×

Serwis forumakademickie.pl wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z naszej strony wyrażasz zgodę na wykorzystanie plików cookies w celach statystycznych. Jeżeli nie wyrażasz zgody - zmień ustawienia swojej przeglądarki internetowej.

Stabilna czołówka i zwinne szczupaki

Redaktor naczelny „Forum Akademickiego” poprosił mnie o skomentowanie wyników Rankingu Szkół Wyższych Perspektywy 2019 w odniesieniu do głównych grup publicznych uczelni akademickich, przede wszystkim uniwersytetów i politechnik. Czynię to z przyjemnością, przyjmując dwa założenia wstępne.

Założenie 1: W tegorocznym rankingu zostało ocenionych łącznie 91 uczelni akademickich, przy czym dla grupy głównej Top-50 (składającej się w istocie z 52 uczelni) podane zostały końcowe wskaźniki rankingowe, a kolejne uczelnie zaprezentowano w grupach po 10 bez podawania wskaźnika końcowego (który można łatwo wyliczyć, gdyż podane są wskaźniki cząstkowe). Dlatego analiza dotyczyć będzie uczelni znajdujących się w grupie Top-50.

Założenie 2: W tabelach rankingowych już od kilku lat podawany jest zarówno końcowy wskaźnik rankingowy każdej uczelni (z dokładnością do 0,1%), jak i kolejne miejsce wyliczone w ten sposób, aby uczelnie, których wyniki różnią się nie więcej niż o 0,5% posiadały tę samą pozycję ex aequo . Jest to decyzja Kapituły Rankingu, mająca na celu ułatwienie maturzystom – czyli osobom nie mającym szczegółowej wiedzy o szkolnictwie wyższym – łatwiejsze pogrupowanie i wybór uczelni, w których ewentualnie chcieliby studiować. Zasada ex aequo jest też odpowiedzią na postulaty formułowane wcześniej przez polskie środowisko akademickie. Jednak dla analizy adresowanej do Czytelników „FA”, którzy posiadają dobre rozeznanie w polskim świecie akademickim, właściwsze będzie oczywiście oparcie się na wskaźnikach rankingowych uczelni.

Przy tak sformułowanych założeniach do analizy wzięto 15 uczelni technicznych i 16 uniwersytetów, dla których wyliczony został średni wynik rankingowy za rok 2019, a także – dla analizy trendów – za kilka lat poprzednich od 2015 poczynając. Wyniki obliczeń zostały zobrazowane na załączonym wykresie – uniwersytety zaznaczono linią przerywaną, a politechniki linią ciągłą. Linią kropkowaną są natomiast zaznaczone, dla porównania, akademickie uczelnie medyczne, bez Collegium Medicum UJ, Collegium Medicum UMK i Wydziału Lekarskiego UWM.

Jak widać na wykresie, w 2019 roku uniwersytety z grupy Top-50 miały uśredniony wskaźnik rankingowy 60,5%, a uczelnie techniczne 57,1% (różnica 3,4%). Wyraźna przewaga uniwersytetów nad politechnikami utrzymuje się od wielu lat, choć należy zauważyć, że średnia odległość pomiędzy tymi grupami zmniejsza się (w roku 2018 wynosiła 4,5%, a w roku 2017 roku 5,7%). Upoważnia to do pytania, dlaczego uczelnie techniczne wypadają coraz lepiej w rankingu Perspektyw?

Z przeprowadzonej przez nas analizy wynika, że dzieje się tak głównie za sprawą lepszych pozycji uczelni technicznych w takich wskaźnikach jak: ekonomiczne losy absolwentów, preferencje pracodawców, rozwój kadry własnej, akredytacje międzynarodowe, programy studiów w językach obcych i FWCI (Field-Weighted Citation Impact) ; ten ostatni oznacza, że w swoich dyscyplinach publikacje naukowe uczelni technicznych mają na świecie wyższą pozycję niż publikacje (też w swoich dziedzinach) uniwersytetów klasycznych.

Za to uniwersytety są lepsze od politechnik w takich wskaźnikach, jak: ocena parametryczna, efektywność pozyskiwania zewnętrznych środków finansowych, studiujący w językach obcych, a także w nowo wprowadzonych wskaźnikach – Top-10 (Publication in Top 10 Journal Percentiles) , który wskazuje w jakim stopniu publikacje uczelni są obecne w 10% najczęściej cytowanych czasopism na świecie, oraz we wskaźniku ICI (International Collaboration Impact) , który mierzony jest średnią liczbą cytowań otrzymanych przez publikacje posiadające współautora z zagranicy.

Warto zwrócić uwagę na wewnętrzną hierarchię uczelni w ramach obu tych grup. Otóż zarówno wśród uniwersytetów, jak i politechnik, czołówka uczelni jest stabilna. W przypadku uniwersytetów mamy na czele dwie znakomitości: UW i UJ, różniące się minimalnie wskaźnikiem rankingowym, które odbiły się tak daleko od reszty uczelni akademickich (z politechnikami włącznie), o ponad 20%, że właściwie należałoby je zaliczyć do oddzielnej grupy, włącznie z zapewnieniem im innych zasad finansowania. Na trzeciej pozycji wśród uniwersytetów jest niezmiennie UAM, o 15% za nim UWr., a o kolejne 5% dalej UMK. Kolejność ta nie zmieniała się w analizowanym okresie 2015-2019 (choć odległość między nimi, mierzona wskaźnikiem rankingowym, rosła).

Natomiast wśród uczelni technicznych wyodrębniły się wyraźnie dwie grupy: PW, AGH i PWr, na czele, a za nimi (w odległości ponad 10%) PG, PŁ, PŚ i PP. Nie widać na razie szans na przepływy uczelni pomiędzy tymi grupami.

Dlaczego więc, może ktoś zapytać, przy tak stabilnej pozycji „wskaźnikowej” uniwersytetów i politechnik w rankingu Perspektyw, są jednak zmiany miejsc tych uczelni? Otóż dzieje się tak głównie za sprawą kilku mniejszych wprawdzie, ale za to bardzo ruchliwych uczelni medycznych i uczelni należących do grupy life sciences (dawniej nazywanych rolniczymi). Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu, Uniwersytet Medyczny w Białymstoku i kilka innych uczelni z tej grupy zrobiło w ciągu dwóch lat imponujące postępy i weszły na pozycje o kilka procent wyższe niż poprzednio. Ktoś więc musiał im ustąpić miejsca… W skali kraju powinniśmy się oczywiście cieszyć, że w naszym akademickim akwenie pojawiły się tak zwinne i szybkie szczupaki!

Waldemar Siwiński
(Metodologia i wyniki Rankingu: http://perspektywy.pl/RSW2019/ranking-uczelni-akademickich)