziestowiecznej historii Polski, pełnej zdrad ze strony Zachodu, okupacji kraju, mordów i ludobójstw ze strony Wschodu, UNRRA jawiła się jako coś zupełnie nowego. Dziś jest to bardzo ważne dla naszej zbiorowej pamięci.
Ocenia się, że po zakończeniu wojny, w latach 1945-1947, unrowska pomoc dla Polski wyniosła 475 mln dolarów, jak na tamte czasy to suma pokaźna. UNRRA odsunęła widmo masowego głodu i w skali całego świata uratowała od śmierci kilkanaście milionów ludzi. W zarodku zdusiła różnego rodzaju epidemie i w wielu krajach zapobiegła ekonomicznej zapaści gospodarczej. Budziła nadzieję wielu narodów. Do dziś jest przykładem, jak można pomagać ludziom, zwłaszcza uchodźcom, którzy nie z własnej winy znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji.
Ludwik Malinowski
Józef ŁAPTOS, Humanitaryzm i polityka. Pomoc UNRRA dla Polski i polskich uchodźców w latach 1944-1947 , Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Pedagogicznego, Kraków 2018.