Jak zdobyć grant ERC?

Cz. 2 Kilka recept

Andrzej Jajszczyk

Pierwsza część tego artykułu zawierała moje refleksje na temat celowości występowania o finansowanie badań przez Europejską Radę ds. Badań Naukowych (ERC), starała się rozwiać niektóre związane z tym obawy, a także wskazywała na najbardziej istotne, moim zdaniem, przyczyny polskich niepowodzeń w ERC. W tej części podzielę się swoimi przemyśleniami na temat skutecznych sposobów przygotowania wniosków grantowych ERC, a także ich prezentacji w drugim etapie konkursu.

Wniosek grantowy

ERC finansuje wyłącznie pomysły badawcze, które eksperci uznają za nowatorskie, ambitne, mające szansę na dokonanie przełomu bądź na otwarcie nowej ścieżki w nauce. Stąd kluczowa rola zaproponowania tego typu badań. Oczywiście nikt nie spodziewa się propozycji na miarę przełomu dokonanego przez Kopernika, Kartezjusza czy Einsteina (chociaż nie jest to zabronione), ale projekty banalne, mało oryginalne czy będące prostą kontynuacją dociekań tego samego badacza, nawet gdy zakończyły się naukowym sukcesem, nie mają praktycznie szans na otrzymanie finansowania. Ważne jest świeże spojrzenie na znany nawet problem, nowatorskie pomysły metodologiczne czy uwzględnienie nietypowych, także interdyscyplinarnych związków między zagadnieniami badawczymi. Ale nie należy przesadzać z innowacyjnością na siłę. W przeciwieństwie na przykład do Narodowego Centrum Nauki, ERC finansuje również badania przekraczające granice między badaniami podstawowymi i stosowanymi.

Jak już wspomniano wcześniej, dopuszcza się spore ryzyko niepowodzenia proponowanych badań. Z moich obserwacji obrad zespołów ekspertów oceniających wnioski z różnych dyscyplin wpływające do ERC wynika, że ryzyko to jednak powinno być utrzymane w racjonalnych granicach. Z wniosku powinno wyraźnie wynikać, jakimi metodami zamierza się prowadzić badania i w jaki sposób chce się potwierdzić tezy badawcze. Propozycja typu „zbadam to i to, a potem się zobaczy co z tego wynika i co robić dalej” nie ma szans na finansowanie. Niejasne cele badawcze i mętna metodologia to również droga do niepowodzenia w ubieganiu się o grant. Nie należy także przesadzać z szerokością proponowanych badań – propozycja nie zostanie pozytywnie oceniona, gdy eksperci dojdą do wniosku, że proponowanych zadań badawczych nie da się wykonać w przewidzianym czasie.

Eksperci muszą także zostać przekonani, że wnioskodawca ma odpowiednią wiedzę i doświadczenie, by opisane w zgłoszeniu badania skutecznie przeprowadzić. Alternatywą jest tu precyzyjne określenie osób czy zespołów, ze współpracy których wnioskodawca zamierza skorzystać, by prowadzić badania w tych obszarach projektu, w których sam nie ma odpowiedniego doświadczenia lub dostępu do potrzebnej aparatury bądź innych narzędzi badawczych; dotyczy to szczególnie badań interdyscyplinarnych. Tego typu deklaracje znakomicie wzmacnia udokumentowana na przykład wspólnymi publikacjami wcześniejsza współpraca z wymienionymi we wniosku osobami. Można też podać osoby, z którymi co prawda wcześniej nie współpracowaliśmy, ale uzgodniliśmy, że włączą się w nasze badania. Bardzo źle widziane jest przez ekspertów podawanie danych osób bez takich uzgodnień, co niejednokrotnie ujawniano w procesie recenzyjnym (wnioski bywają recenzowane przez więcej niż czterech recenzentów zewnętrznych). Fatalnie jest też odbierane wypisywanie we wniosku wielkiej liczby znanych nazwisk z sugestią, że to nasi naukowi współpracownicy. Należy pamiętać, że projekty finansowane przez ERC mają być realizowane w zespole kierowanym przez głównego wykonawcę, a nie konsorcjum wielu instytucji. W niektórych dyscyplinach, na przykład w matematyce czy tych z obszaru humanistyki, dopuszcza się pracę indywidualną wyłącznie głównego wykonawcy.

Ważnym elementem jest ocena samego wnioskodawcy. Liczy się przede wszystkim potencjał intelektualny i kreatywność. Elementem oceny jest aktualny dorobek składającego wniosek. Jak już wspominałem wcześniej, znaczenie mają przede wszystkim publikacje w renomowanych czasopismach o zasięgu światowym. Ale i tu nie można dać się zwariować. W ostatnim okresie zaobserwowaliśmy w ERC spadek liczby wniosków w obszarze nauk o życiu, co było spowodowane oczekiwaniem potencjalnych wnioskodawców na ukazanie się ich prac w „Nature” czy „Science” – tak silne w tej grupie uczonych jest przekonanie, że tego typu publikacja jest warunkiem koniecznym uzyskania grantu ERC. Oczywiście publikacja w czasopiśmie tej rangi, szczególnie gdy jest się autorem korespondencyjnym, to silny argument, ale nie jest warunkiem koniecznym ani wystarczającym. Eksperci ERC to śmietanka światowej nauki, nieograniczonej do europejskiego podwórka, i na ogół dobrze się orientują w znaczeniu miejsc publikowania dla poszczególnych dyscyplin, a przede wszystkim są w stanie ocenić jakość konkretnych artykułów. Z moich obserwacji obrad wielu paneli eksperckich wynika, że sporą wagę przykłada się do cytowań artykułów wnioskodawców, ale jednocześnie nie zauważyłem, by ktokolwiek jako argumentu w dyskusji używał wysokości współczynnika Hirscha. Eksperci świetnie też wiedzą, w których dyscyplinach duże znaczenie mają artykuły konferencyjne, ale oczywiście tylko konferencji naprawdę ważnych dla danego obszaru wiedzy. Podobnie z monografiami, szczególnie w przypadku nauk humanistycznych.

Jak już wspomniano, jednym z kluczowych warunków zwycięstwa w konkursie grantowym jest międzynarodowa mobilność wnioskodawców. Ale jeżeli pomysł badawczy rzuci ekspertów na kolana, mogą przymknąć oko nawet na brak mobilności.

W czasie przygotowywania wniosku należy się trzymać precyzyjnie wskazówek instrukcji umieszczonej na stronie internetowej ERC. W szczególności warto pamiętać, że opis merytoryczny propozycji badań składa się z dwóch części, z których część B1 jest w pierwszym etapie oceniana przez członków panelu ekspertów, którzy na tym etapie nie mają dostępu do części B2. Dlatego też wszystkie istotne informacje dotyczące projektu powinny się znaleźć w części B1. Gdy wniosek zostanie zakwalifikowany do etapu drugiego, zarówno eksperci z panelu, jak i recenzenci zewnętrzni będą mieli dostęp zarówno do części B1, jak i B2. Nie należy więc powielać treści zawartej w obu częściach wniosku.

Szansa dla polskiej humanistyki

Pracujący w polskich instytucjach badawczych reprezentanci nauk humanistycznych i społecznych są wyjątkowo słabo reprezentowani wśród grantobiorców ERC. Niewłaściwie oddaje to, moim zdaniem, rzeczywisty potencjał tych nauk w naszym kraju. Gdy przestudiuje się chociażby tytuły projektów badawczych z tego obszaru finansowanych przez NCN, łatwo zauważyć, że oryginalnością i wagą nie odbiegają one od tych, które finansuje agencja europejska. Jaka jest więc przyczyna tego stanu rzeczy? Poza wspominanymi już wcześniej niezbyt szczęśliwym modelem publikowania i brakiem mobilności, wymieniłbym tu przede wszystkim niewiarę, szczególnie młodych uczonych, w możliwość odniesienia sukcesu na globalnym rynku naukowym, a także nieuzasadnioną obawę, że polskie sprawy są mało interesujące dla osób poza naszym krajem. Moim zdaniem, nic bardziej błędnego! Już samo skomplikowanie polskiej historii – do II wojny światowej wielonarodowego i wieloreligijnego kraju położonego między Wschodem a Zachodem, a w okresie kształtowania się nowoczesnych państw podzielonego między trzy europejskie potęgi oraz zasilającego uchodźcami i emigrantami nowych graczy na światowej scenie – musi wzbudzać zainteresowanie naszą historią, kulturą czy zjawiskami społecznymi. Nie mówiąc już o fundamentalnej roli odegranej przez Solidarność w zmianie europejskiego porządku w XX wieku. Nawet tematy badawcze dotyczące małego wycinka polskiej rzeczywistości mogą znaleźć uznanie ekspertów ERC, o ile proponowana metodologia badań będzie oryginalna i dostatecznie uniwersalna. W tym kontekście przypomina mi się panelowa prezentacja młodej badaczki z Finlandii, która zamierza badać neolityczne stanowiska archeologiczne na małym obszarze w północnej części swojego kraju, ale zaproponowana przez nią nowatorska metoda badań dała jej upragniony grant.

Warto także pamiętać, że ERC wspiera badania naukowe mogące prowadzić do przekraczania dotychczasowych granic wiedzy i zrozumienia otaczającego nas świata. Dlatego też przedsięwzięcia o charakterze monograficznym lub dokumentacyjnym, typu „Jan Kowalski – życie i twórczość” czy „Choroby zakaźne w Poznaniu w latach 1919-1926 w świetle dokumentów archiwalnych”, jakkolwiek także ważne, mają w ERC znikome szanse na sukces.

Fakt zdobycia grantu ERC przez uczonego z Polski, poza jego indywidualnym osiągnięciem, a także sukcesem wspierającej go instytucji, buduje także pozytywny wizerunek naszego kraju w globalnym środowisku naukowym. Szczególną rolę odgrywają tu przedstawiciele nauk humanistycznych, którzy dodatkowo, przez upublicznianie swoich badań, mają szansę prezentowania światu naszych punktów widzenia, przełamywania fałszywych stereotypów czy po prostu propagowania naszych dokonań.

Prezentacja wniosku

W przypadku grantów dla młodszych naukowców przejście do drugiego etapu oceny oznacza zaproszenie do Brukseli i osobistą konfrontację z kilkunastoosobowym panelem ekspertów. Od wyników tej konfrontacji zależą ostateczne losy wniosku o finansowanie badań. Spotkanie rozpoczyna się od prezentacji trwającej zwykle od pięciu do dziesięciu minut (konkretne panele z wyprzedzeniem podają oczekiwaną długość tego wystąpienia). Później około dwudziestu minut pytań i odpowiedzi.

Ważne jest, by w trakcie prezentacji zainteresować ekspertów naszą propozycją badań i przekonać ich do finansowania właśnie naszego projektu. Liczy się autentyczność, świeżość pomysłów i entuzjazm, ale jednocześnie wykazanie solidnych podstaw metodologicznych i dojrzałości głównego wykonawcy. Warto poświęcić dużo czasu na przygotowanie przemyślanych, czytelnych i dobrej jakości slajdów. Ale profesjonalne ich wykonanie przez wyspecjalizowaną firmę medialną na ogół bardziej szkodzi niż pomaga. Odradzam również pomysły prezentacji z dowcipami czy efektownych ilustracji mających niewiele wspólnego z tematem projektu badawczego. W przypadku konkursów dla młodych naukowców nasza prezentacja ma także przekonać ekspertów, że to my jesteśmy autorami zgłoszonego pomysłu badań, a nie jest to dzieło naszego promotora lub po prostu grupy tęgich umysłów z jednostki, w której zamierzamy realizować projekt.

We wszystkich obserwowanych przeze mnie panelach panowała życzliwa atmosfera, chociaż oczywiście eksperci oczekiwali wyczerpujących i precyzyjnych odpowiedzi na ich pytania i wątpliwości. Trzeba pamiętać, że przekraczanie ustalonego czasu prezentacji jest niedopuszczalne, dlatego też warto wielokrotnie przećwiczyć swoje wystąpienie przed przyjazdem do Brukseli, dbając jednak o to, by nie sprawiało wrażenia wyuczonej na pamięć deklamacji. Gorąco polecam skorzystanie także z pomocy Biura ds. Doskonałości Naukowej Polskiej Akademii Nauk, które oferuje naukowcom ze wszystkich polskich jednostek naukowych pomoc w przygotowaniu wniosków grantowych ERC, w tym konsultacje i przesłuchania w gronie grantobiorców, ekspertów i członków Rady Naukowej ERC. Uwagi i sugestie tych doświadczonych osób już udowodniły swoją skuteczność.

Długofalowe planowanie

Ci, którzy zamierzają grać w ekstraklasie światowej nauki, do której jedną z przepustek jest grant ERC, powinni zacząć odpowiednie działania długo przed zgłoszeniem wniosku o finansowanie. Najlepiej zacząć myśleć o tym zaraz po doktoracie, starając się o staż w bardzo dobrej jednostce naukowej poza granicami Polski, publikując w renomowanych czasopismach i prezentując swoje wyniki na najlepszych światowych konferencjach czy też, szczególnie w przypadku nauk humanistycznych, pracując nad wartościową monografią, która będzie miała szanse zaistnieć poza lokalnym podwórkiem. Warto też stale doskonalić język angielski i swoje umiejętności prezentacyjne, a także nawiązywać twórcze kontakty z naukowcami z innych ośrodków. Ale przede wszystkim należy ciężko pracować nad swoim warsztatem naukowym i prowadzić ambitne badania, pozwalając jednocześnie na stopniowe dojrzewanie pomysłów, które mogą w przyszłości stanowić osnowę wniosku zgłoszonego w jednym z konkursów ERC. Trzeba pamiętać, że samo przygotowanie wniosku, tak aby miał on szanse na sukces, wymaga na ogół wielomiesięcznej, ciężkiej pracy.

Nie należy także przesadnie bać się niepowodzenia, szczególnie przy pierwszym czy drugim podejściu. Konkursy ERC są szalenie konkurencyjne i nie jest ujmą brak ostatecznego sukcesu, szczególnie gdy projekt został dobrze oceniony, chociaż nie udało się dostać finasowania. Sama solidna praca włożona w przemyślenie i przygotowanie wniosku grantowego posuwa nas już do przodu w rozwoju naukowym i ułatwia starania o środki z innych źródeł. Zdecydowanie nie należy zgłaszać do ERC słabo przygotowanych wniosków, bo a nuż się uda. Na pewno się nie uda, a w dodatku zrujnuje to w oczach ekspertów reputację nie tylko nas, ale i reprezentowanej przez nas jednostki, a nawet naszego kraju. Niestety napływ sporej liczby bardzo słabych wniosków z Polski odbija się na nas negatywnie. Znaczna tu także wina kierowników jednostek, którzy takie ewidentnie kiepskie wnioski podpisują.

Powyższy tekst jest zbiorem obserwacji i przemyśleń, które mogą być przydatne osobom planującym swe kariery naukowe i zamierzającym zgłaszać wnioski o finansowanie w konkursach ogłaszanych przez ERC. Nie jest to jednak szczegółowa instrukcja, jak takie wnioski wypełniać czy zgłaszać. Dokładne informacje można znaleźć na stronie internetowej agencji: https://erc.europa.eu/. Można też na niej odszukać tytuły wszystkich finansowanych projektów i opisy niektórych z nich. To bardzo pouczająca lektura.

Prof. dr hab. inż. Andrzej Jajszczyk jest członkiem Rady Naukowej ERC.