Samodzielność młodych
Nowy program NCN – Preludium bis – ma być formą wsparcia szkół doktorskich. Pierwszy konkurs już ruszył. Jego istota polega na tym, że to promotor dostaje grant i zatrudnia doktoranta, któremu nie tylko finansuje z grantu badania, ale i przyznaje stypendium. We wszystkich krajach o wysokim poziomie nauki, zwłaszcza anglosaskich, jest podobnie. Doktorant dostaje stypendium z grantu swojego mistrza, w którego badaniach bierze udział. Różnica jest zatem taka, że u nas doktorant ma mieć swój własny – niewielki – budżet badawczy, jednak kontrolowany przez promotora. Czemu ma to służyć? Nowym badaniom do doktoratu? Uzyskaniu niewielkiego zakresu samodzielności badawczej, choć powiązanej z pracami promotora? Konstrukcja nie jest klarowna.
Niegdyś w Komitecie Badań Naukowych także był program, którego celem było wspomaganie karier akademickich młodych badaczy. Grant promotorski, jak sama nazwa wskazuje, otrzymywał właśnie promotor. Potem poszliśmy jednak w innym kierunku – budowania niezależności badawczej i organizacyjnej młodych polskich naukowców już od okresu doktoratu. Miały temu służyć granty Preludium NCN. W latach 2011-18 na konkursy w tym programie wpłynęło ponad 25 tys. wniosków (trwa jeszcze 18 konkurs), a przyznano ponad 5,6 tys. grantów o łącznej wartości ponad 622 mln zł (kwota bez konkursów 17 i 18). Jak dowiaduję się od prof. Zbigniewa Błockiego, w Preludium bis ma być przyznawane ok. 300 grantów rocznie. Będą one znacząco wyższe niż granty Preludium, ale – wszystko na to wskazuje – będzie ich mniej. Przez najbliższe dwa lata – czyli praktycznie do wygaszenia studiów doktoranckich – ma także funkcjonować Preludium, ale ograniczone do jednego konkursu rocznie. Jaka będzie faktyczna rola nowego programu dla słuchaczy szkół doktorskich: czy zastąpi on braki w ich finansowaniu, czy też pozwoli rozszerzyć ofertę o nieplanowane miejsca?
Rada Młodych Naukowców chce granty nowego programu przybliżyć do doktorantów, dać im szansę na udział w procedurach, np. rozliczaniu grantu, by po jego realizacji byli przygotowani do składania kolejnych, już samodzielnych, wniosków grantowych. Chce też utrzymać dotychczasowe Preludium nie tylko do czasu wygaszenia studiów doktoranckich. RMN jest zatem za samodzielnością naukową młodych, trochę wbrew światowym trendom, ale zgodnie z naszą dotychczasową krótką tradycją, tymczasem Preludium Bis to program, w którym poczynania młodych są kontrolowane przez promotorów. Polityka NCN idzie zatem w kierunku ograniczenia samodzielności badaczy przed doktoratem. Czy to wynik negatywnej oceny programu Preludium i aktywności naukowej początkujących badaczy?