Słabsza humanistyka?
Skąd w konkursach NCN gorsze wyniki – mniej wniosków, mniejszy współczynnik sukcesu, niższe finansowanie – nauk humanistycznych i społecznych niż dwóch pozostałych grup wnioskodawców? Trudno obwiniać o to NCN, ponieważ wnioski recenzują naukowcy, oni także – reprezentanci humanistyki i nauk społecznych – zasiadają w panelach oceniających, które wydają ostateczne decyzje w sprawie finansowania. Zatem to sami uczeni uznali, że tyle właśnie wniosków z grupy nauk HS nadaje się do finansowania. Czy to świadczy o niższej niż przeciętna jakości wniosków (i badań) humanistów i reprezentantów nauk społecznych? Czy może wskazuje na kryzys, jaki toczy humanistykę, mimo dość pokaźnych środków przeznaczanych na finansowanie (są przecież także inne programy ministra, z których właśnie humaniści mogą uzyskiwać spore środki na badania) tych dziedzin wiedzy? A może znaczna część nauk HS nie wymaga finansowania grantowego, czy też ta forma finansowania nie jest najwygodniejsza dla naukowców pracujących w tych obszarach, stąd mniejsza liczba wniosków grantowych? Może też świadczyć o braku zaufania humanistów do NCN, a takie sygnały do mnie dochodzą. Warto sobie na te pytania odpowiedzieć, a odpowiedzi powinno znać zarówno ministerstwo, jak i sami badacze pracujący w humanistyce i naukach społecznych. Przypominam jednak przy tej okazji o licznych zastrzeżeniach co do jakości recenzji ekspertów NCN w tej właśnie grupie wniosków. Trzeba też zauważyć, że granty NCN w obszarze nauk HS, choć obiektywnie niższe niż w ST i NŻ, to jednak są relatywnie wysokie w stosunku do potocznych wyobrażeń o kosztochłonności takich badań. To może świadczyć z jednej strony o stosowaniu w naukach humanistycznych nowoczesnych środków technicznych, z natury kosztownych, a z drugiej o złożoności i wysokim stopniu ambicji projektów z obszaru HS, które postanowił finansować NCN.