W cieniu akacji
Przez trzy tygodnie stycznia 2018 roku rozłożyste drzewo akacji było miejscem przerw i wypoczynku dla archeologów badających ruiny fortu Hosh el-Kab w Sudanie. Było to jedyne w okolicy na tyle duże drzewo, aby zespół badawczy liczący dziewięć osób (Polaków i Sudańczyków) mógł swobodnie w jego cieniu spożywać śniadania (na fot.). Na grubym i miękkim dywanie jedliśmy wspólnie tradycyjne sudańskie posiłki. Odpoczynek od upału i delikatny powiew wiatru w połączeniu ze świergotem ptaków zamieszkujących koronę akacji sprawiały, że miejsce to można określić jako cudowne.
Akacja była wielkim darem. Zajeżdżaliśmy tam rano. Na jej gałęziach wieszaliśmy jedzenie, a w jej cieniu stawialiśmy pojemniki z wodą. Nasz kierowca rozkładał dywan i po krótkiej drzemce brał się za przygotowanie posiłku dla całej ekipy. Z reguły jadaliśmy ful, najpopularniejszy posiłek mieszkańców doliny Nilu, którego głównym składnikiem jest bób. Całość ma formę papki, którą można dowolnie przyprawiać i wzbogacać różnymi dodatkami, takimi jak: warzywa, gotowane jajka, olej słonecznikowy, falafle, pasta z orzeszków ziemnych, biały ser, jogurt itd. Kierowca był mistrzem w doprawianiu fulu. Jednego dnia jednak nas zaskoczył i przygotował inną potrawę. Była to asida, czyli babka z mąki kukurydzianej i wody z dodatkiem miodu. Taką babkę Ibrahim zalał sosem na bazie mielonej wołowiny. Potrawa była tak pyszna, że nie zdążyłem zrobić zdjęcia.
W ciągu dnia, gdy robiło się coraz cieplej, na gałęziach drzewa lądowały nasze kurtki, swetry i polary. Po śniadaniu wychodziliśmy na słońce, aby kontynuować prace archeologiczne. W terenie działaliśmy do godziny 14. Potem wracaliśmy do oddalonej o około 30 km bazy i wznawialiśmy prace już w zaciszu naszego domu, dokumentując zabytki, porządkując i uzupełniając notatki oraz zdjęcia.
W ten sposób misja z Instytutu Kultur Śródziemnomorskich i Orientalnych Polskiej Akademii Nauk prowadziła badania terenowe w centralnym Sudanie, w pobliżu miejsca, gdzie zbiegają się wody Nilu Białego i Nilu Błękitnego. Znajdują się tam ruiny trzech fortów: Hosh el-Kab, Abu Nafisa i Umm Marrahi, które zostały zbudowane w podobny sposób przy użyciu lokalnie dostępnych kamieni. W rezultacie forty mają podobny układ oraz zbliżone wymiary i mimo braku systematycznych badań uważa się, że zostały one wzniesione w tym samym okresie. W literaturze można znaleźć informacje, że powstały one w bardzo burzliwym czasie między II a VII wieku n.e. Miały stanowić fragment większej sieci budowli obronnych obejmujących łącznie obszar około 550 km długości doliny Nilu.
Czas od II do IV wieku n.e. to schyłek Imperium Meroickiego, legendarnej cywilizacji znanej pisarzom antycznym. Prawdopodobnie w V wieku powstały królestwa nubijskie, które przez kolejne 1000 lat wyznaczały tempo życia ludzi w tej części Afryki. W tym kontekście pojawia się pytanie: którzy władcy zbudowali wspomniane forty - meroiccy czy nubijscy? Poszukujemy na nie odpowiedzi, gdyż dotyczy kwestii fundamentalnych zmian dla mieszkańców doliny Nilu. Od nowych władców kraina ta przyjęła nazwę Nubii, a budowle obronne stały się w okresie średniowiecznym (V-XV w.) i w czasach późniejszych (do XIX w.) powszechną formą architektoniczną wyrażającą nie tylko możliwości obronne jej mieszkańców, ale również stanowiące symbol władzy i statusu. Dawne, meroickie układy społeczne zostały zmienione lub zapomniane.
Projekt, który zakłada przeprowadzenie badań terenowych w wybranych budowlach obronnych jest realizowany w ramach grantu Narodowego Centrum Nauki. W tym sezonie, pierwszym z zaplanowanych, wykonaliśmy serię wykopów sondażowych w forcie Hosh el-Kab oraz w Abu Nafisa. Pozyskaliśmy w ten sposób fragmenty naczyń ceramicznych oraz liczne próbki organiczne. Materiały te pochodzą z różnych okresów zasiedlenia fortów. Co ważne, są wśród nich próbki, które zostały pobrane z najstarszych warstw znajdujących się na poziomie fundamentów fortyfikacji. Udało się też pozyskać próbki zaprawy mułowej użytej do budowy fortu Hosh el-Kab. Zawiera ona liczne dodatki organiczne. Jeżeli uda się zidentyfikować materiał, który był domieszką (na przykład sieczkę), to jego datowanie pozwoli dokładnie określić, kiedy powstał fort.
Na początku lutego uzyskaliśmy pozwolenia i próbki z Sudanu trafiły do Polski. Zostaną przebadane w specjalistycznych placówkach. W laboratorium radiowęglowym zostanie określony wiek materiałów organicznych. Próbki naczyń ceramicznych zostaną poddane analizie mineralogiczno-petrograficznej, która pozwala na określenie składu mas ceramicznych oraz domieszek. Część próbek zaprawy mułowej zostanie poddana testowi na obecność makroszczątków, druga trafi do laboratorium datowania luminescencyjnego. Każda z tych analiz dostarczy informacji, które pozwolą uściślić chronologię fortów i uzyskać odpowiedź na pytanie badawcze.
Po zakończeniu pierwszego sezonu badań terenowych przeprowadziliśmy warsztaty dla sudańskich archeologów oraz urzędników zajmujących się ochroną dziedzictwa archeologicznego. Odwiedziliśmy z nimi fort w Hosh el-Kab, gdzie przy użyciu drona mieli możliwość wykonania zdjęć lotniczych stanowiska archeologicznego oraz ćwiczyli techniki dokumentacji archeologicznych badań powierzchniowych. Odpoczywaliśmy i jedliśmy posiłki w cieniu tej samej akacji, która dawała nam wytchnienie podczas wykopalisk.