Polska nauka po marcu 1968 roku

Tadeusz Paweł Rutkowski

Wydarzenia marcowe 1968 roku wstrząsnęły polską nauką i szkolnictwem wyższym, stały się też powodem głębokich zmian przeprowadzonych w ich strukturach i obsadzie personalnej przez władze Polski Ludowej. Geneza tych zmian sięga dość głęboko okresu przed marcem. Nauka bowiem z racji swojej specyfiki stanowiła bardzo istotną z ideologicznego i politycznego punktu widzenia dziedzinę życia społecznego. Dotyczyło to zwłaszcza szkolnictwa wyższego, ze względu na wpływ pracowników naukowych na młodzież i związaną z tym wagę przykładaną przez władze do właściwego kształtowania jej postaw.

Skrajna ideologizacja procesu nauczania oraz doboru kadry naukowej, jaka miała miejsce w okresie stalinowskim (1948-1956), uległa załamaniu w latach 1956-1957, kiedy to władze zostały zmuszone do przywrócenia częściowej autonomii wyższych uczelni. Innym efektem „Polskiego Października”, było osłabienie wpływu władz na oblicze ideologiczne nauki. Mimo że zmiany kadrowe, jakie zaszły w okresie stalinowskim, w tym liczne nominacje osób bez dorobku naukowego na stanowiska profesorskie lub zastępców profesorów, nie zostały anulowane, załamanie się autorytetu władz, powszechna krytyka okresu stalinowskiego spowodowały, że środowiska partyjne na uczelniach straciły część wpływów, a zarazem chęć do głębszego zaangażowania w poparcie polityki władz. Sytuacja ta szybko wzbudziła zaniepokojenie kierownictwa PZPR, ale środki zaradcze podjęto nie od razu, ze względu na konieczność wcześniejszego przywrócenia kontroli nad partią, umocnienia się nowego kierownictwa oraz pacyfikacji środowisk dziennikarskich, literackich i studenckich.

Począwszy od wiosny 1958 r. zaczął się proces przywracania kontroli ideologicznej nad uczelniami i instytucjami naukowymi. Obejmował on przede wszystkim zmiany w polityce kadrowej oraz zaostrzenie cenzury i zwiększenie kontroli współpracy naukowej z zagranicą. Istotnym krokiem w dążeniu do przywrócenia ideologicznej kontroli nad kulturą i nauką było XIII Plenum Komitetu Centralnego PZPR w lipcu 1963 r., na którym zadekretowano ofensywę ideologiczną w sposób nasuwający – także współczesnym – skojarzenia z okresem stalinowskim. W ślad za tym poszło zaostrzenie polityki cenzuralnej, zwiększenie liczby przedmiotów ideologicznych w programach nauczania, a następnie także zmiany w przepisach stosunkowo liberalnej ustawy o szkolnictwie wyższym z 5 XI 1958 r. Działania władz wywołały opór zainteresowanych środowisk, m.in. znany list 34 intelektualistów (w tym także 16 profesorów) z marca 1964 r., protestujący przeciw polityce kulturalnej władz i cenzurze.

Wzmagające się nastroje zimnowojenne, odwoływanie się przez ekipę Gomułki do haseł nacjonalistycznych spowodowały stopniowe zmniejszenie poparcia władzy przez część uczonych, członków PZPR, którzy karierę naukową i polityczną zrobili w latach stalinowskich. Wpływ na to zjawisko miało też wyodrębnienie się na początku lat 60. odwołującej się do haseł nacjonalistycznych frakcji tzw. partyzantów, skupionych wokół Mieczysława Moczara, mianowanego w 1964 r. ministrem spraw wewnętrznych. Frakcja ta zyskała także oparcie wśród niektórych uczonych. Ferment w strukturach PZPR w instytucjach naukowych pogłębiło również wystąpienie w 1965 r. Jacka Kuronia i Karola Modzelewskiego z listem otwartym do PZPR, a następnie ich aresztowanie i proces. Istotny problem dla władz PZPR w latach 1964-1968 stanowiła także działalność tzw. komandosów, skupionej wokół studenta historii Adama Michnika grupy lewicowej młodzieży, która wykorzystywała struktury ZMS do podejmowania na forum Uniwersytetu Warszawskiego zagadnień krytycznych wobec władz. Zmusiło to kierownictwo PZPR do podjęcia intensywnej akcji pacyfikacji „fermentu” w organizacji PZPR i ZMS na UW, która nie spowodowała jednak całkowitego uspokojenia sytuacji, mimo podjęcia licznych działań dyscyplinujących członków partii, organizacje młodzieżowe i władze uczelni. Pacyfikowanie środowisk rewizjonistycznie nastawionych wobec polityki partii powodowało narastanie sprzeciwu zarówno wśród uczonych partyjnych, jak i młodzieży akademickiej, choć na większą skalę nastroje te ujawniały się jedynie w Warszawie, będącej największym i najważniejszym ośrodkiem akademickim.

Protesty młodzieży

Zdjęcie przez władze partii ze sceny w Teatrze Narodowym inscenizacji Dziadów Adama Mickiewicza (nota bene wystawianych z okazji 50-lecia Rewolucji Październikowej) dało pretekst młodzieży związanej z „komandosami” do organizacji manifestacji, która z kolei wywołała nerwową reakcję władz. Podjęta 8 marca decyzja o rozpędzeniu przez Milicję Obywatelską wiecu studentów na dziedzińcu UW zaowocowała wybuchem masowych protestów, które objęły – w różnym natężeniu – wszystkie ośrodki akademickie w Polsce, a także mniejsze miasta.

W trakcie tłumienia protestów młodzieży i popierających ich pracowników naukowych, oprócz działań represyjnych podejmowanych przez Służbę Bezpieczeństwa podjęto także działania o charakterze politycznym i administracyjnym. Do najgłośniejszych należało zwolnienie 25 marca z Uniwersytetu Warszawskiego sześciu uczonych: Zygmunta Baumana, Bronisława Baczki, Włodzimierza Brusa, Marii Hirszowicz, Leszka Kołakowskiego i Stefana Morawskiego. Wszyscy oprócz Brusa (Wydział Ekonomii Politycznej) byli pracownikami Wydziału Filozofii UW. Nie udało się do tej pory ustalić uzasadnienia takiego, a nie innego składu wyrzuconych z uczelni. Nie wyrzucono np. prof. Stefana Żółkiewskiego, sekretarza Wydziału I (nauk społecznych) PAN i członka KC PZPR, który opowiedział się po stronie studentów. Tak samo, jak uznawanego za „rewizjonistę”, prof. Adama Schaffa, nota bene czołowego ideologa partii w latach 50. i początku 60 i podobnie jak Żółkiewski członka KC PZPR. Spośród 17 sygnatariuszy listu protestacyjnego do ministra oświaty i szkolnictwa wyższego Henryka Jabłońskiego z 9 III 1968 r. wyrzucono w ramach „szóstki” tylko prof. S. Morawskiego i doc. M. Hirszowicz, a pod koniec 1968 r. także doc. Janinę Zakrzewską, w tym ostatnim przypadku używając pretekstu formalnego. Wydaje się, że decyzję o wyrzuceniu z UW szóstki profesorów podjęto „na gorąco”, traktując ich jako bezpośrednie zaplecze dla ruchu studenckiego i środowiska rewizjonistycznego w PZPR. Jest charakterystyczne, że po tym spektakularnym i mającym szerokie echa posunięciu nie nastąpiły następne, a w działaniach władz widoczna była tendencja do przywrócenia kontroli nad szkolnictwem wyższym i nauką bez posuwania się do tak radykalnych działań jak wyrzucanie z pracy profesorów.

Z kolei 29 marca 1968 r. rektor UW na polecenie władz partii rozwiązał sześć kierunków studiów na UW, w tym filozofię, socjologię i psychologię. Zawieszono w prawach studenta ponad 1600 osób, skreślono zaś z listy studentów 104 osoby. Spośród studentów rozwiązanych kierunków nie przyjęto ponownie 84 osób. Skala tych działań była bezprecedensowa w stosunku do innych uczelni, gdzie ograniczano się głównie do wyrzucania studentów najbardziej zaangażowanych w protesty. Wyjątkiem była Politechnika Wrocławska, w której skreślono z listy studentów 1553 osoby. Z kolei na Uniwersytecie Wrocławskim ministerstwo zawiesiło nabór na trzy kierunki studiów (historię sztuki, etnografię i filozofię). Znacznie mniejsze były także liczby represjonowanych studentów dotyczące pojedynczych osób wyrzucanych ze studiów, przy wyraźnej obstrukcji ze strony pracowników naukowych.

W kwietniu 1968 r. w trybie nagłym usunięto ze stanowisk rektora Uniwersytetu Łódzkiego prof. Józefa Piątowskiego, rektora Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej i Teatralnej w Łodzi prof. Jerzego Toeplitza i rektora Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Opolu prof. Maurycego Horna. Kryterium decyzji w tych wypadkach był brak satysfakcjonującej władze reakcji na wystąpienia studenckie.

Opór kierownictwa Akademii

Bezpośrednim efektem protestów marcowych były także zmiany personalne w Polskiej Akademii Nauk. Jeszcze w marcu 1968 r. dokonano zmian na stanowiskach kierowniczych. Z funkcji sekretarza Wydziału I PAN odwołany został prof. Stefan Żółkiewski, dyrektorem IFiS PAN przestał być Adam Schaff (pozostając członkiem PZPR). Pełniącym obowiązki sekretarza Wydziału I został prof. Tadeusz Cieślak (PZPR), a dyrektorem IFiS PAN prof. Jan Szczepański. Bezpośrednich konsekwencji nie wyciągnięto wobec kierownictwa PAN, mimo że prezes Akademii prof. Janusz Groszkowski i dwaj wiceprezesi, Kazimierz Kuratowski i Anatol Listowski, wystosowali list do przewodniczącego Rady Państwa Edwarda Ochaba, w którym zaprotestowali przeciw „stosowaniu niewłaściwych metod wobec młodzieży”. 12 marca list do premiera w tej samej sprawie, zredagowany przez Stanisława Leszczyckiego, Anatola Listowskiego oraz dyrektora administracyjnego PAN Edwarda Hałonia, podpisało 38 członków Akademii. Pod naciskiem władz swoje podpisy pod petycją wycofali prezes PAN Janusz Groszkowski i sekretarz naukowy Witold Nowacki. Świadectwem silnych oporów w kierownictwie Akademii wobec działań władz był również fakt, że uchwałę krytykującą protesty marcowe podjął jedynie Sekretariat Naukowy PAN, czyli ciało administracyjne, nie udało się natomiast przeprowadzić jej przez Prezydium Akademii.

Już w kwietniu podjęto działania w celu reorganizacji Akademii. 28 maja 1968 r. Rada Ministrów podjęła uchwałę o zmianie statutu PAN, w ramach której wprowadzono zmiany w strukturze Sekretariatu Naukowego Akademii, tworząc m.in. stanowisko jednego sekretarza generalnego (został nim 1 lipca 1968 r. doc. Wojciech Zielenkiewicz, były pracownik Wydziału Nauki i Oświaty KC PZPR). Przesunięto również bieżące zarządzanie placówkami naukowymi PAN do Kolegium ds. Placówek przy Sekretarzu Naukowym PAN. Jesienią 1968 r. przeprowadzono dalsze zmiany personalne w Akademii, odwołano większość zastępców sekretarzy naukowych. Oprócz przesunięć personalnych na najwyższym szczeblu dokonano także wielu zmian na niższych stanowiskach. Podjęto także prace nad nową ustawą o PAN.

Szkoły wyższe a krzewienie socjalizmu

Oprócz bieżących zmian personalnych i organizacyjnych wynikających z potrzeby chwili podjęto także działania o charakterze długofalowym zmieniające organizację i funkcjonowanie polskiej nauki. 2 sierpnia 1968 r. Rada Państwa wydała dekret, na mocy którego umożliwiono przedłużenie kadencji rektorów uczelni lub odroczenie ich wyboru przez senaty. Chodziło o stworzenie możliwości odpowiedniego przygotowania zmian kadrowych do czasu ustabilizowania się sytuacji politycznej na uczelniach. W niecałe pół roku później 20 grudnia 1968 r., Sejm uchwalił nowelizację ustawy o szkolnictwie wyższym z 5 XI 1958 r., w której wprowadzono rozbudowane zapisy o wychowawczej roli szkół wyższych w krzewieniu socjalizmu, uznając jednolity charakter nauki, dydaktyki i wychowania. Wzmocniono znacznie pozycję rektora i dziekanów, wprowadzono do składu senatów m.in. sekretarzy komitetów uczelnianych PZPR, dyrektorów administracyjnych, kierowników studiów wojskowych oraz przedstawicieli wykładowców i młodszych pracowników naukowych. Powołano także rady szkół wyższych do spraw młodzieży z udziałem (w jednej trzeciej) przedstawicieli organizacji młodzieżowych, które miały stanowić organ doradczy rektorów. Nadano ministrowi prawo powoływania z własnej inicjatywy kierowników katedr i dyrektorów instytutów oraz profesorów i docentów, jak również przenoszenia pracowników do innych uczelni lub placówek badawczych. Wzmocniono pozycję wyższych szkół zawodowych.

Rozbudowano wprowadzony już w 1965 r. przepis umożliwiający mianowanie na stanowiska docenta etatowego osób bez habilitacji. Był on już stosowany od jesieni 1968 r., umożliwiając mianowanie na stanowiska samodzielnych pracowników naukowych około 600 osób bez habilitacji (na około 4500 pracowników naukowych w ogóle). Doprowadziło to do wzmocnienia pozycji uczonych partyjnych (lub wspierających PZPR) na uczelniach. Znaczenie tego faktu ograniczyło negatywne przyjęcie tych nominacji przez środowiska naukowe, także – co interesujące – przez część członków partii. Określenie „marcowy docent”, mimo że stopień ten nie funkcjonuje już prawie w polskiej nauce, jest obecne w dyskursie publicznym do dziś w znaczeniu zdecydowanie negatywnym. Uczeni, którzy awansowali w ten sposób, a udało im się uzyskać habilitację, często ukrywali ten fakt w swoich oficjalnych biografiach. Nominacje „marcowych” docentów, mimo formalnie istniejących nadal możliwości prawnych, przestały być właściwie stosowane po roku 1971 r.

Próbą wzmocnienia wpływu na młodzież akademicką było wprowadzenie obowiązkowych praktyk robotniczych dla studentów oraz wprowadzenie przy rekrutacji dodatkowych punktów za pochodzenie robotnicze lub chłopskie. Rozszerzono także zakres zajęć z nauk politycznych.

Istotnym aspektem wydarzeń marca ’68 była także emigracja uczonych żydowskiego pochodzenia w następstwie rozpętanej przez władze nagonki antysemickiej. Według niepełnych danych wyjechało wówczas z Polski 138 pracowników naukowych (w tym także profesorów), o zróżnicowanym potencjale naukowym, zarówno wybitnych uczonych (np. Leszek Kołakowski), jak i partyjnych nominatów z lat stalinowskich, o niewielkim dorobku.

Odmładzanie i porządkowanie

W latach 1969-1970 nastąpiła kolejna fala zmian kadrowych w nauce i szkolnictwie wyższym, związana z oceną przez władze postaw poszczególnych uczonych w czasie kryzysu marcowego. Wśród wybranych w 1969 r. 67 rektorów, 20 zostało powołanych po raz pierwszy, 41 (62,1%) należało do PZPR, a 14 pełniło funkcję dopiero od 1968 r., co dało razem ponad 50%. Spośród 125 prorektorów 75% zostało powołanych po raz pierwszy (od 1968 r.), a 82 było członkami PZPR (65,6%). Prawie połowę prorektorów stanowili docenci, co świadczyło o zasadniczym odmłodzeniu kierownictwa szkół wyższych. Zmieniono także organizację PAN. Powołane w lipcu 1968 r. kolegium ds. placówek PAN dokonało „porządkowania” sieci placówek Akademii, zmniejszając ich liczbę z 73 do 57 (przez likwidację małych placówek Wydziału I i Wydziału II Nauk Biologicznych). W wyborach władz PAN na kadencję 1969-1971 zmieniono znacznie skład (zmniejszonego z 42 do 29 osób) Prezydium. Spośród humanistów odeszli: Maurycy Jaroszyński, Tadeusz Kotarbiński, Tadeusz Manteuffel, Adam Schaff, zamiast nich weszli natomiast profesorowie Bogdan Suchodolski i Jan Szczepański.

Skala strat poniesionych przez polską naukę w wyniku marca 1968 r. w poszczególnych dziedzinach i instytucjach jest zróżnicowana. Zależała ona od zaangażowania poszczególnych środowisk w protesty, a także postaw poszczególnych osób, zwłaszcza pełniących funkcje kierownicze. Podstawowym efektem działań władz było spacyfikowanie środowiska naukowego, wymuszenie postaw konformistycznych, wzmocnienie formalnego nadzoru i wpływu partii na życie wewnętrzne uczelni i instytucji naukowych. Motywowana politycznie znaczna wymiana kadr, zarówno w odniesieniu do stanowisk kierowniczych, jak awansów naukowych, ograniczyła możliwości rozwoju polskiej nauki.

Innym, niezamierzonym przez władze efektem marca ’68 w polskiej nauce była także trauma pokoleniowa uczonych młodszego pokolenia, jak i tych, którzy zaczęli karierę w nauce w latach 70. Stała się ona zaczynem zarówno zaangażowania części środowiska w działalność opozycyjną, jak i dystansu wobec zaangażowania politycznego w oficjalnych organizacjach. Negatywne skutki zmian wprowadzonych przez władze po marcu 1968 r. zostały także częściowo zniwelowane przez złagodzenie polityki wobec nauki, jaka miała miejsce w początkowym okresie władzy Edwarda Gierka. Niemniej dla środowisk naukowych marzec ’68 pozostał wydarzeniem niezwykle istotnym, warunkującym postawy zajmowane w okresie lat 70. i 80., zarówno te afirmatywne wobec władz, jak i opozycyjne. Był również dowodem wyczerpywania się atrakcyjności ustroju wśród inteligencji, o czym świadczyła konieczność poważnego wzmocnienia administracyjnego systemu kierowania nauką, jaka nastąpiła w latach 1968-1970.

Dr hab. Tadeusz Paweł Rutkowski, historyk, Zakład Historii XX wieku Uniwersytetu Warszawskiego