Memento mori

Henryk Grabowski

Najbardziej śmiertelną chorobą jest życie, ponieważ zawsze kończy się śmiercią. Przesłanie zawarte w sentencji memento mori można rozumieć co najmniej dwojako: albo żeby korzystać z wszelkich doczesnych uciech, bo ma się tylko jedno życie, albo że należy żyć powściągliwie i skromnie, bo tylko w ten sposób można zasłużyć na niebo. Co dziwne, zarówno wyznawcy jednego, jak i drugiego poglądu na ogół jednakowo boją się śmierci.

Istnieje duże prawdopodobieństwo, że zwierzęta prowadzone na rzeź mają świadomość zbliżającej się śmierci, dlatego często stawiają opór swym oprawcom. W innych okolicznościach raczej nie zdają sobie sprawy, że ich życie, jak każde inne, ma swój kres. Człowiek nawet w sytuacji najwyższego psychofizycznego dobrostanu wie, że musi umrzeć.

Samoświadomość nieuchronności śmierci nie jest jednakowo dojmująca w każdej fazie życia. W dziecięctwie jest prawie nieodczuwalna. W okresie dojrzałości może być inspiracją do jak najlepszego wykorzystania czasu, który został nam dany. Na starość może być tylko smutna.

Każdy radzi sobie inaczej ze smutkiem towarzyszącym zbliżającej się śmierci, korzystając niekiedy z podpowiedzi filozofów. Do mnie najbardziej przemawia – co nie znaczy, że uwalnia od egzystencjonalnych rozterek – pogląd filozofa greckiego Epikura, według którego śmierci nie należy się bać, ponieważ „dopóki my jesteśmy, nie ma śmierci, a gdy ona nadchodzi nie ma nas”. Słowem: odczuwanie lęku przed czymś, czego nigdy nie można realnie doświadczyć, jest – przynajmniej z logicznego punktu widzenia – pozbawione sensu.

Na marginesie rozważań o życiu i śmierci często pojawia się problem eutanazji. W podejściu do niej bardziej przesądzają, jak się zdaje, kryteria światopoglądowe niż etyczno-moralne. Jeżeli ktoś wierzy, że jest stworzeniem bożym, to eutanazja jako ingerencja w Jego dzieło jest – niejako z definicji – grzechem ciężkim i zasługuje na potępienie wieczne. W przypadku ludzi niewierzących prawo do śmierci na własne życzenie powinien mieć każdy zdrowy psychicznie człowiek.