×

Serwis forumakademickie.pl wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z naszej strony wyrażasz zgodę na wykorzystanie plików cookies w celach statystycznych. Jeżeli nie wyrażasz zgody - zmień ustawienia swojej przeglądarki internetowej.

Duże wydziały, instytuty dyscyplinowe

Prof. Andrzej Kowalczyk, rektor Uniwersytetu Śląskiego, mówi o planach rozwoju uczeni w perspektywie wdrożenia nowej ustawy o szkolnictwie wyższym

Na 50-lecie uniwersytetu okazało się, że spełniamy warunki, aby przystąpić do konkursu „Inicjatywa doskonałości – uczelnia badawcza”. Mamy 7 wydziałów kategorii A i 5 kategorii B. Mamy też odpowiednio wszechstronną kadrę, a co za tym idzie – uprawnienia w wielu dyscyplinach. Powiedziałbym, że jesteśmy uniwersytetem kompletnym. Przystąpiliśmy do konkursu, w którym można otrzymać milion złotych na opracowanie strategii. Jednak nie oglądając się na jego wyniki, już pracujemy nad strategią, którą przedstawimy w konkursie na uczelnie badawcze. Ustawa, która za chwilę będzie wdrażana, daje nam nowe możliwości. Chcemy je wykorzystać.

W obszarze nauki chodzi przede wszystkim o opracowanie spójnej polityki naukowej, która będzie kreowana na poziomie całej uczelni, a nie instytutów czy katedr, i będzie uwzględniała frontowe obszary badawcze. Dlaczego? Gdyż w tej chwili badania są rozproszone i nierzadko mają charakter przyczynkarski. Na przykład badania w obrębie ochrony zdrowia prowadzone są w zakresie bioinżynierii, biomedycyny. Trzeba je integrować, konsolidować potencjał w tym obszarze. Tego samego wymagają badania w zakresie technologii informacyjnych, informatyki, eksploracji i eksploatacji wielkich zbiorów danych, społecznych skutków globalizacji, urbanizacji i zmiany klimatu oraz badania nad przystosowaniem się społeczeństwa do nowych warunków. Chcemy mocno wejść w humanistykę cyfrową, w tym w wykorzystanie wielkich baz danych w humanistyce. Podobnie nauki o wodzie w tej chwili są rozproszone. Chodzi nam o konsolidowanie zespołów badawczych oraz infrastruktury laboratoryjnej wokół ważnych wyzwań naukowych i społecznych.

Kolejna sprawa to dostosowanie struktury badawczej uniwersytetu do tych zamiarów. Ustawa zachęca przede wszystkim do konsolidowania potencjału uczelni. Nasze wstępne przymiarki idą w kierunku utworzenia instytutów dyscyplinowych, bo w myśl ustawy to dyscyplina staje się najważniejsza, gdyż daje uprawnienia do nadawania stopni naukowych i do prowadzenia kierunków studiów. Także ewaluacja będzie dokonywać się w dyscyplinach. Trzeba zatem zaznaczyć to w strukturze uczelni. Instytuty byłyby strukturami badawczymi. Ważne jednak są też dziedziny i widzimy potrzebę utworzenia wydziałów dziedzinowych. Wydział obejmowałby kilka dyscyplinowych instytutów i w jego kompetencji byłaby polityka naukowa oraz kształcenie. Tego rodzaju duże wydziały powinny prowadzić zarówno studia kierunkowe, powiązane z dyscyplinami, jak też konsolidować je w studia interdyscyplinarne. Oczywiście, to tylko przymiarki, bo czekamy wciąż na listę dziedzin i dyscyplin. Do czego by to doprowadziło na Uniwersytecie Śląskim? Rysują się nam trzy duże wydziały i cztery mniejsze. Wydział Nauk Ścisłych, Przyrodniczych i Technicznych obejmowałby obecne cztery wydziały. Podobnie nowy Wydział Humanistyczny: cztery dyscypliny, dużo pracowników i studentów – historia, filologia polska, filologie obce, nauki o kulturze. Także Wydział Nauk Społecznych byłby duży. W nowej strukturze jako odrębna jednostka pozostanie na razie Kolegium Indywidualnych Studiów Międzyobszarowych, choć mamy na uwadze, że na Uniwersytecie Warszawskim działa już Wydział Artes Liberales. Zrobiliśmy również diagnozę kadrową, czyli przypisanie pracowników do dyscyplin. Okazuje się, że są takie dyscypliny, nad których przyszłością trzeba się zastanowić, bo nie mamy w nich 12 pracowników. To oczywiście kwestia polityki naukowej: które dyscypliny chcemy utrzymać i wzmocnić, a które nie wydają się nam potrzebne. Są też dyscypliny niszowe i tu nawet mała liczba pracowników może być potrzebna do kształcenia studentów.

Notował Piotr Kieraciński