Taylorowie
Cz. 1 Autorzy fundamentów
W historii rodzin inteligenckich dziedziczenie zainteresowań bywa zróżnicowane. Czasem przez kilka pokoleń utrwalają się te same albo zbliżone, w obrębie podstawowego podziału nauk na przyrodnicze i humanistyczne, kiedy indziej już dzieci idą innymi ścieżkami poznania niż rodzice.
Zaobserwowałam, że ten drugi model pojawia się częściej, gdy inteligencka tradycja jest dłuższa. Być może wskazuje to na nabywaną wraz z nią śmiałość w podejmowaniu zadań nowych, w których wykonywaniu nie ma bliskich wzorów, ale jak mi się zdaje, niekoniecznie uświadomione oparcie stanowi przynależność do warstwy ludzi wykształconych, parających się pracą umysłową cieszących się (wciąż jeszcze) autorytetem w społeczeństwie.
* * *
W wywodzącej się z warstwy szlacheckiej, już inteligenckiej, rodzinie Taylorów szybko pojawili się przedstawiciele rozlicznych specjalności, zarówno zawodowych jak badawczych. Za protoplastę szeroko rozgałęzionego rodu potomkowie uważają Stanisława, adwokata i sędziego, którego śladem poszło wielu przedstawicieli następnych pokoleń.
Ekonomia podstawowa
Pierworodny syn prawnika zapoczątkował rozwój innej, choć nieodległej dziedziny nauk społecznych – w rodzinie i w polskiej nauce. Urodzony w roku 1884 w Kielcach Edward Robert Edmund został pionierem nowoczesnej myśli ekonomicznej i twórcą szkoły naukowej, która ją rozwijała na Uniwersytecie Poznańskim.
Ukończywszy kieleckie gimnazjum filologiczne, studiował w UJ prawo (jednak) i ekonomię, co jak sam później mawiał, dało mu dobre podstawy do twórczych, nowatorskich koncepcji w zakresie tej drugiej.
Doktorem praw został w roku 1909, docentem ekonomii politycznej w 1917. Dwa lata później, już jako profesor, zaczął pracować w Pierwszej Katedrze Ekonomii i Skarbowości w Poznaniu. Uzyskawszy tytuł profesora zwyczajnego w roku 1921, został jej kierownikiem i pełnił tę funkcję do roku 1949. Wykładał również w Akademii Handlowej ekonomię i skarbowość. Po wojnie przez krótki czas wykładał na Uniwersytecie Łódzkim. W Poznaniu zorganizował studia ekonomiczne i wprowadził ekonomię jako przedmiot nauczania na Wydziale Prawa.
Kariera akademicka Edwarda Taylora, przedstawiona tu w koniecznym skrócie, przebiegała do wtóru rozwojowym przemianom nauk ekonomicznych, szczęśliwie na ogół omijając ideologiczne rafy i bezzasadne intelektualnie zwroty dyktowane polityką władz komunistycznych.
W trudny dla jego specjalności czas powojenny profesor wkroczył bowiem jako wybitny autorytet naukowy, ze znaczącym dorobkiem, m.in. w dziedzinie spółdzielczości, którą uczynił przedmiotem nauczania uniwersyteckiego, a której haseł władze używały jako sztandaru osłaniającego destrukcyjne działania w tradycyjnych osiągnięciach ruchu spółdzielczego, fałszując lub zatajając wiedzę o nich. Podstawową książkę Edwarda Taylora na ten temat, z roku 1916, O istocie współdzielczości , wznowiono w roku 1948, granicznym w dziejach stalinizmu, być może jako swego rodzaju alibi, a jak mówił mi jeden z uczniów profesora, trafnie rozumianą przez jego studentów.
Autor krytycznie odnosił się do ekonomii kapitalistycznej, uważając, że ignoruje niesprawiedliwość społeczną utrwalaną przez kapitalistyczną gospodarkę, mówiąc najogólniej. Był zwolennikiem indywidualizmu gospodarczego i rozwoju klasy średniej. Także z tej perspektywy analizował dzieje ekonomicznych teorii, pomnażając skromny wcześniej dorobek w tym zakresie.
W pełni uprawnione wydaje się nazwanie Taylora ekonomistą wszechstronnym, gdyż bezbłędnie odczytywał nowe potrzeby i oczekiwania od tej dziedziny wiedzy społecznej, odpowiadał na nie odważnie, uzbrojony w mocno ugruntowane, w dużej mierze poparte praktyką koncepcje dotyczące rozwoju gospodarczego w dłuższej perspektywie historycznej.
Udziałem uczonego, jak każdego pioniera i prekursora, było szerzenie wiedzy ekonomicznej w społeczeństwie poprzez publicystykę i działania organizacyjne. Zaraz po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w roku 1918 współtworzył Towarzystwo Ekonomistów i Statystyków Polskich, antenata PTE. Redagował serię wydawniczą „Poznańskie Prace Ekonomiczne”, publikując rozprawy swoich uczniów. W roku 1926 inspirował Izbę Przemysłowo-Handlową do utworzenia Wyższej Szkoły Handlowej do kształcenia specjalistów w dziedzinie ekonomii i skarbowości. Jako członek PAU (od r. 1930) i Towarzystwa Naukowego Warszawskiego (od 1945 r.) działał niestrudzenie na rzecz podnoszenia poziomu wiedzy o gospodarce.
Pośrednim wymownym świadectwem znaczenia dorobku naukowego Edwarda Taylora może być fakt uznania go przez powojenne władze komunistyczne, mimo radykalnej odmienności jego koncepcji od obowiązującej oficjalnej wersji, ale także poniechanie represji z powodu przynależności do Narodowej Demokracji do wybuchu drugiej wojny światowej. Uczony zmarł w roku 1964 w Poznaniu.
Mimo bliskich związków nauki ekonomii z bieżącymi zdarzeniami globalnymi i lokalnymi w szybko zmieniającym się świecie podstawowe założenia poznawcze i ujęcia teoretyczne stworzone w poznańskiej szkole mają nadal fundamentalne znaczenie. Uczniowie profesora kontynuują jego dzieło, w wymiarze akademickim i w praktyce wykraczającej poza granice państwa.
Gdańsk – Ameryka – Gdańsk
Syn wielkiego ekonomisty – pioniera, Karol Tomasz, urodzony w 1922 roku w Poznaniu, poszedł inną – w obszarze nauki – drogą niż ojciec, ale z równymi mu potencjami intelektualnymi, pasją i skutecznością.
W 1946 roku rozpoczął studia na Wydziale Chemicznym Politechniki Gdańskiej i jeszcze przed ich ukończeniem został asystentem w Katedrze Chemii Organicznej, specjalizując się w biochemii drobnoustrojów. Kontynuował tę drogę badawczą w Instytucie Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni, zostając kierownikiem Pracowni Wirusologii w tej pionierskiej i wyjątkowej placówce. Doktorat w roku 1958 uzyskał w również wyjątkowym ośrodku – Instytucie Immunologii i Terapii Doświadczalnej PAN im. Ludwika Hirszfelda we Wrocławiu. Miejscem habilitacji stał się Wydział Nauk o Ziemi Uniwersytetu Łódzkiego w roku 1966.
Doświadczenia Karola Taylora, gromadzone w środowiskach, gdzie panowały wysokie standardy badań naukowych, gdzie pracowali najlepsi specjaliści z pierwszej linii biologii, także zagraniczni, znalazły znakomite dopełnienie w uniwersytecie Wisconsin Madison, dokąd wyjechał na roczny pobyt po habilitacji.
Dostał się tam pod skrzydła wybitnego uczonego, lwowianina Wacława Szybalskiego, który podobnie jak on zaczął drogę naukową od chemii na politechnice (lwowskiej, potem gdańskiej), żeby rychło znaleźć się w gronie najpierwszych w świecie genetyków i zająć wśród nich poczesne miejsce z uwagi na przełomowe odkrycia i koncepcje, jakich jest autorem. Określenie „pod skrzydła” ma tu znaczenie konkretne, jako że profesor Szybalski otaczał pracujących w kierowanym przezeń laboratorium McArdle troskliwą opieką – naukową i w codziennym życiu – wprowadzając w świat, w którym nieustannie toczyły się, z udziałem wielu noblistów, rozmowy o najnowszych problemach biologii molekularnej i genetyki.
Po powrocie (z opublikowanymi w USA pracami) Karol Taylor został członkiem komitetu do spraw organizacyjnych Uniwersytetu Gdańskiego, a rok później otrzymał stanowisko dyrektora Instytutu Biologii tej uczelni, będąc od roku 1978 tytularnym jej profesorem. Zorganizował Wydział Biologii (1993), który stał się wiodącym ośrodkiem badań i kształcenia specjalistów w biologii molekularnej.
Wybranego w maju 1984 roku rektora Uniwersytetu Gdańskiego, Karola Taylora, przyjętego niedawno w poczet członków Polskiej Akademii Nauk, autora wielu cennych prac naukowych, władze zwolniły (1986 r.) za przemówienie na pogrzebie zabitego przez służby bezpieczeństwa studenta, w którym domagał się ukarania sprawców. Od 1991 roku był profesorem genetyki molekularnej w Centrum Biologii Morza PAN.
Być może rozwój tej dziedziny przyniesie kiedyś odpowiedź na pytanie, ile w ludzkim życiu zależy od genów, które dziedziczymy, ile od wychowania, jakie odbieramy. Syn wielkiego ekonomisty powtórzył za ojcem pionierski charakter swoich naukowych i organizacyjnych poczynań. Inspirowany i wspierany finansowo oraz duchowo przez Wacława Szybalskiego, współtworzył Międzyuczelniany Wydział Biotechnologii przy Uniwersytecie Gdańskim i Gdańskim Uniwersytecie Medycznym, którego tradycją stały się letnie szkoły naukowe, gdzie słuchaczami, zwykle aktywnymi, są studenci, a prelegentami najwybitniejsi przedstawiciele młodej specjalności: biologii molekularnej. W ich charakterystyce wyręczę się wspomnieniem profesor Ewy Łojkowskiej, dziekana MWB UG i GUMed w latach 2005–2012, zaprzyjaźnionej z Wacławem Szybalskim, który nieformalnie im patronuje, a wcześniej zwykle brał w nich udział.
„Pierwsze letnie szkoły, które organizowała prof. Podhajska, były adresowane do studentów rozpoczynających studia. Miały one charakter przede wszystkim naukowo-szkoleniowy (wykłady prowadzili wybitni wykładowcy ze świata i z Polski), a także rekreacyjny i towarzyski. Czynnikiem selekcyjnym była znajomość języka angielskiego, studenci po pierwszym roku studiów uczestniczyli w wykładach prowadzonych w języku angielskim. Przeciętna liczba studentów wynosiła około sześćdziesięciu, a zdarzało się, że bywało nawet stu studentów i około trzydziestu wykładowców z rodzinami. Uczestnicy zawsze z pobytu wynosili dobre wrażenia, wielu wykładowców wracało do szkoły rokrocznie. Muszę tu podkreślić duże zasługi profesora Szybalskiego, który był jednym z pomysłodawców szkół, zawsze je popierał i chętnie w nich uczestniczył” (Jarosław Abramow-Newerly, Profesor Wacław Szybalski o Lwowie, genach, istocie życia i noblistach , Fundacja Profesora Wacława Szybalskiego, Wydawnictwo Uniwersytetu Gdańskiego, Gdańsk 2018).
Godzi się dopowiedzieć, że profesor Szybalski każde swoje działanie – i w Ameryce, i w Polsce – odnosił do pamięci o rodzinnym Lwowie i jego uczonych, zaszczepiając dyskretnie te cechy, które sam od nich przejął i za które był wdzięczny. Karol Taylor uważał się za jego ucznia, pośrednio spadkobiercę lwowskich tradycji. Do końca czynnego życia urzeczywistniał uzgadniane z profesorem idee. Zmarł w 1997 roku w Gdańsku.
* * *
Pierwsi uczeni w rodzie Taylorów stali się dla licznych następców niełatwymi wzorami. Odznaczali się talentami, co nie jest osobistą zasługą, ale staje się nią poczucie odpowiedzialności za otrzymane szanse i dyktowana nim praca nad intelektualnym i duchowym rozwojem. Ojciec ekonomista i syn mikrobiolog umieli wybrać te obszary poznania, które trzeba było pilnie rozwijać, pragnąc dotrzymać kroku nauce światowej, gdzie jednocześnie było wiele fascynujących zagadek i palących pytań. Nierzadko uprawiane przez nich badania nie miały jeszcze w pełni zweryfikowanych fundamentów, a wstępne założenia podlegały sporom, niekiedy rewolucyjnym odmianom. Taylorowie znajdowali w takich sytuacjach pociągające wyzwania. Wiedzieli też dobrze, że w nowych dziedzinach trzeba możliwie szybko pomnożyć zastępy badaczy, a także mówić o ich wadze społeczeństwu. Wymienione cechy powtarzają się w następnych pokoleniach. ?
Dodaj komentarz
Komentarze