Top 100k
Grupa naukowców z USA i Holandii opublikowała w PLOS Biology listę rankingową obejmującą 100 tys. naukowców z całego świata reprezentujących wszystkie dyscypliny naukowe (TOP100k). Artykuł jest dostępny bezpłatnie pod adresem: https://journals.plos.org/plosbiology/article?id=10.1371/journal.pbio.3000384. Jego autorzy korzystali z bazy danych Scopus, a jako kryterium przyjęli kombinację sześciu wskaźników opartych na liczbie cytowań. Wyniki przedstawiono w postaci ogromnej tabeli, w której dla każdego uczonego z TOP100k pokazano poszczególne wskaźniki oraz wynik łączny. W odróżnieniu od znanych rankingów, opartych na sumarycznej liczbie cytowań bez względu na liczbę współautorów poszczególnych publikacji, nowy ranking bardziej docenia cytowania niezależne, w odróżnieniu od autocytowań oraz publikacje, w których dany autor jest pierwszym lub ostatnim współautorem, w odróżnieniu od publikacji, w których dany autor jest np. szesnastym z dwudziestu współautorów. Oczywiście jedyny autor jest zarówno pierwszym jak i ostatnim współautorem. Najlepszy wynik uzyskał chemik Michael Grätzel ze Szwajcarii, który wyprzedził fizyka Edwarda Wittena z USA i biochemika Barryego Halliwella z Singapuru. W ścisłej czołówce przeważają naukowcy z USA (68 nazwisk w pierwszej setce) i Wielkiej Brytanii (9 nazwisk), ale są też przedstawiciele mniejszych państw, np. Austrii (11 miejsce) i Belgii (56 i 59 miejsce).
Nas oczywiście najbardziej interesuje pozycja Polaków w TOP100k, a ściślej mówiąc: autorów z polską afiliacją, gdyż np. sklasyfikowany na 65 miejscu chemik Krzysztof Matyjaszewski występuje jako Amerykanin. Wśród 10 tys. najwyżej sklasyfikowanych naukowców jest zaledwie trójka z polską afiliacją: Zdzisław Pawlak na 1936 pozycji, Tomasz Dietl (3678) i Elżbieta Frąckowiak (6874). W TOP100k znalazło się 192 Polaków (TOPPL192), najwięcej z Uniwersytetu Warszawskiego (33), Uniwersytetu Jagiellońskiego (20), Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza (11) i Politechniki Warszawskiej (9). Pierwsza czwórka uczelni nie budzi zdziwienia, gdyż przodują one w krajowych rankingach, ale w TOPPL192 są też naukowcy z uczelni, które w tych rankingach zajmują odległe miejsca. Politechniki: Białostocka, Częstochowska, Krakowska, Lubelska i Opolska oraz Uniwersytety w Białymstoku i Rzeszowie mają w TOPPL192 w sumie dziewięciu przedstawicieli, a więc ich łączny wynik jest porównywalny w krajowymi gigantami.
Naukowcy z TOPPL192 mają bardzo zróżnicowany dorobek publikacyjny: od 41 do 1022 publikacji w bazie Scopus (mediana 180), od 1155 do 63337 cytowań (mediana 4700) i indeks Hirscha od 13 do 92 (mediana 34), przy czym autorzy z największą liczbą publikacji, cytowań i największym indeksem Hirscha w TOPPL192 to trzy różne osoby, z których żadna nie znalazła się w pierwszej piątce najwyżej sklasyfikowanych polskich naukowców. Poza TOP100k znalazło się wielu polskich i zagranicznych naukowców posiadających bardzo wysokie liczby cytowań i indeksy Hirscha, np. 63180 cytowań i h = 112 dały odległe 101800 miejsce w rankingu (ze względu na dużą liczbę autocytowań i publikowanie z wieloma współautorami). Również korelacja pomiędzy TOP100k i listą 6000 często cytowanych naukowców ogłaszaną co roku przez Clarivate jest umiarkowana. Z szóstki Polaków z najnowszej listy Clarivate (patrz FA 12/2018) w TOPPL192 znaleźli się jedynie Michał Tendera (25 miejsce) i Piotr Ponikowski (35). O ile wszyscy Polacy na aktualnej liście Clarivate są przedstawicielami nauk medycznych, to w TOPPL192 przeważają fizycy i chemicy. Pod tym względem Polska znacząco odbiega od średniej światowej, gdyż w TOP100k jest najwięcej przedstawicieli medycyny klinicznej (40%) i nauk biomedycznych (14%), a fizyka (10%) zajmuje dopiero trzecie miejsce.
W porównaniu ze światowymi potęgami naukowymi wyniki Polaków w nowym rankingu są raczej skromne, natomiast w zestawieniu z innymi krajami z naszego regionu wypadamy już nieźle. W TOP100k jest 187 Rosjan, 134 Węgrów, 115 Czechów, 22 Rumunów, 17 Bułgarów i 10 Ukraińców.
Zdecydowaną większość w TOPPL192 stanowią naukowcy z długim stażem pracy (w tym emeryci i zmarli): 137 z nich opublikowało pierwszą pracę indeksowaną w Scopusie przed 1990 rokiem, czyli 30 lub więcej lat temu. Trudno się temu dziwić, gdyż rankingi oparte na łącznej liczbie cytowań (z poprawką na autocytowania i liczbę współautorów lub bez) stawiają młodszych naukowców na przegranej pozycji. Aby w pewnym stopniu wyrównać szanse młodszych naukowców, opracowano drugi wariant rankingu (TOP100k2017), w którym brano pod uwagę tylko cytowania w roku 2017 (wszystkich opublikowanych prac). Również w tym aktualnym rankingu najlepszy wynik uzyskał Michael Grätzel. W TOP100k2017 jest 215 Polaków (wzrost o 10% w stosunku do klasyfikacji „wszech czasów”). Wśród najwyżej sklasyfikowanych 10 tys. naukowców jest 11 Polaków (wzrost o 267%), a nasz lider (również Zdzisław Pawlak) zajmuje 1239 miejsce na świecie (awans o 700 pozycji). Ten ostatni wynik jest poniekąd paradoksalny, gdyż Zdzisław Pawlak od wielu lat nie żyje. Ścisła czołówka polskich naukowców w klasyfikacji „wszech czasów” i w klasyfikacji na podstawie cytowań w roku 2017 niewiele się od siebie różnią. Najbardziej spektakularny awans (z 35 na 3 pozycję) odnotował wspomniany powyżej Piotr Ponikowski. W aktualnym rankingu Polska wypada pod wszystkimi względami lepiej niż w klasyfikacji „wszech czasów”, co nastraja optymistycznie i daje nadzieję na lepszą przyszłość.
W rankingach „PLOS Biology” występują liczne niedociągnięcia. Na przykład Jarzy Haber i Zbigniew Adamczyk z Instytutu Katalizy PAN nie mają podanej afiliacji ani państwa, więc automatyczne wyszukiwanie nie zidentyfikuje ich jako polskich naukowców. Nie próbowałem tych błędów poprawiać, zakładając, że w równym stopniu wpływają one na ocenę osiągnięć naukowców z różnych dyscyplin i państw. Nie przywiązując nadmiernej wagi do tego (ani do żadnego innego) rankingu, należy docenić gigantyczną pracę wykonaną przez autorów publikacji w „PLOS Biology”. TOP100k może być użytecznym narzędziem do oceny pozycji Polski w światowej nauce.