Dla niewtajemniczonych
Suszarka do butelek czy muszla pisuarowa to nie są, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka, wyłącznie przedmioty codziennego użytku. To artefakty sztuki nowoczesnej. Podobnie jak zamrożona krew, czekolada, papierosy, śmieci czy łajno słonia to nie są jedynie organiczne substancje, ale materiał, którego artysta może użyć do komponowania swojego dzieła. Systematycznie zwiększające się grono odbiorców zainteresowanych oglądaniem tego rodzaju twórczości wskazuje na wzrost popularności nietradycyjnych konceptów. Równocześnie występująca ich totalna dyskredytacja, kpiny i ośmieszanie, zainspirowały Davida Cottingtona do napisania książki Sztuka nowoczesna , w której poddany zostaje analizie m.in. fenomen dwuznacznego postrzegania obszaru związanego ze współczesną kreacją. Autor, profesor historii sztuki w Falmouth College of Art, koncentruje uwagę na ostatnich 150 latach, rozpoczynając swoje peregrynacje „od momentu, kiedy artyści awangardowi zaczęli kwestionować tradycyjną sztukę w radykalny i powodujący zażenowanie sposób”. W stworzonym, rzec można, przewodniku Cottington namawia czytelnika, by się przyjrzał sztuce nowoczesnej jako zjawisku charakteryzującemu się przekraczaniem uznanych norm, przekazującemu coś nowego i jednocześnie podającemu w wątpliwość powszechnie obowiązujące wartości.
Przez kilka rozdziałów książki przewija się korowód postaci artystów, którzy przejawiali awangardowe inklinacje, czy to w literaturze, jak np. Baudelaire, Flaubert, czy malarstwie, jak chociażby Manet i Matisse. Ich cechą wspólną było pragnienie zostania kimś więcej, niż tylko częścią społecznej tkanki, do jakiej zaliczała się hołdująca materialistycznym zachciankom burżuazja. Awangardowi twórcy alienowali się z tłumu poprzez tworzenie własnych grup, wystawianie prac w kawiarniach, wydawanie manifestów, a także aranżowanie prowokacyjnych wystaw, w których organizacji brylowali artyści z grupy Dada i surrealiści. Rodzący się wówczas pogląd, że awangarda jest sprzeciwem wobec takiego porządku, którego skutkiem są wyniszczające konflikty, doskonale ilustruje namalowana przez Picassa Guernica , potwierdzająca tezę o wrażliwości artystów awangardowych na masowe cierpienie.
Prowadzona przez Cottingtona narracja nie wyczerpuje swojej istoty jedynie w prostym wykładzie historycznym. Autor doskonale zdaje sobie sprawę, że tylko szerokie spojrzenie na cały obszar pracy artystycznej pozwoli poznać prawa nim rządzące. Prowadząc czytelnika za kulisy spektaklu zwanego sztuką nowoczesną, Cottington podpatruje złożoność relacji, która zachodzi między twórcą a miejscem, gdzie jego dzieło ma szansę być wystawione. O tym bowiem, kto i gdzie może pokazać publicznie swój dorobek, nie decyduje bynajmniej artysta, lecz system stanowiony przez szkoły artystyczne, galerie czy muzea. Tylko ci, których ów system zaliczy do grona inspirujących jednostek, dostają zaproszenia do udziału w wystawach. W konsekwencji, jak pisze Cottington, kreatywność dzieła mierzona jest aplauzem uzyskanym ze strony systemu, a geniusz twórcy poddać się musi prawom stanowionym przez zarządzających rynkiem marszandów. Taki sposób funkcjonowania eliminuje właściwie, zdaniem autora, dokonania kobiet-artystek, których dorobek rzadko bywa włączany do światowego kanonu.
Książkę Cottingtona potraktować można jako swego rodzaju vademecum wprowadzające w tematykę sztuki nowoczesnej i opisujące specyfikę jej funkcjonowania. Autor, mając świadomość, że omawiane zagadnienia stanowią ledwie początek artystycznej podróży, zachęca wszystkich zainteresowanych do lektury kolejnych pozycji. Temu służy zamieszczona przez niego lista konkretnych tytułów, w których znaleźć można treści powiązane z poruszanymi w dysertacji kwestiami.
Komentarze
Tylko artykuły z ostatnich 12 miesięcy mogą być komentowane.