Formująca moc filozofowania

Maciej Woźniczka

Z filozofią za prosto nie jest, a zgodnie z nową podstawą programową wchodzi ona do pierwszej klasy liceum jako „przedmiot obowiązkowy – do wyboru z plastyką, muzyką i łaciną”. Filozofowie proszeni o zajęcie stanowiska w jakiejś sprawie odwołują się do zwykle silnie uwewnętrznionych założeń czy pewnych przeświadczeń, wzmacnianych dziesiątkami lat praktyki akademickiej. Dlatego stanowiska przez nich precyzowane mogą się wydawać tak odmienne, jakby pochodziły z zupełnie innych światów. Nie ma jednak wyjścia (nie istnieje jakaś super– czy nadfilozofia, układająca w precyzyjną hierarchię poszczególne stanowiska), należy podjąć wysiłek zrozumienia ich racji…

Status wyjściowy

Podczas XI Polskiego Zjazdu Filozoficznego (wrzesień 2019, Lublin, KUL) odbyło się sympozjum pt. Przedmioty światopoglądowo-aksjologiczne w szkole. Spór o pluralizm w edukacji , prowadzone przez dr. hab. Macieja Woźniczkę (UJD Częstochowa). Dyskusja toczyła się wokół następujących pytań: 1. Filozofia wobec ideologii edukacyjnych. Jak formułować główne idee w edukacji? 2. Jaki jest stan kształcenia światopoglądowo-aksjologicznego w polskiej szkole? Czy filozofia może pełnić funkcję światopoglądową (kontekst: nauczanie filozofii i etyki a nauczanie religii)? 3. Problem i postulaty pluralizmu w edukacji. Jakie przyjąć zasady wyboru nauczanych systemów wartości?

W diagnozie aktualnego stanu uwarunkowań dydaktyki przyjęto za wyjściowy taki status, w którym brak dostatecznie wykształconych podstaw funkcjonowania systemu edukacji powoduje, iż decyzje dotyczące jego formuły światopoglądowej podejmowane są przez polityków. Czy można zmniejszyć nadmiernie silne odziaływanie polityki na edukację i zwiększyć udział profesjonalistów (pedagogów, kulturoznawców, filozofów) w decydowaniu o jej kształcie? Do realizacji tego celu winna być wyraźniej określona relacja między przeświadczeniami światopoglądowymi a ideologiami edukacyjnymi. Na jakiej ideologii edukacyjnej oparte jest funkcjonowanie polskiej szkoły, a na jakiej winno się ono opierać? Dlaczego religijny segment światopoglądowy w szkole (według różnych kryteriów – od 600 do 960 godz. lekcji religii) nie został adekwatnie zestawiony z równie światopoglądowo silną funkcją filozofii? Dlaczego religii, a nie religioznawstwa czy wiedzy o religiach? Czy propozycje edukacji światopoglądowej, opartej głównie na religii w szkole, są adekwatne do współczesnego stanu kultury?

Interpretacje

Zdaniem prof. Aldony Pobojewskiej (UŁ, Filozofia – nauczycielką pluralizmu ) obecność filozofii w programach szkolnych staje się wymogiem czasów. Dominującą cechą świata jest bowiem różnorodność. Pokojowe współistnienie odmiennych grup społecznych, kulturowych czy politycznych wymaga pluralizmu. Postawy otwartości na inność, jej akceptacji, szacunku do niej i uznania jej równocenności nie dziedziczy się jednak biologiczne, lecz trzeba się jej uczyć. Ze względu na swoją istotową cechę – dużo historycznie uprawomocnionych stanowisk w jednej i tej samej kwestii – nieocenioną nauczycielką pluralizmu jest filozofia. Filozofując, konfrontujemy się z innością i wdrażamy do posługiwania się dialogiem. Jest on nie tylko swoistym narzędziem filozofii, ale również niezbędnym instrumentem do praktykowania pluralizmu. Jeżeli nie chcemy kształcić wykwalifikowanych egocentryków, nieczułych na racje Innego, powinniśmy w edukacji wykorzystać formującą moc filozofowania.

Dr hab. Wanda Kamińska (AP Słupsk) pytała: Czy systemowi edukacyjnemu zagraża ideologia? Jeśli tak, to jakie mamy na to dowody? Przemycany jest tutaj temat: edukacja a projekt demokracji. Czyli najpierw trzeba zadać pytanie: czy jestem za demokracją, czy przeciw, czy za jakąś formą monarchii czy merytokracji? Rozumiem ideologie jako podstawy programów politycznych – w takim ujęciu prawdziwym może się okazać zdanie: „jaka władza, taka szkoła”. Ale czy zawsze władza jest źródłem zła? Żyjemy w państwie demokratycznym i decyzje wyborców dotyczą również perspektywy wychowania i wyksztalcenia ich dzieci. Zatem filozofia edukacji powinna rozważać takie ideologie jak perenializm, nacjonalizm, konserwatyzm, utopizm, globalizm, feminizm, totalitaryzm, postmodernizm, popkultura.

W moim przekonaniu dzisiejszej szkole zagraża popkultura. Pojawia się niebezpieczeństwo szkoły jako źródła ekskluzji, jako źródło human gaps, szkoły jako ciała obcego względem rzeczywistości. A przecież chodzi o to, by rozumieć coraz lepiej rzeczywistość i wybierać, w sposób możliwie najbardziej autonomiczny, swoją przyszłość. To już nie jest wyłącznie „szkoła profesorska”, to nareszcie jest sytuacja, w której nie idzie się za karę do szkoły branżowej i zawodowej. To szkoła, która ma przeciwdziałać zagrożeniom demokracji: zanikowi obywatelskiej partycypacji, populizmowi, manipulacji, indoktrynacji, która ma wykształcić specjalistów do funkcjonowania gospodarki 4.0.

Dr hab. Marek Rembierz (UŚ) stwierdził: – Szkoła ma być wolna od ideologii! Na pierwszym miejscu należy postawić w niej ideę paidei – rozumnego i mądrego wychowania. Edukacja zorientowana na wychowanie związane z kształceniem światopoglądu nie jest najlepsza, gdyż może wchodzić w konflikt z wychowaniem ku wartościom – całą aksjologią edukacji. Nie można absolutyzować idei „pluralizmu”. Pluralizm tak, ale pluralizm przemyślany, rozumiany jako wzajemne uczenie się od siebie. To również wzajemne uznawanie prawa do różnic. Dlatego właśnie potrzebna jest obowiązkowa filozofia w szkole, bo na skutek prezentowania różnych dróg osiągania prawdy uczy ona wartości pluralizmu. Akceptacja pluralizmu to również akceptacja tak potrzebnej w wychowaniu idei godności człowieka – kończył M. Rembierz.

Dr Jacek Frydrych (KUL) zauważył, że we współczesnej Polsce funkcjonują dwie wpływowe ideologie: konserwatyzm i „niekonserwatyzm” (jego zdaniem, termin „liberalizm” nie oddaje dobrze polaryzacji światopoglądowo-ideologicznej w świecie Zachodu). Żadna z nich nie zdominowała ani życia społecznego, ani edukacji na poziomie przedszkolnym, podstawowym i ponadpodstawowym. Polski model edukacji nie narzuca uczniom określonego światopoglądu. Mają oni możliwość zetknięcia się zarówno z rysem światopoglądu naukowego (obecność w podstawie programowej treści stricte naukowych), humanistycznego (bogata oferta przedmiotów humanistycznych) i religijnego (nieobowiązkowe lekcje religii). – Tym samym uznaję system edukacyjny w Polsce za pluralistyczny i neutralny światopoglądowo – mówił J. Frydrych.

– Nie zgadzam się, że „polska szkoła” nie jest pluralistyczna. Może jest „zbyt” mało pluralistyczna. Inną rzeczą jest to, na ile ów „mało pluralistyczny” charakter szkoły jest konsekwencją zapisów prawa oświatowego, a na ile brakiem umiejętności organizowania pracy szkoły oraz brakiem odwagi i kompetencji poszczególnych nauczycieli – kończył dr Frydrych.

Dr hab. Maciej Woźniczka (UJD) , moderator dyskusji, uznał, że Kościół katolicki zdominował obszar kształcenia światopoglądowego w polskiej szkole. Nie bez przyczyn wprowadzenie religii zostało określone jako jego największe zwycięstwo polityczne od czasów przełomu transformacyjnego 1989 r. Mogą powstawać uzasadnione pytania o światopoglądową niezależność edukacji od formacji religijnej… Czy nie można zamienić – chociaż w liceum – dwóch godzin religii w każdym tygodniu na jedną godzinę religii i jedną filozofii?

Polska edukacja zniewolona jest przez politykę. To na mocy decyzji politycznych młodzież polska celowo pozbawiona jest systematycznego kształcenia filozoficznego. Brak obowiązkowej filozofii w szkole to odcięcie od podstawowych narzędzi interpretacji kultury współczesnej (przykład choćby francuski – obowiązkowa matura z filozofii). To jawna destrukcja dorobku kulturowego polskiej filozofii, choćby wielkiej dydaktyki tego przedmiotu w postaci idei edukacyjnych szkoły lwowsko-warszawskiej. Już zaborca (obowiązkowa, kilkuletnia propedeutyka filozofii) dbał lepiej o edukację swoich poddanych niż wolne rządy Rzeczypospolitej.

Jakieś podsumowanie?

Znaczne zróżnicowanie stanowisk nie pozwoliło na dojście do uzgodnień i konkluzji. Nie został rozstrzygnięty spór o relację między ideologią konserwatywną a ideologią liberalną w funkcjonowaniu polskiej szkoły. Ale to zróżnicowanie jest istotne – odsłania rangę poruszanych problemów i może wskazywać drogi ich rozwiązań. Jak zauważył na koniec dyskusji prof. Jacek Wojtysiak (KUL) : „nauki humanistyczne z natury mają format ideologiczny”, który zawsze będzie przedmiotem dyskusji. Każdy nauczyciel filozofii w szkole realnie decyduje, jaką funkcję nauczanej przez siebie filozofii przypisuje: intelektualną czy formacyjną…

Dr hab. Maciej Woźniczka pracuje w Zakładzie Etyki i Estetyki Uniwersytetu Humanistyczno-Przyrodniczego im. Jana Długosza w Częstochowie.
Zdjęcia z XI Zjazdu Filozofów: Tomasz Koryszko