Bułka z masłem?
Konferencje programowe Narodowego Kongresu Nauki, a w końcu i sam kongres cieszyły się ogromnym zainteresowaniem wśród uczonych. Po wejściu w życie Prawa o szkolnictwie wyższym i nauce środowisko stanęło przed problemami implementacji zapisów ustawy i rozporządzeń. Od września 2018 r. pracownicy Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego musieli odpowiedzieć na ponad dziesięć tysięcy pytań skierowanych do resortu przez uczelnie – mówił o tym min. Piotr Müller. W tej sytuacji postanowiono zorganizować konferencje poświęcone wdrażaniu niektórych rozwiązań ustawowych. Ten cykl z założenia ma polegać na prezentacji i dzieleniu się dobrymi praktykami i własnymi doświadczeniami we wdrażaniu ustawy PSWN. Pierwsze z serii spotkań nazwanych NKN Forum poświęcono statutom uczelni, a jego gospodarzem była Politechnika Łódzka.
Prof. Jarosław Górniak z UJ, przewodniczący Rady NKN, zauważył, że reforma systemu w Danii zajęła 25 lat. – Im szybciej rozwiążemy podstawowe problemy, tym szybciej zbierzemy owoce nowych rozwiązań – mówił. Stwierdził, że w nowych statutach ma się znaleźć wiele rozwiązań, dotychczas regulowanych na wyższym poziomie, stąd teraz statuty mają większe niż dawniej znaczenie. – Mam nadzieję, że nasza reforma nie zajmie aż ćwierć wieku – min. Jarosław Gowin nawiązał do przedmówcy. Przypomniał o działaniach ministerstwa i rządu na rzecz poprawy sytuacji naukowców, m.in. o gwarancji naliczania wynagrodzeń naukowców z uwzględnieniem 50% kosztów uzyskania przychodu. Zauważył, że ministerstwo także po wejściu ustawy w życie utrzymuje żywy kontakt ze środowiskiem naukowym oraz reaguje na krytykę niektórych rozwiązań i zmienia wiele z nich w rozporządzeniach. Stwierdził, że oczekuje większej aktywności środowiska w sprawie nowej ustawy Prawo zamówień publicznych (o stanowisku RMN nt. zamówień publicznych czytaj na str. 19), a tymczasem już dwukrotnie doszło do odwołania spotkań z kanclerzami uczelni. Powiedział, że w roku wyborczym debata nad budżetem będzie wyjątkowo trudna.
Minister zdaje sobie sprawę, że ustawa budzi wiele sprzecznych opinii. Nie ulega jednak wątpliwości, że zostaje poszerzona autonomia uczelni na trzech płaszczyznach: programowej, finansowej i organizacyjnej. Tak szerokiemu zakresowi wolności akademickiej towarzyszy jednak znacznie większy niż dotychczas wymóg odpowiedzialności. Zdaniem J. Gowina wdrożenie ustawy ukaże różnorodność polskich uczelni.
Prof. Sławomir Wiak, rektor Politechniki Łódzkiej, przedstawił szeroki międzynarodowy kontekst wdrażania reform. Mówił o strategii Unii Europejskiej w obszarze szkolnictwa wyższego i nauki oraz tworzeniu uniwersytetów europejskich jako wyzwaniu dla polskiej nauki – cztery polskie uniwersytety weszły w skład konsorcjów, które złożyły wnioski w konkursie KE na dofinansowanie programu uniwersytetu europejskiego (czyt. na str. 9.). Podkreślał znaczenie mobilności, uznawalności dyplomów i wsparcia rozwoju kadry naukowej np. przez program Erasmus+. – Nie ma dobrej edukacji bez badań, a dobrych badań bez implementacji wyników – mówił rektor PŁ, akcentując znaczenie sprzężenia tych trzech czynników w nowoczesnym systemie szkolnictwa wyższego.
Prof. Witold Bielecki, rektor Akademii Leona Koźmińskiego, rozpoczął swoje wystąpienie od słów: – Nowa ustawa to dla nas bułka z masłem. Podkreślił, że rektorski model zarządzania jego uczelnia stosuje od lat. – Było to podstawą naszego sukcesu, w tym międzynarodowego – mówił. – Mamy jednak nowe pomysły, np. likwidacja katedr. Tradycyjny wykład staje się anachronizmem w chwili, gdy dostęp do wiedzy jest na kliknięcie w smartfonie. Bardzo dobrze, że możemy robić zmiany według własnych wyobrażeń – podkreślał W. Bielecki. – Mamy tylko 6 dyscyplin, co upraszcza zarządzanie. Rektor nie wyobraża sobie zatrudnienia w uczelni osoby, która nie zna angielskiego. Wspomniał też o Board of Trustees ALK. – Członkostwo w radzie to nie synekurka. Nie płacę za nie, a mamy tam nawet noblistę – podkreślał rektor „Koźmińskiego” (o radzie ALK pisaliśmy w FA 12/2017). Na koniec dodał, że ALK jest organizacją turkusową.
Prof. Jacek Semaniak, rektor Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach, mówił, że punktem wyjścia do budowania statutu jest miejsce uczelni w systemie, jej misja i strategia. UJK to uniwersytet wieloprofilowy, gdzie uprawia się 21 dyscyplin naukowych. W UJK wydziały pozostaną jednostkami, jednak rady wydziałów nie będą się zajmowały sprawami kształcenia, bo to zadanie będzie w gestii koordynatorów kierunków studiów. Awanse naukowe będą prowadzone w instytutach naukowych, czasami w katedrach. Instytuty będą miały rady naukowe. Powstanie jedna szkoła doktorska. – Nie jest nam obca myśl o scentralizowaniu zarządzania finansami uniwersytetu – kończył rektor UJK.
Prof. inż. Jacek Namieśnik, rektor Politechniki Gdańskiej, stwierdził, że dotąd uczelnia była federacją wydziałów. – Statut ma zjednoczyć uczelnię – mówił. Rektor PG zdaje sobie sprawę, że realizacja wszystkich jego pomysłów wzbudzi opór części środowiska akademickiego i będzie trudna. Stawia on bowiem na interdyscyplinarność studiów i badań naukowych. Na PG ma powstać jedna szkoła doktorska. – Ale ideałem byłoby zbudowanie jednej szkoły środowiskowej dla politechniki, uniwersytetu i uniwersytetu medycznego – mówił J. Namieśnik. Wydziały pozostaną na PG, ale ich rady stracą na znaczeniu, bo będą się zajmowały tylko dydaktyką. Rady dyscyplin będą działać w ramach wydziałów, gdyż zarządzanie macierzowe jest ryzykowne i budzi konflikty.
Prof. Adam Krętowski, rektor Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, jak przystało na lekarza rozpoczął: – Primum non nocere. Nie trzeba robić zmian dla nich samych. Od rewolucji lepsza jest ewolucja. Do reformy trzeba przekonać naukowców. Na kierowanej przez niego uczelni dziekani zachowają funkcje i część kompetencji. Statut UMB nie będzie zbyt szczegółowy, a wiele rozwiązań zostanie delegowanych na niższy poziom – do regulaminów. UMB będzie miał silnego rektora. Wydziały pozostaną jednostkami dydaktycznymi, a ich rady – radami dydaktycznymi. Rolę centrów badawczych przejmą kolegia naukowe. – Reformę widzę w długiej perspektywie czasowej – kończył rektor Krętowski.
Prof. Tadeusz Trziszka, rektor Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, wyraził przekonanie, że Ustawa 2.0 to nie tylko sprawa szkolnictwa wyższego i nauki, ale całego narodu. Od jej implementacji zależy kształcenie kadr dla gospodarki, a badania naukowe, które mają się mieć lepiej pod rządami nowego prawa, zmienią gospodarkę. Konstytucja dla Nauki daje uczelniom możliwość kreowania autorskich rozwiązań organizacyjnych. – Nowy statut to narzędzie gruntownej zmiany uczelni w zakresie efektywności i pozycji międzynarodowej. Rektor UPWr podkreślił demokratyczny charakter procedowania zmian w jego uczelni, w tym tworzenia statutu, który ma być nieduży i przystępny dla wszystkich członków społeczności uniwersytetu. W jego koncepcji uczelni jest miejsce dla silnej władzy rektora jako organu zarządzającego i kontraktowanej dydaktyki, co ma podnieść jakość kształcenia. Dzięki optymalizacji zatrudnienia i likwidacji zbędnych nadgodzin znajdą się środki na promowanie najlepszych. Rektor UPWr widzi też we Wrocławiu miejsce dla dużej federacyjnej uczelni.
Prof. Marek Wąsowicz, prawnik z Uniwersytetu Warszawskiego, który stoi na czele uniwersyteckiej komisji tworzącej statut, zwrócił uwagę na kilka podstawowych spraw: – Nowy statut nie powinien stać w kolizji z dotychczasowym. Nie może też powielać strategii rozwoju uczelni. Ma dostarczyć narzędzi zmiany uczelni, która w przypadku UW ma długą tradycję autonomii jej części składowych. Podkreślił, że statut nie jest jedynym dokumentem regulującym funkcjonowanie uczelni. Jest też regulamin studiów i dokumenty te nie mogą być sprzeczne.
Dyskusję moderowaną przez prof. Zbigniewa Marciniaka zakończyła kwestia znaczenia synergii i etosu akademickiego dla powodzenia reform. – Ci, co się boją, zawsze mają pecha – mówił prof. Trziszka, który podkreślał potrzebę odwagi rektorów i zespołów wdrażających zmiany oraz znaczenie wspólnej odpowiedzialności za losy uczelni. Prof. Wąsowicz zastanawiał się, na ile etos uniwersytecki przełamie etos wydziałowy. Zauważył, że dziś podział między „my” i „oni” przebiega między wydziałami a uniwersytetem reprezentowanym przez rektorów. Jego zdaniem zainteresowanie reformą wykazuje około 15% społeczności. Czy zmianami zajmują się ci, których chcielibyśmy tam widzieć, czy ci, którzy sami chcą się tam widzieć? Prof. Bielecki podkreślał rolę pozytywnie pojmowanego kompromisu.
W następnej sesji dr hab. Dominik Antonowicz z zespołem przedstawił autorski projekt Statutu 2.0 – koncepcji porządku ustrojowego akademickiej uczelni publicznej. Szczególnie ważne wydały mi się uwagi prof. Ryszarda Koziołka z Uniwersytetu Śląskiego o roli dydaktyki w działalności uniwersytetu, w tym w ocenie jego działalności. Min. Müller mówił, że ministerstwo nie stworzy za uczelnie koncepcji ich rozwoju i nie napisze statutów, które mogą być okazją do zdefiniowania na nowo celów strategicznych uczelni i stworzenia narzędzi prawnych do jej realizacji. Podkreślał, że to rektorzy powinni być liderami zmian. Podczas dyskusji panelowych uczestnicy zadawali moderatorom pytania wynikające z ich doświadczeń we wdrażaniu ustawy PSWN.