Aby Rosja była Rosją

Z dużym zadowoleniem można przyjąć obszerną dwujęzyczną monografię Rosja XXI wieku . Jej wartość polega na tym, że pokazuje zachodzące w Rosji zmiany, zarówno negatywne, jak i pozytywne, na które czeka rosyjskie społeczeństwo, zwłaszcza inteligencja, znająca Zachód i zalety demokracji. Niestety pozytywne zmiany przychodzą zbyt wolno. Z wielu badań wynika, że przeciętny Rosjanin jest zadowolony, iż pomimo rozpadu Związku Radzieckiego i obniżenia znaczenia Rosji w skali międzypaństwowej, następuje teraz powrót do wielkomocarstwowości i to zasługa Putina, który dla złagodzenia wewnętrznych napięć zdecydował się na sięgnięcie po niewyczerpywalne zasoby naturalne swego państwa. Zadowolony jest również z tego, że w terminie wypłacane są pensje, a średnie wynagrodzenie w Rosji wynosi, w przeliczeniu na polską walutę, 2000 zł (za Jelcyna wynosiło 222 zł).

Siergiej Ławrow, minister spraw zagranicznych, swoimi pomysłami wielokrotnie zaskakiwał dyplomatów Stanów Zjednoczonych i państw zachodnich. Do dyskusji w sprawie rozwiązania konfliktu w Syrii przyjęte zostały propozycje rosyjskie, mimo że u wybrzeża Syrii kotwiczą amerykańskie okręty wojenne. Władze Rosji podejmują wiele decyzji gospodarczych związanych z otwieraniem się na świat, jak choćby ostatnie kontrakty na dostawę gazu rosyjskiego do Chin i Europy. Jest to już druga runda ekspansji rosyjskich firm rafineryjnych. To m.in. sprawia, że ludziom w erze Putina zaczęło się żyć lepiej, niż poprzednio.

Z analiz zawartych w książce wynika jednak, że nie wszystko w Rosji wygląda tak dobrze. Wielkie trudności pojawiają się na drodze budowy społeczeństwa obywatelskiego. Większość Rosjan nie wie, o co w tym chodzi. Dwie osoby, Putin i Miedwiediew, zadecydowały, kto będzie prezydentem, a kto premierem przez kolejne dwie kadencje; w innych krajach jest to nie do pomyślenia. Społeczeństwo coraz śmielej domaga się demokratycznych zmian, czego wyrazem są demonstracje w Moskwie i Petersburgu. Bardzo często kończą się one starciami z niesłychanie brutalną policją. Opozycja może być tylko taka, jakiej życzy sobie władza, innych spotykają kolonie karne. Bardzo często podważane są wyniki wyborów, ale ich udaremnienie jest niemożliwe.

Książka stawia tezę, że najważniejsze dla duetu Putin – Miedwiediew są sprawy ekonomiczne i związane z tym życie ludzi. To zdecyduje, czy najbliższe pięć lat będzie okresem rozwoju gospodarki, czy stagnacji. Rozumie to zarówno władza, jak i opozycja. Jak zauważa John Roper z brytyjskiej Izby Lordów, w Rosji instytucje państwowe kontrolują ci sami ludzie, których należy kontrolować, stąd ogromna skala korupcji.

Z książki dowiadujemy się, że współczesna Rosja to kraj niewyobrażalnych różnic. Wciąż powiększa się grupa ludzi niezmiernie bogatych i zarazem tych bardzo biednych. W północnej Syberii, pomimo zachodzących zmian, ludzie wciąż żyją w bardzo trudnych warunkach, nie zawsze z powodów geograficzno-przyrodniczych. Tam czas upływa wolno, tak było za cara, Stalina, tak jest współcześnie.

Czy Rosja może się znaleźć w Europie? Odpowiedzi należy szukać zarówno w historii, jak i we współczesności tego kraju. Puszkin pisał, że Rosja nie może być w Europie, bo wówczas przestanie być Rosją. Wydaje się, że zarówno historycznie, jak i współcześnie, władcy tego państwa o tym pamiętają.

Ludwik Malinowski

Rosja XXI wieku. Geopolityka – gospodarka – kultura , pod redakcją Mariana WILKA, współpraca Ludmiła ILICZEWA i Władimir KOMOROWSKIJ, Wyższa Szkoła Studiów Międzynarodowych w Łodzi, Łódź 2013.