Lubicz Zalescy
W jednej postaci zasłużonego dla Polski i Francji rodu skoncentrowały się akademickie dokonania i naukowe stopnie, ale inni członkowie rodziny Zaleskich herbu Lubicz uosabiają etos inteligencki, chciałoby się powiedzieć skondensowany, proweniencji jeszcze romantycznej, kiedy Polacy z Ojczyzną w sercach szli na emigrację, by tam służyć ideałom wolnego świata i działać na rzecz przyszłej niepodległości Polski, w której odzyskanie nigdy nie zwątpili.
* * *
Nieprzewidywane zapewne w czasie, gdy się wybiera życiową drogę, miejsce podwójnego życia Zygmunta Lubicz Zaleskiego okazało się niezwykle płodną glebą dla jego naukowej i artystycznej twórczości, ale także areną owocnej działalności edukacyjnej, dyplomatycznej, politycznej.
Przęsło
Jeśli chcemy dzisiaj umieć zadomowić się we wspólnej Europie, nie stając się gośćmi, lecz współmieszkańcami krajów, gdzie wypadło nam przez krótszy lub dłuższy czas czy to kształcić się, czy pracować, warto poznać biografię człowieka, który przez całe czynne życie był ważnym i potrzebnym przęsłem łączącym ojczyznę metrykalną z krajem wybranym przezeń na ojczyznę równoległą, jeżeli można posłużyć się tym określeniem.
Zygmunt Wacław Michał Lubicz Zaleski urodził się w roku 1882, w rodzinnym majątku na Mazowszu. Rozpoczął studia na Politechnice Warszawskiej, co nie zapowiadało humanistycznej przyszłości ani literackich osiągnięć. Przerwał je, przenosząc się do Warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych.
Na uczelni wstąpił do tajnego Związku Młodzieży Polskiej „ZET”, co było udziałem niemałej części jego pokolenia. Za konspiracyjną działalność niepodległościową uwięziły go władze carskie, co także było typowe dla ówczesnych biografii. Po wyjściu z więzienia kontynuował studia, już nie inżynierskie, ale filozoficzne, w Monachium i Paryżu.
Odmienna, indywidualna droga Zygmunta Zaleskiego zaczęła się w roku 1914, kiedy zamieszkał we Francji, nie traktując tego jak azylu dla doczekania lepszych dla Polski czasów, lecz jak sposobność do osiągania podstawowych życiowych celów, z perspektywą działania na rozległym polu kultury niepodzielonej granicami geograficznymi ani politycznymi. Już w roku 1914 rozpoczął wykłady języka polskiego w paryskiej Ecole des Hautes Études Sociales, w latach 1916-1922 w Ecole des Langues Orientales, później w L’Institut d’Études Slaves na Sorbonie. Była to praca u podstaw na rzecz zbliżenia polsko-francuskiego opartego na wzajemnym komunikowaniu się, stanowiącym wstęp do głębszego poznawania dorobku obu narodów. Temu zbliżeniu służyło redagowane przez Zaleskiego w ciągu dwu lat powojennych (1918-1919) czasopismo „Polak”, organ Armii Polskiej we Francji. Myślę, że jednym z ideowych źródeł takiej działalności była tradycja Wielkiej Emigracji, odmieniona po odzyskaniu niepodległości w budowanie trwałych więzi między wolnymi państwami, opartych przede wszystkim na wymianie zasobów duchowych i kulturowych o wspólnym fundamencie wartości.
W nauce
Żyjący między Francją i Polską filozof, literaturoznawca, lingwista, tłumacz i publicysta habilitował się na Uniwersytecie Warszawskim w roku 1929, gdzie też wykładał do roku 1932 nowszą literaturę polską, wzbogacając wiedzę o niej o znajomość literackich kontaktów polsko-francuskich. W latach 1934-35 i 1938-39 redagował wychodzący w Warszawie rocznik „Życie Sztuki”. Publikował studia i szkice na temat pisarzy Młodej Polski, zebrane w pracy Dzieło i twórca .
We Francji był współredaktorem serii przekładów (także autorem niektórych) z literatury polskiej (Collection Polonaise). Zainteresowania komparatystyczne Zygmunta Zaleskiego przyniosły publikacje dotyczące francuskich kontaktów Mickiewicza, m.in. z Karlem Ludwigiem Micheletem, recepcji Słowackiego, zainteresowań Balzaka Polską. Prace tego właśnie nurtu przyczyniły się najbardziej, jak sądzę, do umocnienia istniejących wcześniej i powołania do życia nowych związków polsko-francuskich na różnych obszarach kultury, a także badań naukowych.
Wykształcenie filozoficzne znalazło wyraz w szeregu prac teoretycznych Zygmunta Zaleskiego poświęconych osobowości twórczej, w których formułował program „subiektywistycznej krytyki bezpośredniej”, jaką starał się sam uprawiać.
Rozległość poszukiwań autentycznych nieprzemijających więzi między narodami, które Zaleski chciał mocno i trwale do siebie zbliżyć, a przede wszystkim jego naukowy autorytet, zapewniały tym działaniom skuteczność. Jeżeli dzisiaj je przypominamy, to dlatego, że stanowią wzór bardzo aktualny. Do powinności bowiem współczesnych inteligentów przybyła jedna: dbałość o kontakty w szerszej niż narodowa wspólnocie. Dotyczy to w szczególności ludzi uprawiających naukę z natury pozbawioną granic geograficznych, choć bywa, że od politycznych granic w jakimś stopniu zależną. Międzynarodowe kontakty kształtują pozycję każdego ich uczestnika i wyznaczają miejsce we wspólnocie uznanej za punkt odniesienia do podejmowanych w jej imieniu starań. Ta pozycja zależy w pierwszym rzędzie od autentycznego dorobku, powiedzmy to tak: cywilizacyjnego, ale także w niemałym stopniu od powszechnej wiedzy na jego temat. Zygmunt Zaleski skutecznie szerzył znajomość kultury polskiej we Francji dzięki autorytetowi, jakim się cieszył jako znawca literatury obu narodów, tłumacz i krytyk, wreszcie jako poeta. Uniwersytety w Montpellier i Lille nadały mu tytuł doktora honoris causa .
Niezwykle bogata i wszechstronna działalność tego patrioty emigranta pozwala tylko wzmiankować jego brata Stefana, profesora ekonomii i demografii na Uniwersytecie Poznańskim, także angażującego się w aktualne działania polityczne w kraju.
W polityce
Mieszkaniec Francji od początku pierwszej wielkiej wojny, po jej zakończeniu znalazł się w składzie polskiej delegacji na pokojową konferencję wersalską jako pracownik jej biura informacyjnego. Miał dostęp do tajnych dokumentów i codzienne kontakty z politykami decydującymi wtedy o losie Polski i jej granicach. Notatki z prowadzonego przezeń Dziennika nieciągłego można zestawiać z zapiskami Pamiętnika paryskiego Eugeniusza Romera, wielkiego geografa i kartografa, który dostarczał obradującym w Wersalu mapy i wykresy uzasadniające terytorialne roszczenia powstającej z niewoli Polski. Bardzo to pouczająca komparacja.
W roku 1924 Zaleski został w Paryżu oficjalnym delegatem Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, co otwierało szerokie pole do różnych form działania. Zorganizował dziesięć lektoratów języka polskiego na uniwersytetach, uzasadniając ich pracę własną publicystyką. Był członkiem Komitetu Lokalnego Biblioteki Polskiej w Paryżu, współpracując tam z Marią Skłodowską-Curie, wiceprezesem tego gremium, a jednocześnie pełnił funkcję współdyrektora Centrum Cywilizacji Polskiej przy Bibliotece. O najważniejszych aktualnych sprawach dotyczących Polski, Francji oraz wzajemnych stosunków na tle międzynarodowym pisywał w polskiej i francuskiej prasie.
Wybuch drugiej wojny światowej zastał go w Polsce, skąd z najstarszym synem przedostał się pieszo do Francji wezwany tam przez Rząd Polski. Po klęsce Francji mianowano go prezesem Czerwonego Krzyża, ściśle współpracującego z ruchem oporu. Wierny powinnościom wobec kultury zorganizował i kierował jedynym w okupowanej Europie polskim liceum im. Norwida w Villard-de-Lans.
W kwietniu 1943 roku został aresztowany przez gestapo i po ciężkim śledztwie wywieziony do obozu koncentracyjnego w Buchenwaldzie, gdzie przebył dwa lata, aż do wyzwolenia.
Po wojnie zaangażował się w działalność na rzecz pomocy jej ofiarom. Powołał do życia Polskie Stowarzyszenie Byłych Deportowanych i Więźniów Politycznych we Francji, które weszło w struktury międzynarodowe i do śmierci był jego prezesem, angażując się osobiście w pomoc emigrantom politycznym znajdującym się w trudnych warunkach. Powojenna Polska, pod rządami komunistów, stała się dla patrioty odległą, niedostępną ojczyzną, której losy bacznie śledził.
W 1946 roku z Franciszkiem Pułaskim reaktywował na emigracji stuletnie Towarzystwo Historyczno-Literackie, zarządzające Biblioteką Polską w Paryżu, co stanowiło zaporę przed komunistycznymi zakusami. Do końca życia pozostał jego sekretarzem generalnym. Zygmunt Lubicz Zaleski zmarł w 1967 roku w Paryżu. Równoległa ojczyzna, Francja, uhonorowała go najwyższymi odznaczeniami. Władze Polski, znów niepodległej, nadały mu w 2007 roku Krzyż Komandorski z gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.
Twórczość
Zapisywaniu przeżyć i doświadczeń poświecił Zaleski Dziennik nieciągły (1904-1925) oraz Pamiętnik od Grotowic do Buchenwaldu (1939-1945). Oba zawierają wiadomości cenne dla historyków i dla historyków literatury. Także, naturalnie, dla biografów autora, rozpoznających jego wyposażenie duchowe i poziom intelektualnej refleksji. Otrzymawszy propozycję pracy w służbie dyplomatycznej Polski, w roku 1924 pisał w dzienniku: „…obudziła we mnie uczucia dość złożone. Z jednej strony, nie taję, zadowolenia ambicji, zresztą dość naturalnej: służenia na odpowiedzialnym stanowisku swojej ojczyźnie. Z drugiej strony szczera mocna obawa czy podołam nowym obowiązkom. Doświadczenia na tym polu mam mało. Zauważyłem przy tym, że przy całej ciągłości, a nawet uporczywości wewnętrznej posiadam usposobienie zmienne, ruchliwe i falujące nieustannie. Ta zaś zmienność zewnętrzna utrudnia niesłychanie czynność kierowania aparatem urzędniczym, z którym się stale w oznaczonych godzinach stykać i spotykać należy. Co innego jeżeli chodzi o stosunki niestałe, na równym poziomie towarzyskim, organizacyjnym czy politycznym”.
Wiersze Zaleskiego kwalifikują historycy literatury jako lirykę osobistą i refleksyjną, która była ekspresją tej części jego osobowości, determinowanej artystyczną wrażliwością, jaka warunkowała również głębokie zainteresowanie muzyką. Twórczość literacką nagrodziła swoim wawrzynem Polska Akademia Literatury.
Gdyby ktoś chciał spisać katalog cnót polskiego inteligenta żyjącego na przełomie epok rozbiorowej niewoli i niepodległości, mógłby za wzór wziąć osobę Zygmunta Zaleskiego, znajdując w jego życiu także zalążki takich cech, jakie okażą się niezbędne współcześnie, w nowej sytuacji Polski, Francji, i Europy, którą posiadacz owych cech antycypował w swojej publicystyce i licznych wystąpieniach publicznych.
* * *
Syn Roman, z zawodu finansista, założył Fundację Zygmunta Zaleskiego, która prowadzi działalność charytatywną, przede wszystkim zaś wspiera Bibliotekę Polską w Paryżu, zapewniając byt i rozwój tej największej polskiej placówce kulturalnej za granicą. Trwają nawiązane u progu poprzedniego stulecia przez patriotę wygnańca polsko-francuskie związki kulturalne. Drugi syn, fizyk, również prowadzi działalność społeczną. ?
Komentarze
Tylko artykuły z ostatnich 12 miesięcy mogą być komentowane.