×

Serwis forumakademickie.pl wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z naszej strony wyrażasz zgodę na wykorzystanie plików cookies w celach statystycznych. Jeżeli nie wyrażasz zgody - zmień ustawienia swojej przeglądarki internetowej.

Czy RDN przełamie złą passę CK?

Uwagi o pierwszych wyborach do Rady Doskonałości Naukowej przedstawia prof. Tomasz Szapiro z SGH, przewodniczący komisji wyborczej.

Ład akademicki ma strukturę hierarchiczną. Szczeble wyższe podejmują decyzje regulujące działania na szczeblach niższych – mają uprawnienia stanowiące, władcze lub nadzorcze. Wyższe szczeble są mniej liczne, a szczebel najwyższy może być jednoosobowy. Podejmowanie decyzji wymaga wiedzy o ich przedmiocie, więc na wysokich szczeblach hierarchii powinny znaleźć się osoby ją posiadające.

Ład akademicki to emanacja demokracji ateńskiej, która ograniczała bierne prawo wyborcze (do 30 tys. dorosłych mężczyzn ze statusem obywatela). Quorum było pragmatycznym rozwiązaniem wynikającym z ograniczonej powierzchni miejsca dla debaty. Struktura organów podporządkowana była zasadzie proporcjonalności, a kierownictwo – rotacyjne. Urzędnicy byli losowani, dbano o reprezentację we władzach tych, których dotyczyły decyzje.

Monteskiusz rozumienie demokracji wyprowadzał z cnoty, utożsamiającej miłość do ojczyzny z miłością do równości i z przekonania, że obywatel niezależnie od swojej wiedzy posiada zdolność do wyboru osób zdolnych do podejmowania decyzji: „Lud cudownie umie wybrać tych, którym ma powierzyć część swojej władzy”. Monteskiusz doceniał jednak realia: „kiedy cnota… znika, ambicja wciska się do serc zdolnych ją odczuć, a chciwość do wszystkich”.

Obecna konstrukcja RDN jest próbą odpowiedzi na krytykę poprzedniczki Rady, czyli Komisji ds. Stopni Naukowych i Tytułu. Była ona postrzegana przez dekady jako instrument politycznej selekcji, miejsce pokusy korupcyjnej, sąd kapturowy itp. MNiSW usprawniało funkcjonowanie CK: ograniczono bierne prawo wyborcze (granica 70 roku życia), podniesiono wymagania w zakresie dorobku naukowego (tytuł profesora i aktualny dorobek naukowy z ostatnich 5. lat), zakazano łączenia członkostwa w CK i innych centralnych organach kolegialnych oraz z funkcjami kierowniczymi na uczelniach itp. Poprawiono też transparentność działania CK (informacje o postępowaniach, składach komisji, recenzentach).

Ostatnio krytyka CK dotyczyła zarzutów o brak kompetencji w wyniku doboru na podstawie stopni lub tytułu bez odnoszenia się do wskaźników bibliometrycznych. Prezes PAN na Narodowym Kongresie Nauki (23-24 lutego 2017 r.) przedstawił dane o dorobku członków ciał kolegialnych odpowiadających za naukę i szkolnictwo wyższe w Polsce i zestawił je z osiągnieciami 22-osobowej Rady Naukowej European Research Council (ERC). Indeks Hirscha przekraczał poziom h = 6 dla blisko 80% składu ERC, ale już tylko u połowy składu CK. Komentowano to jako dowód niskich kompetencji w zarządzaniu polską nauką, ale również przywoływano DORA – deklarację z San Francisco z 2012 roku, która rekomenduje ocenę badań przede wszystkim na podstawie kryteriów merytorycznych a nie mierników ilościowych.

Inny nurt krytyki CK wynikał z domniemania niskich motywów w doborze recenzentów i nadużywania uprawnień dla osobistych korzyści. Kontrowersji nie budziło to, że przewodniczącemu CK przysługuje miesięczne wynagrodzenie ryczałtowe w wysokości 150% minimalnej stawki wynagrodzenia zasadniczego profesora zwyczajnego, jego zastępcy 85% tej stawki, sekretarzowi 120%, a pozostałym członkom CK – 5,1% stawki. Kontrowersje budziły jednorazowe honoraria za wielokrotny udział w posiedzeniach komisji i opracowywanie recenzji w sytuacji, gdy część recenzentów członkowie wyznaczali spośród siebie.

Fundacja Nauka Polska przywołała m.in. wyniki analizy 63% wniosków awansowych w naukach społecznych w latach 2013-2019 spośród 1202 decyzji zamieszczonych na stronie internetowej CK

(https://habilitacja.eu/index.php/uprzywilejowana-rola-wybranych-czlonkow-ck>). Okazało się, że członkowie CK brali udział w pracach ok. 40% komisji awansowych w roli przewodniczącego lub członka, za co każdorazowo pobierali wynagrodzenie. Liderzy występowali około 70 razy, a były też osoby tylko jeden raz pełniące takie role. Nie rozstrzygając wielu kwestii bardzo dyskusyjnych, trzeba pamiętać, że dyskusja ta wpłynęła na funkcjonowanie CK, która zracjonalizowała i usprawniła swoje procedury.

W RDN kluczowe zadania mają przewodniczący, prezydium oraz zespoły. Rola przewodniczącego to formalna ocena wniosków i występowanie do prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej o nadanie tytułu profesora. Prezydium RDN i zespoły rekomendują rozstrzygnięcia dotyczące m.in. nadzoru procedur dotyczących nadania stopnia doktora, doktora habilitowanego albo tytułu profesora. Prezydium m.in. wskazuje podmiot, który prowadzi postępowanie habilitacyjne, wyznacza członków komisji, w tym przewodniczącego i część recenzentów i podobnie w postępowaniu w sprawie nadania tytułu profesora. RDN decyduje o przynależności obszarów działalności naukowej do dyscyplin i zgodności z klasyfikacjami dziedzin i dyscyplin. Krótko mówiąc, Rada ma bardzo istotny wpływ na proces weryfikacji kompetencji, a więc pośrednio wpływa na przyznanie kategorii w dyscyplinach przez Komisję Ewaluacji Nauki (KEN) oraz poziom finansowania uczelni przez MNSW przy pomocy algorytmów. Procedury uwzględniające osiągnięcia są skorelowane ze stopniami naukowymi i tytułami profesorskimi.

Ustawa 2.0 przyznaje czynne prawo wyborcze do RDN doktorom habilitowanym i profesorom tytularnym, a nie jak poprzednio tylko profesorom tytularnym. Czynne prawo wyborcze uprawnia do oddania trzech głosów (bez preferencji) na kandydatów zgłoszonych w dyscyplinie. Zwiększenie grupy wyborców w sytuacji możliwości oddawania kilku głosów oraz wymogu weryfikacji zgłoszonych osiągnięć pociągało za sobą konieczność przygotowania elektronicznego systemu głosowania. Grupa formalnie uprawnionych do głosowania liczyła 43 019 osób. Jednak 14 298 osób nie skorzystało z możliwości uzupełnienia brakujących danych i znalazły się poza tą listą. Spośród 28 721 osób uprawnionych do głosowania, 10 657 osób nie oddało głosu w wyborach do RDN. Głosowało 18 064 osób. Oddano 47 822 głosów (każdy głosujący mógł oddać głos na 1, 2 lub 3 kandydatów w swoich dyscyplinach). Do RDN 747 podmiotów zgłosiło 477 osób. Zgłoszenia te zostały przekazane komisji wyborczej do weryfikacji. Ostatecznie wybrano 141 członków RDN – w każdej z 47 dyscyplin wybrano 3 osoby.

Charakterystykę nowej RDN (w tym zmianę zasad wynagradzania i wymóg losowania recenzentów) przedstawiają inne teksty w „Forum Akademickim” (np. w FA 3/2019, FA 7-8/2019). Warto jednak spojrzeć na pierwsze wybory do RDN z perspektywy ładu akademickiego. Niewątpliwie lepiej niż poprzednio zrealizowano ateńską zasadę równości, za to powstały wątpliwości dotyczące zasady reprezentatywności. Wybory potwierdziły zdolność do profesjonalnego przetwarzania informacji związanej z procesem wyborczym w tak dużej populacji. Wskazały też miejsca do korekt w dokumentowaniu osiągnięć naukowych (artykuły vs. tzw. dzieła), gdzie w opozycji stoi precyzyjnie wyceniony dorobek artykułowy i oceniany uznaniowo dorobek książkowy. Innym miejscem do ewentualnych przyszłych korekt jest procedura identyfikowania wyborców z biernym prawem wyborczym – warto rozważyć czy nie mogłaby ich zgłaszać większa liczba podmiotów, a nie jedynie np. senaty uczelni. Kwestią otwartą jest więc odpowiedź na pytanie, w jakim stopniu działalność RDN będzie remedium na bolączki CK.